"Przyjaciółki"

zygus

[link widoczny dla zalogowanych]

Ania

odc. 50 (4x11):

Michał jest zazdrosny o Sebo. Tymczasem podczas kolejnego spotkania Sebo wyjawia Patrycji, że się w niej zakochał. Kochan postanawia zakończyć znajomość. Inga spotyka przed kamienicą Paulinę, która wkłada walizki do bagażnika taksówki. Dociera do niej, że popełniła błąd rezygnując z Szymona. Nadchodzi dzień ślubu Stefy. Anka spieszy się do wyjścia. Przed domem spotyka Maćka. Chłopak klęka i prosi ją o rękę. Przed urzędem Wojtek prosi Zuzę o rozmowę. Chce, aby do niego wróciła. Markiewicz ma mętlik w głowie.

Ania

Przyjaciółki 4x09 - zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych]

zygus

Dzięki Aniu, fajnie, że dziewczyny przyjadą do Zuzy.

asiaa

Aniu dzięki za zdjęcia Smile

Jest już kolejny odcinek
[link widoczny dla zalogowanych]

Oczywiście wstawię go do siebie Smile

asiaa

Zapraszam do mnie na pp Smile

asiaa

[link widoczny dla zalogowanych]

Napisałam wczoraj po obejrzeniu odcinka swoje odczucia. Wojtek zachował się okropnie, powinien uszanować jej wolę, dać jej czas, wspierać, wie jaka jest, reaguje po swojemu. Podobały mi się jej rozmowy z Aśką, zaczęła się przed trochę otwierać aż w końcowej scenie całkiem pękła i rozkleiłam, aż mnie pociekły łzy. Oczywiście watek Filipa poruszający, strasznie dla niego oraz Pati i Michała była to trudna i emocjonalna sytuacja.

natha87

Przedpremierowy był bardzo smutny, rzeczywiście świetną grę aktorską odwaliła tu Anita. Odcinek poprowadzony w nastroju takim czego efektem były na końcu moje łzy wzruszenia, i to nie tylko ze względu na cierpienie Zuzy, ale i względem Filipa.

Anna Z

Muszę to napisać po obejrzeniu odcinka przedpremierowego, ktory dosłownie wbił mnie w fotel. Rewelacja! Najlepszy odcinek ze wszystkich serii. I powiem coś niepopularnego, ale uważam że scenarzyści poszliby w banał, gdyby pozwolili Zuzie urodzić dziecko. Do macierzyństwa trzeba być gotowym, a Zuza nie była. I pewnie, gdyby urodziła to może i ujrzelibyśmy parę zabawnych scen, ale nie ujrzelibyśmy nigdy co kryje się pod tym perfekcyjnym makijażem i nienagannymi kostiumami pani dyrektor. Ta strata zburzyła dotychczasowy wizerunek Zuzy, sztuczny i wypracowany jako rodzaj maski, za którą się kryła. Genialna gra Anity powala na kolana. Przed Zuzą jeszcze daleka droga, ale podoba mi się to co kryje się za tą maską. Nie sądzę, aby jej drogi z Wojtkiem miały się rozejść na zawsze. Oboje muszą sporo zrozumieć, a przede wszystkim muszą się nauczyć przeżywać wszystko we dwoje. Zuza pękła przed przyjaciółkami, a to dobra wróżba na przyszłość. Przeczytałam dzisiaj, że "Przyjaciółki" to najlepszy obecnie polski serial. Tak, to prawda. Rzeczywiście najlepszy. Najsłabszy jest wątek Ingi, ale wątki Patrycji i Anki są naprawdę ciekawe. Jak się okazuje można poruszać się w kręgu stereotypowych serialowych pomysłów, ale można to zrobić ciekawie i niebanalnie. wielkie uznanie za scenariusz, aktorstwo i reżyserię. A także urokliwe plenery!

zygus

Przyjaciółki, to chyba serial niespotkany aktualnie wśród polskich. Czym dale tym lepiej. Naprawdę ogromne wyrazy uznania dla całej ekipy! I może faktycznie najnowszy odcinek, przebił dotychczas najlepszy według mnie. Czyli finał ubiegłego sezonu. Wszystko mimo tego, że przygnębiająco, świetnie dograne.
Jeśli chodzi o Zuzę, to chciałabym zobaczyć ją jako matkę i myślę, że jeszcze ku temu będzie okazja, tak samo jak to, że zobaczymy Wojtka i Zuzę razem, bo wydaje mi się, że nie przez przypadek padły słowa Wojtka o ruchu, który musi wykonać Zuza. Myślę, że te właśnie słowa mogą się ziścić choćby w kolejnej serii. Tylko oboje muszą do tego dojrzeć. Ta sytuacja, która teraz jest w wątku Zuzy, pozwala poznać jej drugie prawdziwe oblicze. I chyba głownie dlatego pojawił się ten pomysł z poronieniem Zuzy. Tak naprawdę, to Zuza chyba w głębi jest najbardziej wrażliwą i najdelikatniejszą z przyjaciółek. Tylko dzieciństwo wymusiło na niej przybranie maski. Myślę, że teraz scenarzyści zaczną przeprowadzać emocjonalnego dojrzewania Zuzy. I nie uważam, że przez to, ta postać może coś stracić, wręcz przeciwnie może jeszcze wiele zyskać.
Jeśli scenarzystom uda się trochę podreperować wątek Ingi, to praktycznie ten serial będzie bez zarzutów.

asiaa

Wstawiłam dwa zdjęcia z finałowego odcinka [link widoczny dla zalogowanych]

zygus

Dzięki Asiu.
Parę fotek z dzisiejszego, premierowego odcinka.
[link widoczny dla zalogowanych]

asiaa

Skowronek

Dawno nie pisałam w tym temacie, ale po dzisiejszym odcinku w tv muszę...
Nie spodziewałam się takiej reakcji Zuzy. Coś w niej pękło i w końcu spod tej maski wyszła wrażliwa ona- zupełnie różna od przebojowej pani dyrektor. Już w poprzednim odcinku coś ją ruszyło, gdy dostała karteczkę od Dagmara. A dzisiaj... przełomowym momentem była chyba ostatnia rozmowa z tą dziewczyną.. szkoda, że nie nastąpiła wcześniej, może wtedy Zuza inaczej postąpiłaby z Wojtkiem. Ale w końcu coś się musi dziać.. prawdziwie wzruszyłam się na dzisiejszym odcinku.
był jeszcze jeden takim moment- gdy Patrycja oddała Filipa matce. ale to już temat na oddzielny post.

asiaa

Ze strony Zuza i Lena:

odc. 50 (4x11) OSTATNI ODCINEK 4 SERII:

Pomiędzy Patrycją a Michałem wybucha kolejna kłótnia. Tym razem o Seba. Michałowi nie podobają się częste wizyty żony u fryzjera. Tymczasem Sebo podczas kolejnego spotkania wyznaje Patrycji miłość. Ta postanawia zakończyć znajomość z mistrzem nożyczek. Daje mu pożegnalnego buziaka. Niestety scenę obserwuje Michał.
Maciek dostał się na prestiżową uczelnię w Nowym Jorku, lecz rezygnuje z wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Anka jest zdziwiona - taka szansa zdarza się w życiu tylko raz. Domyśla się, że to z jej powodu instruktor jogi nie chce wyjeżdżać.
Inga spotyka przed kamienicą Paulinę. Widzi, jak była żona Szymona wkłada walizki do taksówki. Właśnie się wyprowadza. Gruszewska uświadamia sobie, że popełniła błąd, rezygnując z Szymona.
Nadchodzi dzień ślubu Stefy. Anka spieszy się do wyjścia. Przed domem czeka na nią Maciek. Mężczyzna klęka i prosi Strzelecką o rękę. Przed urzędem stanu cywilnego.
Zuza przedstawia matce i Kazimierzowi - Łukasza. Stefa jest zaskoczona. Tym bardziej, że jak się okazuje, zaprosiła na uroczystość Wojtka, by zrobić córce niespodziankę. Mężczyzna prosi Markiewicz o chwilę rozmowy. Chce, by Zuza do niego wróciła. Kocha ją i nie wyobraża sobie życia bez niej. Wierzy, że będą jeszcze szczęśliwi, że wszystko się między nimi ułoży. Ona ma jednak mętlik w głowie, sama już nie wie, czego chce.