|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czekoladowa
- poziom 2.
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 1129
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:47, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
vehae jeśli tylko masz jakiś pomysł i ochotę to pisz, myślę, że wszystkie dziewczyny chętnie poczytają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:52, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Dziewczyny, jak tak czytam sobie te Wasze opowiadanka, to sama mam ochotę coś skrobnąć. ale w życiu się na to nie odważę! |
Dlaczego nie? Napisz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 10:22, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
pisz Vehae pisz ;d
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:01, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Vehae, podpisuje się po dziewczynami- napisz coś!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:55, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
dziewczyny, przepraszm, chyba głupio wyszło. Bo ja naprawdę nie po to tak napisałam, żebyście mnie prosiły. Po prostu chciałam się podzielić takim uczuciem, że chciałabym, ale się nie odważę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:11, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
to się odważ
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:20, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Vehae, to jakbyś się kiedyś odważyła, to wiedz, że chętnie przeczytam(y).
Ja napisałam już fragment cz. 21, ale chciałam Was o coś zapytać. Przejrzałam kilka stron na ten temat, ale nie do końca się orientuję. Otóż: czy Lena może wrócić do pracy, mimo że przyjmuje jeszcze hormony? W tym moim opowiadaniu chemię już skończyła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Nie 22:20, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:31, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Raczej może. Nie ma przeciwskazań. Nawet w trakcie chemii ludzie pracują, o ile nie są narażeni na infekcje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Nie 22:33, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:37, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Aha, dzięki Tak mi się właśnie wydawało, ale nie byłam do końca pewna.
No nie wiem, jak to u mnie potoczy; muszę to przemyśleć. Jedynym pewnikiem jest w tej chwili ślub w lipcu. Zakładając, że kończy się luty, to przez te cztery miesiące coś się musi dziać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Nie 22:42, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:53, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Tym razem muzyczne motto stanowi fragment piosenki "The moment you believe" w wykonaniu Melanie C (właściwie prawie cała piosenka pasuje mi do opisywanej sytuacji). Końcówka miała wyglądać trochę inaczej, ale to, co tam planowałam, dołączę do następnej części.
Cz. 21
Time to face what you are hiding from.
Don’t have to do this on your own.
Together we are strong…
- No i jesteśmy - Witek zamknął drzwi. - Jak to mówią: wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej... - odstawił walizkę. Lena uśmiechnęła się. Wymianę spojrzeń przerwał dźwięk telefonu.
- Cześć Jacek - Latoszek mrugnął porozumiewawczo do kobiety.
- Cześć, cześć. Co tam u was? Nic się nie odzywacie - usłyszał w słuchawce.
- U nas... a po staremu wszystko, w porządku. Zaręczyliśmy się, wyznaczyliśmy datę ślubu, właśnie wróciliśmy z Torunia - opowiadał spokojnie.
- Czekaj, czekaj... - przerwał mu przyjaciel. - Powiedz to jeszcze raz - poprosił.
- Właśnie z Torunia wróciliśmy - powtórzył Witek z udawaną powagą i taką miną, że przyglądająca mu się Starska nie mogła powstrzymać śmiechu.
- Nie to, tamto wcześniej, a w ogóle... W ogóle daj mi Lenę - rzekł w końcu zniecierpliwiony Mejer.
- Czekaj, czekaj... Włączę głośnomówiący - roześmiał się Latoszek.
- Gratuluję, kochani - zwrócił się Jacek do obojga, kiedy było to już możliwe.
- Dziękujemy - odpowiedzieli niemal jednocześnie.
- Wreszcie... Już myślałem, że będę musiał przyjechać i znowu zrobić porządek - zażartował.
- Znowu? Nie pochlebiaj sobie, stary - mówił Witek z typową dla siebie przekorą.
- I tak będziesz musiał przyjechać - wtrąciła Starska.
- Tak, tak. Najlepiej zaraz na początku lipca - powiedział Latoszek.
- No nie, ja tu liczyłem na jakieś zaproszenie na ślub, wesele, a zamiast tego: musisz przyjechać - stwierdził wesoło Mejer.
- Ależ Jacku, na zaproszenia jeszcze za wcześnie - zauważyła Lena.
- Dobra, dobra, żadne tłumaczenia tu nie pomogą - odrzekł. Całej trójki nie opuszczał dobry humor.
- Brakuje mi go - oświadczył Latoszek, odkładając telefon. - Czasami oczywiście - dodał.
- Mam być zazdrosna? - zachichotała Starska.
- Eee... - podrapał się po głowie.
- Eee... - przekomarzała się z nim. - Też tęsknię za tym okresem, gdy Jacek pracował razem z nami - przyznała po chwili. - Fajnie wtedy było - spojrzała mężczyźnie w oczy.
- Fajnie - potwierdził. - Ech, stare dobre czasy... - westchnął.
- Teraz też są dobre - uśmiechnęła się.
- Na pewno? - spytał z troską w głosie.
- Na pewno - zapewniła, gładząc go po dłoni. - Rozpakuję się szybko i coś zjemy, co? - zaproponowała rozpromieniona. Witek obserwował ją. Czuł, że coś się zmieniło, że jest jakaś inna, spokojniejsza...
- Proszę, herbatka - rzekł do siedzącej na kanapie kobiety, stawiając na stole dwa kubki.
Starska skuliła nogi, po czym okryła się kocem. Kiedy Latoszek usiadł obok, oparła się o jego ramię.
- Wiesz co sobie pomyślałam? - zaczęła radośnie.
- Wiem - odparł krótko.
- Tak? Skąd? - spojrzała na niego podejrzliwie.
- Bo myślę o tym samym - oznajmił.
- Zaraz sprawdzimy - rzekła wesoło. - Ja pomyślałam, że to chyba dobry moment na wybór świadków - kontynuowała.
- Widzisz? Mówiłem, że myślimy o tym samym - powiedział zadowolony.
- Następnym razem ty zaczynasz - uśmiechnęła się figlarnie.
- Mam tylko nadzieję, że Adam jakoś to przeboleje - podsumował.
- Przecież Pawica się nie skarży, sam tak mówiłeś - przypomniała mu ze śmiechem.
- Czyli Jacek i... Czekaj, niech zgadnę... Czyżby Zosia? - zastanawiał się głośno.
- Tak, tak, tak. Celny strzał - roześmiała się.
- Strzał? Jaki strzał? - oburzył się.
- Ojoj - pocałowała go w policzek. - A co do zaproszeń, to trzeba byłoby chyba pomyśleć nad listą gości - powiedziała, a mężczyzna skinął twierdząco głową.
- No to tak: moja mama, twoja... - zawiesiła głos, spoglądając jednocześnie na Witka. Ten nie odpowiadał. Zaczęła żałować, iż w porę nie ugryzła się w język.
Latoszek wciąż milczał. Wiedział, że Starska chce mu pomóc, rozumiał to. Wiedział też, że wcześniej czy później do takiej rozmowy dojdzie, że w końcu będzie musiał się z tym zmierzyć.
- Nie wyślemy chyba tego zaproszenia pocztą, nie? - odezwał się. Lena ujęła jego dłoń w swoją. Zorientowała się bowiem od razu, że akurat na to pytanie niepotrzebna jest odpowiedź.
- Pojadę do niej... - odetchnął głęboko.
- Pojedziemy - uśmiechnęła się.
- Herbata ci stygnie - podał jej po chwili kubek.
- Tobie też - zauważyła Lena wesoło.
- Z miodem od księdza - Witek był już w lepszym nastroju. - Swoją drogą do księdza też musielibyśmy się wybrać - kontynuował ciepło.
- Musimy - potwierdziła.
- A wesele najlepiej od razu zaplanujmy w szpitalu - parsknął śmiechem.
- Dlaczego? - zdziwiła się. - Aaa... - przypomniała sobie wesele Moniki i Krzyśka. - Bardzo śmieszne, naprawdę - trzepnęła go w głowę poduszką.
Pokój rozświetlały już nie gwiazdy, ale pierwsze słoneczne promienie wpadające przez okno. Lena i Witek wciąż rozmawiali, tematów jak zwykle im nie brakowało. Gdy byli razem, wszystko wydawało im się łatwiejsze. Wspominali, ale i snuli plany na przyszłość. Uwierzyli, że razem mogą wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Wto 21:55, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zygus
- poziom 2.
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 22:06, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki Aniu za tak wspaniały cedeczek:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:31, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Powinnaś zgłosić się do Ndinz na scenarzystę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:04, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Takie historie lubię najbardziej. Popieram, Ania z Adą na scenarzystki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:12, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A ja jak zwykle swoje. Trochę dramatu by się przydało. . A cedek fajny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:25, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dramat, czyli co - Lenie się nagle gwałtownie pogorszy, Witek będzie miał wypadek samochodowy... Coś w tym stylu, tak? Wydaje mi się, że nigdy nie ma tak, że na ludzi spadają wyłącznie nieszczęścia. Poza tym Lena się jeszcze nie wyleczyła. Nie zamierzam ich dobijać totalnie.
To, co Lena zamierza u mnie powiedzieć Latoszkowi, gdy nadejdzie odpowiedni moment, teoretycznie mogę zrobić bardziej dramatycznie niż planuję na chwilę obecną, ale zastanowię się jeszcze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|