"Na dobre i na złe"

Anna Z

Skojarzyło mi się tylko, że z kolejną parą idą tropem poprzedników! O ile w przypadku Latoszków ciągle gdzieś tam widać odniesienia do historii Burskich, to z kolei w przypadku Moniki i Jędrasa wydaje mi się, że teraz widzimy imitację losów LiL. Więcej tam utarczek niż prawdziwej miłości, okazywanej przez kogokolwiek! Dlatego od razu mogę powiedzieć, że chyba Zybert nie doczeka się zięcia! Będzie trrudno, a z biegiem czasu jeszcze trudniej. Pawica ma rację!

FABIAN2

Jeśli imitacja lasów LiL. To oznacza , że za jakiś tam czas Monika i Jędras będą razem. Bo to, że teraz Latoszki nie są razem wcale nie oznacza, że definitywnie się rozstali. Zapewne znowu ich połączą , ale myślę, że w następnym sezonie. Więc jeśli Monika i Jędras mają być tak jak Latoszki, to bycie razem też jest im przeznaczone.

vehae

Nie było mnie kilka dni, bo miałam problemy z netem. Powiem szczerze, że trochę się zmartwiłam. Nie oczekiwałam nowych wiadomości o LiL, ale dziwi mnie chłodne, a wręcz nieprzyjazne podejście do wątku LiL na różnych forach. Dla mnie ostatnia scena była tak wymowna, że uważałam ją za BARDZO optymistyczny zwiastun. I przez cały odcinek widziałam u LiL to, czego nie widziałam już od dawna, a mianowicie tzw. iskrzenie. I chociaż po zwiastunie oceniłam postępowanie Latoszka jako chłodne, tak po odcinku zmieniłam zdanie. Bezpośrednio po emisji odniosłam wrażenie, że powrót LiL do siebie jest nie tylko pewny, ale też pewny bardzo szybko. Już samo podkreślenie w czołówce, gdzie przywiózł Latoszek Lenę w poprzednim odcinku dało wiele do myślenia. I ten gest, w którym bierze Lenę za rękę nie pozostawił mi wątpliwości, że mu nie przeszło. A postępowanie Leny? Może pomysł z przyjęciem głupi, ale przecież żeby robić z siebie głupa, trzeba mieć ku temu bardzo ważne powody. Ale może ja się mylę.
Druga rzecz, która przyszła mi do głowy dotyczy tej nowej bohaterki - Berty. I tak mi przyszło do głowy, że może Latoszek rzeczywiście nie potrafi wybaczyć, chociaż bardzo chciałby to zrobić. I co wtedy? Pojawi się Berta. Już dawno Latoszek przestał robić Lenie na złość, a po tej jednak bardzo szczerej rozmowie, już nie będzie z pewnością. Więc po jakie licho ta Berta? Nie po to, aby podnieść ciśnienie Lenie. I tak sobie pomyślałam. Może musi być równo. Skoro Latoszek nie może przebaczyć, to musi stać się coś, co spowoduje, że tak samo jemu będzie musiało być wybaczone to samo.

Anna Z

FABIAN2

vehae

I jeszcze jedno. Adam to jest biedny, sfrustrowany człowiek. Swojej żonie nie dał żadnej szansy, chociaż chyba każdemu szansa się należy. I chociaż suma sumarum pomógł Lenie, to jego postawa mnie zawiodła. On to zrobił dla świętego spokoju, żeby nie było, że z niego taki drań. Ale niestety ja u niego zobaczyłam zawiść. "Skoro moje małżeństwo się rozpadło, to dlaczego LiL ma się udać?" "Ja nie wybaczyłam Kaśce. To jedynie słuszna decyzja była. Dlaczego Latoszek ma postąpić inaczej i być szczęśliwy? On ma być ze mną, w klubie kawalerów.".

Odnośnie wypowiedzi Ani: Ja wiem, że wątek LiL został schrzaniony totalnie. Ale dla mnie ostatni odcinek to zwiastun tego, co było. I dziwię się, że ludzie tego nie widzą. Albo to ja jestem ślepa.

FABIAN2

Anna Z

vehae

FABIAN2

Ja myślę, że będzie to albo w ostatnim odcinku sezony, albo na początku przyszłego. Tyle, ze znając naszych scenarzystów, to wymyślą im jakiś kolejny problem , który będą ciągnęli przez cały sezon.

Anna Z

marta

vehae

vehae

Anna Z