Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 593, 594, 595 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marta
gaduła.



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głebi serca

PostWysłany: Pią 22:04, 09 Sty 2009    Temat postu:

vehae napisał:
Nie wiem, jak mam interpretować wypowiedź Latoszka. Na pytanie Leny:
O jakim wyborze mówisz? Ty albo kariera?
powiedział:
Jeżeli te dwie rzeczy się wykluczają, wilę, żebyś robiła karierę,
Nie wiem. Czy ktoś wie?



Ale o tym juz przecież rozmawiałysmy pare dni temu.Tak mi sie wydaje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:05, 09 Sty 2009    Temat postu:

Najbardziej denerwuje mnie muzyczka, gdy pokazuję Lenę i Edwardsa. To samo jest, gdy pokazują Latoszka i Adę. To oznacza, że będzie coś i między Lenę i Edwardsem i między Latoszkiem a Adą. Niestety. Ale mówię Wam, nigdy nie jest winna tylko jedna strona. I w tym wypadku tak będzie. Od tego poprzednego odcinka z LiL Latoszek nie zachowuje się w porządku, bo nie chce rozmawiać z Leną i jej nie wierzy. To jest najgorsze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:07, 09 Sty 2009    Temat postu:

marta napisał:
vehae napisał:
Nie wiem, jak mam interpretować wypowiedź Latoszka. Na pytanie Leny:
O jakim wyborze mówisz? Ty albo kariera?
powiedział:
Jeżeli te dwie rzeczy się wykluczają, wilę, żebyś robiła karierę,
Nie wiem. Czy ktoś wie?



Ale o tym juz przecież rozmawiałysmy pare dni temu.Tak mi sie wydaje...

Tak, ale zmieniły się słowa. Teraz brzmi to zupełnie inaczej. Nie wiem, co Witek miał na myśli. Czy powiedział to, co myśli, czy to, co wg niego myśli Lena.
I to stwierdzenie Latoszka: ja nie mam żony. To przykre.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pią 22:08, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
gaduła.



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głebi serca

PostWysłany: Pią 22:29, 09 Sty 2009    Temat postu:

zgadzam się z Toba Aniu 2;ze Witek był przykry z tymi słowami do Leny i stwierdzeniem "ze nie ma zony".

Ja do niedawna twierdziłam ;ze jak sypie sie małzenstwo to nigdy nie ma winy z jednej strony.Tylko po rozmowie z kolezanką zmieniłam zdanie.No bo jak wytłumaczyć winę po dwóch stronach ,jak mąż jest alkoholikiem i damskim bokserem? albo jak wytłumaczyc rozpad;jak jedno z małzonków postanawia sobie ułozyc za granicą "nowe zycie";bo znudziło mu sie harować na dom i dzieciaki?....Noi jak tłumaczyć rozpad i winę obojga partnerów ;kiedy jedno z nich dowiaduje sie o nieuleczalnej chorobie drugiego i jak to mówi "nie jest w stanie udzwignąc takiego cięzaru więc odchodzi"...

Zadna z podanych tu sytuacji nie odnosi sie do Leny i WWitka.Tylko chciałam wytłumaczyc dlaczego od jakiegoś czasu myslę inaczej o rozpadzie małzenstwa...

Ale trzeba przyznać ze scenarzystom wyszła super robota...Niechęc Witka i Leny do siebie wzajemnie aż kipi...Szkoda.Tyle emocji;tyle fajnych chwil nam odebrano...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:34, 09 Sty 2009    Temat postu:

vehae napisał:
Zakładam, że po zdegradowaniu Orlickiej Latoszek zostanie ordynatorem. To już Lena nie będzie miała życia. Oczywiście rozstanie jest nieuchronne. Ciekawe tylko, w jaki sposób zamiaerzją ich połączyć na nowo.
Nikt nie odpowiedział na moje pytanie w poprzednim poście, więc ponawiam je.


Ja stawiam na Pawicę. Witek nawet by nie chciał. A tak na marginesie, obejrzałam sobie jeszcze raz scenki i powiedziałabym, że to Lena byla bardziej napastliwa. Witek co najwyżej był momentami sarkastyczny.

Cytat:
L- Ślub to tylko formalność.
W- Nie. To nie jest tylko formalność. To jest twój wybór.
L- Tak. O jakim wyborze mówisz. Ty , albo kariera. Tak.
W- Jeżeli te rzeczy się wykluczają wolę żebyś robiła karierę.


A w tym tekście nie widzę niczego szczególnego. Była już rzeczywiście o tym mowa. I znaczy to tylko tyle, że jeżeli Lena uważa, że bycie z Witkiem i jej kariera wzajemnie się wykluczają, to po prostu, on się ze swoją osobą nie zamierza jej narzucać.
Zresztą, nie ma nawet co dywagować. Jeszcze parę dni temu wydawało mi się, że może jest szansa. Niestety, po dzisiejszym odcinku widzę, że chyba się nie uda poukladać tych relacji. Nie tylko rozstanie staje się faktem. W końcu to co zapowiada ostatnie stresazczenie jest dla mnie tak absurdalne, że pojąć nie mogę, jak kobieta będąca w związku, w którym nawet jeżeli nastąpił kryzys, może szukać miejsca na spędzenie nocy w apartamencie obcego mężczyzny. Dla mnie to jest tak niewyobrażalne, że aż nie do pojęcia. A Latoszek może jeszcze nie ma oczywistych powodów do zazdrości, ale intuicja mu podpowiada, że to tylko kwestia czasu, kiedy Edwards osiągnie swój cel. Nawet powiem szczerze, żałuję, że Witek stawiał to ultimatum. Lena jest pod takim urokiem Edwardsa, tak w nim zadurzona, że prędzej czy później i tak wpadłaby w jego sidła. W Londynie czy podczas któregoś wspólnego wyjazdu na sympozjum. A Edwards tak za moment ułoży Lenie życie, że tak naprawdę trafi jeszcze gorzej niż z Bartoszem. To kwestia czasu. I równie niełatwo będzie się chyba wywikłać z tego nowego układu czy związku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Pią 23:28, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:37, 09 Sty 2009    Temat postu:

Masz rację z tymi przykładami. też tak bywa.
U LiL wszystko jest do kitu. Ale sens wypowiedzi Latoszka został zmieniony. Chciałabym wiedzieć, co on miał na myśli.

Do ostatniego postu Ani:
Jeżeli Lena zwiąże się z Edwardsem, to nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby Latoszek związał się z Adą. No i mamy koniec. A jak do tego dojdzie jeszcze ciąża Leny z Edwardsem, bądź teź Ady z Latoszkiem, to mamy koniec totalny. I taka prawda, że scenarzyści zwariowali. Powinni się leczyć.
W dzisiejszym odcinku rzeczywiście widziałam zauroczenie Leny Edwardsem. Ale w odcinku z windą widziałam zauroczenie Latoszka Adą. Więc to potwierdza tylko moje najgorsze przypuszczenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pią 22:44, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:46, 09 Sty 2009    Temat postu:

marta napisał:


Ale trzeba przyznać ze scenarzystom wyszła super robota...Niechęc Witka i Leny do siebie wzajemnie aż kipi...Szkoda.Tyle emocji;tyle fajnych chwil nam odebrano...


No i tu się muszę zgodzić, dlatego po dzisiejszym odc. nie widzę szans na zażegnanie kryzysu. Żadne nie wykazuje dobrej woli. Witek bedzie sie coraz bardziej nakręcał w swej zazdrości, Lena natomiast coraz bardziej będzie się wikłać w dwuznaczne sytacje z Edwardsem (a może i całkiem jednoznaczne), dlatego nic dobrego z tego nie wyniknie. To już tylko kwestia czasu. Czy potrafią jeszcze odnaleźć do siebie drogę? Bardzo wątpię! Jeżeli sprawy zabrną za daleko, może się to okazać niemożliwe.

No cóż scenarzyści zakpili sobie z nas i tyle. Powiem szczerze, w dzisiejszym odcinku Latoszek bardziej mnie interesował w sytuacjach zawodowych niż w scenach z Leną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:49, 09 Sty 2009    Temat postu:

To już wiadomo, że rozstanie jest nieuchronne. Ale ja miałam na myśli, czy jest możliwe, że jeszcze będą razem za X odcinków? Pani Krakowiak... nie kończę, bo mnie zabijecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:08, 09 Sty 2009    Temat postu:

vehae napisał:
To już wiadomo, że rozstanie jest nieuchronne. Ale ja miałam na myśli, czy jest możliwe, że jeszcze będą razem za X odcinków? Pani Krakowiak... nie kończę, bo mnie zabijecie.


Słuchaj, jeżeli jedno mowi:
"Nie mam żony"
drugie po raz kolejny:
"ślub to tylko formalność"
to jak tu mieć jakąkolwiek nadzieję. Widać, że jednak im nie po drodze. Jak sądzę, nieprzypadkowe były te niegdysiejsze słowa Bożenki, że oni do siebie nie pasują. I teraz widać to jak na dłoni. Dla Leny, przynajmniej w ostatnich czasach ślub i małżeństwo nie jest priorytetem, nie mówiąc o rodzinie. Witek, jak się wydaje (choć niewiele o tym mówił) marzył o tworzeniu rodziny, najpierw z Leną, w przyszłości z małymi Latoszkami. Witek nie pali sie do kariery, do pięcia się coraz wyżej, dla Leny mam wrażenie, że kariera jest priorytetem. Nie mowiąc o charakterach: Witek bardzo oszczędny w okazywaniu uczuć, Lena zanadto wylewna nawet wobec ludzi, którzy na to nie zasługują. Lena, wychuchana jedynaczka, wychowana przez nadopiekuńczą matkę, Witek, jak się zdaje, spotykał się w swej rodzinie z chłodem uczuciowym. To wystarczy, żeby pierwszy poważny kryzys uniemożliwił im bycie razem.

I nawet trudno tu kogokolwiek winić. Jeżeli Lena zakochała się w Edwardsie, to co można na to poradzić? Że nie jest zbyt stała w uczuciach? W końcu wychowana została przez samotną matkę, której z jej ojcem nie wyszło. To musi rzutować w jakiś sposób na relacje córki z mężczyznami. Że Witek jest zazdrosny i nie umie tej zazdrości ukryć? No cóż, ślepy nie jest. Widzi z jednej strony stosunek Edwardsa do Leny, a z drugiej widzi jej wyraźne zauroczenie. Nie posądza Leny o zdradę, po prostu tylko widzi, że jego ukochana jest pod coraz większym urokiem innego mężczyzny. I zdaje sobie sprawę z tego jak to jest niebezpieczne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Pią 23:24, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:11, 10 Sty 2009    Temat postu:

Anna Z napisał:


Cytat:
L- Ślub to tylko formalność.
W- Nie. To nie jest tylko formalność. To jest twój wybór.
L- Tak. O jakim wyborze mówisz. Ty , albo kariera. Tak.
W- Jeżeli te rzeczy się wykluczają wolę żebyś robiła karierę.


A w tym tekście nie widzę niczego szczególnego. Była już rzeczywiście o tym mowa. I znaczy to tylko tyle, że jeżeli Lena uważa, że bycie z Witkiem i jej kariera wzajemnie się wykluczają, to po prostu, on się ze swoją osobą nie zamierza jej narzucać.


Czy ona tak uważa Rolling Eyes . .

,, To jest twój wybór,,
A to to była odpowiedz
,, O jakim wyborze mówisz. Ty, albo kariera. Tak.
A co Witek.,, wolałbym żebyś wybrała karierę.,,
Jego odpowiedz oznacza, że nie zależy już mu na Lenie.
A na stwierdzenie Leny ,,czy słyszy co mówi,, nawet nie miał odwagi odpowiedzieć i wykręcił się pacjentem.

I tutaj odpowiedz Leny była trafiona.
,,Wiesz co Witek. Wszystko co ostatnio robię, to jest niedobrze. Kiedy wyjechałam do Anglii było żle. Teraz kiedy zostałąm też jest niedobrze.
Ciągle się na mnie o coś wściekasz. O Richarda, o pracę.,,

On na prawdę nie wie czego chce.

Zresztą podobna sytuacja była w pierwszej scence. Kiedy ona do niego, że nie wiedziała o tym że Edwards zostaje , on nawet nie chciał jej słuchać.

W drugiej scence Witek upokorzył Lenę. Udowadniając jej , ze on jest górą, a ona jest nikim.
Zresztą łzy Leny były doskonałym podsumowaniem tej scenki, jak się wtedy poczuła.

I to była dla mnie najważniejsza scenka tego odcinka. Bo pokazała, jak Witek potrafi być zimny i arogancki.

I tyle mojej opinii na temat odcinka. Możecie sobie teraz dyskutować ile chcecie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 9:27, 10 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:08, 10 Sty 2009    Temat postu:

Witek był zimny, to prawda. Czy arogancki? Nie wydaje mi się. Za to Lena przegięła, podważając kompetencje zawodowe Witka w obecności już nawet nie innego lekarza, ale ojca pacjenta. Jezeli ktoś swoje osobiste problemy przeklada na relacje zawodowe, to to już nie jest w porządku. To jest małostkowe. I jeszcze żeby Lena z tymi swoimi diagnozami miala rację! A tu okazuje się, że były chybione. Zresztą jaki lekarz stawia diagnozę, nie mając kompletu badań?
A Witek tak naprawdę wie o co mu chodzi. Chodzi mu wyłącznie o relacje Leny z Edwardsem, które coraz bardziej się zacieśniają i nie przypominają relacji współpracowników
I chcialabym, żeby za parę odcinków okazało się, czego tak naprawdę chce Lena. Bo równie dobrze może się okazać, że chce czegoś innego niż w tej chwili. A jeżeli chodzi o stałość uczuć, no to chyba Lena przegrywa na całej linii z Witkiem.

A jeszcze jedno. Gdyby Witek powiedział, że wolałby, żeby wybrała jego, a nie karierę, to przecież zmiażdżyłabyś go swoimi ocenami. Skoro Lena uważa, że tych dwch spraw nie da się pogodzić, to więcej nie zamierza stawać jej na przeszkodzie. Miał skrupułu, kiedy zechciał, żeby została dla niego. Drugi raz przed takim wyborem jej nie postawi.

L- Ślub to tylko formalność.
W- Nie. To nie jest tylko formalność. To jest twój wybór.


Słowa "to jest twój wybór" odnoszą się do ślubu, z ktorego już wcześniej Lena zrobiła formalność, potem wrzeszcząc na Witka, że nie zamierza niczego załatwiać. Potem łaskawie się zmitygowała i poszła do USC się dowiedzieć, co należy zrobić, ale nie robiła tego z potrzeby serca, tylko, żeby zadowolić Witka. Śmiem twierdzić, że Lenie ślub nie jest do niczego potrzebny. I tak naprawdę może tylko przez moment go pragnęła, kiedy Witek jej się ośwoiadczył.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Sob 10:16, 10 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:21, 10 Sty 2009    Temat postu:

Ja myślę, że słowa Leny, iż ślub jest tylko formalnością oznaczją tylko to, że przecież i tak się kochają/ kochali przed ślubem.
Ale taki los był im pisany już od samego początku, od odcinka z tą korektorką. Prawdopodobnie zranią się wzajemnie i będzie na tyle. (Przypomniała mi się też scenka, w której Latoszek czyta z tą korektorką fragment romansu o jakimś facecie, który boi się, że zostanie skrzywdzony przez dziewczynę.) Ja się tylko dziwię, po co było przez tyle lat tworzyć coś, skoro taki finał był już zaplanowany. Po co wkładać w to tyle pracy i energii i oszukiwać widzów? Nie rozumiem tego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:44, 10 Sty 2009    Temat postu:

vehae napisał:
Ja się tylko dziwię, po co było przez tyle lat tworzyć coś, skoro taki finał był już zaplanowany. Po co wkładać w to tyle pracy i energii i oszukiwać widzów? Nie rozumiem tego.


Ja nie sądzę, żeby taki finał był od razu zaplanowany. Tamte słowa z czytanej powieści odnosiły się do tamtego Latoszka skrywającego swe uczucia do Leny, bo bał się odrzucenia i zranienia. W gruncie rzeczy scenariusze, kiedy planuje się na dany rok, to co njajwyżej pojawia sie jakiś szkic, co będzie dalej. To co się dzieje teraz tak naprawdę najprawdopodobniej wymyślone zostało wtedy, kiedy pojawił się motyw kariery Leny. Myślę, że nie bez znaczenia jest tu pozyskanie dla serialu nowych aktorów, których trzeba wykorzystać do maksimum. Najpierw Ścibakówna po to, żeby Orlicka mogła podsycać ambicje Leny (teraz, żeby usprawiedliwić jej pozostanie w serialu pojawia się pomysł pokojarzenia jej z Pawicą), a potem pojawił się Lech Mackiewicz. Jeżeli produkcji zależy na zatrzymaniu go w serialu na długo, to nieprzypadkowe były te gadki Edwardsa o tym, że pora wracać do korzeni. Zanosi się, że Edwards zostanie na długo w LG. A jak go można zatrzymać? Tylko poprzez połączenie go z Leną. Oczywiście to tylko przypuszczenia. Sądzę, że kilka najbliższych odcinków da odpowiedź na pytanie czy to koniec LiL, czy jest jeszcze nadzieja. Ale na to potrzebne jest przebudzenie Leny. I jedno z dwojga, albo zdarzy się coś, co obudzi Lenę z tego letargu i co może dawać nadzieję, że gdzieś tam w przyszłości (może odległej, może mniej odległej) istnieje szansa na powrót do siebie. Jeżeli Lena zakochała się w Edwardsie na dłużej, no to nie ma się co łudzić. Chociaż dla mnie nieracjonalne byloby pozostawanie Leny z Edwardsem w LG. Raczej powinni razem wyjechać. Co jak co, ale Lena raczej nie jest sadystką, żeby chcieć dręczyć Witka widokiem swego szczęścia u boku Edwardsa. A Edwardsowi, gdyby udało się cel osiągnąć nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby wracać do siebie.
Nie muszę mówić, że wolałabym tę pierwszą opcję. Nawet jeżeli Lena zdradzi, to jeżeli się naprawdę kocha (co do Witka nie mam wątpliwości, co do Leny - to się okaże), to wszystko jest możliwe. Przede wszystkim wybaczenie, trochę gorzej z odzyskaniem zaufania... Ale i to może się zdarzyć.
Chciałabym wierzyć, że scenarzyści nie zwariowali. Ale czy im można wierzyć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:17, 10 Sty 2009    Temat postu:

Gdyby Lena rzeczywiście zakochała się w Edwardsie, to logika wskazuje, że powinni wyjechać. Ale może być i tak, że Latoszek zwiąże się z Adą, więc nie będzie takiej potrzeby. Będzie sprawiedliwie. Ale wydaje mi się, że może to pójść znacznie szybciej, niż nam się wydaje. Wszystko będzie wiadomo po odcinku z bankiem. A pamiętacie to zdjęcie, które jakiś czas temu ukazało się chyba na oficjalnej? Była tam Lena z Edwardsem. Jak dla mnie to zdjęcie wskazuje na to, iż ich relacje zaczynają się psuć, więc koniec. Za ile odcinków to może być?
No ja zawsze myślałam, że u LiL początek i koniec są zaplanowane. To znaczy początek tak, że Latoszek stara się o Lenę, a koniec taki, że są razem. A w środku można robić wszystko, co się chce. To taka rama. Ale teraz już nie wiem, bo to też zależy od widzów. I cały czas uważam, że pani Krakowiak nie kłamała, bo szkic szczęścia LiL istnieje. A szkice przygotowywane są z bardzo dużym wyprzedzeniem. Ale jeżeli widzowie zaakceptują profesora, polubią parę Lena-profesor lub Latoszek-Ada, to wszystko może się zdarzyć. Może być też tak, że rozbicie LiL napotka sprzeciw widzów i ich połączą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:17, 10 Sty 2009    Temat postu:

Krakowiak - Kondracka zapowiadała , że Lena i Witek będą szczęśliwi, ale do tego daleka droga. Dlatego nie wiem po co to gdybanie.

Nie rozdzielą na stałe drugiej pary serialu, bo po co tak byłaby nazywana.
A po drugie rozstać na zawsze mogliby się tylko wtedy, gdyby albo jedno, albo drugie zrezygnowało z grania w serialu, a póki co się chyba na to nie zanosi.

Więc ja akurat nie mam zamiaru dyskutować na temat tego po co budowali cosś przez tyle lat, żeby teraz to niszczyć. Zniszczą , ale odbudują na nowo. W końcu chodzi o to żeby coś się działo, a wątek bez żadnych emocji byłby nudny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 593, 594, 595 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 594 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin