|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:22, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | . Może rzeczywiście Ada byłaby skutecznym lekarstwem na tę Latoszkową miłość, bo jakoś do tej pory szczęścia zbytnio nie zaznał. . |
Czyli że co. Ma powiedzieć Lenie, że sie odkochał i zakochał w Adzie. Jeśli tak ma być to ja dziękuję za takie zakończenia. Ada mi się nie podoba i koniec i do Witka Nie pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Czw 16:27, 03 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:27, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Aniu, ale on zgodził się na ten wyjazd. Też pewnie tego nie przemyślał. Znając jego to pownie tak sobie powiedział, pewnie nie słuchał, co Lena do niego mówi i tak sobie powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pon 23:39, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:31, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | I tak się zastanawiam, jeżeli ma być kryzys, a ma być, to w jaki sposób mogą do siebie wrócić. Sposób jest chyba tylko jeden: choroba Leny (Leny, bo Latoszek już był chory). |
A ja stawiam na wypadek. I to poważny wypadek. Aczkolwiek chorobę też możemy brać pod uwagę.
A Witek zarobi u mnie dużego minusa jeśli kiedykolwiek będzie się żalił Adzie , ze Lena wyjechała. Sam zgodził się na ten wyjazd. I godząc się powinien brać pod uwagę wszystkie za i przeciw.
Gdyby powiedział NIE, a Lena by wyjechała. Wtedy można miec do niej pretensję, że sama podjęła taką decyzję i w takim przypadku możnaby mówić, że ma Witka gdzieś.. W tym wypadku to jest decyzja obojga. Oboje podjęli taką decyzję i to oboje powinno się za to winić, a nie tylko jedną stronę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Czw 16:41, 03 Lip 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:41, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
To nawet nie chodzi o Adę, jak dla mnie (oczywiście gdyby nie ślub, bo jednak obojętnie cywilny czy kościelny, ale jednak ślub), może rzeczywiście dla Witka potrzebne byłoby skuteczne lekarstwo, żeby mógł uwolnić Lenę od zobowiązań, a jednocześnie Lena nie musiałaby mieć wyrzutów sumienia, że skrzywdziła kolejnego faceta i mogłaby sobie robić tę oszałamiającą karierę, obojętnie z pomocą Edwardsa czy bez. A Witek może znalazłby szczęście u boku mniej ambitnej kobiety, ale za to widzącej w Witku kogoś wyjątkowego. Ale to marzenie ściętej głowy, Witek nie odkocha się w Lenie, ale życzę mu żeby ta Ada trochę zawróciła mu w głowie, na tyle, żeby nie musiał siedzieć w czterech ścianach i oczekiwać czy Lena w ferworze nowych wrażeń i zajęć znajdzie chwilę czasu, żeby zadzwonić czy przylecieć. Należę do grona tych wszystkich osób, które mają za złe Lenie jej decyzję wyjazdu i dlatego nie zamierzam szukać usprawiedliwienia i rozgrzeszenia dla jej decyzji w ewentualnej zdradzie Witka. Na razie oceniam to co jest. Mamy za złe np. Witkowi scenę w windzie, ale jakoś nie chce nam się pamiętać, że Lena też była blisko, bardzo blisko pocałunku z Witkiem, kiedy była z Bartoszem, a nawet za chwilę się z nim zaręczyła. Oceniajmy sprawiedliwie, a nie całe zło składamy na Latoszka tylko dlatego, że to facet. Lena w tym sezonie nie jest kryształową postacią i obawiam się, że jeszcze wiele musi się wydarzyć, żeby zrozumiała, że kariera i "kasiora" to nie wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:41, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
To ja wymyśliłam tak:
1. Lena wyjeżdża i z czasem traci zainteresowanioe Latoszkiem (to znaczy tak naprawdę to bardzo jej na nim zależy, ale tak to wygląda)
2. Latoszek mimo wszystko jest wierny i opiera się Adzie
3. Orlicka robi użytek z tego liściku, w którym Edwards napisał do Leny: całuję i czekam
4. Latoszek traci głowę dla Ady (jednorazowo, bądź też nie)
5. Właśnie przyjeżdża Lena i zastaje ich w dwuznacznej, bądź też jednoznacznej sytuacji
lub też
5. Latoszek informuje Lenę, że z nią zrywa (występuje o rozwód - może z tego powodu brali cywilny, a nie kościelny)
6. Zdenerwowana wbiega prosto pod pędzący samochód.
7. Lena jest w bardzo złym stanie i Latoszek przeżywa kolejną w swoim życiu traumę
8. Godzą się itd. Może nawet biorą ślub kościlny
9. Latoszek dzięki temu uwalnia się z dramatycznych przeżyć związanych ze śmiercią brata
9. Latoszek wyznaje Lenie prawdę o swoim domu rodzinnym (jakakolwiek ona jest)
Coś takiego jestem w stanie znieść pod jednym warunkiem: jak Latoszek zapewni Lenę, że nigdy Ady nie kochał, tylko zawsze ją. W innym wypadku to nie. Ale moje przewidywania nigdy się nie spełniają, więc pewnie tak nie będzie.
Aniu, ale mie miej Lenie za złe tego wyjazdu. Przecież Latoszek się zgodził, a to wielka różnica. Wielka. Ona sama powiedziała, że nie zdawała sobie sprawy jak to będzie. Gdyby wiedziała, to ja myślę, że nie zdecydowałaby się na wyjazd. Pewnie była rozmowa na ten temat, tylko została wycięta. Szkoda.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Czw 16:46, 03 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:44, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | To nawet nie chodzi o Adę, jak dla mnie (oczywiście gdyby nie ślub, bo jednak obojętnie cywilny czy kościelny, ale jednak ślub), może rzeczywiście dla Witka potrzebne byłoby skuteczne lekarstwo, żeby mógł uwolnić Lenę od zobowiązań, a jednocześnie Lena nie musiałaby mieć wyrzutów sumienia, że skrzywdziła kolejnego faceta . |
Jak można mówić o skrzywdzeniu Latoszka jeśli ON GODZI SIĘ NA TEN WYJAZD, ba nie odwołuje ślubu wiedząc że wyjeżdza.. Gdyby on sie nie zgodził, a ona by wyjechała wtedy można mówić o krzywdzie, ale w takim przypadku nie może być o tym mowy. Po co w takim razie się godził.
vehae napisał: |
lub też
5. Latoszek informuje Lenę, że z nią zrywa (występuje o rozwód - może z tego powodu brali cywilny, a nie kościelny)
6. Zdenerwowana wbiega prosto pod pędzący samochód.
7. Lena jest w bardzo złym stanie i Latoszek przeżywa kolejną w swoim życiu traumę
8. Godzą się itd. Może nawet biorą ślub kościlny
9. Latoszek dzięki temu uwalnia się z dramatycznych przeżyć związanych ze śmiercią brata
9. Latoszek wyznaje Lenie prawdę o swoim domu rodzinnym (jakakolwiek ona jest)
|
ooooooooooooo to mi się podoba.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Czw 16:58, 03 Lip 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:54, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Już chyba żadna z nas nie ma wątpliwości, że będą komplikacje, będzie wina z obu stron, nie będzie fajnie itd.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pon 23:40, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:03, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: |
Jak można mówić o skrzywdzeniu Latoszka jeśli ON GODZI SIĘ NA TEN WYJAZD, ba nie odwołuje ślubu wiedząc że wyjeżdza.. Gdyby on sie nie zgodził, a ona by wyjechała wtedy można mówić o krzywdzie, ale w takim przypadku nie ma o tym mowy. Po co w takim razie się godził.
|
A mógł się nie zgodzić? W jaki sposób dowiedział się o propozycji Edwardsa? W atmosferze pretensji i oskarżeń Leny. Gdyby sie nie zgodził, to zatrułaby mu życie, jak powiedział Pawica. Całe życie by mu wytykała, że pozbawił ją szansy. Dał jej prawo wyboru, nie sprzeciwiał się, uczciwie przyznał, że to dla niej szansa, ale pewnie mimo wsystko liczył, że miłość do niego okaże się silniejsza. I pomylił się. Dla Leny miłość, Witek to sprawy drugorzędne. A Witek nie wywrze żadnej presji na nią, żeby została. Jeżeli ona sama nie rozumie pewnych spraw, no to trudno. Ale Witek ma prawo czuć się rozczarowany i większość widzów również.
Natomiast odnośnie przewidywań, to jak stwierdziłam z naszych przewidywań sprzed roku nic się nie sprawdziło, bo komu przyszłoby do głowy to co scenarzyści wymyślili? Dlatego jestem przekonana, że nic z tych przewidywań się nie sprawdzi, ani zdrady, ani katastrofy, ani wypadki czy śmiertelne choroby. Zresztą dlaczego niby Latoszek miałby przeżywać traumę. To Lenie przydałby się potężny wstrząs. Gdyby zrozumiała, że może na zawsze stracić Witka i to nie wskutek zabiegów Ady, tylko rzeczywiście wskutek jakiejś dramatycznej tragedii, to może to dałoby jej coś do myślenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:05, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Już Latoszek był chory i Lena to przezywałą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pon 23:40, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:13, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A Lena rzeczywiście strasznie przeżywała chorobę Witka. Marta załatwiła lekarstwo, a Lena nie znalazła czasu, żeby Witka odwiedzić w sanatorium.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Pon 23:15, 27 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:17, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Bo już raz Latoszek był chory. Dla mnie taka powtórka z rozrywki jest bez sensu. I wypadek też miał, a nawet dwa. Tak więc pora na Lenę. I wydaje mi się, że gdyby Lena miała wypadek, tak jak brat Latoszka, ale przeżyła, to Latoszek przestałby się wreszcie obwiniać za śmierć brata. Tak mi się wydaje. Bardzo by mu to pomogło.
Anna Z napisał: | A Lena rzeczywiście strasznie przeżywała chorobę Witka. Marta załatwiła lekarstwo, a Lena nie znalazła czasu, żeby Witka odwiedzić w sanatorium. |
Przezywałą, przeżywała. Marta nie dawała jej się nawet dotknąć do Witka. I właśnie jeżeli chodzi o Martę, to wtedy wyczułam w niej fałsz i to, że nic do Latoszka nie czuje. Niby płakała, niby rozpaczała, ale to nie było szczere. Zauważyłam to, gdy Lena powiedziała do niej: nie płacz, a ona na to: to nie jest ważne, bo Witek nie zauważy i nikt nie zauważy. Ona była z Latoszkiem dlatego, bo ktoś zwrócił na nią uwagę. I w takiej dramatyczniej sytuacji zamartwianie się tym, że ktoś nie zauważy, jest dla mnie nie na miejscu. Dla mnie to Marta ma takie płytkie uczucia. I jest przeciwieństwem Leny. Bo czasami może i nawet wygląda, że Lena sobie coś olewa, ale tak nie jest. Ja zauważyłam to, że jak Latoszek zachorował, to ona nie płakała. Ale to nie z tego powodu, że nie było jej smutno. Po prostu ona chyba ma taki charakter, że płacze z byle powodu, ale jak jest jakieś bardzo poważne zmartwienie, to nie płacze. Są ludzie, którzy tak mają.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Czw 17:23, 03 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:20, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: |
A Lena rzeczywiście strasznie przeżywała chorobę Witka. Marta załatwiła lekarstwo, a Lena nie znalazła czasu, żeby Witka odwiedzić w sanatorium. |
A kazał kto Marcie ten lek załatwiać. Zakochała się w Witku , to i załatwiła. I to Marta tez powinna mieć do Witka pretensje , że załatwiła mu lek a on niegodziwiec wybrał Lenę.
I teraz to może być tak, że Lena bedzie potrzebowała pomocy a Witek nie kiwnie palcem. Wtedy bedą kwita.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Czw 17:26, 03 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:25, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: | I teraz to może być tak, że Lena bedzie potrzebowała pomocy a Witek nie kiwnie palcem. Wtedy bedą kwita. |
To zrobiliby z Latoszka ostatniego drania. Bo można się obrażać, kłócić itd, ale nie w takich okolicznościach.
Anna Z napisała:
Natomiast odnośnie przewidywań, to jak stwierdziłam z naszych przewidywań sprzed roku nic się nie sprawdziło, bo komu przyszłoby do głowy to co scenarzyści wymyślili? Dlatego jestem przekonana, że nic z tych przewidywań się nie sprawdzi, ani zdrady, ani katastrofy, ani wypadki czy śmiertelne choroby.
Większość z naszych przewidywań, czy raczej życzeń się nie sprawdza. Ale chorobę Latoszka chyba ktoś przewidział. Czy mi się wydaje?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pon 23:41, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:19, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A ja powiem tak. Witkowi przydałoby się trochę zdrowego egoizmu, niechby Lena wreszcie pomyślała trochę i o nim. Tak naprawdę od zawsze Witek był na skinienie małego paluszka Leny: uczył, pomagał, wspierał, pocieszał. Zawsze jej sprawy byly na pierwszym planie. Co takiego Lena zrobila dla Witka bezinteresownie? Nie dlatego, że miała poczucie winy za to co zrobił mu Bartosz, ale bezinteresownie. Ja sobie nie przypominam. Mało tego. Kiedyś Witek krzyczał na Lenę, że wszystko podporządkowała Bartoszowi. A sam zrobił dokładnie tak samo. Nic się nie liczy oprócz spraw Leny. Taki związek nie jest oparty na zdrowych zasadach. To nie jest partnerstwo. W ostatnim czasie Lena zrobila z Witka pantoflarza. Witek jest od tego, żeby wiedzieć gdzie jest lusterko, żeby pojechać po mamę do szpitala już teraz, zaraz, nieważne, że był zajęty pacjentem, ma zrobić kolację, ma załatwić co trzeba w USC i tysiące innych spraw. Co Lena ostatnio zrobiła dla Witka? Dlatego też dialog z ostatniego sezonu (żartobliwy) o posylaniu Witka do bufetu po herbatę też ma w tej chwili swoją wymowę. Właśnie od tego jest Witek: wynieś, przynieś, pozamiataj. Jeszcze raz powtarzam póki Lena nioe zrozumie, że tak nie można, że partnerstwo nie polega na podporządkowaniu się jednej ze stron, dotąd z tego związku nic dobrego nie wyniknie. A Witkowi więcej żadne traumatyczne przeżycia nie są potrzebne. Już dość w życiu przeżył. Może pora, żeby zrozumiał, że on też ma w tym związku swoje prawa i żeby wreszcie przestał się bać mówić o swoich potrzebach. On zasługuje nie tylko na miłość, ale i na szacunek i na partnerstwo. Im dłużej będzie wszystko kręciło się wokół Leny, tym prędzej sama Lena przestanie szanować takiego człowieka. I może ta Ada jest po to potrzebna, żeby i jedno i drugie coś ważnego zrozumiało. A do tego wcale nie jest potrzebna zdrada.
Lena nie za bardzo musiała się starać, żeby zdobyć Witka. Buńczucznie zapowiedziała Marcie, że będzie o niego walczyć. I co? Przyszła do szpitala, kiwnęła paluszkiem i już go miała. Zazwyczaj ceni się to, co zdobywa się z wielkim trudem. Mam nadzieję, że Lenie przyjdzie się teraz dopiero mocno natrudzić, żeby odzyskać Witka. Bo że go w jakimś sensie straci, to jestem pewna. I powtarzam, wcale do tego nie potrzeba zdrady.
I chyba Aga, nie wierzysz sama w to, że gdyby Lena potrzebowała pomocy, Witek nie kiwnąłby palcem. Wiele razy dowiódł, że to nie w jego stylu. Nawet w tym momencie nie próbuje sprawy stawiać na ostrzu noża: ja albo wyjazd. Może i dlatego, że obawia się wyboru Leny. I gdyby tak postawił sprawę, jestem przekonana, że Lena niekoniecznie wybrałaby jego. Pora wreszcie, żeby Witek przekonał się, że nie jest kimś gorszym, kto ciągle i ciągle musi zasługiwać na miłość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:26, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | . Zazwyczaj ceni się to, co zdobywa się z wielkim trudem. Mam nadzieję, że Lenie przyjdzie się teraz dopiero mocno natrudzić, żeby odzyskać Witka. Bo że go w jakimś sensie straci, to jestem pewna. I powtarzam, wcale do tego nie potrzeba zdrady.
. |
No tak bo Ada pojawiła się na horyzoncie. Ale Lena chciała byc z Witkiem, i on nie musiał sie starać. Teraz jeśli Witek uzna, że nie chce być z Leną, to jej starania na nic się zdadzą. Mam nadzieję, że Witek nie zgłupieje do tego stopnia żeby się dac omotać Adzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|