"Na dobre i na złe"

marta

No to tylko czekać jak nam sprowadza jeszcze policjanta Wieśka a na koniec połacza oba seriale.Ta Kasprzyk zabardzo kojarzy się ze Złotopolskimi zeby ją do NDiNZ wsadzać...

Anna Z

FABIAN2

A mi tam nie przeszkadza, że będzie Ewa Kasprzyk. Nie można przypisać kogoś tylko do jednej roli i nie dać mu szansy w innej. Dlatego mi to nie przeszkadza.

kasiaw

Mnie się Kasprzyk kojarzy bardziej z "Magdą M" niż ze "Złotopolskimi" ...
ale nie przeszkadza mi to w żadnym stopniu. Smile

len@ · Gość

właśnie dlatego aktorzy boją się szufladkowania i po kilku latach grania w serialach, chcą zagrać też w czymś innym. Tak samo jest przezcież z naszą Anitą. Jak nam Kasia przekazała, Anita ma zamiar zacząć coś w jakiejś nowej produkcji. I tak samo inni mogą mówić: "niee, ona tam nie pasuje. Ona się nadaje tylko do NDiNDZ"...

marta

Anna Z

Aktor moze bronić się przed szufladkowaniem przyjmując krańcowo różne role. No chyba że jest się Delągiem, ktory wszędzie nie tylko wygląda tak samo, ale i tak samo gra. Anita grając postać Leny zaprezentowała nam przez te lata tak różne wizerunki jej postaci, że można śmiało powiedzieć, że aktorsko mogła zaprezentować całą gamę swoich możliwości. Obiektywnie jednak przyznaję, że w tym sezonie ani postać Leny mi się nie podobała, ani sposób gry Anity, z wyjątkiem ostatniego odcinka.

len@ · Gość

FABIAN2

Anna Z

A ja zauważyłam w grze pokazującej emocje, wahania powtarzalność pewnego repertuaru zachowań, który jakoś trącił mi momentami nadmierną ekspresją. W ostatnim odcinku dopiero było w porządku. Ale miny Leny w niektórych scenach z Orlicką, potem z Edwardsem, a także w przedostatnim odc. z Latoszkiem były jakby na wyrost, nieadekwatne do sytuacji. Nie twierdzę, że to efekt złej gry Anity, tylko wydaje mi się, że niezbyt trafną wybrała konwencję Leny, która podejmuje pewne decyzje wbrew sobie i nie bardzo jest do nich przekonana, jakoś postać w tych scenach jest mało przekonująca. Nie przekonała mnie czy chce robić ten doktorat, czy nie chce, chce czy nie chce wyjeżdżać na ten staż, nie mówiąc o tym, że nie potrafiła przekonać o tym czy kocha Latoszka czy zaczyna jej już być obojętny. Postać po prostu nijaka. Ale może tak miało być? Chociaż wydaje mi się, że wątpliwości można pokazać prościej, a bardziej przekonująco.

A pokornym aniołkiem Lena nigdy nie była, zawsze uważałam ją za dziewczynę z ikrą i taka mi się podobala. Za to w tym sezonie mieliśmy bezwolną istotkę, ktorą manipulował kto chciał: matka, Orlicka, Edwards, a takiej Leny nie lubię. Ale to już wina scenarzystów, a nie Anity.

FABIAN2

vehae

Lena ma ikrę i to jest w niej fajne. A ja cały czas myślę, jak tu się dowiedzieć, ile jej nie będzie. Może w tym celu trzeba obliczyć, w jakim czasie Latoszek jest w stanie zawrzeć bliższą znajomość z Adą? Jak myślicie? 10 odcinków wystarczy, 15, 20?

FABIAN2

Leny to może i nie być i 6 m-cy. A ja nie chcę żeby to tak długo trwało.

vehae

Ale może jej nie być dłużej, przecież wyjeżdża na cały rok!

Anna Z