|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:39, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
To jest bardzo dziwne, by gdyby rzeczywiście zaszła konieczność pozaerialowa, aby Lenę gdzieś wysłać, to powinni ją wysłać normalnie, bez żadnych podtejstów i dziwnych sytuacji z Edwardsem. Tak więc ten jej wyjazd wynika tylko i wyłącznir ze scenariusza. No więc czemu ma być taki długi? Ja oczekiwałam, że jeżeli jest to zamieszanie celowe, to Lena wróci bardzo szybko. Ale jak przeczytałam wypowiedź p. Krakowiak, to straciłam na to nadzieję. Dobrze myślę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ylva
- bywalec.
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 17:43, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tak więc ten jej wyjazd wynika tylko i wyłącznir ze scenariusza. No więc czemu ma być taki długi? |
Żeby Witek z Adą zdążyli namieszać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
parys
- poziom 4.
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:51, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Vehae, nie zadręczaj sie.
Czas serialowy jest pojęciem względnym-pewnie to juz zauwazyłas.Może Lena idąc do samolotu złamnie noge i bedzie to złamanie otwarte z licznymi komplikacjami....odpryski, sruby...trzeba bedzie Edwardsa wołac do skomplikowanej operacji (w LG wszyscy operują wszysko).Latoszek bedzie drżał za drzwiami sali operacyjnej.
Zobaczysz jakos sie ułozy.
Mam nieodparte wrażenie ,że Lena nigdzie nie wyjedzie , a jeśli juz to na krótko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:54, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ylva napisał: | Cytat: | Tak więc ten jej wyjazd wynika tylko i wyłącznir ze scenariusza. No więc czemu ma być taki długi? |
Żeby Witek z Adą zdążyli namieszać |
No własnie. I ja się ciesze , że Lena wyjeżdza. Da tym samym Witusiowi pole do popisu. Zobaczymy jaka to z niego cicha woda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ylva
- bywalec.
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 17:54, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też się cieszę, bo będzie się działo. Już dawno wyleczyłam się z drżenia o świat serialowy. Jestem już mniej związana emocjonalnie z tymi postaciami Świat rzeczywisty pochłania mnie o wiele bardziej i cieszę się z tego
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ylva dnia Pon 17:55, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:18, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
niuńka napisał: | Karolina toje wpowiedzisie normanie tak miło czyta całkowicie podzielam twoje zdanie w kazdej kwestii |
Ja też, ja też. I jak się okazuje różnica wieku nie musi oznaczać różnicy przekonań. Nie było mnie ze dwie godziny czytam, czytam i wlasnym oczom nie wierzę. A niby dlaczego Latoszek ma być dziwny, dlatego, że mu się dziewczyna spodobała, nawet, że przeżył przez moment jakiś zawrót głowy? Lena z kolacji z Edwardsem też wróciła wyraźnie rozbawiona. Czy to oznacza od razu jakąś zdradę. Nie wiem, ale zamiast pisać czarne scenariusze trzymajmy się tego co powiedziała scenarzystka. Jak wcześniej Karolina powiedziała, mamy pewne źródło. I tyle. A nawet jakby Witek przeżył taką fascynację jak Kuba Ewą, to zaraz ma znaczyć, że świat się zawali. Scenarzyści po tych nijakich odcinkach, ktore wprawdzie pokazywały Latoszków, ale nie pokazywały ich miłości, postanowili postawić ich w sytuacji trudnego sprawdzianu. I dobrze, wreszcie oboje dojrzeją do bycia razem. Bo w tej chwili ani jedno, ani drugie nie jest gotowe. I powiedzmy sobie prawdę idealna miłość zdarza się tylko w starych romansach, ale ona mocno trąci myszką. Jeżeli nawet się kocha, to nie znaczy jeszcze, że przestaje się być wrażliwym na pokusy. Lenie może na chwilę zawrócić głowę Edwards, tym bardziej, że będzie czuła się w tym Londynie samotna, a samotny i opuszczony Latoszek, kto wie może też przeżyje coś dla siebie nieoczekiwanego? A jeżeli po tym wszystkim obydwoje stwierdzą, że się kochają, że chcą być ze sobą, no to w czy problem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ylva
- bywalec.
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 18:20, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Miło mi Aniu, miło mi Asiu.
Cytat: | A jeżeli po tym wszystkim obydwoje stwierdzą, że się kochają, że chcą być ze sobą, no to w czy problem? |
Dokładnie... Zdrada nie zawsze oznacza koniec wszystkiego... A czasem umie umocnić... Wszystko zależy od chęci i dojrzałości... A w życiu nie zawsze musi być różowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:29, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: | Ylva napisał: | Cytat: | Tak więc ten jej wyjazd wynika tylko i wyłącznir ze scenariusza. No więc czemu ma być taki długi? |
Żeby Witek z Adą zdążyli namieszać |
No własnie. I ja się ciesze , że Lena wyjeżdza. Da tym samym Witusiowi pole do popisu. Zobaczymy jaka to z niego cicha woda. |
No wiem, wiem, wolałabyś się przekonać, że Witek jest draniem. Wtedy łatwiej byłoby znaleźć argumenty w obronie Leny, ktora robi głupstwo za głupstwem. Bo jak na razie ja tych argumentów nie widzę. I chyba większość z nas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
parys
- poziom 4.
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:32, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
W życiu BYWA rózowo.Z reguły nigdy nie trwa to długo.
"W zyciu piękne sa tylko chwile"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:35, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | FABIAN2 napisał: | Ylva napisał: | Cytat: | Tak więc ten jej wyjazd wynika tylko i wyłącznir ze scenariusza. No więc czemu ma być taki długi? |
Żeby Witek z Adą zdążyli namieszać |
No własnie. I ja się ciesze , że Lena wyjeżdza. Da tym samym Witusiowi pole do popisu. Zobaczymy jaka to z niego cicha woda. |
No wiem, wiem, wolałabyś się przekonać, że Witek jest draniem. Wtedy łatwiej byłoby znaleźć argumenty w obronie Leny, ktora robi głupstwo za głupstwem. Bo jak na razie ja tych argumentów nie widzę. I chyba większość z nas. |
No już pokazał , ze może się zapomnieć. Ada i winda.
Ale dobra w jakimś celu ten wyjazd Leny ma służyć i liczę , że to nie tylko Lena okaże się tą najgorszą. Teraz pora na popis Witka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pon 18:36, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
len@
Gość
|
Wysłany: Pon 18:36, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
-"Lena czuje, że Ada nie pochwala jej decyzji o wyjeździe na rok"
A co do cholery ma do tego Ada? I chyba ona powinna się z tego cieszyć, jeśli ma zamiar przechwycić wolnego strzelca <cztyt>...
-Lena się przyznaje do kolacji z Edkiem, a Witek na nią krzyczy? Ee... coś tu nie gra. Sytuacja w restauracji była mniej dwuznaczna i romantyczna niż Witka z Adą, siedzieli po dwóch stronacxh stołu a nie tak jak windziarze- prawie na sobie. Ale wydaje mi się, że Lena się o tym dowie od Ady. Bo skoro mają się poznać? I wtedy dopiero się wydrze na biednego Witka, oj wydrze... ale rozumiem Latoszka, ze nie chce o tym mówić Lenie, bo ta i tak jest już od niego stanowczo zbyt oddalona.
-Co do tych wakacji... skoro Lena planuje miesiąc miodowy, tzn. ,ze nie ma zamiaru opuszczania ani zostawiania Witka samego ze wzburzonymi i niezaspokojonymi hormonami. Gdyby się nim znudziła, ale się w nim odkochała, nie planowała by wyjazdu.
(W zasadzie nie wiem jaka jest różnia pomiędzy domkiem w Grecji z telewizorem a domkiem w Polsce bez telewizora... chyba, ze ktos jedzie do grecji tylko po to, zeby pooglądać telewizję w języku, któtrego w ogóler nie zna...)
-ale wiecie co mnie zastanaiwa? Dlaczego Orlicka tak o wparowuje sobie do mieszkania Latoszków? W końcu to jest ich azyl, i własny kąt. Nie ma tam miejsca na ordynatorki i nieproszonych gości. A ta sobie wchodyi jak jakađ królowa do pokoju służącej, bo herbata za zimna... w ogóle nie podoba mi się to co robi Orlicka. Chce rozwalić związek Latoszków, czy ich pogodzić? A może dba tylko o własny tyłek? Dziwne stworzenie...
-słuchajcie... i najważniejsza sprawa. O ile wierzymy Kownackiej, która napisała, ze ślub bedzie, to mozemy cieszyc. Czemu? Otóż temu, ze gdyby slub był juz w tym seoznie to co byłoby w nastpenym? Mnie bardziej bolło by, gdyby taka sama sytuacja przytrafiła się Lenie Latoszek a nie tak jak teraz Lenie Starskiej. Wiemy także, że nasi będą w serialu. I że będzie się działo, że będzimey miały o czym dyskutować. Do ślubu daleko? Bardzo dobrze. Będziemy mogły ich jeszcze lepiej poznać a oni siebie nazwzajem. Będzie happy end- to najwazniejsze. I tego się trzymajmy. Amen.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:40, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
parys napisał: | W życiu BYWA rózowo.Z reguły nigdy nie trwa to długo.
"W zyciu piękne sa tylko chwile" |
Otóż to. A w serialu takie piękne chwile prowadzą do nudy. Serial jest po to, żeby najpierw psuć, a potem naprawiać - jak powiedziała pani Krakowiak - Kondracka. A to zapowiada, że wątek nie idzie do lamusa. Jakby wynikało z tego wywiadu, chyba w czołówce znajdą się 3 wątki: Sambora, Bożenki i Latoszków. Wprawdzie nie wiadomo co z Burskimi, jest jeszcze Monika i pewnie Jędras, Pawica i jego problem małżeński. Będzie co oglądać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:41, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
len@ napisał: | -
-Lena się przyznaje do kolacji z Edkiem, a Witek na nią krzyczy? Ee... coś tu nie gra. Sytuacja w restauracji była mniej dwuznaczna i romantyczna niż Witka z Adą, siedzieli po dwóch stronacxh stołu a nie tak jak windziarze- prawie na sobie. Ale wydaje mi się, że Lena się o tym dowie od Ady. Bo skoro mają się poznać? I wtedy dopiero się wydrze na biednego Witka, oj wydrze... ale rozumiem Latoszka, ze nie chce o tym mówić Lenie, bo ta i tak jest już od niego stanowczo zbyt oddalona.
|
Lena sie wydrze na Witka, czy Witek na Lenę. Pisze, ze Witek się na Lenę wydrze.
Ale co do pozostałej częsci się zgadzam.
Anna Z napisał: | FABIAN2 napisał: | vehae napisał: | . I co to znaczy zawsze wierny, ale czy w każdych okolicznościach? To jest sprzeczność. |
To znaczy, ze może zawsze dokończyć to co zaczął w windzie..... |
Jak chodzi o ścisłość (bądźmy sprawiedliwi), to nie Latoszek zaczął coś w windzie. Chyba dość wyraźnie pokazano, że to Ada była tą osobą aktywną.
? |
No pokazano jak Witek miał ochotę Ade pocałować i to dość wyrażnie, a że im przerwano...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pon 18:50, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:53, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
marta napisał: | A czy miesiac miodowy w opuszczonej chatce jest czymś gorszym;niz na greckiej wyspie? Przecież chodzi tylko o WSPÓLNY POBYT...Ale na to tez się skrzywiła...
To tyle narazie...
I wiecie co? cieszę;się ze ze ślubu;przynajmniej w tym sezonie nici.I własnie z niecierpliwoscią bedę oczekiwała powakacyjnych odcinków... |
Tak sobie wczoraj pomyślałam, że przydałby się im obydwojgu pobyt gdzieś w chatce w środku puszczy, bez telewizora i zasięgu, może wreszcie mieliby okazję pobyć ze sobą razem, nauczyć się ze sobą rozmawiać, przyjrzeć się wreszcie sobie z bliska. I najchętniej zafundowałabym im ten miesiąc miodowy jeszcze przed ślubem, może potrafiliby coś zrozumieć. Bo na razie dla Leny istnieje doktorat, staż, badania naukowe, Witek ciągle żyje lękiem, że już Lena do niego nie wróci, bo pochłonie ją wielki świat. Po takim wspólnym byciu razem łatwiej może byłoby ustalić hierarchię wartości i może łatwiej byłoby się rozstać, nawet na rok.
Ja też zresztą się cieszę, że tego ślubu nie będzie. W tej chwili byłby parodią ślubu. Zaczekam chętnie na ten prawdziwy. Wtedy będę się cieszyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
len@
Gość
|
Wysłany: Pon 19:11, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
o ile nie natarfią na jakąs Orlciką w tej puszczy,... jak yslicie, dlaczego ona tak sobie do nich wchodzi kiedy chce??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|