|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xatty
- poziom 3.
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wentlandia
|
Wysłany: Nie 20:41, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie się odcinek podobał Wydaje mi się też , że Lena nie pojedzie. Myślę, ze zrozumiała intencje profesorka i nie była zachwycona.... Fajne scenki między naszymi. Ale powiem szczerze, że oczekiwałam więcej ze strony Leny w rozmowie z Dorotą. Jakiegoś pocieszenia prawdziwego, szczerej rozmowy, a nie "Idź do Tretera to Ci da więcej dyżurów, poradzisz sobie". CO to miało byćw ogóle??? Serio spieprzyli postać. Aczkolwiek brawo dla Anity za grę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
len@
Gość
|
Wysłany: Nie 20:57, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
aa... odc świetny, lena nie wyjedzie, widać, ze Latoszki się kochają. BYŁA NAGA PIĘTA! I dobrej nocy im...
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:14, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Lena już widzi, o co chodzi Edwardsowi. Trzeba jeszcze tylko trochę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pon 22:47, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
len@
Gość
|
Wysłany: Nie 21:21, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
nie przytualją się, ale cholera w kazda scenka erotyzmem przesiąknięta... jakaś nowa forma inicjacji??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:34, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek w sumie dobry. Gdyby jeszcze nie ten Konica i naiwna Marta, którą manipuluje ten oszust, to można by powiedzieć, że bardzo dobry.
-Bardzo podobał mi się wątek z Zybertem, zarówno stanowisko Trettera, jak i kolegów. Fajna wspólna scena dwóch Opaniów (mimo że od tylu lat obydwaj grają w serialu, to wspólne scenki, o ile dobrze pamiętam były na początku).
-Coraz bardziej mi się podoba Jędras i chociaż zaiskrzy między nim a Moniką pewnie jeszcze nieraz, to jednak jest między nimi nić porozumienia.
-Orlicka jak widać chyba wyrobiła sobie zdanie, w jaki sposób Lena staje się faworytą Edwardsa. A zachęcając ją do wyjazdu już wkrótce, stara się wybadać jak daleko Lena jest gotowa posunąć się.
- Lena, na początku odcinka wydawało mi się, że gotowa jest zrezygnować z wyjazdu, skoro planuje miesiąc miodowy. Nawet, kiedy usłyszała od Orlickiej, że miałaby już wyjechać wkrótce, widać było jej wahanie. Wydawało mi się, że wreszcie zorientowała się o co tak naprawdę chodzi Edwardsowi, kiedy ten z bukietem kwiatów w2ystartował z pytaniem: "przyjedziesz do mnie? Wtedy wydawało mi się, że Lena tego zgłoszenia nie wyśle, machnie ręką na wyjazd i zostanie z Witkiem. Ale jak widać Lena jak ta ćma, leci do ognia, musi opalić sobie skrzydełka, żeby przejrzeć na oczy. Jak patrzyłam na Edwardsa, kiedy został z tym bukietem kwiatów na ławce, to ujrzałam w nim obleśnego satyra, na twarzy którego malowało się przekonanie, że Lena i tak będzie należeć do niego. Nie wiem, czemu ma służyć zrobienie z Leny takiej głupiutkiej gąski. Jak widać już nie jest tak bardzo przekonana o swojej wyjątkowości i geniuszu, ale mimo wszystko jest nadal przekonana, że to ze względu na walory intelektualne została przez profesora doceniona.
-Witek, widać, że ciągle się boi, boi się cokolwiek planować, bo nie ma pewności czy jest dla Leny na tyle ważny, żeby dla niego wyrzekła się wyjazdu do Londynu. I jak widać ma rację, ostatnia wspolna scena jest wyjątkowo przygnębiająca. Kiedy Witek na moment uwierzył, że mogliby spędzić tylko we dwoje miesiąc miodowy, dowiaduje się, że za parę dni jego narzeczona wyjeżdża do Edwardsa. Witek na razie jest zazdrosny o Edwardsa nie tyle jako o mężczyznę, tylko jak o kogoś kto zabiera mu Lenę. Ale i to się zmieni. Dla mnie to wszystko jest smutne i raczej nie nastraja optymistycznie. Lena na pewno wyjedzie, tylko pytanie, jak szybko w tym Londynie przekona się o co tak naprawdę temu wspaniałemu Edwardsowi chodzi.
Bardzo mi się podoba, że wreszcie Witka pokazuje się jako dobrego lekarza, ktory ma wiedzę i umiejętności i choć może szorstki ma dobre serce (scena z dziewczynką z Downem). Natomiast zastanawia mnie czy Lena jest jeszcze lekarzem? I co ona wtym szpitalu robi? Czy tylko doktorat, a wolnych chwilach zanosi Orlickiej zdjęcia rentgenowskie. Czy pracuje w domu, czy w szpitalu? Pokręcone to jakieś.
Odcinek raczej na plus.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:22, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No i myślę, że wszystko już wiadomo.
Dzisiejszy śs
[link widoczny dla zalogowanych]
Super TV
[link widoczny dla zalogowanych]
Wywiad z Krakowiak - Kondracką z TT
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:37, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: |
Super TV
[link widoczny dla zalogowanych]
|
zdaje się, ze Witek zapomniał , ze spędził bardzo uroczy wieczór, w windzie z Adą. ..... Może i on powinien sie to tego przyznać....A moze liczy na ciąg dalszy.
,, zawsze wierny, ale czy w każdych okolicznościach,,
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pon 11:41, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:48, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: |
zdaje się, ze Witek zapomniał , ze spędził bardzo uroczy wieczór, w windzie z Adą. ..... Może i on powinien sie to tego przyznać....A moze liczy na ciąg dalszy.
|
Jakby nie patrzeć, to nie Witek opuszcza Lenę, tylko Lena Witka i nie wygląda to dla Witka obiecująco, że jedzie do pana, z którym spędziła miłe sam na sam i będzie przez wiele miesięcy spędzać z nim mnóstwo czasu. Witek ma prawo czuć się nie tylko zaniepokojony, ale i zazdrosny. Lena postępuje głupio i tego nie jestem w stanie ani zrozumieć, ani zaakceptować. Zresztą reakcje Orlickiej też mówią same za siebie. Tak to wygląda z zewnątrz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:50, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ale Lena przyznaje się Witkowi, ze spędziła z Edwardsem kolacje sam , na sam, i rozmawiali o stażu. A Witek nie ma odwagi sie przyznac, ze mało brakowało a pocałowałby Adę. Boi sie, ze jak to powie to Lena nie wróci.......Teraz bedzie miał wolne pole, więc bedzie mogł dokonczyć, to co im w windzie przerwano....jeśli okoliczności im pozwolą....
I wyglada na to, że Leny nie będziemy oglądali, bo chyba Anglii nam pokazywać nie będą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pon 12:04, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:05, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: | Ale Lena przyznaje się Witkowi, ze spędziła z Edwardsem kolacje sam , na sam, i rozmawiali o stażu. A Witek nie ma odwagi sie przyznac, ze mało brakowało a pocałowałby Adę. Boi sie, ze jak to powie to Lena nie wróci.......Teraz bedzie miał wolne pole, więc bedzie mogł dokonczyć, to co im w windzie przerwano.... |
No wiesz, jeżeli w takich kategoriach patrzysz na partnera Leny, to będziesz niewątpliwie zmartwiona, że scenarzystka ten ślub zaplanowała, pomimo licznych zawirowań. Mnie chodzi właściwie nie tyle o to, że Lena spędziła ten wieczór z Edwardsem, ile o to, że brnie nadal w dwuznaczną sytuację. Po ostatnim odcinku powinna już wiedzieć, o co tak naprawdę profesorowi chodzi. A poza tym, podkreślam raz jeszcze, jeżeli kogoś się kocha, jeżeli jest się tuż, tuż przed ślubem, to nie porzuca się tego kogoś, choćby nawet dla najbardziej spektakularnej kariery. Zresztą podobnie myśli wiele osób. Jest to nie fair wobec bliskiej osoby. To, a nie sama kolacja we dwoje, bo Lena nie była świadoma, jaki charakter ma mieć to spotkanie. A nielojalnością wobec narzeczonego jest brnięcie w ten chory układ z Edwardsem. Jak powiedziałam wyżej, Witek jest zazdrosny o to, że Lena stawia Edwardsa na piedestale, a teraz będzie dodatkowo zazdrosny o mężczyznę, który przez najbliższy rok będzie na co dzień w pobliżu jego narzeczonej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:10, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ale Witek bedzie miał pretensję do Leny , ze spędziła sam na sam z uroczym facetem.
No a sam to co. Może nich najpierw zrobi sam rachunek sumienia, że on spedził sam na sam w windzie z uroczą kobieta. I nie ma odwagi się przyznać...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pon 12:11, 09 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:13, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe ile będzie trwała ta rozłąka, czyli Lena w Londynie. I co to znaczy zawsze wierny, ale czy w każdych okolicznościach? To jest sprzeczność. Ale wynika z tego, że ślub będzie pod koniec sezonu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:15, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | . I co to znaczy zawsze wierny, ale czy w każdych okolicznościach? To jest sprzeczność. |
To znaczy, ze może zawsze dokończyć to co zaczął w windzie.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:27, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: | Ale Witek bedzie miał pretensję do Leny , ze spędziła sam na sam z uroczym facetem.
|
Ja myślę, że ta kolacja to jakby temat zastępczy. Witek dusił do tej pory swoje niepokoje, znosił najpierw pretensje Leny pod swoim adresem (niesprawiedliwe), później milczał i z niepokojem czekał na jej decyzję w sprawie stażu, a kiedy sam zaczął mówić o miesiącu miodowym, dostał młotkiem po głowie - Lena za kilka dni wyjeżdża. Tak że ta informacja o kolacji we dwoje przelała czarę goryczy i wreszcie Witek wybuchnie. Ale tak naprawdę, jak myślę, chodzi o wyjazd właśnie w tej chwili i pokrzyżowanie wspólnych planów. Być może Witek sam wyjazd na staż zaakceptowałby (choć pewnie z trudem), ale później. Po ślubie, po wspólnie spędzonych chwilach gdzieś sam na sam. Myślę, że wtedy mimo wszystko byłoby mu łatwiej. A tak nie ma żadnej pewności. A właściwie wie jedno, że ma rywala, niebezpiecznego rywala, ktory i tak już zawrócił w głowie jego dziewczynie, a może zawrócić jeszcze bardziej. I wtedy mogą się spełnić najgorsze przewidywania - Lena już do niego nie wróci. Tak myśli ktoś, kto nigdy w sobie za dużo pewności nie miał i na dodatek zostawiony sam przez narzeczoną tuż przed ślubem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:41, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Szkoda tylko że Krakowiak- Kondracka nie powiedziała jak długo Leny nie będzie. Zrobiłabym sobie przerwę w odcinkach na ten czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|