|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:26, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A jeżeli chodzi o ciążę Leny, to niestety mam złe przeczucia. Kiedyś dużo o tym było mowy. Dorota powiedziała kiedyś do Leny, żeby nie zwlekała, bo mniejszy strach (chyba o dziecko). A jak przyjechała mama Leny, to Latoszek powiedział coś takiego: poradzimy sobie (finansowo),bo oboje pracujemy. Żeby nie było tak, że Lena urodzi jakieś kalekie dziecko i będzie musiała zrezygnować z pracy. Albo że jej coś się stanie i ją wyrzucą z roboty. Ale chyba nie, bo co niby by w tym serialu robiła! Ale mam nadzieję, że dziecko to kwestia przyszłości, im dalszej, tym lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ylva
- bywalec.
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 22:28, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wybacz, ale ta wypowiedź to już jest niezła bania dla mnie xD
Cytat: | Lena urodzi jakieś kalekie dziecko i będzie musiała zrezygnować z pracy. Albo że jej coś się stanie i ją wyrzucą z roboty. |
A to wszystko dlatego, że przerwała internetowy łańcuszek!!! A to niecnota.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:33, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Znowu jakiś pomysł na tragedię antyczną. Zlituj się. A nawet gdyby się zdarzyło niepełnosprawne dziecko... Przecież w życiu tak bywa i rodzice jakoś muszą sobie radzić, jeżeli chcą być rodzicami, a nie zrzucić na odpowiednie instytucje opiekę nad dzieckiem, bo się go np. wstydzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Sob 5:36, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
[quote="Ylva"]Wybacz, ale ta wypowiedź to już jest niezła bania dla mnie xD
Cytat: | Lena urodzi jakieś kalekie dziecko i będzie musiała zrezygnować z pracy. Albo że jej coś się stanie i ją wyrzucą z roboty. |
A dla mnie ta wypowiedz vehae to zniechęcenie do jakiejkolwiek dyskusji. Jak to poczytam (wiem;wiem-nie muszę...) to odrazu chce mi sie-ale wyłaczyć kompa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:17, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wymyślam tak dlatego, bo chcę coś takiego zobaczyć. Wręcz przeciwnie. Nigdy w życiu! Ale wiecie, jeszcze czegoś takiego chyba nie było w serialu. Ale chyba macie rację, że nie ma się co zamartwiać na zapas.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Sob 10:18, 19 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:49, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | A jeżeli chodzi o ciążę Leny, to niestety mam złe przeczucia. Kiedyś dużo o tym było mowy. Dorota powiedziała kiedyś do Leny, żeby nie zwlekała, bo mniejszy strach (chyba o dziecko). A jak przyjechała mama Leny, to Latoszek powiedział coś takiego: poradzimy sobie (finansowo),bo oboje pracujemy. Żeby nie było tak, że Lena urodzi jakieś kalekie dziecko i będzie musiała zrezygnować z pracy. Albo że jej coś się stanie i ją wyrzucą z roboty. Ale chyba nie, bo co niby by w tym serialu robiła! Ale mam nadzieję, że dziecko to kwestia przyszłości, im dalszej, tym lepiej. |
Nie no to się dopiero nazywa scenariusz wg Kubusia Fatalisty.. bez przesady, oni może lubią komplikować ale chyba jednak mają plan co do tej pary i chyba nie chcą ich rozdzielić, skoro mówią o nich jak o drugiej parze po Burskich... co innego inne związki w tym serialu które budowane były w dziwnych i nie do końca określonych okolicznościach jak np Monika i Mejer, Sambor i Dorota, było wiadomo że to nie wyjdzie.. ale nasze Latoszki? Komplikują im od początku, ale chyba właśnie po to żeby nudno nie było, a nie po to żeby raptem zrobić jakąs masakrę.. miejmy nadzieje..
co do "ostrzejszych" scne to była raz jak Zosia i Kuba się pogodzili po tym jak już mieli się rozwodzić.. i raz była Bożenka z Hubertem w łóżku. Co do Latoszków to "najostrzejsza" scena powiedzmy była chyba jak ona się wprowadziła, on przygotował tą kolacje itd a później Lena siedziała w koszuli i palili papierosa - to się chyba z jednym kojarzy.. ale nie mówię że mi się tamta scena pokazała.. Witek zachowywał sie wtedy dziwnie. Fajniejsza była scena w ostatnim odcinku zeszłego sezonu jak Lena przymierzała sukienke na zaplanowaną kolacje to było fajne pod każdym względem! Załuę ciągle że ten odcinek mi się skasował przez pomyłkę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:24, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A ja kurcze chyba uzależniłam sie od tego mojego nowego klipu i non stop go ogladam i słucham. A coś wydaje mi się, że ta Ada namiesza i to solidnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Sob 11:39, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Agnieszka zmieniła avka :
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:43, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Marta no przecież mam Anite blond w podpisie. A ta fota wyjątkowo mi się podoba.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 11:47, 19 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:00, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A ja ostatnio myślę, że zarówno ta Ada jak i profesor oraz jego propozycja są po to, żeby Lena i Witek solidnie zastanowili się nad sobą. Gdybym była na miejscu Latoszka, zastanowilabym się, dlaczego w tej windzie o mały włos nie zdarzyło się coś czego, jak myślę, żałowałby bardzo. No chyba że okaże się typowym facetem, ktory uzna, że nic się nie stało, a na dodatek, kiedy Lena będzie zaprzątnięta sympozjum i zajęta profesorem, Witek zafunduje nam powtorkę z rozrywki i tak jak kiedyś szukał zapomnienia w ramionach Marty, teraz będzie się pocieszał z Adą. Ciągle jednak wierzę, że do tego nie dojdzie! Lena, nie sądzę, żeby uległa jakiejś szczególnej fascynacji profesorem, ale skoro wę własnym związku brakuje jej czułych słów, to na pewno spodoba jej się adoracja profesora.Nie wiem czy Witek wyciągnie z tego właściwe wnioski. Dalej, propozycja stażu dla Leny. Marzyłaby mi się taka sytuacja, że Lena sama zechce rozważyć propozycję i nie powie nic Witkowi (przynajmniej na razie), a on dowie się o wszystkim np. od Orlickiej. Myślę, że dopiero w takiej sytuacji zrozumiałby o co chodziło Lenie jak miała do niego pretensje, że nie powiedział o tym nieszczęsnym ISO. Mam też nadzieję, że Witek nie będzie próbował w żaden sposób, słowny czy emocjonalny, wywierać na Lenie presji, żeby odrzuciła propozycję. To musi być tylko jej, niezależna decyzja. Mimo wszystko mam nadzieję, że te wszystkie zawirowania nie prowadzą do zniszczenia historii tak pracowicie budowanej przez scenarzystów tyle lat. Raczej mają służyć swoistemu sprawdzianowi i umocnieniu związku. Na dzień dzisiejszy wiadomo, że obydwoje nie mają najmniejszych wątpliwości odnośnie ślubu. Ale czy obydwoje są już gotowi na ten ślub? I wkrótce tego się dowiemy.
Choć przyznam, że ta scena w windzie ciągle nie daje mi spokoju. Dlaczego Witek, który w ogole nie zwrócił na Adę wcześniej uwagi, nagle uległ jakiejś magii i o włos był od zrobienia czegoś, co wg mnie jest do niego niepodobne. Może zamiast ulegać czarowi obcych kobiet, powinien postarać się o więcej romantyzmu ze swojej strony w relacjach z Leną. Niechże wreszcie zdejmie tę maskę żartownisia i trochę cynika i pokaże, co naprawdę w nim jest. Bo ta scena w windzie na ułamek sekundy odsłoniła człowieka wrażliwego na nastroje i jakże innego od znanego nam Latoszka. I jak dla mnie obecność Ady na tym mogłaby się zakończyć. Dalej niech tę nieznaną część swojej natury Witek odsłania wyłącznie przed Leną. Ale to jak myślę, jest tylko moje pobożne życzenie.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:01, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | ALena, nie sądzę, żeby uległa jakiejś szczególnej fascynacji profesorem, ale skoro wę własnym związku brakuje jej czułych słów, to na pewno spodoba jej się adoracja profesora. |
A ja myślę, że ona po prostu nie zauważy tego, że on ją podrywa. Ona w sprawach tego typu wcale nie jest taka bystra.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Czw 16:11, 14 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:43, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Jak były zapowiedzi odnośnie Ady, to ja miałam nadzieję, nawet wręcz byłam pewna, że to będą umizgi i zaangażowanie tylko i wyłącznie z jej strony i że ewentualna zazdrość Leny będzie całkowicie nieuzasadniona, że to będzie coś w rodzaju Kuby i Ewy. |
W przypadku Kuby też to nie była tylko przyjaźń, też widzieliśmy momentami ten maślany wzrok, też momenty niebezpiecznego zbliżania się do siebie, tylko że Kuba sam włączył sobie sygnał ostrzegawczy. Ale przyznasz, że historia Kuby i Ewy dość długo ciągnęła się i było naprawdę niebezpiecznie. Tutaj był jakiś chwilowy czar, który prysnął w momencie zapalenia się światła. I wolałabym, żeby dalszego ciągu nie było, nawet jeżeli Ada pojawi się w pobliżu Latoszka.
I nie wiem dlaczego jakieś chwilowe zauroczenia, które jak widać w życiu się zdarzają, nazywasz od razu zakochaniem. Kuba był niewątpliwie zauroczony Ewą, ale przecież nie był w niej zakochany. To tylko nastolatki każdą kolejną fascynację chłopakiem mają skłonność nazywania miłością. U Latoszka widziałam nieskrywane zainteresowanie Adą (ale tylko w tym momencie, kiedy kazała mu się sobie przyglądać), widziałam ułamek sekundy braku samokontroli, ale daruj symptomów nadchodzącego zakochania nie widziałam. Zresztą powiedzmy sobie prawdę, i dotyczy to zarowno kobiet jak i mężczyzn, intymne spotkania dwojga ludzi niekoniecznie zawsze mają podłoże uczuciowe. Odnoszę wrażenie, że takie kobiety jak Ada od czasu do czasu lubią "przygody". Ale czy Latoszek byłby do tego zdolny? Bo Leny rzucającej się w ramiona profesora w ogole nie jestem sobie w stanie wyobrazić. Ale zapewniam cię, na pewno zauważy, że jest dla profesora atrakcyjną kobietą. I wszystko zależy od tego czy będzie to ze strony Edwardsa pełna galanterii adoracja, czy w zamian za staż będzie oczekiwał od Leny czegoś więcej. A że Latoszek zauważy, że Lena podoba się jakiemuś innemu mężczyźnie, to jestem tego pewna. I że będzie zazdrosny, to też wiadomo. Jeżeli8 ta cała Ada jeszcze się pojawi, to też dobrze byłoby, żeby to Lena zauważyła i żeby zauważyła, że jej narzeczony jest atrakcyjny dla innych kobiet. I mam wrażenie, że w tym wszystkim o to też chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:45, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | A ja ostatnio myślę, że zarówno ta Ada jak i profesor oraz jego propozycja są po to, żeby Lena i Witek solidnie zastanowili się nad sobą. Gdybym była na miejscu Latoszka, zastanowilabym się, dlaczego w tej windzie o mały włos nie zdarzyło się coś czego, jak myślę, żałowałby bardzo. No chyba że okaże się typowym facetem, ktory uzna, że nic się nie stało, a na dodatek, kiedy Lena będzie zaprzątnięta sympozjum i zajęta profesorem, Witek zafunduje nam powtorkę z rozrywki i tak jak kiedyś szukał zapomnienia w ramionach Marty, teraz będzie się pocieszał z Adą. Ciągle jednak wierzę, że do tego nie dojdzie! Lena, nie sądzę, żeby uległa jakiejś szczególnej fascynacji profesorem, ale skoro wę własnym związku brakuje jej czułych słów, to na pewno spodoba jej się adoracja profesora.Nie wiem czy Witek wyciągnie z tego właściwe wnioski. Dalej, propozycja stażu dla Leny. Marzyłaby mi się taka sytuacja, że Lena sama zechce rozważyć propozycję i nie powie nic Witkowi (przynajmniej na razie), a on dowie się o wszystkim np. od Orlickiej. Myślę, że dopiero w takiej sytuacji zrozumiałby o co chodziło Lenie jak miała do niego pretensje, że nie powiedział o tym nieszczęsnym ISO. Mam też nadzieję, że Witek nie będzie próbował w żaden sposób, słowny czy emocjonalny, wywierać na Lenie presji, żeby odrzuciła propozycję. To musi być tylko jej, niezależna decyzja. Mimo wszystko mam nadzieję, że te wszystkie zawirowania nie prowadzą do zniszczenia historii tak pracowicie budowanej przez scenarzystów tyle lat. Raczej mają służyć swoistemu sprawdzianowi i umocnieniu związku. Na dzień dzisiejszy wiadomo, że obydwoje nie mają najmniejszych wątpliwości odnośnie ślubu. Ale czy obydwoje są już gotowi na ten ślub? I wkrótce tego się dowiemy.
Choć przyznam, że ta scena w windzie ciągle nie daje mi spokoju. Dlaczego Witek, który w ogole nie zwrócił na Adę wcześniej uwagi, nagle uległ jakiejś magii i o włos był od zrobienia czegoś, co wg mnie jest do niego niepodobne. Może zamiast ulegać czarowi obcych kobiet, powinien postarać się o więcej romantyzmu ze swojej strony w relacjach z Leną. Niechże wreszcie zdejmie tę maskę żartownisia i trochę cynika i pokaże, co naprawdę w nim jest. Bo ta scena w windzie na ułamek sekundy odsłoniła człowieka wrażliwego na nastroje i jakże innego od znanego nam Latoszka. I jak dla mnie obecność Ady na tym mogłaby się zakończyć. Dalej niech tę nieznaną część swojej natury Witek odsłania wyłącznie przed Leną. Ale to jak myślę, jest tylko moje pobożne życzenie. |
No, no ,no. Podoba mi się to co napisałas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:54, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ale on jej dużo rzeczy nie mówi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Czw 16:15, 14 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:09, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Anna Z napisał: | ot;] No chyba że okaże się typowym facetem, ktory uzna, że nic się nie stało |
Ja Latoszka polubiłam właśnie za to, że nie był takim typowym facetem. Zawsze wydawało mi się, że on jest jakiś taki… fajniejszy, podobało mi się w nim to, że nie ugania się za spódniczkami jak typowy facet, że nie wykorzystuje tego, że mógłby niejedną dziewczynę zbajerować. Podobał mi się wreszcie jego stosunek do Leny, że zawsze byłą dla niego najważniejsza, że potrafił odłożyć nawet spotkanie z kolegą. Podobało mi się to, że wspierał Lenę w nauce, w rozwoju zawodowym. Potem podpadł mi kilka razy, pisałam już o tym. Ale cały czas chcę wierzyć, że on nie jest typowym facetem.
Anna Z napisał: | I jak dla mnie obecność Ady na tym mogłaby się zakończyć. |
Niestety się nie zakończy. Pocieszam się tym, co pisałam kiedyś. Jedna ze scenarzystek ndinz mówiła, że postaci są konstruowane wg konsekwencji psychologicznej. Jeżeli ktoś jest wierny, to pozostanie wierny. Może krążyć koło zdrady, może być ona bardzo blisko, ale nigdy do zdrady nie dojdzie. Pytanie tylko czy Latoszek ma taki charakter, że jest wierny? |
Cały czas się trzymam tego, że scenarzyści są konsekwentni w budowaniu portretów psychologicznych postaci. Latoszek jest dokladnie taki jak napisałaś. Do tego ma porywczy charakter, chociaż ostatnio zaczyna panować nad sobą, jest szorstki (choć pod tą skorupą kryje się wrażliwy człowiek, trzeba tylko znaleźć odpowiedni klucz do niego), bywa szczery aż do bólu, zdarza mu się nie przebierać w słowach. Bywa gburowaty. Ale taki jest Latoszek. Jeżeli się zmienia, to na plus pod wpływem Leny. Gdyby nagle odwrócili wszystko o 180 stopni, to producenci mieliby prawo, a nawet obowiązek podziękować scenarzystom za pracę i poszukać innych. Do tej pory żadnej postaci nie poprowadzono w takim kierunku. Bywały sytuacje odwrotne, ktoś na początku był negatywną postacią, a potem go wybielali (Depczyk senior, Sambor).
Owszem, zdarzają się jakieś słabości nawet najszlachetniejszym postaciom, ale zło nie jest wpisane w charakter żadnej postaci z pierwszego czy drugiego planu. Nawet te tzw. czarne charaktery mają ludzkie oblicze (Bartosz). Gdyby teraz Latoszek okazał się jakimś lowelasem, który korzysta z nadarzającej się okazji, by ulegać wdziękom kobiet... Nie, to zupełnie nieprawdopodobne. Owszem, mógłby zrobić coś głupiego, ale w sytuacji skrajnej rozpaczy (tak jak ta sytuacja z Martą).
Wierzę, że do takiej sytuacji nie dojdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|