"Na dobre i na złe"

len@ · Gość

Dzieki

Witek specjalnie zboczył z tematu... coś mi się tu nie podoba. Bo skoro śpią ze sobą (bo śpią?), to Latoszek powinnien być świadom,że wpadka ejst zawzse możliwa. I co wtedy...?

Gość

Ostatnia scena - byłaby urocza gdyby nie fakt, że Witek kłamał w żywe oczy.. jak się ogląda tą scene nie myśląc o tym co się stało trochę wcześniej to wszystko pięknie, ale jednak Lena wita narzeczonego po całym dniu (zresztą dniu w którym zapisali się na termin ślubu..) stęskniona z przygotowanym romantycznym wieczorem przy świecach, natomiast Witek.. od drzwi widać malujące się na jego twarzy poczucie winy.. Lena nigdy nie miała powodów do zazdrości (prócz Marty ale tego nie licze) i to jego odwracanie wzroku umknęło jej uwadze. Dopiero obcy perfum ją zaniepokoił.. i powiem Wam że sposób w jaki na niego spojrzała kiedy pytała co to za zapach.. jakoś mnie zaniepokoił. Większość z nas (a może nie?) raczej nie sądziła że Witek byłby zdolny do zdrady (jakiejkolwiek) i Lenie też to przez myśl nie przeszło.. ufa mu bezgranicznie, a on oszukał ją patrząc jej w oczy.. to mnie najbardziej zasmuciło.. wiem że jest my głupio i się bał, że jeśli powie że był w tej windzie z Ada to resztę Lena wyczyta z jego twarzy i się zdenerwuje. Zapewne dla niego samego zaskoczeniem była ta sytuacja, ale prawda jest taka że on wie że uległ innej kobiecie i dobrze że ma choć wyrzuty sumienia. I tym gorzej się poczuł jak stanął w drzwiach i zobaczył że Lena czeka na niego, bo gdyby była w szpitalu zajmując się czymś związanym z tym całym zlotem lekarskim organizowanym przez Orlicką to mógłby pomyśleć że jej i tak nigdy nie ma więc po co ma się czuć winnym..
I nie mam takich pozytywnych odczuć co do ich pocałunku, bo była w nim nutka fałszu.. bo z jednej strony Lena która jakby w końcu sama poczuła potrzebę bycia z narzeczonym, szczęśliwa że jest w jego ramionach a w pobliżu nie ma nareszcie mamy, a z drugiej Witek, który, choć też przecież kocha Lene, nie mógł w tej chwili wg mnie być z nią całym sobą, bo chyba każdego człowieka dręczyłoby sumienie i nachodziły myśli "co właściwie się stało i dlaczego?" Bo nawet jeśli do niczego nie doszło to wszyscy wiemy że doszłoby. I on tez to wie. Tak czy inaczej nie uważam że Witek się zakocha w Adzie, a raczej że się trochę obudzi, że Lena to jego jedyna miłość. Ale zgadzam się z przypuszczeniem że ta dziewczyna jeszcze się pojawi i jeśli będzie to w czasie kiedy Latoszek będzie zazdrosny o profesora albo zmartwiony bo Lena może rozważać możliwość wyjazdu za granice to mogą być kłopoty bo jeszcze mu coś głupiego przyjdzie do głowy.. oby nie.

Dobrze że coś się dzieje bo jest ciekawie, nawet jeśli nas to kosztuje trochę nerwów to przecież to jest Lena i Latoszek - dadzą radę Smile

FABIAN2

len@ · Gość

Dobrze że coś się dzieje bo jest ciekawie, nawet jeśli nas to kosztuje trochę nerwów to przecież to jest Lena i Latoszek - dadzą radę

Doskonale to ujęłaś rita Smile

Pamietajcie, czy w serialach czy na zywo: MIŁOŚĆ ZWYCIĘŻA WSZYSTKO! Smile

(tylko im jeszcze własnych 4kilo do pełni sczęścia brakuje!

które by tylko umocniło ich związek. Wtredy to juz by napewno nie latali za innymi człowiekami Smile

)

vehae

W związku z obecną sytuacją w wątku LiL wypowiada się bardzo dużo osób. Większość jednak cały czas wierzy w to, że będzie dobrze. Jednak nie zawsze większość ma rację. Ja cały czas mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że sytuacja może się rozwinąć tylko i wyłącznie w dwojaki sposób: albo będzie bardzo dobrze, albo będzie bardzo źle (czyli koniec. Na tym etapie i po tym co widziałam niestety bardziej prawdopodobne wydaje mi się pierwsze rozwiązanie. Przemawiają za nim następujące argumenty: 1. Latoszek z Adą spotkali się u USC, to jakoby ma wróżyć, że kiedyś się pobiorą (mimo tego, że oboje mają narzeczonych). 2. Pani udzielająca ślubów w USC już ogłosiła ich parą. Jednak, jak się okazało, Latoszek wcale nie jest taki gapowaty i także potrafi zbajerować. Jeżeli chodzi o ciążę Lny było bardzo dużo wzmianek i sugestii na ten temat. Ponieważ historia lubi się powtarzać, to żeby nie było tak, że Latoszek zostawi Lenę w ciąży, tak jak ojciec Leny zostawił jej matkę. I tu wyjaśniłaby się sprawa tej nagłej przyjaźni Leny z Dorotą: przyjaźń dla ukazania kontrastu pomiędzy kobietą, której facet nie zostawił jak była w ciąży i kobietą, którą zostawił.Wydarzenia są ze sobą powiązane, jest zachowana między nimi ciągłość: Latoszek spotkał Adę, bo Lena nie pojechała z nim do USC, Lena nie pojechała z nim do USC, bo przygotowywała dokumenty do doktoratu, to że Lena będzie „robiła karierę” było wspomniane w poprzednim sezonie.

Anna Z

vehae, ty to jak wróżbitka, odczytujesz na odwrót sytuacje jak jakąś kabałę. Przecież to jest serial polski, a nie brazylijski. Tak pogmatwałaś to wszystko, że przestałam cokolwiek rozumieć. Powiem szczerze, wnioski Rity bardziej do mnie przemawiają. Bo jest to wszystko uzasadnione psychologicznie. A do naszych scenarzystów można mieć różne pretensje, ale nie o to, że tworzą absurdalne sytuacje. Po prostu, trzeba trochę pogmatwać, żeby było ciekawie, a potem będzie szczęśliwe zakończenie. Chociaż nie wiem czy akurat na koniec sezonu.
Tak jak Rita powiedziała, Latoszek sam jest zaskoczony sytuacją, która się o mało co nie wydarzyła, nie powiedział prawdy (pełnej prawdy) Lenie. O to można i należy mieć do niego pretensje, ale żeby zaraz miał się zakochiwać jak 15-latek w dziewczynie, która może mu się i spodobała, ale to wszystko.

vehae

len@ · Gość

Wiecie co? Spojrzałam na te zdjęcia w galerii i postarałam się odczytac wzrok Leny, wtdy gdy patrzyła na witka. I wiecie co? Zauważyłam parę rzeczy w jej wzroku. Po pierwsze mówiła oczami, że Latoszek, o co codzi? Co ty kombinujesz? Przecież to ja, Lena. Twoja narzeczona. Hej, co się dzieje? Coś źle zrobiłam? I po drugie strach, że ktoś może jej zabrać jej Latoszka. Co ona by wtedy zrobiła? Nie chciała się z tą obawą wydać, więc starała się mówić z ironią o tych perfumach. I po trzecie: takie lekkie poczucie winy- Kurcze, może ja mu nie daje odczuć, że go kocham i idzie się gdzie indziej zabawiać? Dlatego pokazała, że jej się nie zbajeruje- ona ma głowę na karku.
A Witek... cóż wydaje mi sie, że jak on zobaczył swoją narzeczoną, która na niego czeka, to było mu głupio i wstyd. A pocałunek moim zdaniem nie był sfałszowany. Witek po prostu potrzebował bliskości ukochanej osoby, poczucia smaku ust Leny żeby sobie "przypomnieć dla kogo żyje". Bedzie dobrze... zobaczycie Smile

I wybaczcie, że tak ciągnę ten wątek z tym dzieckiem (

), ale kurcze coś mam to przeczucie o tej ciąży Lenowej... bo przecież gdyby wtakim momencie okzało się, że Lena jest w ciąży, to dało by to im obojgu do myślenia, że Hej! Przecież jest ktoś na świcie, "nasz" ktoś, kto nas potrzebuje. I to by ich związek odnowiło... ale dobra- czepiam się...

A 4 kilo to nic innego jak dziecko Smile

FABIAN2

vehae

A, to 4 kilo to dziecko. Tak myślałam, tylko nie byłam pewna. Moim zdaniem gdyby w takiej sytuacji Lena zaszła w ciążę, to byłaby najgorsza sytuacja.

FABIAN2

Wrzuciłam jeszcze dwie fajne fotki z ostatniego odcinka.

Anna Z

vehae

Anna Z

vehae

Uważać, nie uważać. Po prostu staram się wytłumaczyć to co widzę. A nie widzę nic dobrego.