"Na dobre i na złe"

FABIAN2

No ja widziałam , że już prawie do niego doszło. A Witek jakoś nie uciekał przed nim i jak ładnie zamknął oczy. Może myślał, że to Lena Wink

Anna Z

Nie tylko faceci ulegają nastrojowi chwili. Przykladem niech będzie Kasia. Pawica był miłoscią jej życia, małżeństwo z Jaskólskim okazało się pomyłką. I co? Wystarczy chwila, żeby wylądować z byłym mężem w łóżku. Zresztą, nie zamierzam się kłócić! Każdy ma swoje zdanie.

FABIAN2

No tak ale nie mówimy o Pawicy i jego żonie tylko o Witku. Ale co się sprzeczać typowy facet i tyle. Mnie akurat tym nie zaskoczył.

Anna Z

FABIAN2

Anna Z

Wyłączam się z tej dyskusji, jak masz ochotę zrobić z Latoszka kogoś pokroju Konicy, to sobie rób. Ja swoje napisałam, nie usprawiedliwiałam, ale też nie wylewałam kubła pomyj. Ot, na przykladzie zarowno Kasi jak i Witka powiedziałam, że każdemu może zdarzyć się moment słabości. A jeżeli zapach perfum innej kobiety zastanowił trochę Lenę, to chyba dobrze. Ostatnio Witka bardzo zaniedbywała.

FABIAN2

Anna Z

Ale gdyby same ideały chodziły po swiecie, byłoby nudno. Jak nie ma idealnych mężczyzn, tak nie ma idealnych kobiet.

FABIAN2

No i z tym się zgodzę. Lena też nie jest ideałem i ciekawi mnie ten odcinek z profesorem. Wink

xatty

I znowu nie obejrzałam, i jutro niestety nie obejrzę powtórki Sad

Gość

Aaaa! No co Wy mówicie?? Jak on mógł!! Nie no normalnie bym go chętnie kopnęła jakbym mogła.. i jeszcze w dodatku skłamał o perfumach! (chyba że serio myślał że to jego matki..) i jak on sie odzywa do niej? Chyba że to miało inny wydźwięk.. jak zwykle obejrze z kilku dniowym opóźnieniem i czekam na zdjecia Wink

Ale się zezłościłam na niego.. lepiej żeby sie opamiętał chłopak..

marta

Noi zaczał się spór ;a i dobrze. W tym macie rację obie-i Ania i Aga.Witek ; bardziej hipnotycznie ;niż hipotetycznie zareagował.Napewno by do tego pocałunku doszło.Poprostu poddał się nastrojowi chwili.Wcale sie od Ady nie odsunął.Wręcz był nia zafascynowany.(te błyszczące oczy....hhm) Ale to była sytuacja w windzie. Nigdzie indziej nie był nią zainteresowany.To nie typ faceta;zeby uwodzić spojrzeniem kazdą spotkaną laską.Raz jeden wydawalo mi się ze rozwiną temat w odcinku gdzie grała Stanisława Celińska (moze bedziecie pamietac)-tam zagrała rolę taka młoda sympatyczna dziewczyna(córkę tej Celińskiej);której wydawało sie ze traci wzrok ,,,Swietnie im sie ze sobą rozmawiało-Witkowi i tej dziewczynie.Nawet Lena (jeszcze blondi) zauwazyła to i byla bardzo zazdrosna.Jakos nigdy potem nie widziałam zainteresowania witka kobietami innymi niż Lena.Ale teraz sytuacja jest inna.Witek wszedzie sam;Lena sama ;gdzieś mijają się w przelocie....a gdzie takie chwile jak ta dzisiejsza;chodzby w windzie?Miłosc potrzebuje adoracji.na jakim etapie by nie była.A tak -jak narazie-widzimy mijankę...

Anna Z

vehae

Obejrzałam.Teraz Latoszek rzuci Lenę dla Ady.

Anna Z

Jak zwykle uprawiasz czarnowidztwo i szukasz dziury w całym. Nieskazitelny Burski kilkakrotnie ulegał pokusom i jakoś jego związek ma się dobrze. Całkiem realny pocałunek z Edytą w Kazimierzu (o którym też nie opowiedział Zosi) jakoś nie przekreślił jego miłości. Dlaczego pocałunek, do którego tak naprawdę nie doszło, ma przekreślić związek Leny i Witka? Nie traktuj Latoszka jak faceta, ktory ot tak zaraz zakocha się w nieznajomej kobiecie! I od razu osądzasz człowieka po jednej scenie, że się na nim bardzo zawiodłaś. To co ma powiedzieć Pawica o swojej żonie? I zaraz o jakichś wielkich wyrzutach sumienia! Zbrodnię popełnił jakąś czy co? Ja wiem, że czuje się niepewnie. Ale co, ma zaraz ubrać wór pokutny i przyznać się do zdrady? Ja tam jestem optymistką po dzisiejszym odcinku. Odrobina zazdrości i niepewności nikomu nie zaszkodzi. Ostatnio odnosiłam wrażenie, że to Lenę nie bardzo obchodzi narzeczony, ślub i to wszystko co stanowi o ich wspólnym życiu. A za moment Witek też będzie miał powód do zaniepokojenia, kiedy pojawi się Edwards. I bardzo dobrze. Niech wiedzą oboje, że o tę drugą osobę ciągle trzeba zabiegać. Nie wystarczy na palec włożyć pierścionek zaręczynowy i zaklepać termin w USC. Miłość trzeba ciągle podsycać, ciągle ją pielęgnować.