Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 347, 348, 349 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:10, 08 Kwi 2008    Temat postu:

vehae napisał:
Sambor denerwował mnie dzisiaj tylko trochę (o dziwo!). Ciekawe czy pociągną wątek jego problemów materialnych. Scenarzyści czasami zaczynają jakiś wątek, a potem urywają go. Pamiętam jak kiedyś, bardzo dawno temu, Latoszek poprosił panią Marię w bufecie, aby sprzedała mu coś na kreskę. Myślałam wtedy, że on jest w bardzo złej sytuacji finansowej i że pociągną ten wątek. A potem Korzycki miał zamiar wyrzucić lokatorów z mieszkalnej części szpitala i myślałam, że Latoszka też wyrzuci. A tu nic. Może mieli taką koncepcję, że Latoszek musi tymczasowo mieszkać u Leny, ale się rozmyślili?
.


Jeżeli chodzi o mieszkanie Latoszka (niegdyś Walickich), to znajduje się ono w zupelnie innej części szpitala niż ta, którą wynajęto Korzyckiemu.
a jeżeli chodzi o to, że coś brał na krechę w bufecie, to wcale nie znaczy, że jest w złej sytuacji materialnej. Normalnie żauważmy, że lekarze czy personel szpitala nie ma w kitlu lekarskim zazwyczaj portfela, więc ni8c dziwnego, że pani Maria zapisuje sobie w zeszycie, a pracownicy regulują na ogól pod koniec tygodnia należności. Często w bufetach pracowniczych stosuje się takie praktyki. Tak więc mamy kolejne zbyt daleko idące wnioski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:45, 08 Kwi 2008    Temat postu:

328. "Rysownik roku"



Lena i Latoszek kolejny raz próbują złożyć dokumenty w USC. Czy uda im się załatwić w końcu formalności związane ze ślubem?



Tymczasem do szpitala trafia niepełnosprawny Tytus – znany karykaturzysta. Po urazie kręgosłupa, którego doznał kilka lat wcześniej, mężczyzna jeździ na wózku. Lekarze obawiają się, że chory ma poważne obrażenia, których nie czuje…



emisja: 13.04.2008r.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 11:53, 08 Kwi 2008    Temat postu:

FABIAN2 napisał:
Natomiast w 2004 roku pojawiła się kolejna dwójka lekarzy, których losy wyszczególniono - dr Witek Latoszek (Bartosz Opania) i stażystka Milena Starska (Anita Sokołowska), mający po czasie stać się także drugą po Zosi i Jakubie serialową parą.
[link widoczny dla zalogowanych]


Jak to czytałam to przypomniały mi się czasy kiedy praktycznie nikt jeszcze nie myślał że to możliwe żeby Witek i Lena byli razem, kiedy pokazywali Latoszka beznadziejnie zakochanego i gotowego na przybycie na każde wezwanie Leny, żeby tylko móc z nią pobyć, nawet ze świadomością że ona "należy" do innego.. i wtedy jak Lena zrozumiała że to właśnie jego kocha a nie Bartosza i to wszystko jak walczyli o siebie z uporem mimo wszystkich przeciwności które ich spotykały.. a teraz? Kiedy jest trochę normalniej, spokojniej, Lena jest zbyt zajęta pracą, Witek nie potrafi jej zdopingować czy zachęcić do rozmowy i spędzenia razem czasu potrzebnego do przygotowania ślubu.. to smutne, tyle nadziei, obaw, upadków, żeby zobaczyć taki mierny finish. Chyba stać jeszcze tych pisarzy na coś więcej?

Co do Marty to zdecydowanie zachowuje się głupio, ale wiemy że to dobra dziewczyna. Niestety ubzdurała sobie że chce być z lekarzem i głupieje do reszty gdy któryś ją podrywa.. Z Latoszkiem od początku wiedziała że on myśli o Lenie, ale dopiero po dłuższym czasie okazało się że jego uczucie jest na tyle silne i prawdziwe że nawet Marta to dostrzegła i potrafiła odejść. Natomiast ona sama nie widziała Rafała w relacji z innymi kobietami więc nie wie że ma wszelkie powody do zazdrości.. Pewne jest że prędzej czy poźniej to wyjdzie i Marta zrozumie jaką była idiotką.. z góry współczuję

W ogóle dużo osób w czasie trwania serialu zmieniło swój wizerunek, niektórzy wielokrotnie. Jedynie Kuba jest niezmienny no i może Zybert. Mnie np na początku strasznie denerwowała Mariolka, nie mogłam znieść jej głupiego gadania. Ale kiedy okazało się że prócz POZORNIE pustej głowy ma ogromne serce to ją bardzo polubiłam - jak znajomość z Henrykiem wykorzystywała żeby pomóc innym itd. Więc być może z Martą jest tak, że musi się pogrążyć teraz żeby docenić choćby Sylwka..

A Latoszków w ta niedzielę już się nie mogę doczekać - ciekawa jestem tej sceny w windzie.. Jak ten biedny Witek się zachowa..? Smile
Powrót do góry
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:01, 08 Kwi 2008    Temat postu:

No i fajnie, bo już za długo ich nie było.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:19, 08 Kwi 2008    Temat postu:

rita234 napisał:

Jak to czytałam to przypomniały mi się czasy kiedy praktycznie nikt jeszcze nie myślał że to możliwe żeby Witek i Lena byli razem, kiedy pokazywali Latoszka beznadziejnie zakochanego i gotowego na przybycie na każde wezwanie Leny, żeby tylko móc z nią pobyć, nawet ze świadomością że ona "należy" do innego.. i wtedy jak Lena zrozumiała że to właśnie jego kocha a nie Bartosza i to wszystko jak walczyli o siebie z uporem mimo wszystkich przeciwności które ich spotykały.. a teraz? Kiedy jest trochę normalniej, spokojniej, Lena jest zbyt zajęta pracą, Witek nie potrafi jej zdopingować czy zachęcić do rozmowy i spędzenia razem czasu potrzebnego do przygotowania ślubu.. to smutne, tyle nadziei, obaw, upadków, żeby zobaczyć taki mierny finish. Chyba stać jeszcze tych pisarzy na coś więcej?

A Latoszków w ta niedzielę już się nie mogę doczekać - ciekawa jestem tej sceny w windzie.. Jak ten biedny Witek się zachowa..? Smile


Dokładnie mam takie same odczucia jak ty i dlatego mi tak bardzo żal, że zamiast radości towarzyszącej przygotowaniom do ślubu, widzimy sceny takie jakie widzimy. I niestety, ta scena na fotce, ktora towarzyszy streszczeniu najbliższego odcinka nie wróży niczego dobrego.
A sceny w windzie jestem też ciekawa, choć wydaje mi się, że na tyle znam Latoszka, że jestem w stanie przewidzieć jego reakcję. No ale jak sobie przypomnę, co scenarzyści robią z innymi postaciami, to sama nie wiem czy się nie mylę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:24, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Ja moge przewidziec co Witek powie jak winda utknie.
-.,,.No masz,, Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Wto 12:55, 08 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:24, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Anna Z napisał:
[
I niestety, ta scena na fotce, ktora towarzyszy streszczeniu najbliższego odcinka nie wróży niczego dobrego..

Wygląda na to, że Lena przybiegnie w ostatniej chwili. W streszczeniu było napisane, że złożą te dokumenty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Śro 23:01, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 16:01, 08 Kwi 2008    Temat postu:

No faktycznie to zdjęcie wygląda tak jakby się mieli o coś posprzeczać - na oczach Ady.. nie podoba mi sie jej uśmiech pod nosem.. co ona sobie w ogóle myśli żeby podrywać czyjegoś narzeczonego? Może nie jest szczęśliwa w swoim związku i myśli że znalazła kogoś w tej samej sytuacji.. ehh.

Ale ten tekst że Witek w windzie powie "No masz" - ześmiałam się Smile faktycznie brzmi jak cały Witek Very Happy
Powrót do góry
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:14, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Ja też zauważylam ten uśmieszek Ady. Ale mam nadzieję, ba, pewność, że Witek nie da się wciągnąć w jej gierki. Chyba że w dalszych odcinkach zacznie się między nim a Leną naprawdę źle dziać z powodu tego całego profesora, to kto wie co może się zdarzyć. Nie, żeby jakaś zdrada, ale jakieś gierki z rywalką na oczach Leny? Zamiast cieszyć te wizyty w USC, to martwią sympatyków tej pary. Nie tak to miało być, przynajmniej w mojej wyobraźni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 18:46, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Właśnie znalazłam bardzo fajny artykuł na temat tego dlaczego "kobiety nie rządzą światem" i skojarzyło mi się to z naszymi dyskusjami na temat równości traktowania kobiet i mężczyzn w różnych sytuacjach w naszym serialu, a także z tym co my same na ten temat myślimy. I generalnie to co jest napisane w tym artykule przemawia do mnie, dlatego pomyślałam sobie że jeśli któraś z Was by chciała to może przeczytacie? Uważam że warto.. Ogólnie wydaje mi się że Ani się spodoba, bo ma w tej kwiestii podobne zdanie, a np vehae może zrozumie skąd wynika nasz stosunek do doktoratu Leny.. tak czy inaczej jak przeczytacie to czekam na Wasze zdanie Smile

oto on:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:15, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Bardzo do mnie przemawia ten artykuł. Mam nadzieję, że Lena jednak nie będzie należeć do tych 20% kobiet, ktore wszystko podporządkowują karierze. Aczkolwiek widzę kolosalne zmiany w jej postawie. Przeglądałam kilka scenek z odcinków, kiedy szykowała się do ślubu z Bartoszem. W rozmowie z Edytą powiedziała np. że przymierzyła chyba 30 sukien ślubnych. Teraz jak widać to ją w ogóle nie obchodzi. Podejrzewam, że nawet jeżeli ten ślub nastąpi, to będzie to byle gdzie, byle jak i w byle czym. A szkoda, bo taka piękna z nich para.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:16, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Przeczytałam ten artykuł i nie zgadzam się z nim. Wynika z niego, że kobiety nie powinny być na kierowniczych stanowiskach, nie powinny "rządzić światem", bo nie chcą. Powiem krótko: chcą, bo jak rządziliby tylko i wyłącznie mężczyźni, to kobiety nie miałyby żadnych praw, bo mężczyźni o prawa kobiet walczyć nie będą. Ale co to ma do doktoratu Leny, bo nie rozumiem. Nie powinna go robić, żeby nie rywalizować z kolegami, tylko się poddać?
Anna Z napisał:
Bardzo do mnie przemawia ten artykuł. Mam nadzieję, że Lena jednak nie będzie należeć do tych 20% kobiet, ktore wszystko podporządkowują karierze. Aczkolwiek widzę kolosalne zmiany w jej postawie. Przeglądałam kilka scenek z odcinków, kiedy szykowała się do ślubu z Bartoszem. W rozmowie z Edytą powiedziała np. że przymierzyła chyba 30 sukien ślubnych. Teraz jak widać to ją w ogóle nie obchodzi. Podejrzewam, że nawet jeżeli ten ślub nastąpi, to będzie to byle gdzie, byle jak i w byle czym. A szkoda, bo taka piękna z nich para.

Ale ja cały czas nie rozumiem jednego. Dlaczego dajecie Lenie tylko dwa wyjścia: kariera, albo praca. Nie rozumiem tego. Przecież ten artykuł mówił właśnie też i o tym, że wiele kobiet chce pogodzić jedno z drugim. Więc dlaczego nie dajecie Lenie takiej szansy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Śro 23:03, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:03, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Ja pamietam jak kiedyś prowadziłam rozmowę z facetem który uważał, że zona powinna siedzieć w domu , rodzic dzieci i jemu usługiwać. No ja miałam inne zdanie od niego i na tym zostało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:07, 08 Kwi 2008    Temat postu:

No dużo ludzi ma jeszcze takie poglądy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Śro 23:03, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:45, 08 Kwi 2008    Temat postu:

W tym artykule nikt nie wyraża tak krańcowych opinii, zresztą ja też nigdy nie wyrażałam, że kobieta nadaje się tylko do tego zeby siedzieć w domu, rodzić dzieci i usługiwać mężczyźnie. Tylko jeżeli decyduje się na małżeństwo i rodzinę, to zdarzają się takie sytuacje, kiedy musi sobie odpowiedzieć na pytanie co jest ważniejsze. Nie zawsze da się wszystko pogodzić. I żeby nie być gołosłowną, nie będę mówić o Lenie, bo to kwestia przyszłości. Ale była mowa o chęci Doroty, żeby wrócić do pracy. I oczywiście rozumiem ją, ale z drugiej strony weźmy dziecko, wcześniaka, który łapie wszelkie możliwe infekcje, nie mówiąc o operacji, którą przeszło. I co oddać dziecko do żłobka? Zatrudnić nianię, ktora może okazać się kompletnie nieodpowiedzialną osobą? Czy może Sambor zrezygnuje z pensji ordynatora i zajmie się wychowaniem dziecka, a żyć będą i spłacać kredyt z pensyjki Doroty? Oczywiście zakładam, że ułoży się między nimi. Bo bardziej prawdopodobna jest opcja, że Dorota zostanie samotną matką. A mamy już w serialu samotną matkę, która dla dziecka zrezygnowała z wcześniejszych aspiracji zawodowych i podjęła pracę, która satysfakcji jej nie dawała, ale to była konieczność, żeby pracować na jedną zmianę. I dla mnie Monika postąpiła słusznie w tym momencie. Nie wyobrażam sobie, że Dorota wraca do pracy w szpitalu, gdzie pracownia radiologiczna musi być czynna całą dobę. Co wobec tego z nocnymi dyżurami, zakladając, że pozostanie sama? Nie mówię już o tym, że Dorota bywa momentami histeryczną matką, wyolbrzymiającą każdą infekcję do rangi śmiertelnej choroby. Jaki pożytek z takiego pracownika, który myślami jest cały czas przy dziecku?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 347, 348, 349 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 348 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin