Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 318, 319, 320 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:37, 06 Mar 2008    Temat postu:

Nie, mi się raczej wydaje, że tutaj chodzi o jej jakieś negatywne doświadczenia z przeszłości.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Wto 22:32, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:43, 06 Mar 2008    Temat postu:

No tak ale na czym polegała na innośc Bartosza. Czy na tym , ze był dziennikarzem, i miał duże mieszkanie, czy moze na tym, że tak ochoczo do Starskiej dzwonił i był taki miły. Przecież Starska z nimi nie mieszkała, więc nie wiedziała jaki Bartosz był. Przecież on był narkomanem. Czy to do Starskiej nie przemawiało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:45, 06 Mar 2008    Temat postu:

chyba to, że był taki miły. Po prostu ją nabrał. I tyle. Ale tak samo nabrał Lenę. Więc skoro Lena zobaczyła jaki on jest, to jej mama też to zobaczy. Tylko poczekać trzeba.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Wto 22:32, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:27, 06 Mar 2008    Temat postu:

Wydaje mi się, że Starska po prostu wie tylko tyle, że Bartosz miał problem z narkotykami. Mam wrażenie, że tak naprawdę nie wie, w jaki sposób manipulował faktami, krzywdząc tym samym ludzi. A jeżeli chodzi o ograniczanie Leny, to chyba bardziej ograniczał ją Bartosz niż Witek. wracając do Starskiej, ona ma dość dziwne pojęcie o mężczyznach. Uważa, że i tak najważniejsze dla kobiety jest dziecko. Lena zapytała ją kiedyś czyw związku z tym nieważne, kto będzie ojcem tego dziecka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 23:05, 06 Mar 2008    Temat postu:

No ja też nie uważam że Witek ma zadatki na kogoś kto by chciał kogokolwiek ograniczać..
To że matka Leny lubi Bartosza wynika z tego że znała go powierzchownie. On świetnie udawał porządnego opiekuńczego faceta. Jest wiele takich osób i nieraz bardzo trudno wykryć fałsz i to że pod pozorną otwartością kryje się drugie oblicze.. Ale kiedy się z kimś jest w związku to prędzej czy później wychodzi cała prawda.. i tak było z Bartoszem. Kiedy przyszło do ważnych życiowych decyzji okazało się że dla niego najważniejszy jest.. on sam. A matka Leny tego nie wie. Choć też się dziwię że jej nie odstraszyła afera z narkotykami..
Vehae, możesz mieć rację że teraz kiedy matka Leny wyzdrowiała i "zawiesiła broń" z przyszłym zięciem, sprawy doktoratu mogą wyglądać spokojniej. Również jeśli Lenka racjonalnie by to sobei rozłożyła w czasie to też fajnie. Ale problem polega na tym że ze streszczenia odcinka 324 wynika, że Lena będzie zbyt zajęta doktoratem żeby iść do urzędu stanu cywilnego w sprawie własnego ślubu. Więc albo w streszczeniu znowu "przesadzili" i będzie to w rzeczywistości wyglądało nieco inaczje, albo nasza ulubiona bohaterka rzeczywiście zaniedba swoje obowiązki partnerskie.. i w tym leży cały problem. Na chwilę obecną jest wszystko dobrze i na dobrej drodze. Pytanie tylko czy Lena faktycznie będzie umiała wszystko pogodzić. Ale oczywiście poczekamy i zobaczymy.
I zgadzam się z tym że Witek nie będzie miał wątpliwości do własnych uczuć, tylko raczej do tego co czuje Lena skoro ewidentnie jej z nim w tym ważnym momencie nie będzie. Ale po jego ostatniej zmianie w zachowaniu przestaje się obawiać że pomyśli, że ona go jednak nie kocha i się znów zamknie w sobie. On ostatnio bardzo wiele zrozumiał, być może więcej niż myślimy, bo może dotarło do niego wiele faktów i dowodów miłości Leny. Zrozumiał że kiedy ona się złości to nie znaczy że go nei kocha, tylko że się martwi lub jest zmęczona itp. I przestał jak na razie sie unosić. Stara się bardzo i jeśli ta Ada mu uświadomi cokolwiek to tylko to, że powinien pogadać z Leną i powiedzieć - potrzebuję cię i uważam że powinniśmy razem organizować swój ślub. I wydaje mi się to teraz bardziej prawdopodobne niż gdyby miał się ponownie obrazić. Swoją drogą faktycznie matka LEny powinna wtedy jeszcze u nich być i też mnie ciekawi czy pokażą co ona o tym sądzi..
Anno, nie pamiętam sytuacji żeby Lena pytała czy nieważne kto będzie ojcem jej dziecka.. kiedy to było?
Powrót do góry
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:35, 06 Mar 2008    Temat postu:

rita234 napisał:
Anno, nie pamiętam sytuacji żeby Lena pytała czy nieważne kto będzie ojcem jej dziecka.. kiedy to było?


To było wtedy, kiedy Lena powiedziała matce, że ślubu z Bartoszem nie będzie. Pamietam, że to była taka scena w samochodzie Leny. To wtedy matka probowała jej wytłumaczyć, że jedyną i prawdziwą miłością kobiety jest milość do dziecka. No ale Starska zamilkła, kiedy Lena powiedziała jej, że kocha Witka. Ja zdaję sobie sprawę, że lęki Starskiej o Lenę spowodowane są jej własnymi negatywnymi doświadczeniami z tym jednym mężczyzną, który się nie sprawdził. Stąd obawy przed tym szorstkim i zamkniętym człowiekiem jakim jest Witek. Z drugiej strony matka Leny wkracza zbyt daleko w życie Leny, jak gdyby ograniczając jej prawo do własnych wyborów. I jakoś nie podoba mi się jej brak zaufania do córki, że potrafi dobrze wybrać, nawet jak jej pierwszy wybór był nietrafny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:40, 06 Mar 2008    Temat postu:

Problem polega tylko na tym, czy Lena zrezygnuje z doktoratu, czy nie. Ja bym bardzo nie chciała, żeby musiała to zrobić. To znaczy, gdyby rzeczywiście to Latoszek na niej wymógł, bardzo bym się na nim zawiodła. Jeżeli zrezygnuje (z jakichkolwiek powodów), to też nie będę pocieszona. Niech sobie Lena robi ten doktorat bez pośpiechu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Wto 22:33, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:04, 07 Mar 2008    Temat postu:

vehae napisał:
Problem (przynajmniej mój) polega tylko na tym, czy Lena zrezygnuje z doktoratu, czy nie. Ja bym bardzo nie chciała, żeby musiała to zrobić. To znaczy, gdyby rzeczywiście to Latoszek na niej wymógł, bardzo bym się na nim zawiodła. Jeżeli sama zrezygnuje (z jakichkolwiek powodów), to też nie będę pocieszona. Będę wtedy winiła za to scenarzystów, którzy być może widzą kobietę tylko w bardziej tradycyjnej roli. Niech sobie Lena robi ten doktorat bez pośpiechu, powoli, nawet 100 lat, ale nich go robi, jak tak postanowiła. Teraz mam dobry nastrój i myślę, że wszystko będzie dobrze.


Nie ma sensu dłużej wałkować tego nieszczęsnego doktoratu. Jak zechce to go zrobi, a jak jej zapał minie, może odłożyć na inny czas. Pawica już finiszował z habilitacją i jakoś nie widać końca. Też wina scenarzystów, bo dyskryminują faceta? Ja bym nie doszukiwała się w woli scenarzystów jakichś zakusów na wolność kobiety i jej prawo do rozwoju intelektualnego, tym bardziej, że w przeważającej większości scenarzyści to kobiety: A. Krakowiak - Kondracka, M. Ciunelis, J. Olczakówna, R. Frydrych (być może kogoś jeszcze pominęłam). Poza tym traktujesz ten ewentualny doktorat Leny jak sprawę życia i śmierci. Jest to pewne wyzwanie, które Lena podjęła, a co z tego wyniknie zobaczymy. Po drodze może się zdarzyć tysiące przeszkód i akurat to nie Witek musi być przeszkodą. Zresztą nie sądzę, żeby był przeszkodą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:19, 09 Mar 2008    Temat postu:

Ponieważ żadna się nie kwapi cokolwiek napisać, to ja może napisz tylko tyle. Rafał mi działał dzisiaj na nerwy. Nie lubie takich typów, którym się wydaje, ze pozjadały wszystkie rozumy. A i wkurzała mnie też dzisiaj ta pielęgniarka co teraz niby z Rafałem kręci.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:01, 09 Mar 2008    Temat postu:

Mnie odcinek dzisiejszy się podobał. Na pewno smutny, bo i pogrzeb, i operacja, która daje co najwyżej nadzieję na przedłużenie życia pacjentce (świetna Ewa Wencel) na jakiś czas, ale nie na wyleczenie. Lubię odcinki z Zybertem, w ogóle jest świetnym nie tylko nauczycielem, ale i wychowawcą młodych lekarzy, no chyba, że to są tacy lekarze jak Konica, na tyle zarozumiali, że niczego od takiej znakomitości jak Zybert się nie nauczą. W ogóle Rafała nie da się, już nie mówię polubić, ale zwyczajnie nie da się go zaakceptować. Dlatego cieszy mnie, że Beata nie da się mu tak wykorzystywać jak Marta. A Marta pewnie znowu zrobi jakąś nadzieję Sylwkowi i potem poleci na pierwsze kiwnięcie palcem Rafała.
Szykuje się nowa para w serialu, choć nie wiem, na ile Patrycja jest przekonana do Drzewieckiego. Z jednej strony szkoda mi Sambora, ale z drugiej strony nie może co kilka miesięcy zmieniać swoich decyzji. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Ogólnie odcinek na plus. Minus to brak Latoszków, ale spodziewałam się, że w dzisiejszym odcinku wątku nie będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:10, 09 Mar 2008    Temat postu:

No ja w sumie myślałam, ze to w tym odcinku ma być to jak Witek idzie do USC, ale jak się zaczął to weszłam sobie w streszczenie i okazało sie , ze to za tydzień. Na szczęście niewiele nagrałam , bo tylko sam początek.
A Zybert dzisiaj był świetny, i Ewa Wencel też.
Mam nadzieję, że Konica zaliczy wpadkę taką, ze się z niej już nie wygrzebie. I zobaczymy kto kogo będzie wtedy pouczał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:57, 09 Mar 2008    Temat postu:

A mi dzisiejszy odcinek nie przypadł do gustu. Wszyscy byli jacyś tacy wrogo do siebie nastawieni: Rafał do Zyberta, do Tomka, do Kostka, ale też Kostek do Tomka, Tomek do Kostka, Rafał do Beaty, do Marty itd. Nie polubiłam Rafała, te jego odzywki są wręcz nie do zaakceptowania.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Wto 22:35, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xatty
- poziom 3.



Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wentlandia

PostWysłany: Nie 21:54, 09 Mar 2008    Temat postu:

Brdzo dobry odcinek. Zybert rewelacyjny. A ten Kostek to mi DiCaprio przypomina.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
gaduła.



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głebi serca

PostWysłany: Nie 22:50, 09 Mar 2008    Temat postu:

Swietny odcinek; pokazana klasa i profesjonalizm Zyberta
Bo przecież ludzkie życie ;to nie otwarta koperta
Którą mozna zakleić bądż w jakim momencie
I wysłać na drugi świat obracając się na pięcie....
Pacjent (Ewa Wencel) ufająca lekarzowi
I Zybert ufający Rafałowi
I gdzieś pośrodku utracone zaufanie
i uratowane ludzkie życie-dzięki Zyberta opanowanie

Sambor? odpowiedzialność zmieszana z namiętnoscią
Uczucia miłosci borykają sie ze zwykłą zazdroscią..
Odpowiedzialność wobec własnego dziecka i Doroty
zawiedziona miłosc i ludzkie zgryzoty.....

Na koniec tragedia matki grzebiącej własnego syna
niejedna z nas;na ten wątek się zżyma...
Że za długi i rozwleczony w czasie
ale niestety-życie to nie tylko miłosc w pelnej krasie
To tez smutki ;wydające się nie do przeżycia
Wazne ;ze byli obok przyjażni ludzie; oni dają siłe do dalszego bycia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:06, 09 Mar 2008    Temat postu:

Marta czekałam na twoją recenzję i doczekałam się, na dodatek wierszowaną. Fajnie na koniec dnia poczytać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 318, 319, 320 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 319 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin