"Na dobre i na złe"

FABIAN2

Dobry pomysł dla scenarzystów. Niech Witek kupi psa. Problem sam sie rozwiąże. Razz

Anna Z

Jakaś głupota zaczyna mnie ogarniać. Czym się tu w końcu ekscytować? Wyjedzie Lena czy nie wyjedzie, wyjdzie za mąż czy nie. Jej sprawa, a właściwie scenarzystów. Mogą z niej nawet zrobić wojującą feministkę pokroju pani Senyszyn. Jest jeszcze parę ciekawych wątków w serialu, które może rozwiną się dla mnie interesująco. A poza tym w życiu jest tyle różnych problemów, że jest się nad czym zastanawiać, a nie nad losem wymyślonych postaci.

FABIAN2

Ale wiesz Aniu gdyby myśleć tylko o problemach w realu to można zwariować. A to jest zawsze jakaś odskocznia. Very Happy

vehae

Anna Z

Jak zwykle się nie rozumiemy i nie ma o co kruszyć kopii. Przyznaję, że poniosło mnie trochę, kiedy użyłam określenia wojujący feminizm. To prawda, ale znacznie bliższe są mi opinie Marty, ktora bynajmniej nie posądza mnie o to, że najchętniej ograniczyłabym rolę kobiety do roli kury domowej. Na dzień dzisiejszy jakoś obojetne mi jest czy Lena wyjdzie za mąż, czy wyjedzie. Czy zechce mieć rodzinę, czy całą energię skupi na pracy zawodowej i naukowej. Jej wybór, a właściwie decyzja scenarzystów.

FABIAN2

Ylva

vehae

[quote="Ylva"]

marta

[quote="Ylva"]

FABIAN2

vehae

Boże, dziewczyny, nie popadajmy w skrajności. Tytuaj zgodzę się z Anną Z, że potrzebny jest złoty środek. Lena z niczego nie będzie musiałą rezygnować, a Latoszek też może jej dużo zaoferować (w przeciwnieństwie do tego co twierdzi Starska). Ja myślę, że scenarzyści muszą wykombinować taki złoty środek, aby wszyscy widzowie byli zadowoleni (np. i Wy i ja). Zobaczymy czy im się to uda.

FABIAN2

No cóż złotym środkiem będzie to, że ślub sie odbędzie zgodnie z planem, a wyjazd nie wypali. Albo wyślą ja tam w ostatnim odcinku sezonu a wróci w pierwszym odcinku nowego sezonu.

vehae

A może przełożą ten staż na przerwę wakacyjną? (Aby Lena cały czas pojawiała się w serialu), albo może trafi się jej inna, równie dobra propozycja?

parys

Mąż rzecz nabyta.

vehae

Latoszkowi też by nie zaszkodziło, jakby trochę potęsknił. A poza tym pragnę przypomnieć, że to on chciał ją zostawić (tylko że na czas nieokreślony, czyli na zawsze) jak chciał zrezygnować z pracy w Leśnej Górze. Oby tylko Lena nie miała jakiejś poważnej wpadki (też tak może być). Tego nie znoisę.