Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2355, 2356, 2357 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agusia961504
- bywalec.



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:25, 15 Mar 2016    Temat postu:

ale skąd wiecie że anity nie ma na planie przeciez anita z każdej wizyty nie musi dodawac zdjęć. sądze że napewno nie dodaje zdj z każdej wizyty na planie przeciez z wizyty na planie przyjaciólek tez nie z każdeo dnia dodaje zdj

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia961504
- bywalec.



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:30, 15 Mar 2016    Temat postu:

jeszcze jedno mi wpadło do głowy może tak jak ania mowi że pobyt felka zbiegnie sie z jakimiś innymi dramatycznymi wydarzeniami i może to własnie Felek njbardziej ucierpi a potem na skutek tych i innych emocji pojawia się prblemy Witka? może przez przypadek Felek znajdzie sie w centum wydarzeń i ucierpi mocno? jakoś to mi się łączy ale to tylko luźna propozycja

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:38, 15 Mar 2016    Temat postu:

Odcinek 499 wskazywał jasno, że tak naprawdę w czasie zbiegną się choroby zarówno Felka, jak i Latoszka. W scenie z ojcem Mateuszem zachodzi pytanie, czy chory jest Felek, czy Latoszek. Ojciec Ali, pacjentki z hospicjum ma problemy z sercem na skutek tak naprawdę choroby swojej córki. W 512 była podobna sytuacja. Chory był Felek, a Latoszkowi groziło zakażenie się tą samą chorobą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:44, 15 Mar 2016    Temat postu:

Anna Z napisał:
Też mi się wydaje, że po pierwszym szoku tuż po rozwodzie, Witek po prostu czeka i wykorzystuje każdą okazję, żeby nawiązać do tego co było, by dać Lenie do zrozumienia, że dla niego to nie jest zamknięta przeszłość.


Obejrzałam jeszcze raz cały odcinek i przyjrzałam się dokładniej pierwszej scenie z udziałem LiL i Julki i dochodzę do wniosku że, tak naprawę wyłuszcza nam się kierunek wątku. Latoszka cała sytuacja bawi, ba nawet śmieje się z tego że, Lena mogła sobie za dużo pomysleć. Ale jednak przejmuje się tym i usilnie stara się wyjaśnić całą niezręczną sytuację. Zachowanie adekwatne do oczekiwanego przez nas. Wszyscy chcemy aby Latoszek zmienił się i na tyle dojrzał aby zaczął zachowywać się jak na prawdziwego mężczyznę przystało i zawalczył o swoją miłość. Łatwo nie będzie ale od czegoś trzeba zacząć. Wydaje też mi się tak jak piszecie, że w Latoszku jest wiele zapału do kontaktu z Leną jednak w którymś momencie ten zapał zostanie zgaszony. I to będzie w obliczu jakiegoś dramatu. Bo teraz oni bawią się w kotka i myszkę. Latoszek uznaje że, dla niego rozwód nic nie znaczy bo tak naprawdę dąży do tego aby z Leną mieć jak najwięcej kontaktu. Zaś Lena udaje że, rozwód zakończył pewien emocjonalny etap w ich życiu i teraz ich kontakty powinny sprowadzać się jedynie do opieki nad dzieckiem i spraw czysto zawodowych. Lena stara się budować przed sobą mur, przez który nie pozwala przebić się Latoszkowi. Ale Latoszek pomimo wielu chęci do walki o Lenę musi sam sobie uświadomić że, walka ta musi być walką a łatwa i przyjemna nie będzie. Żarty się już dawno skończyły. Musi wziąć sprawy w swoje ręce i jeśli naprawdę chce coś zmienić w swoim życiu musi uporać się ze sobą a dopiero potem chcieć naprawiać świat. Progres jest widoczny ale brakuje takiego silnego czynnika, który go naprawdę zmotywuje do prawdziwej walki o uczucie Leny. Chodzi o to aby oboje zrozumieli że, to co się zdarzyło w ich życiu trzeba w jakiś sposób naprawić bo pisane im jest żyć razem a nie osobno. A takie udawanie nic nie daje bo uczucia same wychodzą na zewnątrz.

vehae napisał:
Bo rzeczywiście! Anna zbiła lampę, naprawił ją Staszek, a Julka lampę po prostu widzi. Bo i motyw lustra. Ale co to oznacza? Julka pomoże Laiszkowi zobaczyć siebie? I rozświetli mu? Umysł? Zmysły? Da nadzieję?


Anna Z napisał:
Tego to ja nie wiem. A może oboje potrzebują nadziei? I to odbędzie się na zasadzie sprzężenia zwrotnego? W odc. 626 Witek najpierw dzwoni do Julki, bo chce się wygadać. Przed Sarą też się nie udało. Myślę, że ponownie poszedł do tego klubu z Julką, by móc się wygadać. A okazało się, że to Julka potrzebowała bratniej duszy, by wyrzucić z siebie swój strach. Myślę, że w najbliższych dwóch odcinkach to Julka będzie potrzebowała wsparcia. Ale w kolejnych odcinkach? Kto wie?


Dla mnie LiL w wyjaśnieniu własnych relacji nie poradzą sobie bez udział osoby trzeciej. Dlatego na ich drodze została postawiona Julka. Ona ma za zadanie być łącznikiem między relacją Leny i Witka ale nie tylko. Ma być przede wszystkim po to aby motyw lustra miał swoje uzasadnienie. Jej osoba ma pokazać Latoszkowi jak i Lenie że, jest druga strona medalu. Że to co zaistniało między LiL w przeszłości wynikło z ich niewłaściwych decyzji i braku wzajemnego zrozumienia. Julka ma im pomóc dogadać się ze sobą. Ma wnieść szczyptę pieprzu w ten wątek aby oboje zaczęli zastanawiać się nad swoim życiem, nad tym jak postępowali i zaczęli to przede wszystkim zmieniać. Narazie wątek Julki jest wprowadzeniem do wydarzeń, które mają nas czekać. Julka ma też za zadanie uświadomić każdego z osoba - Witka i Lenę że, tej drugiej osobie nadal zależy. A rozwód niczego nie zmienił bo kiedy się kogoś kocha to tak na zawsze już do końca. I jeśli LiL są sobie pisani to nikt ani nic ich nie złamie. Bo droga o wzajemną walkę o to uczucie będzie długa i wyboista jak zapowiadała Krakowiak. Najważniejsze jest to że, wiemy iż taka walka będzie miała miejsce i ona nie przekreśla wątku Leny i Latoszka jako pary pomimo obecnej sytuacji w serialu. Scenarzyści nie po to nawiązują ciągle do przeszłości aby zrobić nam sentymentalną wycieczkę po tym co się wydarzyło. Pokazują nam to aby bohaterowie coś w końcu zrozumieli. Aby stanęli z boku, spojrzeli na siebie z innej perspektywy i aby wyciągnęli z tego odpowiednie wnioski.

vehae napisał:
Przyszło mi do głowy, że choroba Felka (coś co będzie wyglądało groźnie, a okaże się zwykłą chorobą wieku dziecięcego) nastąpi wkrótce. Nie za jakiś czas, kiedy LiL będą razem, ale właśnie teraz.


Jak już wcześniej pisałam nie jestem za scenariuszem aby LiL pogodzili się wobec poważnej choroby ich dziecka. Jednak taka sytuacja może być odpowiednim pretekstem do tego aby oboje zbliżyli się do siebie. Nie ma nic gorszego jak cierpienie własnego dziecka. Zresztą po rozwodzie LiL, wokół Latoszka ciągle krążył motyw choroby u dziecka. Jego sąsiad, śmierć Małgosi. Ale czy myślicie że, aby LiL się zeszli nagle musi na nich spać jakaś egipska plaga? Scenarzyści mogą wymyślić poważną chorobę dla Felka, która z kolei może okazać się niczym groźnym. Następnie w tle będziemy mieć jakiś pożar albo wypadek w LG aby finalnie idąc aluzjami Latoszek przypłacił te wydarzenia chorobą serca czy zawałem?? Tego było by za dużo ale czy rzeczywiście o to by chodziło scenarzystom...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiaa
- poziom 3.



Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:54, 15 Mar 2016    Temat postu:

Skany z wczorajszego TT

Tomasz wraca z wakacji. Odcinek 632.
[link widoczny dla zalogowanych]

Skutki romansu. Odcinek 631 (o Julce i Barcie)
[link widoczny dla zalogowanych]

Dwie nagrody dla Oli. Odcinek 631.
[link widoczny dla zalogowanych]

Opis odcinka 630
[link widoczny dla zalogowanych]

Krótki opis odcinka 630.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia961504
- bywalec.



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:56, 15 Mar 2016    Temat postu:

moim zdaniem tak właśnie będzie. jakby LiL nie pogodza sie dlateog że Felek zachoruje ( tylko choroba felka która może wyglądac na groźną a okaże sie chorobą która nie jest jakaś bardzo ciężka ) będzie jednym z powodów takim już ostatecznym powodem problemó zdrowotnych Latoszka a to znów bedzie ostatecznym momentem kiedy witek wyzna uczucia Lenie i oboje sobie wszystko wyjaśnią. choroba Felka moim zdaniem może byc momentem kiedy nastąpi takie powrotne zbliżenie LiL do siebie. nie chodzi mi o pogodzenie się ich ale o wspieranie w obliczy obawy o życie dziecka i powolne rozbijanie tego muru. zobaczymy jak bedzie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:34, 15 Mar 2016    Temat postu:

natha87 napisał:


Progres jest widoczny ale brakuje takiego silnego czynnika, który go naprawdę zmotywuje do prawdziwej walki o uczucie Leny. Chodzi o to aby oboje zrozumieli że, to co się zdarzyło w ich życiu trzeba w jakiś sposób naprawić bo pisane im jest żyć razem a nie osobno.


Ja myślę, że scenarzyści już wyznaczyli ten kierunek każąc zwłaszcza Witkowi być świadkiem różnych historii swoich pacjentów. I tak odc. 620 wskazuje mu, że z perspektywy Leny on wygląda dokładnie tak samo jak były mąż sąsiadki, który porzucił rodzinę i wybrał drogę łatwiejszą. Odc. 621 i Jeremi, w którym Witek ujrzał siebie odrzucającego Lenę w obawie, że chce się nim zaopiekować z litości. Odc. 624 i kolega z misji, który popełnia Jego błąd i ucieka przed problemami dnia codziennego. A odc. 626 pan Marian i jego byla żona Barbara są okazją do spojrzenia na siebie zarówno przez Witka jak i Lenę. To jest przygotowanie do prawdziwych zdarzeń i do pokazania prawdy o sobie i swoich uczuciach przede wszystkim przez Witka.

Cytat:
Dla mnie LiL w wyjaśnieniu własnych relacji nie poradzą sobie bez udział osoby trzeciej. Dlatego na ich drodze została postawiona Julka. Ona ma za zadanie być łącznikiem między relacją Leny i Witka ale nie tylko.


No nie wiem. Może rzeczywiście Julka miała spełnić taką rolę, ale nie zapominam o tym, że Hamkało właśnie kończy swą obecność na planie na wiele miesięcy (planuje wrócić dopiero po wakacjach) natomiast Anita na planie może się pojawić najwcześniej w przyszłym tygodniu. A i to nie jest pewne.

Cytat:
Scenarzyści mogą wymyślić poważną chorobę dla Felka, która z kolei może okazać się niczym groźnym. Następnie w tle będziemy mieć jakiś pożar albo wypadek w LG aby finalnie idąc aluzjami Latoszek przypłacił te wydarzenia chorobą serca czy zawałem?? Tego było by za dużo ale czy rzeczywiście o to by chodziło scenarzystom...


Też mam wrażenie, że taki scenariusz dowodziłby, że scenarzyści stracili umiar.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Śro 11:27, 16 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:53, 16 Mar 2016    Temat postu:

Najważniejszą sceną odcinka 629, a jednocześnie najbardziej czytelną zapowiedzią dla LiL jest próbujący skoczyć z dachu Rysiek! Jednak aby właściwie zrozumieć tę scenę, należy przeanalizować to, co u Ryśka i u Julki działo się w całym odcinku. I porównać to do losów LiL.

Rysiek pojawia się w szpitalu z kwiatami, szuka Julki i zwraca się do niej, jak do ukochanej kobiety: „Julka, kochanie moje”.

Julka jest wściekła na Ryśka, ma do niego żal i pretensję: „Możesz mi powiedzieć, gdzie się podziewałeś, bo ja wydzwaniam do ciebie od tygodnia”. A więc powodem gniewu Julki jest to, że Rysiek zniknął i nie odbierał od niej telefonów.

Rysiek nie odpiera zarzutów Julki, nie próbuje się bronić, lecz z pokorą przyznaje się do zarzucanych mu czynów i przeprasza Julkę całując ją w rękę; wyznaje swoją winę i prosi o karę: „Byłem niegrzeczny, proszę o zastrzyk”.

Burska myśli także, że Rysiek jest pijany. Próbuje go cucić, uderza w twarz, krzyczy „budzimy się”, „obudź się, obudź się”, a także „błagam cię, obudź się”. I akurat w tym momencie wchodzi Lena i pyta: „co się tutaj dzieje?”! Lena odkrywa, że Rysiek nie jest pod wpływem alkoholu, że nie alkohol jest powodem jego dziwnego zachowania.

Julka jest zdziwiona przybyciem Leny, bo oczekiwała przyjścia Latoszka. Mimo wszystko prosi Lenę, aby ta pomogła jej wyprowadzić Ryśka. Lena zgadza się, a nawet sama podejmuje się tego zadania, bowiem Burska jest proszona na blok operacyjny. Lena nie chce zatrzymywać Julki, więc nakazuje: „zmykaj, to polecenie służbowe”.

Pod koniec odcinka, już po dramatycznych wydarzeniach na dachu, Julka i Rysiek w końcu sobie normalnie gadają…

Wypisane wyżej wydarzenia z życia Julki i Ryszarda mają swoje przełożenie na wątek LiL:

Podobnie jak w 629 Rysiek, tak w 520 Latoszek zjawił się w szpitalu z bukietem. Kwiaty miały stanowić formę przeprosin za związane z Agatą niestosowne zachowanie Latoszka w 519. Wtedy „niezręcznie wyszło”, a w 629 z Julką wyszło „głupio”.

W 629 Julka jest wściekła na Ryśka za to, że zniknął i nie odbierał od niej telefonów. Lena wiele razy miała do Latoszka pretensję o to samo! Latoszek zniknął z życia Leny dwa razy, raz po odcinku 545, kiedy wyjechał do Afryki; drugi raz po odcinku 601, w którym zgłosił się na terapię do szpitala wojskowego, a potem wyjechał w Bieszczady. W obu wypadkach nie dawał znaku życia, nie odbierał od Leny telefonów.

Ale telefonów od Leny Latoszek nie odbierał także chociażby w odcinku 340, kiedy to spędzał samotną podróż poślubną na wsi, czy po odcinku 263, kiedy wyjechał do sanatorium w górach. Tak więc jest to problem nie od dziś. Jednak w ostatnich czasach temat odrzucania połączeń od Leny powrócił ze wzmożoną siłą, tak samo zresztą jak notorycznie zadawane przez Lenę pytanie „Witek, gdzie jesteś?”.

W 626 Lena dzwoni do Latoszka w sprawie Mariana, wymagającego natychmiastowej pomocy pacjenta. Latoszek nie odbiera od niej telefonu, ponieważ akurat w tym czasie rozmawia z Barbarą, żoną Mariana. Lena nie wie, gdzie jest Latoszek i co się z nim dzieje:

Cytat:
Latoszek: Pani Barbaro, pani…
[Dzwoni telefon Latoszka. To Lena.]
Latoszek: Przepraszam bardzo.
[Latoszek odrzuca połączenie od Leny.]
Lena [sama do siebie trzymając telefon przy uchu]: Witek, gdzie jesteś do cholery?


W kolejnej scenie Lena ma o to pretensję do Latoszka:

Cytat:
Lena: Zniknąłeś, nie odbierasz ode mnie telefonów?
Latoszek: Musiałem sprowadzić panią.


W 629 Lena wchodzi do hotelu rezydentów i woła „gdzie jesteś, Witek?”. W tym samym odcinku Latoszka wzywa także Julka (robi to telefonicznie), jednak on nie przychodzi.

Tak się składa, że zniknięcia Latoszka są spektakularne. W 558 przerażona Lena szuka męża, który akurat jest na wojnie, gdzie grozi mu niebezpieczeństwo. W 559 znowu Lena szuka Latoszka, gdy ten jest kaleką i przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym. Wiadomo, że po 601 Lena próbowała kontaktować się z mężem, ale jego stan psychiczny widocznie mu to uniemożliwiał.

Latoszek zniknął także w 595, po tym jak przeżył traumę związaną z odgłosem sztucznych ogni. Wówczas szukała go Agata i znalazła w szpitalnej toalecie. I z tej toalety, choć na niby, ale Agata zadzwoniła do Leny z informacją, że Latoszek wróci później, a więc Lena nie powinna się denerwować.

Zachowanie Ryśka względem Julki w 629 nie jest normalne. Grec nie jest sobą. Podobnie nie byli sobą: Zbyszek - sąsiad LiL z 521 i Szczepan w odcinku 621. Rysiek ma hiperglikemię, Zbyszek cierpiał na zapalenie opon mózgowych w przebiegu boreliozy, a Szczepan naćpał się jakiegoś świństwa. Oprócz tego wszystkich trzech panów łączą jeszcze dwie rzeczy. Wszyscy chcą przeprosić kobietę (Zbyszek żonę, Szczepan Agatę, a Rysiek Julkę, którą później myli z Helką, miłością swojego życia). I wszyscy trzej całują tę kobietę w rękę!

Julka jest lekarką, wie o tym, że jej biologiczny ojciec choruje na cukrzycę. Powinna była więc zorientować się, że Rysiek nie spożywał alkoholu. Za sprawą scenarzystów tak się nie stało, w jakimś celu musiała odkryć to Lena! A więc w 629 mamy Ryśka, który nie jest pijany, ale za pijanego jest uważany. Przypomina to scenę z odcinka 480, kiedy to Latoszek wchodzi do domu. Zrozpaczony diagnozą dla Leny zachowuje się jak pijany. Ale pijany nie jest:

Cytat:
Latoszek: Przepraszam, przepraszam. Odpowiadam na niezadane jeszcze pytanie. Otóż nie jestem pijany, nie jestem pijany. Powinienem się narąbać jak szpadel.


W dalszej części sceny Latoszek idzie do sypialni, gdzie śpi Lena. I popełnia podobny błąd, jak Julka w 629. Bo Julka chce ocucić swojego ojca, którego uważa za pijanego. Latoszek natomiast pragnie ocucić Lenę, bo myśli, że ta zasłabła. Zarówno Latoszek w 480, jak i Julka w 629 w celu ocucenia uderzają nieświadomych Lenę i Ryśka w twarz. Jak się okazuje Rysiek nie jest pijany, a Lena nie zemdlała.

Z tym policzkowaniem Latoszka to jest naprawdę ciekawa sprawa. Z zamierzchłej przeszłości pamiętam, że w 375 Lena chciała spoliczkować Latoszka. Powodem tego była wypowiedź Witka, który zasugerował, że Lena wyjeżdża do Londynu, aby robić karierę przez łóżko Edwardsa. Oboje LiL nie działali wtedy świadomie, gdyż znajdowali się pod wpływem lizolu. We wspomnianym odcinku 480 to Latoszek policzkuje Lenę. Powodem takiego zachowania Latoszka jest silny stres, panika, a także rozpacz, z powodu której Latoszek zachowuje się jak pijany („przepraszam, straciłem głowę”). Nieświadoma i wybudzona ze snu Lena pyta retorycznie: „mam ci oddać?”. W 529, po zdradzie, Latoszek zaproponował Lenie, aby za karę uderzyła go w twarz. Lena prośbę Latoszka spełniła. W tym samym odcinku Jasiek, pacjent i kolega Agaty upija się. W 628 Latoszek znowu „dostaje w gębę”, tym razem od człowieka chorego na Alzheimera. Co ciekawe podczas zadania mu ciosu Latoszek znowu jest pijany. W tym wypadku można powiedzieć, że zarówno sprawca, jak i ofiara znajdują się w podobnym stanie otępienia umysłowego, choć to otępienie spowodowane jest innymi czynnikami. Jest nawet taki moment, kiedy Latoszek i Filip razem siedzą na kozetce. I teraz w 629 niby pijany, lecz tak naprawdę chory Rysiek dostaje w twarz od Julki…

Myślę, że znam rozwiązanie tej zagadki, która jest w gruncie rzeczy banalnie prosta. Pomocą jest scena z 480, o której pisałam wyżej. W tej scenie Latoszek wpada w panikę, bo: „Myślałem, że ty straciłaś przytomność, że dziecko leży pod tobą.” Latoszek zwierza się, że Lena go po prostu przestraszyła. Już po emisji odcinka 480 zwróciłam uwagę na wydźwięk i pewną sztuczność tej sceny. Jak na lekarza z wieloletnim doświadczeniem, to naprawę dziwne zachowanie Latoszka. Podejrzewam, że już tamta scena miała zapowiadać pożar w LG i nieprzytomną osobę zagrożoną ogniem. Scena z Ryśkiem, Julką i Leną, w której Burska policzkuje ojca i błaga, aby się obudził potwierdza te przypuszczenia. Tak naprawdę obie sceny są identyczne.

Także słownictwo z 629 używane przez Julkę nie jest przypadkowe: „błagam cię, obudź się”. Przecież sytuacja nie była aż na tyle dramatyczna, by sięgać do tak mocnych zwrotów. Ewidentnie to zapowiedź jakiejś bardzo dramatycznej sytuacji, w której wiele zależeć będzie od wybudzenia kogoś ze stanu nieprzytomności…

Podobnie jak w 629 Julka wzywała Latoszka, a przyszła Lena, tak samo w 621 personel szpitala oczekiwał na pana ordynatora, a pojawiła się pani ordynator… W 507 Borys wezwał Lenę do szpitala, kiedy ona nie miała dyżuru, kiedy jej w szpitalu być nie powinno. I akurat wtedy niezrównoważony pacjent Falkowicza podłożył bombę… Zazwyczaj jakoś tak się dzieje, że dramaty rozgrywają się z udziałem osób przypadkowych. Bywało już tak w LG – fatum przychodziło do ofiary, kiedy ta pełniła nie swój dyżur, bo właśnie się zamieniła… Nie inaczej jest w 629. Lena nie tylko pojawia się w sali numer 4 za Latoszka, ale zajmuje się Ryśkiem w zastępstwie Julki, która musi iść na blok operacyjny.

Słowa Leny do Burskiej: „zmykaj, to polecenie służbowe” również kojarzą mi się z sytuacją dramatyczną, w której jedna osoba jest w jakiś sposób unieruchomiona (na przykład przygnieciona belką, podobnie jak w 626 Magda została przybita do ziemi gałęziami), a druga może uciec, tylko nie chce… Przypomnę, że oprócz Julki podwładnym Leny jest teraz Latoszek…

W 629, po dramatycznych przeżyciach, Julka i Rysiek w końcu sobie normalnie gadają… Takie „normalne gadkowanie” bardzo dawno temu było u LiL na porządku dziennym. Ich związek miał tę zaletę, że został oparty (oprócz oczywiście miłości) na przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu. A podstawą do tego jest rozmowa. To brak rozmowy doprowadził do kryzysu w ich związku, a w konsekwencji do zdrady Latoszka z Agatą. W 519 Latoszek zatrzymuje u siebie na noc Agatę. Przekonał Woźnicką, że nie ma zamiaru zaciągnąć jej do łóżka, że chce tylko pogadać. I rzeczywiście, Agata i Latoszek rozmawiają całą noc, świetnie się bawią i dobrze rozumieją. W 520 Latoszek wyjaśnia Lenie, że nie spał z Agatą, a jedynie rozmawiał:

Cytat:
Latoszek: Po prostu gadaliśmy normalnie.
Lena: O czym?
Latoszek: O niczym. Znaczy o wszystkim i o niczym.
Lena: O wszystkim i o niczym?


Lenie jest przykro z tego powodu. Już wtedy poczuła się zdradzona i zapytała męża: „Kiedy ze mną ostatni raz rozmawiałeś, co? Tak po prostu, tak o wszystkim i o niczym, kiedy?".

W 628 Latoszek nie chce się przespać z Sarą, poznaną w klubie tancerką erotyczną, on chce z nią tylko porozmawiać. Zapłacił jej za słuchanie.

We wspomnianej scenie z 480 także mamy motyw rozmowy, czy raczej szczerego wyrzucenia z siebie wszystkich tłumionych, a ważnych spraw:

Cytat:
Latoszek: Przepraszam, przepraszam. Odpowiadam na niezadane jeszcze pytanie. Otóż nie jestem pijany, nie jestem pijany. Powinienem się narąbać jak szpadel, miałbym więcej odwagi, żeby ci to powiedzieć wszystko. Ale i tak ci to powiem.


Ale tak naprawdę Latoszek wtedy Lenie nic nie powiedział, bo kiedy wtargnął do sypialni, to zobaczył nieprzytomną (jak mu się wydawało) Lenę i temat umarł śmiercią naturalną… Na taką rozmowę, na jakieś bardzo ważne wyznanie Latoszka przyjdzie czas. Jak myślę okolicznością ku temu będzie pożar w szpitalu.

Bo ta scena z 480 ma też związek z pożarem, który miał miejsce w 563 w domu LiL. Łączy je słownictwo. W 480 Latoszek nazywa Lenę tchórzem, ale ona chce, aby Felek wiedział, że ona tchórzem nie jest. W 564 Lena nazywa Latoszka bohaterem. Jednak on się nim nie czuje, bo nie dopilnował Felka.

I meritum:

Cytat:
Tretter: Proszę pana, proszę pana, niech się pan odwróci z łaski swojej.
Rysiek: Odejdź, bo skoczę.
Tretter: Nie, nie, nie, już, już, odchodzę. Niech pan spojrzy na mnie. Niech się pan odwróci.
Rysiek: Odejdź, mówię.
Tretter: Dobrze, dobrze, już, już idę.
Tretter [do ochroniarzy]: Ochrona! Gdzie jest ten negocjator?
Ochroniarz: Nie ma, będzie za pół godziny.
Tretter [przez telefon]: Mówi Tretter z Leśnej Góry. Tak. Jak to za pół godziny? Ja tutaj mam człowieka, który jest na krawędzi dachu i jest gotowy skoczyć.
Tretter [do Julki]: Julka, zaczekaj. Julka, do cholery!
Julka: Tato nie skacz, tato nie skacz!
Rysiek: Helka?
Julka [do obecnych na dachu]: Moja matka.
Julka [jako Helka]: Przyszłam do ciebie, Rysiek.
Rysiek: Helka? A co ty tu robisz?
Julka [jako Helka]: Przyszłam do ciebie.
Rysiek: Ja czekałem na ciebie. I nie przyszłaś. Przecież zostałbym z tobą.
Julka [jako Helka]: Ale teraz jestem. Chodź do mnie, Rysiek. Chodź do mnie.


Rysiek wszedł na dach. Chce skoczyć. Jest na krawędzi, nie tylko dachu, ale i życia. Chce skoczyć nie tylko dlatego, że zaburzenia świadomości przejęły kontrolę nad jego myśleniem. On nie widzi wyjścia z sytuacji, w której się znalazł. Ma Alzheimera, boi się. Wcześniej w szpitalu wołał Julkę, ale ona do niego nie przyszła. Poczuł się więc opuszczony i osamotniony.

Nie ma negocjatora, jest za to Burska, która jako córka próbuje ratować swojego biologicznego ojca. Woła: „Tato, nie skacz, tato, nie skacz.”. Ale starania dziecka nic nie dają. Nawet ono nie jest w stanie wyrwać Ryśka z otępienia i przywrócić sens jego życiu.

Tego dokonać może tylko i wyłącznie jedna osoba, a mianowicie ukochana Ryszarda - Helka, o której – jak się okazuje – on cały czas myśli i którą widzi w innej kobiecie… Miłość Ryśka, czyli Helka – Helena – LENA (tak samo jak Helena – LENKA, żona Grzegorza z odcinków: 565-570; tak samo również jak żona Helena z 513)…

W 629 tylko Helka, była kochanka Ryśka jest w stanie uratować mu życie. W 626 życie Mariana może uratować jedynie Barbara, jego była żona. Obie robią to poprzez zwykły akt obecności: „Przyszłam do ciebie, Rysiek.”, „Basia, Basieńka, przyszłaś.”. Tylko Helka i tylko Barbara potrafią wzbudzić w swoich mężczyznach emocje, które wzywają ich do życiowych decyzji. Marian twierdzi: „tylko ta baba jest w stanie wytrącić mnie z równowagi” i szykuje się na śmierć, byle tylko zagrać na nosie byłej żonie. Dzięki Helce Rysiek rezygnuje z odebrania sobie życia… A więc miłość w postaci Helki i Barbary ma moc nad życiem i śmiercią…

Helka w końcu przyszła do Ryśka. „W końcu”, ponieważ on wcześniej na nią czekał, a ona nie przyszła. Jedno zdanie wypowiedziane przez Graca przenosi bohaterów w czasie, do przeszłości. A więc to nie tak, że Ryśkowi Helka była obojętna, to nie tak, że on ją zostawił. On tylko czekał na jakiś znak od niej: „Przecież zostałbym z tobą”.

Po wielu latach Rysiek wyrzuca z siebie wszystkie tłumione w sobie uczucia: ból, żal, pretensję, rozgoryczenie postawą kobiety, którą nadal kocha! Ryszard próbuje się tłumaczyć. Wyjaśnia powody swojej biernej postawy, powody zostawienia Helki i dziecka. Gdyby tylko Rysiek wiedział, że Helena chce z nim być, to prawdopodobnie wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej… On czekał. Ale się nie doczekał.

Rzeczywistość jest taka, że Rysiek i Helena bezpowrotnie zmarnowali swoją szansę. On czekał, ona się bała. To szansa zmarnowana bezpowrotnie, bo Helena nie żyje. Ale za sprawą scenarzystów nawet niemożliwe staje się możliwe. Bo oto Helena ożywa w umyśle Ryśka, a czas się cofa. Julka jako Helka mówi „teraz jestem”.

W tej scenie nie ma przeszłości i przyszłości, czas nie istnieje. Liczy się wyłącznie „tu i teraz”. To, co złe, musi zostać zapomniane, bo oto w cudowny sposób nadchodzi nowa szansa, której Rysiek nie może zmarnować. Dla Ryśka nadzieja na bycie z ukochaną jest tak silna, że rezygnuje z zamiaru odebrania sobie życia. Helka ratuje Ryśka z krawędzi życia, na której się znalazł. To dla Heleny Grac chce żyć, tylko dla niej, nawet nie dla swojego dziecka. To Helena ratuje życie Ryśkowi.

Podsumowanie powyższego w kontekście LiL:

Rysiek znajduje się na krawędzi życia i Latozek znajduje się na krawędzi życia.

Wina Ryśka i wina Latoszka. Rysiek zostawił Helenę z dzieckiem, a więc jest winny. Latoszek zostawił Lenę z dzieckiem, a więc jest winny. Ale Rysiek ma swoje racje i Latoszek ma swoje racje.

Rysiek czekał na sygnał od Helki, aby mogli być razem. Latoszek czekał i cały czas czeka na sygnał od Leny, aby mogli być razem.

W 629 Rysiek tłumaczy powody swojej bierności względem Heleny, wyjaśnia, dlaczego o nią nie walczył. Jednocześnie w pewien sposób wyrzuca z siebie tłumione przez lata uczucia do kobiety, którą cały czas kocha. Taką samą bierną postawę względem Leny zachowuje Latoszek. Wyznania Ryśka na dachu to zapowiedź na przyszłość dla Latoszka.

Ale w 629 Rysiek nie jest bierny, chce skoczyć z dachu. Być może za sprawą pożaru Latoszka czeka podobna okoliczność. A może „być na krawędzi, skoczyć” ma oznaczać zrobić wszystko, zaryzykować życiem, by odzyskać Lenę…

Julka jako córka nie jest w stanie uratować życia swojemu ojcu. Dokonać tego może tylko ukochana Ryszarda, Helena. W 567 Felek wybudził Latoszka ze śpiączki, ale drugi raz historia się nie powtórzy. Tym razem także i on nie będzie w stanie uratować życia Latoszkowi. Będzie mogła tego dokonać tylko i wyłącznie Lena.

W scenie na dachu Helena przychodzi do Ryśka, czemu on się dziwi: „Helka? A co ty tu robisz?” Podobne, radosne zaskoczenie nieraz pojawiało się u Latoszka w momentach najbardziej dla niego dramatycznych. W 262, kiedy Latoszek obudził się w szpitalu po przebytym pneumokokowym zapaleniu płuc, bardzo zdziwiła go informacja o tym, że była u niego Lena. W 567 identyczna sytuacja – wybudzony ze śpiączki Latoszek pyta Konicy dlaczego Klaudia mówiła o Lenie. W 559 Latoszek nie spodziewa się wizyty żony w ośrodku rehabilitacyjnym… Najwyraźniej Lena jeszcze raz przyjdzie do Latoszka w jeszcze bardziej dramatycznych okolicznościach.

W 629 Helka mówi „chodź do mnie, chodź do mnie, Rysiek”, a przez ochroniarza Rysiek nazwany jest wariatem. a w 524 Lena mówi do Latoszka „Chodź do mnie, wariacie”.

W 629 Helena wybacza Ryśkowi, a Rysiek wybacza Helenie. A więc wybaczenie jest możliwe. Ono przychodzi w chwilach najbardziej dramatycznych. Jest to zapowiedź na przyszłość dla LiL.

Ryszard i Helena dostają od losu niespodziewaną, cudowną szansę na ponowny związek. Jednak ta szansa to tylko marzenie, ułuda Ryszarda. Niewykluczone, że podobne marzenie będzie miał Latoszek, ale w jego wypadku te pragnienia mają szansę zrealizować się naprawdę. Bo w przeciwieństwie do Helki Lena żyje.

Jednak czas można cofnąć. W 629 czas cofa się w umyśle Ryśka. O cofnięciu czasu marzy w 624 Latoszek: „Ile to już lat? (…) Cofniemy czas – ten sam stolik, ta sama czarno-biała sukienka”…

W 629 miłość dokonała rzeczy niemożliwych: cofnęła czas, przywróciła do życia Helkę. A więc zwyciężyła wszystko. To zgodne z sentencją, która widniała na obrączkach Modesta i jego żony w 598, a także z motywem z odcinka 416. Wszystkie sytuacje są zapowiedzią na przyszłość dla LiL. Ich miłość nie tylko cofnie czas, ale też zwycięży wszystko, nawet śmierć.

A teraz najważniejsze:

Scena na dachu z 629 z otępiałym Ryśkiem, który w osobie Julki widzi swoją ukochaną, Helenę to powtórzenie scen z odcinków: 381 (pacjent Latoszka za wszelką cenę chce ratować swoje małżeństwo i w malignie w osobie Tomka widzi swoją żonę) i 621 (Szczepan chce przeprosić Agatę i widząc Lenę myśli, że to Woźnicka), a przede wszystkim jest to odniesienie do pamiętnej sceny z 564! Wtedy wybudzony z narkozy Latoszek poprosił o pocałunek kobietę, którą widział przed sobą. Tą kobietą fizycznie była Agata. Ale po odcinku 629 jestem już absolutnie pewna, że w umyśle Latoszka była nią Lena! Jestem pewna, że scena z 564 będzie miała swoją kontynuację i że w odpowiedni sposób zostanie wyjaśniona!

I coś mi się wydaje, że będzie to miało związek ze ślubem LiL, najprawdopodobniej w postaci snu Latoszka… Wiele na to wskazuje: sen Leny z 480 (w scenie przytoczonej wyżej), sen Wiki z 600, jak również sama scena z 564, w której Latoszek także śni, śni o kobiecie, którą widzi jego umysł.

Nie bez znaczenia jest jeszcze jeden drobiazg! Akurat w tym samym czasie, kiedy Rysiek widzi przed sobą Helekę, mąż Sylwii próbuje ją przeprosić, wytłumaczyć się jej ze swojej zdrady z Beatą. Taki przypadeczek? Nie sądzę! Sylwia oczywiście nie chce słuchać wyjaśnień Roberta, nie chce z nim rozmawiać, a on mimo wszystko usilnie prosi ją o to, by spróbowali jeszcze raz. Co ciekawe tak naprawdę Sylwia nie jest w stanie oswobodzić się od męża, bo ochrona jej nie pomoże. Zajęta jest Ryśkiem! A Robert oznajmia, że nie da żonie żadnego rozwodu. Tak samo w 536 do Hany powiedział Latoszek, że nie da rozwodu Lenie!

cdn


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Śro 11:29, 16 Mar 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:44, 16 Mar 2016    Temat postu:

Na pewno sporo twoich spostrzeżeń odnośnie scen z ojcem Julki jest trafnych i widać wyraźnie, że po to ciągle w pobliżu tej postaci pojawiają się jak nie Witek, to Lena. To na pewno nie jest bez powodu.

Cytat:
Julka jest lekarką, wie o tym, że jej biologiczny ojciec choruje na cukrzycę. Powinna była więc zorientować się, że Rysiek nie spożywał alkoholu. Za sprawą scenarzystów tak się nie stało, w jakimś celu musiała odkryć to Lena! A więc w 629 mamy Ryśka, który nie jest pijany, ale za pijanego jest uważany.


A ja odczytuję tę scenę jeszcze inaczej. Wnioski wysuwane na podstawie częściowych przesłanek mogą okazać się mylne. Julka widząc bełkocącego Ryśka, który za kołnierz nie wylewał, od razu wyciąga wniosek, że jest pijany. Lena na jej późniejsze skrupuły wypowiada zdanie, że najtrudniej ocenia się najbliższych. W odc. 629 Lena widząc Julkę w hotelu, w niezbyt kompletnym stroju wyciąga pośpiesznie wniosek, że Witek spędził z nią noc. Pytanie czy nie ma jeszcze innych sytuacji, które Lena zinterpretowała niezgodnie z obiektywną prawdą. Chociażby to dlaczego Witek nie odbierał od niej telefonów? Dlaczego wyjechał do Afryki? Ona już dawno odpowiedziała sobie na pytania, że jej mąż uciekł od niej i Felka, że los bliskich go nie obchodzi... Oczywiście winą Witka jest to, że niczego nie wyjaśniał, a jak ostatnio próbował wyjaśnić sytuację, Lena nie chciała słuchać.

Cytat:
Na taką rozmowę, na jakieś bardzo ważne wyznanie Latoszka przyjdzie czas. Jak myślę okolicznością ku temu będzie pożar w szpitalu.


Nie wiem czy pożar będzie taką okolicznością. Może raczej choroba czy zagrożenie życia. Nie wiem tylko czy Witka (to najbardziej by pasowało) czy Felka.

Cytat:
Rysiek czekał na sygnał od Helki, aby mogli być razem. Latoszek czekał i cały czas czeka na sygnał od Leny, aby mogli być razem.


Już w zeszłym sezonie były sygnały pozwalające na wniosek, że obydwoje, Lena i Witek czekają na jakiś sygnał. Witek za sprawą Konicy na moment został przekonany, że Lena go kocha, skoro zrobiła wszystko, łącznie z odszkodowaniem żeby ratować jego życie. Ale później oboje nadal zachowywali dystans. Witka blokował stres pourazowy, Lena zachowywała dystans, nie chcą się narzucać. Witek sądzi, że ona tkwi przy nim ze względu na zobowiązania, Lena sądzi, że jemu już nie zależy. Błędne koło. I skończyło się rozwodem. A teraz jest jeszcze trudniej.

Cytat:
Ale w 629 Rysiek nie jest bierny, chce skoczyć z dachu. Być może za sprawą pożaru Latoszka czeka podobna okoliczność. A może „być na krawędzi, skoczyć” ma oznaczać zrobić wszystko, zaryzykować życiem, by odzyskać Lenę…


Dla mnie postawa Ryśka oznacza jedno. On tak naprawdę nie ma po co i dla kogo żyć. Woli skoczyć z dachu. W odc. 516 pacjent z poważną chorobą serca nie chce żyć, bo nie ma dla kogo, jego ukochany ponoć wybrał kobietę. W odc. 626 pan Marian zanim przyjdzie do niego była żona szykuje się na śmierć, bo nie ma dla kogo i po co żyć. Mam wrażenie, że właśnie w takiej sytuacji znajdzie się Witek.

Cytat:
Scena na dachu z 629 z otępiałym Ryśkiem, który w osobie Julki widzi swoją ukochaną, Helenę to powtórzenie scen z odcinków: 381 (pacjent Latoszka za wszelką cenę chce ratować swoje małżeństwo i w malignie w osobie Tomka widzi swoją żonę) i 621 (Szczepan chce przeprosić Agatę i widząc Lenę myśli, że to Woźnicka), a przede wszystkim jest to odniesienie do pamiętnej sceny z 564! Wtedy wybudzony z narkozy Latoszek poprosił o pocałunek kobietę, którą widział przed sobą. Tą kobietą fizycznie była Agata. Ale po odcinku 629 jestem już absolutnie pewna, że w umyśle Latoszka była nią Lena!


Mnie przekonała wcześniej scena z odc. 621 między Leną i Szczepanem. Zauważmy, że we wszystkich trzech przypadkach bohaterowie są w stanie zaćmienia umysłowego: Rysiek pod wpływem choroby, Szczepan pod wpływem narkotyku, Witek po podwójnej narkozie. W każdym tym stanie pojawiają się wizje wynikające z silnych emocji i poczucia winy wobec kobiet, które były ważne w ich życiu i nadal są.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:54, 16 Mar 2016    Temat postu:

Cytat:
Zauważmy, że we wszystkich trzech przypadkach bohaterowie są w stanie zaćmienia umysłowego: Rysiek pod wpływem choroby, Szczepan pod wpływem narkotyku, Witek po podwójnej narkozie. W każdym tym stanie pojawiają się wizje wynikające z silnych emocji i poczucia winy wobec kobiet, które były ważne w ich życiu i nadal są.


No więc właśnie. Też o tym napisałam. A dla mnie najbardziej wymowny z tego wszystkiego jest fakt, że i Rysiek i Szczepan i sąsiad LiL całują swoją kobietę w rękę. To ma być forma przeprosin, ale nie w żartach, tylko naprawdę. Istnieje więc duże prawdopodobienstwo, że i Latoszek pocałuje Lenę w rękę, aby ją bardzo przeprosić. Kojarzy mi się to ze sceną ze sceną z 401, w której w ramach przeprosin Latoszek klękał przed Agatą, tylko wtedy były to żarty. Kto wie, może Latoszek nawet uklęknie przed Leną, bynajmniej nie w żartach. Nie wykluczam takiej możliwości, bo scena z 401 od zawsze wydawała mi się aluzyjna.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Śro 16:55, 16 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiaa
- poziom 3.



Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:09, 16 Mar 2016    Temat postu:

Fotostory: Trzy dobre newsy? Odcinek 630
[link widoczny dla zalogowanych]

Galeria odcinka 630
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:30, 16 Mar 2016    Temat postu:

Czy ktoś jest w stanie stwierdzić jakie zakupy przyniósł Latoszek Julce? Tam naprawdę są te płuca i innetego typu podroby?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:33, 16 Mar 2016    Temat postu:

No ale jakie ma to znaczenie? Wiadomo jak powinna wyglądać dieta przy anemii, zwłaszcza kobiety w ciąży, która nie może się wspomagać farmaceutycznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:11, 16 Mar 2016    Temat postu:

Jak będzie odcinek, to dajcie znać, ok?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiaa
- poziom 3.



Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:10, 16 Mar 2016    Temat postu:

vehae napisał:
Jak będzie odcinek, to dajcie znać, ok?

Jest na wszystkich trzech serwisach, u mnie jeszcze nie ale pewnie wkrótce się pojawi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2355, 2356, 2357 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 2356 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin