Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2086, 2087, 2088 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:25, 20 Maj 2014    Temat postu:

gość napisał:
rybka25r napisał:

A czy Ty miałaś wówczas wątpliwości co do uczuć Leny? miałaś wątpliwości czy żałuje zdrady?


Oczywiście, że nie miałam, ale teraz też nie mam wątpliwości co do uczuć Latoszka (pomimo,że nigdy nie potrafił okazywać swoich uczuć w tak otwarty sposób jak Lena). Nie zamierzam go przekreślać i oceniać na wyrost. Spokojnie będę czekać na odcinki po wakacjach i rozwój wypadków. Taki jest mój punkt widzenia, ale szanuję to,że m.in Ty i Vehae macie inny- w końcu bez tego nie byłoby dyskusji.


Podpisuję się Aniu-gościu pod tym co piszesz. Bo zdaje się, że niektórzy nie potrafią pamiętać, ze to jest serial, a jako taki kieruje się pewnymi zasadami. Ja jako widz nie mam wątpliwości ani co do uczuć Leny, ani co do uczuć Witka. Nie mam. I tyle. Moje prawo! Natomiast razi mnie w tej dzisiejszej dyskusji szermowanie zarzutami (niesłusznymi) m.in. pod moim adresem, że chcę, aby sprawę zdrady zamieciono pod dywan? I na nic się zdadzą nasze tłumaczenia, że uważamy, że to nie ten czas, zwłaszcza przy takim nagromadzeniu nieszczęść, ze sprawia to wrażenie przesady. Tak jak nie rozumiem tych emocjonalnych połajanek, bo ktoś sobie zażartował. Opamiętajmy się, to jest serial, a nie życie i żarty z serialowych pomysłów scenariuszowych nie są szarganiem świętości.

Rybko, nie tylko ty piszesz obiektywnie. Każda z nas stara się być obiektywna, choć może wydaje ci się inaczej.

Szkoda, że nie potrafimy cieszyć się, że wątek w ogóle wrócił. Wstrzymać się z ocenami, kiedy zostaną wyemitowane kolejne odcinki, tylko od razu wytaczamy ciężkie działa podlane sosem wielkich emocji, które może warto by było skierować w coś bardziej godnego uwagi niż choćby najlepszy serial.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:33, 20 Maj 2014    Temat postu:

zygus napisał:
My w większości wiemy, że Witek Lenę kocha. Jednak faktycznie zgadzam się z dziewczynami, że prosi się jednak o scenę choćby taką jak między Lena, a Edwardsem, wykonaniu Witka i Agaty. Gdzie zostanie określona kto tak naprawdę i kogo kocha.


Ale kto może dzisiaj na pewno stwierdzić, że takiej sceny nie będzie? W tej chwili sobie nie wyobrażam, bo Witek na wszystkich bez wyjątku warczy, bo sądzi, że wzbudza w nich litość. Ale co będzie dalej nie wiemy. A poza tym przypomnę tamtą scenę między Edwardsem i Leną. Edwards stwierdził, że ona dała mu kosza, bo ciągle kocha Latoszka. Ale Lena nie potwierdziła. Powiedziała, że to teraz nie jest ważne. No więc analogicznie może pojawić się taka scena kiedy Agata powie, że Witek kocha Lenę, a on odpowie, że to teraz nei jest ważne. I już widzę oczami te emocje, że Witek nie potwierdził, albo że sam nie powiedział Agacie że kocha Lenę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:33, 20 Maj 2014    Temat postu:

Wiecie co obejrzałam sobie jeszcze raz sceny z 540 odcinka. Stwierdzam że ten, cały trójkąt Agata-Witek-Lena są po prostu dziwni. W jednej scenie Witek wyznaje Lenie że, po prostu ją kocha w drugiej żartują sobie jak przyjaciele. Wtedy ich relacje scenarzyści chyba chcieli pokazać, jak to starmu dobremu małżeństwu nie wyszło i się po prostu rozwodzą. A jak Witek mówi Agacie że, się rozwodzi to mam wrażenie że, ta ich rozmowa wygląda jakby mówili o kimś innym niż o nich samych. Jakby byli obok tego wszystkiego a to przecież za sprawą ich zdrady to wszystko. Naprawdę śmiesznie sie to ogląda z perspektywy czasu. Polecam Wam jeszcze taz to obejrzeć i przeanalizować ich zachowanie. W sumie na tamten czas Witek powinien był bardziej się postarać o jej odzyskanie, o kajanie się a nie zachowywanie się jakby to jego nie dotyczyło. A teraz w przyszłości czeka nas walka z jego choroba, jak juź w końcu wyjdzie z dołka i bedzie w miare ok, Lena i Witek zadadzą sobie pytanie co się z nimi stało i w efekcie być może do siebie wrócą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:45, 20 Maj 2014    Temat postu:

natha87 napisał:
W sumie na tamten czas Witek powinien był bardziej się postarać o jej odzyskanie, o kajanie się a nie zachowywanie się jakby to jego nie dotyczyło.


Ale też trzeba patrzeć z perspektywy możliwości technicznych. Poproszono Anitę w zaawansowanej ciąży o pojawienie się na planie, bo nie chciano robić przerwy 20-kilkuodcinkowej. Przecież wiadomo, że po 540 planowana była kolejna przerwa zanim Anita wróci ostatecznie na plan. Każdy serial kieruje się taką zasadą, że przed dłuższą przerwą trzeba widzów pozostawić w niepewności, takiej niepewności, żeby chcieli wrócić, żeby byli ciekawi. A jakby w odc. 540 Witek wszystko stało się jasne, to widzowie wiedzieliby, że jest kwestią czasu, że się zejdą. Właśnie chodziło o stworzenie takich okoliczności, żeby nic do końca nie było wiadome. Zwłaszcza ze strony Leny. Bo jednak przypomnę, że w odc. 545 Witek, co jest dla niego nietypowe na pytanie Przemka, czy jest aż tak źle, odpowiada "gorzej". Człowiek, po którym ten rozwód spłynąłby jak po kaczce, nie mówiłby o tym co czuje, a przede wszystkim nie pchał się w sam środek walk w Afryce. Po prostu, starałby się układać sobie życie bez Leny. A przynajmniej udawałby, że chce to robić tak jak udawał po wyjeździe Leny do Edwardsa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rybka25r
gaduła.



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:50, 20 Maj 2014    Temat postu:

Anna Z napisał:
zygus napisał:
My w większości wiemy, że Witek Lenę kocha. Jednak faktycznie zgadzam się z dziewczynami, że prosi się jednak o scenę choćby taką jak między Lena, a Edwardsem, wykonaniu Witka i Agaty. Gdzie zostanie określona kto tak naprawdę i kogo kocha.


Ale kto może dzisiaj na pewno stwierdzić, że takiej sceny nie będzie? W tej chwili sobie nie wyobrażam, bo Witek na wszystkich bez wyjątku warczy, bo sądzi, że wzbudza w nich litość. Ale co będzie dalej nie wiemy. A poza tym przypomnę tamtą scenę między Edwardsem i Leną. Edwards stwierdził, że ona dała mu kosza, bo ciągle kocha Latoszka. Ale Lena nie potwierdziła. Powiedziała, że to teraz nie jest ważne. No więc analogicznie może pojawić się taka scena kiedy Agata powie, że Witek kocha Lenę, a on odpowie, że to teraz nei jest ważne. I już widzę oczami te emocje, że Witek nie potwierdził, albo że sam nie powiedział Agacie że kocha Lenę.


A czy Lena sama przed wyjazdem nie udowodniła widzom, że kocha Latoszka, a nie Edwardsa? Nie próbowała na różne sposoby zbliżyć się do niego? zresztą to jak doszło do zdrady nie budzi wątpliwości, że Lena nie zrobiła tego z premedytacją. Gdyby sytuacja była taka, jak wówczas z Laną, nikt by nawet słowa nie powiedział, że Latoszek nadal musi przepraszać. Każda z nas doskonale wie, że w obecnej sytuacji Latoszek nie będzie się kajał, ale osobiście oczekuje widzieć go na kolanach, bo jego wina jest o wiele większa niż kiedyś Leny. Myślę, że scenarzyści celowo tak to ukazali, żeby Latoszek miał za co się kajać. Lenę swego czasu porządnie przeczołgali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gość
gaduła.



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:55, 20 Maj 2014    Temat postu:

Anna Z napisał:


Podpisuję się Aniu-gościu pod tym co piszesz. obiektywna, choć może wydaje ci się inaczej.


Cieszę się Aniu,że nie jestem osamotniona i ktoś podziela mój punkt widzenia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:58, 20 Maj 2014    Temat postu:

rybka25r napisał:


Każda z nas doskonale wie, że w obecnej sytuacji Latoszek nie będzie się kajał, ale osobiście oczekuje widzieć go na kolanach, bo jego wina jest o wiele większa niż kiedyś Leny.


Raczej trudno będzie rzucić go na kolana. Z oczywistych powodów.

Ale żebym nie została źle zrozumiana. Oczywiście, ma za co pzrepraszać, ma co wyjaśniać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Wto 23:03, 20 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:28, 21 Maj 2014    Temat postu:

rybka25r napisał:
Bardzo dobrze pamiętam okres kiedy ja z vehae złościłyśmy się na te relacje Latoszka i Agaty. O matko, jakie My wtedy byłyśmy niesprawiedliwe, bo On przecież jak starszy brat dla Agaty. I kurde co? szkoda, że żadna z Was, które wtedy tak oburzały się na mnie i vehae, po 521 nie przyznały nam racji, że jednak słusznie protestowałyśmy wtedy. Ale to nie my obudziłyśmy się z palcem w nocniku.

Ja nie oczekuję od nikogo żadnego przytakiwania, że miałam rację w tym czy w tamtym. Jeżeli chodzi o relacje Latoszka z Agatą, to sama przez bardzo długi czas myślałam, że to tylko pic na wodę. I też dlatego dziś przypomniałam jak to z Agatą było, streściłam całą historię stosunków Latoszka z tą postacią. A zrobiłam to po to, aby nastąpiła jakaś wspólna refleksja, żebyśmy pomyślały nad tym co było w porządku, a co jednak nie. Także z naszej strony, ze strony błędnych założeń i hipotez. Niestety nie doczekałam się żadnej reakcji. Bo my, tu na Forum, nie chcemy pamiętać o złych uczynkach Latoszka, one przechodzą bokiem. Znacznie łatwiej wygrzebać zdradę Leny z Edwardsem sprzed ponad dwustu odcinków, niż zdradę Latoszka z Agatą sprzed czterdziestu. Przy takiej postawie widzów Latoszek nie ma szansy na rehabilitację, bo tej szansy nie dostanie od scenarzystów. Wielka szkoda, szkoda tego bohatera, który naprawdę zasługuje na to, aby dać mu szansę.

Anna Z napisał:
Właśnie chodziło o stworzenie takich okoliczności, żeby nic do końca nie było wiadome. Zwłaszcza ze strony Leny.

I ze strony Leny wystarczyłoby. Tak jak kiedyś niewiadoma była wyłącznie ze strony Latoszka! Przez bardzo długi okres.

Anna Z napisał:
Bo jednak przypomnę, że w odc. 545 Witek, co jest dla niego nietypowe na pytanie Przemka, czy jest aż tak źle, odpowiada "gorzej". Człowiek, po którym ten rozwód spłynąłby jak po kaczce, nie mówiłby o tym co czuje, a przede wszystkim nie pchał się w sam środek walk w Afryce. Po prostu, starałby się układać sobie życie bez Leny. A przynajmniej udawałby, że chce to robić tak jak udawał po wyjeździe Leny do Edwardsa.

No ale przecież Tretter i Hana jasno wyjaśnili dlaczego Latoszek przeżywa rozwód: chodzi o Felka. Latoszek tęskni za synem, nie chce go wyłącznie widywać, chce z nim mieszkać na co dzień, chce być ojcem nie tylko niedzielnym. O Lenie nie padło ani słowo, bo i Latoszek nie wykazywał, że chciałby do niej wrócić.

rybka25r napisał:

Anna Z napisał:
No więc analogicznie może pojawić się taka scena kiedy Agata powie, że Witek kocha Lenę, a on odpowie, że to teraz nei jest ważne. I już widzę oczami te emocje, że Witek nie potwierdził, albo że sam nie powiedział Agacie że kocha Lenę.

A czy Lena sama przed wyjazdem nie udowodniła widzom, że kocha Latoszka, a nie Edwardsa? Nie próbowała na różne sposoby zbliżyć się do niego?

rybka25r napisał:
Lenę swego czasu porządnie przeczołgali.

Lena została przez scenarzystów przeczołgana na maksa po Edwardsie, poniżona, upokorzona, wręcz upodlona. Sama z siebie poniżała się przez Latoszkiem. I nijak ma się to do dramatu, który czeka Latoszka. To dwie różne sprawy i nie tędy droga, nie poprzez piętrowanie kolejnych nieszczęść. Lenę przeczołgali, Lena próbowała Latoszka odzyskać, więc potem już nie musiała przy Edwardsie potwierdzać, że kocha Latoszka. To było wiadomo nawet bez słów Edwardsa, które jednak potwierdzały to bezsprzecznie i ostatecznie. Po prostu człowiek, który zachowuje się tak jak Lena wtedy, nawet za cenę własnej godności, musi kochać. Natomiast Latoszek nie kiwnął palcem, żeby udowodnić swoją miłość do Leny, czy to przed nią, czy to przed widzami, czy to przed Agatą. Dlatego pojawienie się sceny z Agatą, w której ona mówi o jego miłości do Leny, a on nie potwierdza byłoby bez sensu, bezcelowe. To żadne potwierdzenie. Byłaby to tylko kolejna scena z cyklu „kim chcesz dla mnie być”. Agata określiła jasno i to dwa razy: „Nie chcę, byśmy byli kochankami”. Latoszek nigdy nie wypowiedział swojego zdania w tej kwestii, brak reakcji na takie słowa Agaty oraz brak jego reakcji na słowa Agaty z 450, że Latoszek był z Leną z obowiązku, potwierdza tylko jego niezdecydowanie w kwestii którą kobietę wybrać.

zygus napisał:
Jednak faktycznie zgadzam się z dziewczynami, że prosi się jednak o scenę choćby taką jak między Lena, a Edwardsem, wykonaniu Witka i Agaty. Gdzie zostanie określona kto tak naprawdę i kogo kocha.

rybka25r napisał:
Myślę, że scenarzyści celowo tak to ukazali, żeby Latoszek miał za co się kajać.

Zygus, przyznam szczerze, że jak dla mnie jedna scena tego typu, jakieś suche wyjaśnienie, absolutnie nie wystarcza. Nie po tym wszystkim i nie po takim czasie. Zbyt wiele było oczekiwania, nadziei, hipotez w jaki to sposób Latoszek postara się o Lenę. Ja chcę widzieć uczucie, emocje, nerwy, łzy, wzruszenia, a nie suche wyjaśnienie jak na wykładzie. Mnie takie klimaty nie interesują. Rybko, do poniedziałku byłam przekonana, że na staranie się Latoszka o Lenę trzeba będzie poczekać i że będzie to staranie się najwyższych lotów. Jednak gdy uświadomiłam sobie ogrom dramatu, który go spotka, to zrozumiałam, że od niego po prostu już nic nie będzie wymagane. Nacierpi się nieludzko, więc trzeba mu będzie wybaczyć, bez wracania do przeszłości.

Anna Z napisał:
Natomiast razi mnie w tej dzisiejszej dyskusji szermowanie zarzutami (niesłusznymi) m.in. pod moim adresem, że chcę, aby sprawę zdrady zamieciono pod dywan? I na nic się zdadzą nasze tłumaczenia, że uważamy, że to nie ten czas, zwłaszcza przy takim nagromadzeniu nieszczęść, ze sprawia to wrażenie przesady.

Aniu, nie będę odnajdywać i cytować wypowiedzi za tym, że Latoszek nie musi nic udowadniać i wyjaśniać, bo i tak wiadomo, że kocha Lenę. Nie o to chodzi, żeby zarzucać się wzajemnie oskarżeniami. Ja chciałam tylko napisać, że scenarzyści mają pomysł na LiL, na pewno. Ten pomysł NIE MUSI BYĆ ZGODNY Z MOIMI OCZEKIWANIAMI. Ale będzie zgodny z tym, czego chcą widzowie, to znaczy ogół. Zdrady już nie ma. Było, minęło, nie ma o co kopii kruszyć. Jak tylko Lena zaopiekuje się Latoszkiem, jak na Latoszka spadną te wszystkie nieszczęścia i dramaty, to widzowie zapomną bardzo szybko. Nie będzie potrzeby, żeby rozgrzebywać przeszłość, Agatę i to kto kogo kocha. Wiele par żyje w taki sposób i jest OK. Dużo osób stoi na stanowisku, że małżeństwo jest po to, być mieć dzieci i je wychować. No to jakby z górki.

Anna Z napisał:
Tak jak nie rozumiem tych emocjonalnych połajanek, bo ktoś sobie zażartował. Opamiętajmy się, to jest serial, a nie życie i żarty z serialowych pomysłów scenariuszowych nie są szarganiem świętości.

No cóż, chyba tylko ja jestem taka nadwrażliwa, że nie sposób mi wyobrazić sobie cierpienia Latoszka, które przejdzie. Takiej makabry jeszcze ten serial nie wyprodukował. Motywy ze znacznie mniejszym ładunkiem emocji i cierpienia były tu na Forum rozdrapywane na drobne, z emocjami przekraczającymi normę. Ja dziwię się tylko, że więcej emocji wywołuje ewentualne pokajanie się Latoszka za zdradę niż to co ten człowiek przejdzie. I choć bardzo dobrze rozróżniam serial od rzeczywistości, to nie umiem żartować z czyjegoś cierpienia, nawet jeżeli mamy do czynienia z postacią fikcyjną. A tak jak napisałam wyżej: takiego cierpienia i męczarni w tym serialu jeszcze nie było. Bo czy to w serialu, czy w życiu trudno wyobrazić sobie porównywalny koszmar.

Anna Z napisał:
Szkoda, że nie potrafimy cieszyć się, że wątek w ogóle wrócił.

No wielka szkoda. Ja nawet, po zobaczeniu najnowszego zwiastunu, miałam ochotę coś napisać. Może drobnostkę, błahostkę, taką, o jakich dyskutowało się kiedyś. Jednak nie ma do tego klimatu, po prostu nie czuję się tego komfortu do pisania jaki był kiedyś. Przyznam szczerze, że nawet nie wiem, czy jest sens pisać. I tak co nie napiszę to zostanie wyśmiane lub zaprzeczone, więc po prostu dałam sobie spokój. Napisałam tylko o tym, o czym czułam się w obowiązku napisać. Bardzo mi przykro z tego powodu, a także z tego, że waśnie teraz, kiedy powinnyśmy się cieszyć nie ma tej radości ani odrobinę.

gość napisał:
Już uciekam, żebym nie dostała po glowie...Wink

rybka25r napisał:
Już uciekam, żebym nie dostała po głowie.

Nie uciekajcie Dziewczyny, jeśli ktoś musi uciec to ja.

Anna Z napisał:
podlane sosem wielkich emocji, które może warto by było skierować w coś bardziej godnego uwagi niż choćby najlepszy serial.

Dzięki za radę. Tak właśnie zrobię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 3:43, 21 Maj 2014    Temat postu: Re: LiL

vehae napisał:
FABIAN2 napisał:
vehae napisał:
natha87 napisał:
FABIAN2 napisał:
Proponuję jeszcze trzęsienie ZIEMI,.i wszystkie plagi EGIPSKIE. Jak szaleć to do końca.


I w tym momencie Latoszek cudem wstaje ze stołu operacyjnego i ratuje innych lekarzy - heh ale tak na poważnie nie wiadomo na jak na wyrost jest opisana cała ta sytuacja. To że, lekarze padną na ziemie nie oznacza że, nie będzie tam kogoś kto się nie zorientuje w sytuacji. W szpitalu jest mnóstwo lekarzy, pielęgniarek i pacjentów a Konica + ta lekarka to nie jedni.
Boże!!! Dziewczyny! Co Wam się stało? Czy Wy nie rozumiecie powagi sytuacji, tego dramatu i makabry, co się będą rozgrywać? To nie jest temat na żarty! I najprawdopodobniej nic nie jest przesadzone! Ten artykuł, który wrzuciłam o tym świadczy! Zrozumcie, że on obudzi się w środku operacji, pokrojony, przytomny i nic nie będzie mógł zrobić! Dziwię się, że tak lekko do tego podchodzicie! Mam do Latoszka wiele żalu i pretensji, uważam, że przed Leną powinien bodaj klękać, ale na takie coś to nikt sobie nie zasłużył! Wam trudnń znieść myśl, że Latoszek miałby pokajać się przed Leną, ale tym co go spotka nie przejmujecie się. Trudno wyobrazić sobie gorsze męki, no chyba że w piekle! Leki usypiające podaje się co 3 minuty, jak nie, to pacjent budzi się. Tretter i Lena byli przy szybie, ale najpdwniej akurat odejdą, jak to w serialach i nie będzie nikogo. Ile czasu przyjdzie Latoszkowi czekać na pomoc? Każda sekunda będzie wiecznością. Kto i jak dokończy operację to sprawa drugorzędna. Pierwszą sprawą jest to co zrobić, by zmniejszyć tę traumę Latoszka, która jest nie do porównania z najgorszymi przeżyciami.


Przecież to już się robi śmieszne. Najpierw Latoszek nie potrafi upilnować Felka i ten powoduje pożar, potem przy operacji lekarze padają jak muchy, a jedynie Latoszek jak gdyby nigdy nic się budzi i czeka na pomoc. Przecież to jest tak strasznie naciągane, że aż żal bierze.

Nie jest naciągane, no takie rzeczy się zdarzają. Awaria sprzętu, która zdarzy się podczas operacji Latoszka to najczęstsza przyczyna właśnie ulatniania się gazu i tego, że pacjent budzi się podczas operacji. Poczytałam o tym wczoraj i wrzuciłam artykuł tutaj. Naprawdę nie wyobrażam sobie jak dla kogoś może być to śmieszne.


Zdarzają się, ale dziwne, że w LG przeprowadzono tysiące operacji i zdarzyło się to właśnie Latoszkowi.!!! Scenarzyści już nie wiedzą, co wymyślić, to wymyślają takie rzeczy, że śmiać się chce.
Wszyscy lekarze padli, a dziwne, że Latoszek był w tym samym pomieszczeniu i jemu gaz nie zaszkodził. Cóż za wspaniałomyślność ze strony scenarzystów.
I cóż to za Szpital, w którym nie ma generatora prądu. W końcu taki generator to podstawa. W dodatku Szpital, w którym odbywają się wszystkie operacje świata, nie posiada generatora. !!! I jak pacjent może obudzić się podczas operacji!!!.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Śro 4:08, 21 Maj 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 6:59, 21 Maj 2014    Temat postu: Re: LiL

Latoszkowi nie zaszkodzi gaz, bo nie będzie oddychał powietrzem z sali, tak jak personel. Będzie zaintubowany i będzie dostawał tlen z innego źródła. A co ma prąd i generator prądu do tego wszystkiego? Przecież maszyna będzie działać, tylko będzie nieszczelna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:33, 21 Maj 2014    Temat postu:

Vehae, po raz kolejny wytaczasz ciężkie działa. Oczywiście, ty wiesz najlepiej co planują scenarzyści, ty wiesz najlepiej co myślą pozostałe osoby na forum. Dlatego zarzucasz, zarzucasz i potępiasz. Dla mnie wszelka dyskusja na temat serialu ma wtedy sens, jeżeli dyskutujemy na argumenty, a nie szukamy drugiego dna w czyichś wypowiedziach. Każda z nas ma prawo wyrazić swoje zdanie, nawet jak twoim zdaniem się myli. Ale po co te emocję, po co te teksty o odchodzeniu z forum? Ale też nie oczekuj, przynajmniej z mojej strony przyklaskiwania czemuś, co w tej chwili jest nierealne. Scenarzyści mają swój plan, nie musi się nam podobać, tak jak nie muszą się podobać ich pomysły. Np. pomysł ze zdarzeniem na sali operacyjnej. Powiem szczerze, jak popatrzyłam na fotkę z tego zdarzenia, to chciało mi się śmiać, bo to nie wygląda dramatycznie, tylko groteskowo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiaa
- poziom 3.



Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:39, 21 Maj 2014    Temat postu:

Fotostory z Latoszku z odcinka 553
"Na dobre i na złe": Życie bohaterów będzie zagrożone!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zygus
- poziom 2.



Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Śro 10:48, 21 Maj 2014    Temat postu:

asiaa napisał:
Fotostory z Latoszku z odcinka 553
"Na dobre i na złe": Życie bohaterów będzie zagrożone!
[link widoczny dla zalogowanych]
Dzięki Asiu:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:47, 21 Maj 2014    Temat postu:

asiaa napisał:
Fotostory z Latoszku z odcinka 553
"Na dobre i na złe": Życie bohaterów będzie zagrożone!
[link widoczny dla zalogowanych]


Dziękuję Asiu. Kolejny rzut oka na fotorelację z odcinka znowu utwierdza mnie w przekonaniu, że co za dużo, to niezdrowo. Nie wystarczyła dramaturgia pożaru i rozpacz Leny jako matki, ktora może stracić syna? Ja rozumiem, że po tak długiej przerwie chciano aktorom dać ciekawy materiał do grania, rozumiem, że sezon ma się zakończyć niewiadomą. Ale na litość nie w taki sposób. W tragedii szekspirowskiej do przyjęcia jest, że w ostatnim akcie tylko sufler zostaje żywy. Ale w serialu? Zamiast emocjonująco, może być śmiesznie. Mam wrażenie, że ta historia z sali operacyjnej przytłoczy dramaturgię sceny pożaru. Można było wybrać bardziej oczywisty sposób, skoro chcieli widzów przekonać, że być może Latoszek umrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:18, 21 Maj 2014    Temat postu:

Anna Z napisał:
Vehae, po raz kolejny wytaczasz ciężkie działa. Oczywiście, ty wiesz najlepiej co planują scenarzyści, ty wiesz najlepiej co myślą pozostałe osoby na forum. Dlatego zarzucasz, zarzucasz i potępiasz.

To że udało mi się dwa razy przewidzieć plany scenarzystów nie oznacza, że jestem, czy też uważam się za osobę wszechwiedzącą. Jeżeli ktoś ma o mnie zdanie zarozumialca to się bardzo myli. Nigdy nie było moim zamiarem zarzucanie i potępianie kogokolwiek. Nie robię tego, to nie leży w mojej naturze. Nigdy nie miałam też ani nie mam zamiaru się kłócić. Po prostu odpuszczam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2086, 2087, 2088 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 2087 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin