"Na dobre i na złe"

vehae

Dziewczyny, jak tylko będziecie miały link do odcinka na ipli to bardzo proszę o link.

jest NA vod I NA NADOBRE.PL

asiaa

Właśnie wstawiałam u mnie, zapraszam Smile

natha87

Czy ktoś obejrzał już premierowy odcinek?
Kolejny raz można dostrzec różnicę w słowie pisanym na portalach a rzeczywistością okrojoną na ekranie jeśli chodzi o streszczenie i wątki odcinka.

vehae

A więc tekst, na który liczyłam, z którego się cieszyłam został wycięty.

Ania

matylda93

Jeśli chodzi o te kanapy i o wystrój domu LiL to te słowa Witka muszą być aluzją do pożaru, bo przecież to Witek bardziej od Leny dbał o wystrój domu (przyjamniej z tego, co zostało pokazane na ekranie). Pamiętacie scenę jak Lena pokazywała Zośce dom? Mówiła, że to Witek sam wszystko malował, potem Witek kupował specjalną tapetą do ich sypialni, żeby nastrój był, itd. Więc tu wcale nie chodzi o to, żeby dopiec Lenie, ale zasugerować skutki pożaru.

asiaa

natha87

Ania

natha87

Nawiązanie do braku roztrząsania w przyszłości tematu zdrady Witka widać w ich rozmowie gdy Latoszek wypomina Lenie że, przecież to ona go zostawiła, w sensie odeszła.

Kiedyś na fb Anita wrzuciła fotki z planu w szpitalu z Felkiem. Ciekawa jestem czy scenarzyści powielą wątek jak to było w walce Leny z rakiem, gdy Witek przez szybę pokazał jej małego aby ta dzięki temu zobaczyła, że ma dla kogo walczyć. Tym razem może być podobnie...

vehae

Tak Aniu, o ten tekst pielęgniarz mi chodzi. Jak usłyszymy jak Latoszek woła Lenę w domu, to znowu to będzie dwuznaczne, bo może ją wołać naprawdę. Ja już nie wiem, scenarzyści chyba sobie pogrywają z nami. Po takich odcinkach jak dzisiejszy tracę nadzieję, że kiedykolwiek doczekamy się jakichś wyjaśnień Latoszka w sprawie Agaty i przeprosin. Tekst wycięty, bo? Bo co? Ile takich tekstów już powycinali! W tej chwili wygląda to tak, że Lena jest przekonana, że Latoszek ją kochał, zdrada zamieciona pod dywan, nie ma sprawy. I jeszcze tylko Lena musi przeprosić Latoszka, że go bezczelnie zostawiła i poprosić o wybaczenie. I będzie dobrze.

vehae

natha87

vehae

Tyle że niejednoznaczności nie można ciągnąć w nieskończoność! To się musi wyjaśnić! Musi się wyjaśnić kogo Latoszek kocha, kim jest dla niego Agata, kim Lena. Musi zostać odwołany tekst Agaty z 450, że Latoszek był z Leną z obowiązku! I Latoszek musi przeprosić Lenę i pokajać się za zdradę! Ja wiem, że może część z Was nie akceptuje takich środków, ale ja już mam tego dosyć. Latoszek tak dał Lenie w kość, tak jeszcze da i do tego nie jest w stanie określić kogo kocha! Więc albo albo! Albo będzie błagał Lenę z całym zaangażowaniem o wybaczenie, albo niech da jej święty spokój.

vehae

Już od dawna mam wrażenie, że w wątku LiL ogromną wolę odegra Wiki. Dzisiejszy odcinek to potwierdził. Poza Agatą tylko jedna Wiki nigdy nie była przekonana, że Latoszek kocha Lenę. Raczej miała o nim złe zdanie jako o mężu. Wręcz namawiała Agatę, aby odbiła Latoszka Lenie, a po rozwodzie pocieszała Woźnicką, że to może nie przez nią... Dlaczego? Bo Wiki generalnie nie wierzy w miłość, co wykazały jej dzisiejsze słowa do Adama, że Adam przecenia siłę miłości. Ja wiem, że to było ironicznie, bo między Falkowiczem a jego byłą żoną już dawno miłości nie ma (jeżeli kiedykolwiek była), ale to są takie słowa ogólne, ogólne przekonanie Wiki. Ona nie docenia siły miłości. Więc mam nadzieję, że po to scenarzyści tak skonstruowali tę bohaterkę, aby przekonała się o swoim błędzie. Przekonała się na przykładzie LiL, była świadkiem czegoś nadzwyczajnego. Tym czymś będzie zapewne wątek związany ze złym stanem zdrowia Latoszka, prawie że z zejściem. Wiki miał wielu pacjentów, którzy umierali, z którymi nie potrafiła rozmawiać. Uczyła się na specjalnym szkoleniu jak postępować w takich wypadkach. A od wielu odcinków zmieniło się i pacjenci Wiki są przez nią ratowali w nadludzki, cudotwórczy wręcz sposób. Myślę, że to wszystko ma doprowadzić do czegoś z udziałem Latoszka. I że w ten sposób wyjdzie naprawdę na jaw, że Latoszek kocha Lenę. A jeżeli nie, to będę zmuszona, po tylu latach, podziękować za uwagę. Już mi cierpliwości nie starcza.