|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:16, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: |
W odc. 512 Konica radzi Wtkowi, żeby był cierpliwy i pozwolił Lenie nacieszyć się... (macierzyństwem). Z drugiej strony Lena skarży się Agacie, że dom, dziecko i praca to za dużo... Może jednak chodzi o Felka? Tyle, ze ze sformułowania Anity wynika wielkie, tragiczne doświadczenie. To może tylko oznaczać utratę dziecka. Czy scenarzyści odważyliby się na taki krok? Nie sądzę! Więc raczej wróci problem choroby Leny. I chyba jednak nawrót, a nie tylko fałszywy alarm. Fałszywy alarm oznaczałby, że jest to materiał na 2-3 odcinki. Skoro Anita sugeruje, ze Leny będzie więcej niż dotychczas, to chyba czekają nas odcinki porównywalne ze schyłkiem zeszłego sezonu. Ale wątek tak poważny ze zdradą w tle (choćby to był tylko pocałunek) sprowadzi historię do poziomu wątku pacjenta z odc. 511. |
Tylko pytanie gdyby to wielkie tragiczne doświadczenie miało oznaczać utratę Felka, to ile trwałaby wtedy żałoba Latoszków????. Czy zaserwowano by nam żałobę jedno, czy dwumiesięczną. Przecież to byłaby parodia. Strata dziecka jest najgorszą rzeczą jaka może spotkać matkę. Żałoba trwa niekiedy i przez resztę życia tej matki. Czy w takim razie też tak byłoby w serialu. Czy tak jakby nigdy nic, w odcinku przed wakacjami Latoszki tracą dziecko, a w odcinku po wakacjach udają, że wszystko jest OK.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pią 20:17, 15 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:21, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Tylko pytanie gdyby to wielkie tragiczne doświadczenie miało oznaczać utratę Felka, to ile trwałaby wtedy żałoba Latoszków????. Czy zaserwowano by nam żałobę jedno, czy dwumiesięczną. Przecież to byłaby parodia. Strata dziecka jest najgorszą rzeczą jaka może spotkać matkę. Żałoba trwa niekiedy i przez resztę życia tej matki. Czy w takim razie też tak byłoby w serialu. Czy tak jakby nigdy nic, w odcinku przed wakacjami Latoszki tracą dziecko, a w odcinku po wakacjach udają, że wszystko jest OK.[/quote]
A w ogóle śmierć dziecka jest praktykowana w naszych serialach? Moim zdanie to jest za mocne, i nie wierzę aby scenarzyści odważyli się uśmiercić Felka. Prędzej porwanie, albo nie wiem co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:48, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | [
A w ogóle śmierć dziecka jest praktykowana w naszych serialach? Moim zdanie to jest za mocne, i nie wierzę aby scenarzyści odważyli się uśmiercić Felka. Prędzej porwanie, albo nie wiem co. |
Przyznam, że w polskich serialach nie spotkałam się z takim problemem. Dlatego od razu odrzuciłam taką opcję. Natomiast skoro Anita powiedziała w ten sposób:
Cytat: | jednak teraz znów wracam z wielkim, niestety tragicznym, doświadczeniem Leny" |
to jednak nie chodzi o coś tylko dramatycznego Raczej o coś, co ma tragiczne skutki. Raczej nie chodzi o śmierć dziecka, zdrada no cóż boli, ale to nie jest koniec świata. Tragedia to coś więcej. Lena ciągle ma wpisane w swój los wielkie i tragiczne doświadczenie, więc tylko nawrót choroby można tak nazwać. Nie fałszywy alarm. A kolejny rzut nowtworu rokuje bardzo źle. Oczywiście zdaję sobie sprawę, ze Anita użyła tych określeń nieco na wyrost, by oddać zagrożenie. Pociesza mnie tylko to, z epo coś były te diagnozy na wyrost. I brzmi mi w uszach tekst wioślarza z odc. 503, kiedy dowiedział się co mu naprawdę dolega: "mogło być gorzej". I obydwoje LiL powtarzają te slowa. A Lena dodaje: "będzie dobrze" Myślę, że odc. 503 jest kluczem do czekających nas wydarzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:01, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Anita użyła też słowa - doświadczenie. Może chodzi o coś czeka jeszcze nie przeżyła? Ale tragiczne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:11, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Właśnie oglądam odcinek korzystając z linku Zyguś. Więc od 20.40 naładowało mi się dwie minuty i dziesięć sekund. Mam tak spowolnieny internet. Jeżeli starczy cierpliwości to będę siedziała chyba do drugiej w nocy. A LiL są na początku odcinka? A na końcu też są?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:14, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | Anita użyła też słowa - doświadczenie. Może chodzi o coś czeka jeszcze nie przeżyła? Ale tragiczne? |
Tyle, że w sytuacji kiedy wątek choroby Leny nie został zakończony, byłoby nadużyciem sięgać po coś innego. Oczywiście rak to choroba przewlekła i na całe życie, ale ten najgroźniejszy etap nie został zamknięty. Właśnie to milczenie na ten temat przez wiele miesięcy wskazuje, ze jest to cisza przed burzą. LiL szczęsliwi, z jakimiś małymi problemami (nie wiem tylko czemu ma sużyć ta historia z Agatą), rzadko goszczą na ekranie, a więc przerwa była zaplanowana przez scenarzystów. I ta przerwa mogła oznaczać dwie rzeczy. Albo wątek jest schyłkowy i powoli będzie eliminowany (sama w to uwierzyłam), albo jest to cisza przed burzą.Skoro temat choroby nie został zamknięty, to raczej watpliwe, żeby zaczynano z innej beczki. Poza tym raczej nieprawdopodobne by to było. czy na LiL mają spadać wszystkie możliwe plagi? A więc najbardziej prawdopodobne i do przyjęcia przez widzów jest powrót do choroby Leny i jakieś sensowne zamknięcie jej. Bo oczywiście będą kontrole, bedzie niepokój, ale wtedy można dla LiL budować nowe wątki (choćby i z chorobami). Natomiast zrzucanie w tej chwili kolejnych chorób na dziecko czy Latoszka byłoby takim powielaniem dość egzotycznego wątku Hany (egzotycznego w sensie tej mało wiarygodnej historii z Jamesem). Dotąd wątek LiL był wiarygodny i sensowny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:16, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | A LiL są na początku odcinka? A na końcu też są? |
Są w różnych scenach przez cały odcinek. Tzn Witek jest w czterech scenach. Leny jest więcej,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:19, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Zastanawia mnie jeszcze jedno. Na koniec sezonu na ogół sugeruje się jakieś tematy na nadchodzący sezon... U LiL w odc. 486 owszem, były jakieś sugestie, ale związane z tym niby kryzysem małżeńskim. Zresztą pojawiły się one w kilku wcześniejszych odcinkach, ale za każdym razem w takiej bardziej humorystycznej konwencji. Przecież trudno po odc. 512 mówić, ze szykuje się jakiś dramat. A co dopiero tragedia. |
Raczej należy przyjąć, że to co się szykuje między Latoszkiem a Agatą to nie będzie nic strasznego. I chyba też nic na serio. Rzeczywiście konwencja tego całego „kryzysu” u LiL była żartobliwa, wręcz śmieszna. Tak nie przygotowuje się gruntu pod zdradę. (A pocałunek to też zdrada.) Ponadto na profilu Anity wyraźnie zasugerowano, że ten kryzys jest z przymrużeniem oka. A gdyby Latoszek naprawdę miał się pocałować z Agatą, to przecież byłby to prawdziwy i poważny kryzys w związku LiL! Nie oglądałam 511, ale może Agacie naprawdę coś się uwidzi pod wpływem alkoholu. Uważam, że pocałunek Latoszka to jedna wielka ściema. Nie da się ukryć, że od początku tego sezonu mieliśmy przerwę od LiL. Teraz widzę, że była to przerwa taktyczna. Taką przerwę stosuje się przed wprowadzeniem dużego, ale raczej nowego wątku. Jakiś czas temu redakcja na FB zapewniała widzów, że czekają nas wątki z LiL. A więc na pewno przynajmniej dwa, a jakoś mi się wydaje, że może więcej. A więc teraz będzie wątek tego incydentu między Latoszkiem a Agatą, najprawdopodobniej na dwa odcinki, a na pewno nie więcej. Potem jedno-, najwyżej dwuodcinkowa i myślę, że wróci temat choroby Leny. Zbyt wiele było aluzji sugerujących pomyłkę i złą diagnozę, żeby Lena rzeczywiście miała mieć prawdziwy nawrót choroby. A więc raczej badania, nerwy, trauma, ale koniec końców wyjdzie na to, że wszystko jest ok. To drugi wątek na dwa, góra trzy odcinki. Potem znowu mała przerwa i wreszcie wątek właściwy, czyli długoterminowy, tak jak choroba Leny. I tym wątkiem najprawdopodobniej będzie choroba Felka.
Anna Z napisał: | Nie widziałam żadnych aluzji do nawrotu choroby. No chyba że za taką nalezy uznać tekst pani profesro, że Lenie zostanie pół roku życia jeżeli nie podda się agresywnej chemii. |
Owszem, były takie aluzje. Ale raczej nie do samej choroby, ile właśnie do pomyłki. Znamienna dla mnie jest scena Latoszka z pacjentka z 484, a której Latoszek wypowiada słowa: Zdarzył się cud. Jak ktoś chce wyzdrowieć to wyzdrowieje, medycyna w takich wypadkach jest bezsilna.
rybka25r napisał: | Jeszcze nie oglądałam odcinka, ale po waszych komentarz łatwo można zrozumieć niedyspozycję Leny. |
W odcinkach z sepsą Lena była chora, ale złe samopoczucie wiązała ze zmęczeniem spowodowanym opieką nad Felkiem. Teraz naprawdę jest przemęczona. Kiedy odbierze złe wyniki badań może stwierdzić, że jej obecne złe samopoczucie wynika z nawrotu choroby. A ono będzie wynikało wyłącznie z przemęczenia.
Anna Z napisał: | Pociesza mnie tylko to, z epo coś były te diagnozy na wyrost. |
Na pewno!
FABIAN2 napisał: | Tylko pytanie gdyby to wielkie tragiczne doświadczenie miało oznaczać utratę Felka, to ile trwałaby wtedy żałoba Latoszków????. Czy zaserwowano by nam żałobę jedno, czy dwumiesięczną. Przecież to byłaby parodia. Strata dziecka jest najgorszą rzeczą jaka może spotkać matkę. Żałoba trwa niekiedy i przez resztę życia tej matki. Czy w takim razie też tak byłoby w serialu. Czy tak jakby nigdy nic, w odcinku przed wakacjami Latoszki tracą dziecko, a w odcinku po wakacjach udają, że wszystko jest OK. |
Masz całkowitą rację! Po utracie dziecka raczej nie można by poprowadzić dalej wątku LiL! Można by pokazać traumę, ale nie w nieskończoność . Tymczasem po czymś takim życie zmienia się i już nigdy nie jest normalnie. Dlatego też myślę, że jeżeli chodzi o Felka, to on też wyjdzie z choroby, chociaż oczywiście nie w jeden odcinek. Mnie zastanowiło po co tak naprawdę był ten chrzest, skoro tak marginalnie został potraktowany. Tak jakby ten chrzest miał być tylko krokiem do czegoś… Mama Latoszka dała Felkowi figurkę Anioła Stróża, aby ten go chronił. A ojciec Mateusz powiedział, że Feliks to dobry patron.
Anna Z napisał: | Anita powiedziała w ten sposób: |
Cytat: | jednak teraz znów wracam z wielkim, niestety tragicznym, doświadczeniem Leny" |
Anna Z napisał: | to jednak nie chodzi o coś tylko dramatycznego Raczej o coś, co ma tragiczne skutki. Raczej nie chodzi o śmierć dziecka, zdrada no cóż boli, ale to nie jest koniec świata. Tragedia to coś więcej. Lena ciągle ma wpisane w swój los wielkie i tragiczne doświadczenie, więc tylko nawrót choroby można tak nazwać. Nie fałszywy alarm. |
Więc albo naprawdę nawrót choroby Leny, albo choroba Felka, z której on jednak wyjdzie. Ja z wypowiedzi Anity nie wnioskuję, że to coś dramatycznego musi być czymś już znanym widzom. Niekoniecznie. Natomiast też nie wiem, czy scenarzyści chcieliby drugi raz wałkować to samo…
Anna Z napisał: | Myślę, że odc. 503 jest kluczem do czekających nas wydarzeń. |
Ja wiele widziałam scen, które mogą być kluczem. Ale znowu mam mętlik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oliwia
- poziom 1.
Dołączył: 23 Maj 2012
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:20, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Pierwsza ich wspólna scena jest w 3 minucie gdzieś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:23, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Czekałam, że LL wrócą, ale nie w taki sposób. Jedna dołująca informacja za drugą. Mam nadzieję, ze jeżeli jednak choroba wróci to nie uśmiercą Leny. Przecież równie dobrze mogliby to zrobić w zeszłym sezonie. Chwytam się tego jednego słowa "doświadczenie" (przecież śmierć nie może być doświadczeniem). Z drugiej strony nie wyobrażam też sobie uśmiercenia Felka. Czy u Latoszków nie może być normalnie- tylko spadają na nich wszystkie plagi egipskie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:31, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | Anita użyła też słowa - doświadczenie. Może chodzi o coś czeka jeszcze nie przeżyła? Ale tragiczne? |
Rybko, ja też odniosłam wrażenie, że może chodzić o coś nowego. Ale z drugiej strony Ania Z. ma rację, kiedy pisze tak:
Anna Z napisał: | Tyle, że w sytuacji kiedy wątek choroby Leny nie został zakończony, byłoby nadużyciem sięgać po coś innego. |
To jest na pewno racja.
Anna Z napisał: | Oczywiście rak to choroba przewlekła i na całe życie, ale ten najgroźniejszy etap nie został zamknięty. Właśnie to milczenie na ten temat przez wiele miesięcy wskazuje, ze jest to cisza przed burzą. LiL szczęsliwi, z jakimiś małymi problemami (…) rzadko goszczą na ekranie, a więc przerwa była zaplanowana przez scenarzystów. I ta przerwa mogła oznaczać dwie rzeczy. Albo wątek jest schyłkowy i powoli będzie eliminowany (sama w to uwierzyłam), albo jest to cisza przed burzą.Skoro temat choroby nie został zamknięty, to raczej watpliwe, żeby zaczynano z innej beczki. (…) A więc najbardziej prawdopodobne i do przyjęcia przez widzów jest powrót do choroby Leny i jakieś sensowne zamknięcie jej. Bo oczywiście będą kontrole, bedzie niepokój, ale wtedy można dla LiL budować nowe wątki (choćby i z chorobami). |
Przecież gdyby teraz chcieli zapoczątkować nowy wątek, to raczej wypadałoby przed tą taktyczną przerwą zamknąć temat choroby Leny. Przez tak długi okres żadnej wzmianki nie było! Też uważam, że najpierw musi przyjść wątek zamykający chorobę Leny, być może w dramatyczny sposób (nie mam na myśli uśmiercenia postaci, tylko dramatyczny sposób prowadzenia akcji). Choroba Felka może być na kolejny sezon. A teraz może chodzi o Lenę i jednak nie chodzi o 2-3 odcinki, ale znacznie więcej????????
Anna Z napisał: | nie wiem tylko czemu ma sużyć ta historia z Agatą |
Pożyjemy, zobaczymy. Na pewno ma służyć czemuś konstruktywnemu i dobremu. W świetle dzisiejszych wiadomości mam pewność, że Latoszek Leny nie zdradzi!
Anna Z napisał: | Poza tym raczej nieprawdopodobne by to było. czy na LiL mają spadać wszystkie możliwe plagi? |
W serialach zazwyczaj spadają, szczególnie w naszym. A na LiL to już najszczególniej!!! Ale może rzeczywiście choroba Felka będzie w kolejnym sezonie. W końcu na zrealizowanie się aluzji czasami czeka się i cały sezon. Może teraz jeszcze Lena…
Anna Z napisał: | Natomiast zrzucanie w tej chwili kolejnych chorób na dziecko czy Latoszka byłoby takim powielaniem dość egzotycznego wątku Hany |
Zastanawia mnie jednak, że Hana utraciła ciążę (czyli jakby dziecko), a Lena była przy tym. Najbardziej jednak niepokoi mnie rozmowa, którą w 512 Lena odbyła z tą diwą operową. Diwa nie tylko zasugerowała, ale natarczywie mówiła Lenie, że jak się pracuje i zajmuje dzieckiem, to zawsze coś ucierpi: albo kariera, albo dziecko. A więc z Felkiem może coś się stać. To byłoby przebrzydłe ze strony scenarzystów! Pokazać, że matka nie powinna pracować! A Fe! Do szesnastego wieku z takimi poglądami! Boję się, że Felek ulegnie jakiemuś wypadkowi, ucierpi na tym, być może konsekwencje pozostaną do końca życia, a Lena będzie się zadręczać, że to jej wina. I oczywiście zrezygnuje z pracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:42, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Niegłupi ten nowy mam za sobą 05.22
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:49, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Jestem pewna, ze poza chorobami wieku dziecięcego z Felkiem nic się nei będzie działo. Natomiast jeżeli chodzi o Lenę, to jak przypomniałam sobie odc. 503, to raczej jestem pewna że nei bedzie to fałszywy alarm. Raczej będzie to dłuższy wątek na kilka końcowych odcinków. Tak jak rok temu. Najpierw nawrót choroby, potem agresywna chemia, wreszcie sepsa. Tyle że nie będzie to powielenie tego samego schematu. Może się okazać, ze to nie rak zaatakował, tylko jakaś inna choroba? Nie zapominajmy, ze po pierwsze organizm Leny mimo wszystko jeszcze nie doszedł do siebie i po ciąży, i po agresywnej chemii, i po sepsie. Ona chroni Witka, aby nie zaraził się od Felka, a zapomina że jej system odpornościowy jest osłabiony. Po drugie ciągłe przemęczenie (Lena koniecznie musi być we wszystkim perfekcyjna), więc nawet coś co u kogo innego przeszłoby bez powikłań, u Leny może dać objawy wskazujące an nawrót choroby. Mogą być trudności z właściwą diagnozą. Taka opcja jest bardzo prawdopodobna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:57, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
I jeszcze jedno, co do tych symboli jak Anioł Stróż, św. Feliks jako patron... może wcale nie chodzi o ewentualną chorobę Felka, ale o to, żeby miał mamę? To jest dla dziecka równie ważne, jak dla rodziców jego zdrowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:01, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | I jeszcze jedno, co do tych symboli jak Anioł Stróż, św. Feliks jako patron... może wcale nie chodzi o ewentualną chorobę Felka, ale o to, żeby miał mamę? To jest dla dziecka równie ważne, jak dla rodziców jego zdrowie. |
Konica powiedział do Latoszka, że nagorsze jest to, kiedy jego dzieci pytają się gdzie jest mama.
Ale dlaczego jesteś PEWNA, że Felek nie zachoruje?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pią 22:02, 15 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|