"Na dobre i na złe"

vehae

Znowu jakieś nowe nazwisko na FB.

kasia:)

FABIAN2

Dziewczyny oczywiście oglądacie ,,Prawo Agaty,, Wink

rybka25r

rybka25r

FABIAN2

Skowronek

oglądałam

i sprawa Chojeckich się rozwiązała, szkoda tylko, że mimo, że kochanka była podstawiona to zdrada była prawdziwa...

FABIAN2

ksenia

Anna Z

Podobny schemat udziwniania widzę w postaci Gawryły. Pamiętam pierwszy odcinek z udziałem Bukowskiego, kiedy pracował w jakimś innym prowincjonalnym szpitalu i wtedy pomyślałam sobie, że wreszcie do LG dołączy jakaś fajna postać, lekarz z charyzmą. A potem zamiast tego lekarza z charyzmą zobaczyliśmy go w historiach głównie romansowych. Czy w tym serialu możliwe było, aby ktoś z bohaterów w ciągu bodajże dwóch lat dał się poznać jako ktoś kto przeżył "wielką" miłość z mężatką w przeszłości, potem kolejną "wielką" miłość do Zosi, też mężatki. No i oczywiście aktualna "wielka" miłość do Hany, która zamiast wdową okazała się też mężatką. Jedno dziecko całkiem spore, kolejne podobno w drodze. Zapomniałam, że po drodze był przerywnik w postaci romansu z Wiktorią. Znakomita "recepta" dla tych wszystkich młodych ludzi, którzy na podstawie tego wątku mają kompletnie błędne wyobrażenie o miłości, o związkach opartych na uczuciach. Ten serial zaczyna być chory.

rybka25r

W dodatku uwielbiany doktor Gawryło w bodajże drugim odcinku z rzędu topi smutki w alkoholu.

Pamiętam historię Latoszka z alkoholem. Według mnie ukazaną z taką przestrogą dla widza. Witek z butelką wyglądał żałośnie. O mały włos, a straciłby pracę, Lenę i reputację. Niejedna osoba oglądając takie sceny zdała sobie sprawę, że alkohol nie pomaga, a wręcz komplikuje jeszcze bardziej życie.

FABIAN2

Skowronek

Widzę, że Hana się zmieniła i w żadnym wypadku nie uważam, że kopanie facetów gdzie popadnie warto naśladować. Albo w zbyt szybkim tempie się zakochiwac, bo to nie prawdziwa miłość... Sądzę tylko, że mimo tych wszystkich słusznych uwag, które mamy do tej postaci, da się zauważyć też jej jakąś dobrą stronę... Jaka ta jej miłość do Gawryly by nie była, prawdziwa czy nie, to trudno postawić sie w sytuacji, gdzie staram pogodzić się ze śmiercią bliskiej osoby, która nagle wraca i bądź co bądź wywraca moje życie do gory nogami... Może absurd ale nie chciałabym tegic przeżyć... Inna sprawą jest ze ewidentnie jej problemy pochłaniają zbyt dużo czasu w serialu...

ksenia

Aniu Z,

pokrewne dusze się zeszły w osobach HaPi. Smutne to wszystko. Obydwie postaci rozczarowują udziwnieniem, pokrętnością losów, ale mnie Gawryło jako ten "normalniejszy" w tandemie jakoś mniej. Nie wiem teraz, co lepsze, czy połączenie "zepsutych" postaci - HaPi, czy inny, równie "chory" wariant się szykuje..

Anna Z