"Na dobre i na złe"

FABIAN2

Aniu masz na myśli komentarz K.G.

ksenia

Myślę, że Ani Z chodzi o dosadny, ale rzeczowy komentarz Piotra Nartowskiego. Po odcinku uszła ze mnie para. Niby LiL nie było tak mało, ale był to odcinek o wszystkim innym poza chrztem. Zmęczona jestem dziecinadą i brakiem taktu ze strony produkcji w rytmie HaPi, gdzie aparat fotograficzny przebija wodę święconą Wink

Niech jeszcze tylko Hana będzie w ciąży i zacznie się kołomyi ciąg dalszy...

FABIAN2

A możecie wrzucić link do tego komentarza, bo chyba przegapiłam.

Anna Z

ksenia

Piotr Nartowski: "Po półrocznej przerwie obejrzałem coś, co kiedyś lubiłem, gdy tu siedziałem. I jestem PRZERAZONY
Jeju, ludzie... dajcie wy sobie spokoj z psuciem dalej tego, co kiedyś było fajne i na poziomie. Forma serialiku tak fatalna, że ręce opadają. o beznadziei i draństwie ekipy świadczy to, ze biedny Konica nawet nie może pokazany ze swoją p.o. żony, czyli Martą. zrażanie ludzi i bezdenne prostactwo o wyrzucaniu aktorów z serialu kończy się tak, że Kaśki Bujakiewicz nie można nawet pokazać w jednym kadrze. A gdyby chcieć....ile jest nagrań z Kasią, które można by wykorzystać choćby do krótkiej przebitki Postaci Marty. Choćby jak pisze katkę do Konicy, albo dzwoni i coś oznajmia. Gosem z OFFu. ale nie.... palicie tandete i miernotę. I robicie .. tani serial za 3 złote. tak schrzanić dobrą baze serialu. Łebkowska pewnie by was psami poszczuła.
Tyle o formie. Treść - jeszcze gorzej. Nawet zestawienie gościa, który krótko był w śpiączce pourazowej (James) i ...NIC nie pamieta z dziewczyną, ktora 10 lat miała wyłączony mózg ( i WSZYSTKO jest dla niej jasne). Kto to pisze? Kondracka? to już lepiej zatrudnijcie "Tolka Banana". więcej miał sensownych pomysłów. Zero realizmu w wątku budzenia dziewczyny, "powrocie jamesa". Ja rozumiem... że on był mężem Hany, więc może jak Jezus - zmartwychwstać. Ale Jezusa NIE SPALILI!!! Brak pomysłu na wątek co się z nim działo, z tym, ze zginął jako zakładnik. Brak pomysłu na ppokazanie chrztu, a ścislej - uroczystości chrztu Felka. Taniocha rządzi, co? wracająca Zośka do Leśnej Gory, bez słowa o Kubie (Arturze Żmijewskim, na ktorym stał ten serial). Ani o dzieciach Zośki z Kubą. O Tomku (Obuchowiczu) nie wspomnę, bo aż przykro. Fatalnie pociągnięta też reżyseria z watkami Zapały i Piotra - obaj, nieźli aktorzy (a Marek Bukowski bardzo dobry, bo "ograny" i doświadczony) zachowują się pijąc piwo (ze spirytem) jak dzieci z ogólniaka, grający w teatrzyku szkolnym. Zero pomysłu na rozegranie planu... narracji. Rozmową NIE ROBI się serialu, ani filmu. taką rozmową (ale nie ciętą!) robi się Teatr Telewizji. A dalej? Janek Wieczorkowski, naprawdę ŚWIETNY aktor młodszego pokolenia (patrz CZAS HONORU - tu SZACUN!) jest bezbarwny, stara się być nieco opryskliwy, pewny siebie, niemiły. Ale jest tak szary, jak mysz w ciemnym przedpokoju. reżyeria gorsza, niż w QUO VADIS "kawalera". własciwie jej brak. Serialik robi się na "od... się", za pomocą BYTNOŚCI na planie ekipy aktorów.
A dalej? Wątki żebrowskiego, męża Hany, Piotra, Ludmiły - bez pomysłu na kontynuację, bez sensu. Jestem tak zniesmaczony tym, co zrobiono z moim (kiedyś) ukochanym serialem, że ręce mi opadły.
I rozumiem, dlaczego lekarze stają się agresywni, gdy w ich gronie wymieni się tytuł. zero realizmu...albo Lady Pank -"mniej niż zero""

Ania

rybka25r

Redakcja ogłosiła, że wczorajszy odcinek zanotował większą oglądalność, niż mecz naszej Reprezentacji. Nie wiem tylko cóż w tym dziwnego, skoro Nasi przegrywali do przerwy 0:2, nikt dalej nie chciał oglądać takiego meczu. Redakcja oczywiście musiała podkreślić, że mimo krytyki serial ma świetną oglądalność. Za tydzień im spadnie, ja nie będę oglądać Wink

ksenia

Nie chcę nikogo obrażać, ale wrzucanie kolorowych fotek bohaterów, których idea opiera się się na niczym, to nic innego jak napędzanie produkcji widowni wśród bezrefleksyjnych mas. Takie podsycanie apetytów "niewybrednej klienteli" to przecież świadomy zabieg, kiedy liczy się tylko ilość.

Ania

vehae

Odcinek 499 był tak denny, że szok. Słusznie określiła Ania Z., że tak kiepskiego odcinka nie było już dawno. Miałyśmy pecha, bo LiL było nawet sporo. Gdyby ten odcinek realizował ktoś inny, to chrzest Felka, a także inne sceny mogłyby wyglądać zupełnie inaczej. Ja też skomentuję ten odcinek, ale teraz nie mam czasu. Ale naprawdę... żeby tak zepsuć, to się trzeba nieźle natrudzić. Aż wręcz niemożliwe. cały odcinek do kitu.

ksenia

Kolejny dzień rozpoczynamy od raportu z planu. A właściwie dwóch, bo jeden z nich to raport zaległy, wczorajszy:
- Kamilla Baar
- Michał Żebrowski
- Marcin Rogacewicz
- Kasia Dąbrowska
A dzisiaj:
- Marcin Rogacewicz
- Robert Koszucki
- Redbad Klijnstra
- Michał Żebrowski
- Kasia Dąbrowska
- Radek Krzyżowski
Wczorajsze przemilczenie raportu bardzo prawdopodobne, że było celowe, aby uniknąć narastających utyskiwań, że Kamilla Baar znów jest na planie;)

eliza

Czyli w najbliższym czasie, a nawet dłużej nie ma co liczyć na ciekawy odcinek, bo nadal będzie dominować nudna ostatnim czasem Hana. W ogóle się zastanawiam czemu na chrzest Felka zaproszony był Piotr, który nigdy nie utrzymywał przyjacielskich kontaktów z Latoszkami, a nawet Lena wcześniej go nie lubiła. Co innego gdyby był zaproszony jako osoba towarzysząca Hany, ale oni już nie są razem, a on został zaproszony oddzielnie, właśnie akurat on, a nie Agata, która przyjaźni się z Witkiem, czy nawet Wiki z Przemkiem, którzy przez kilka lat byli ich sąsiadami i utrzymywali z nimi dobre kontakty. Przecież to ich zaproszono na parapetówkę, a Piotra nie( ale to było w tamtym sezonie jak jeszcze nie łączono Piotra z Haną) Naprawdę oglądając odcinek mocno się zawiodłam, czy tylko pokazano chrzest Felka po to, by Piotr mógł pogadać sobie z Haną i to jeszcze za prośbą Jamesa. No i jak ktoś napisał, że skoro Hana nie chciała zostać na kolacji u Latoszków to już nie było sensu kolacji pokazywać.

FABIAN2

vehae

Aga, mam to samo. Akurat TEN odcinek!