"Na dobre i na złe"

Anna Z

Mnie odcinek podobał się z tego względu, że wątek pacjenta był wiodący i pokazany naprawdę wnikliwie. Podobał mi się Przemek. a właściwie Rogacewicz. Muszę powiedzieć, ze po raz pierwszy naprawdę zagrał emocje. Mało tego ja mu wierzę, ze cierpi po stracie Ludmiły. Nieważne czy to rzeczywiście była miłość czy może więcej w tym co do niej czuł było młodzieńczego zadurzenia, współczucia, poczucia bezsilności, że jako lekarz nie mógł jej pomóc, złości na Falkowicza. Ale ta mieszanka uczuć została przez Rogacewicza znakomicie pokazana.
Co do uczuć Hany do Piotra... no cóż, coraz dokładniej widzę, że chyba w tym więcej jest chęci ucieczki od przeszłości, chęci zamknięcia tamtego rozdziału. Ale przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć. Mało tego, we wzroku Hany patrzącej na wspólne zdjęcie z Jamesem widziałam to coś, czego nie widzę w jej relacjach z Piotrem.
Zastanawiam się jak zamierzają pokazać to rodzicielstwo Van Graafa bez Bożenki? Na razie wystarczają monologi telefoniczne Holendra i mamusia. Ale poród bez Bożenki?
Rogalski? Nadal nie mam zdania. Mam wrażenie, że Wieczorkowskiemu (przynajmniej na razie) nie udało się wejść w rolę lekarza.
No i Falkowicz! Cynizm tego człowieka poraża (ale Żebrowski znakomity). Coś mi się wydaje, ze kolejną ofiarą pana profesora będzie Gawryło. Te odkrywcze badania, ta klinika... no cóż, coś tu śmierdzi.

ksenia

Ja mam mieszane uczucia po odcinku. Na pewno wątek medyczny bardzo istotny, dobrze poprowadzony. Natomiast za mało było, ale również bardzo na czasie o samotności w sieci, kiedy portale społecznościowe, aktywność w necie jest często powodem oddalenia się małżonków od siebie. Tu, w ostatniej chwili paradoksalnie pomogła choroba małżonka. W rozedrganej, pewnie do niedawna egocentrycznej małżonce widziałam wciąż bohaterkę z "Klanu", a tyle było w kolorowej prasie bicia piany, że aktorce zafasowano perukę. Nic to nie dało. Wieczorkowski jakoś nadal nie przekonał mnie, że jest lekarzem, a nie cichociemnym z innego serialu Dwójki, ale przekonał Przemek. Od próbującego uciec w pracę, po atakującego przyjaciółki i cynicznego, oczywiście świetnie zagranego Falkowicza. Podobał mi się Tretter, który zawsze, mimo że zmieniają się "światy" w LG, trzyma poziom jako dyrektor i lekarz. Hana i Piotr w sypialni - porażka sezonu. Porównując scenę z 423. odcinka, kiedy Lena na taniec brzucha uwiodła sułtana Witka, nie do porównania!!! Pomijam wątpliwej urody negliż Hany (pośladki contra telefon komórkowy, nie wiadomo, co oglądać Wink

, ale to rzecz gustu, wyreżyserowanie tej sceny, wzajemne relacje, tu Bukowski zdecydowanie lepszy, zwykła tandeta, trochę w klimatach agencji towarzyskich, zero erotyzmu, ku pokrzepieniu nastoletnich widzów.

FABIAN2

Ja nie oglądałam, i jakoś nie żałuję. Przemek cierpiący????. No ale wygląda na to, że bardzo szybko mu przejdzie, jak w 500 odcinku będzie balował. Jakoś nie ciągnie mnie do odcinków bez Latoszków.

rybka25r

Jak widzę po raz kolejny Kamilę Baar na planie, to aż ciśnienie mi się podnosi. Sad

i chyba teraz będą ją ponownie łączyć z Piotrem . Czyli od początku to samo Sad

oliwia

Odcinek ok. Zgadzam się z Wami.
Zamierza może któraś obejrzeć odcinek 497 ? Wątpię żeby byli LiL, ale nadzieja umiera ostatnia....

ksenia

Obejrzałam 497. i po LiL ani widu, ani słychu. Powiem Wam jeszcze tylko, że cudownie ocalały mąż Hany wzbudził moją sympatię Wink

Skowronek

gość

Ja znowu oglądałam wczorajszy odcinek "po łebkach". Jak nie ma w odcinkach LL, to jakoś nie mam już do tego serialu serca.

zygus

Obejrzałam dzisiaj powtórkę. I faktycznie odcinek całkiem, całkiem. Przede wszystkim to pacjent był najważniejszy w odcinku, w końcu. Po raz pierwszy widziałam Przemka, Rogacewicza grającego w ten sposób. Delikatnie bez zbędnej ekspresji.
Falkowicz jako cynik, hipokryta znowu świetnie zagrany przez Żebrowskiego.
Tylko szkoda, że jest ciąża Bożenki bez niej. I chyba to się nie zmieni. A szkoda..

NDINZ Old Class · Gość

Macie koleżanki Tvp Seriale?Dzisiaj o 18.55:)Odcinek 40!

Ania

Odc. 499:

Lena i Latoszek organizują chrzest syna. Matką chrzestną jest Zosia, która przyjeżdża na uroczystość. Konica prosi ją, aby wyperswadowała Marcie wyjazd z dziećmi do Norwegii. Po powrocie do domu zastaje wiadomość od Marty... Hana opowiada mężowi, jak bardzo za nim tęskniła. Jednocześnie nie potrafi wykreślić Piotra ze swojego serca. James nie potrafi wyjaśnić, co się z nim działo po uprowadzeniu. Dziękuje Piotrowi za operację i uratowanie życia. Prosi, aby towarzyszył Hanie na chrzcinach Felka, myśli, że łączy ich przyjaźń.Z hospicjum do Leśnej Góry trafia Ala, która podczas karmienia została ukąszona przez osę. Ala od dziesięciu lat jest w śpiączce. Opiekuje się nią jej siostra Zuza i były chłopak Maciek. Zuza czuje się winna, bo przed laty nie powiedziała rodzicom o objawach choroby siostry. Na wiadomość, że Ala może się obudzić, jest przestraszona, bo będzie musiała powiedzieć prawdę o swoim związku z Maćkiem. Rozgoryczony Piotr pakuje rzeczy Hany i przywozi do szpitala. Leczenie Jamesa przekazuje Samborowi. Przemek rozumie doskonale, co czuje po stracie ukochanej kobiety. Idą razem na wódkę. Piotr mówi Hanie, że zrezygnuje z niej, jeśli ona powie, że go nie kocha.

emisja: 14.11

rybka25r

Zapowiada się naprawdę ciekawy odcinek. Nie rozumiem decyzji Marty, z trójką dzieci chce wyjechać sama do Norwegii. Mam nadzieję, że LiL będzie dużo.

Anna Z

vehae

Ale wątek medyczny pod Latoszka, więc jest szansa na coś ciekawego.

Anna Z

No na pewno! Dziewczyna w śpiączce od 10 lat oraz ojciec Mateusz, to więcej niż pewne, że wróci temat Maćka. Ale spodziewałam się tego.