Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:51, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Na planie oczywiście ani w weekend, ani dzisiaj nie było Anity i Bartka. Moim zdaniem to są żarty z nas. Uczciwiej byłoby podać, że wątek nie będzie kontynuowany, a nie mydlić ludziom oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:05, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Senior Opania ostatnio często gości na planie. Dużo też jest Borysa...
Sami chirurdzy:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zygus
- poziom 2.
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 16:12, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Na planie oczywiście ani w weekend, ani dzisiaj nie było Anity i Bartka. Moim zdaniem to są żarty z nas. Uczciwiej byłoby podać, że wątek nie będzie kontynuowany, a nie mydlić ludziom oczy. |
Akurat w ostatni weekend Anita była w Poznaniu. Ale ogólnie to mało optymistycznie wygląda!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:27, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
A czy w zeszłym roku o tej samej porze nie było podobnie, że LiL rzadko bywali na planie?
A może powspominamy jakieś fajne i mniej fajne momenty z Latoszkami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:36, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | A może powspominamy jakieś fajne i mniej fajne momenty z Latoszkami |
Mogę, chętnie, jak najbardziej. Tylko mam barierę psychiczną przed tym. Boję się, że jak zaczniemy wspominać, to już na amen wykrakamy i LiL nie będzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pon 19:36, 04 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:29, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No dobra, zaryzykuję... A więc...
Najlepszą intrygą w naszym serialu, najlepszym zwrotem akcji i najlepiej wymyślonym scenariuszem jak dla mnie był rzekomy ślub Leny z Edwardsem. Pamiętam, co wtedy działo się u nas na Forum. Takiego napięcia, zdenerwowania, emocji nie było chyba ani wcześniej ani później. Jakie my cuda wyprawiałyśmy, aby odgadnąć, czy Lena naprawdę wyszła za tego Edwardsa czy nie. To było być albo nie być wątku. I jeszcze ŚS napisał, że owszem, wyszła. A to była nieprawda. Pamiętam.
Na drugim miejscu, zaraz po powyższym wg mnie plasuje się historia Latoszka i Maćka. Przemyślana na wiele odcinków, wręcz sezonów, mam nadzieję, że jeszcze niezakonczona. Sprawa tajemnicza, zagadkowa, emocjonująca, poruszająca trudne tematy i... rozwojowa. Oby scenarzyści zechcieli do niej wrócić! Zresztą mi się zawsze wydawało, że Latoszek kryje w sobie jakąś tajemnicę i nie chodzi tylko o wypadek i o Maćka. Chyba jest coś jeszcze, coś z przeszłości. Myślałam, że to wyjaśni się w 484-485. Może jeszcze nie wzystko stracone? W każdym razie nawet rozmowa Latoszka z Agatą o przeszłości Latoszka z 404 nosiła znamiona tajemniczości.
Na trzecim miejscu chyba uplasuję drugi ślub LiL, który mimo wszystko podobał mi się. Piszę "mimo wszystko", bo trochę inaczej wyobraałam sobie odcinki z "umierającą" Leną. Ale sam ślub był naprawdę przemyślany. I mam wrażenie, że Lena zapadła na tę sepsę chyba głównie po to, aby odbył się taki a nie inny ślub, w takich a nie innych okolicznościach, bez tego wszystkiego, co normalnie jest na ślubie no i chyba jakiś cel był, aby był to slub kościelny. Zobaczymy, czy mam rację i do czegoś się to scenarzystom przysłuży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:02, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem, Lena po rozstaniu z Bartoszem trochę za szybko zamieszkała z Witkiem. Nie wiem ile lat czekałyście na Ten moment. Pewnie Wy uważacie inaczej, bo nie mogłyście się tej chwili doczekać Ale Oni mieli pod górkę... Tyle razem przeszli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:09, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | Moim zdaniem, Lena po rozstaniu z Bartoszem trochę za szybko zamieszkała z Witkiem. |
Zawsze uważałam tak samo. Za szybko wtedy się to potoczyło. Ale drugim razem byli ostrożniejsi, więc teraz ten związek ma mocne fundamenty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:15, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Może to dziwnie zabrzmi, ale rozstanie bardzo LiL posłużyło i wyszło im na dobre. Oboje przeszli "metamorfozę" i stali się dojrzalsi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:19, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Nie uważam, żeby za piewszym razem LiL rozstali się z tego powodu, że zbyt szybko zamieszkali razem. Tak naprawdę za drugim razem też od razu zamieszkali razem, choć oczekiwałyśmy czegoś innego. Oni mieszkali nawet razem jak nie byli razem. A na samym początku Lena wolny czas spędzała u Latoszka. Myślę więc, że oni są z tych, którzy potrzebują cały czas być razem i to, co jest na poczatku w każdym prawie związku, czyli dwie godziny dziennie spotkań ich nie dotyczy. Widocznie od razu wiedzieli, że to jest to. Tak naprawdę to oni nigdy nie mieli typowych spotkań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:23, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | Może to dziwnie zabrzmi, ale rozstanie bardzo LiL posłużyło i wyszło im na dobre. Oboje przeszli "metamorfozę" i stali się dojrzalsi. |
Teraz też jestem tego zdania. Chociaż kiedy doszło do tego rozstania myślałam inaczej. Powoli traciłyśmy nadzieję, że LL jeszcze wrócą do siebie i toczyłyśmy niejedną gorącą dyskusję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:27, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Tak naprawdę to oni nigdy nie mieli typowych spotkań. |
Takie typowe randki miały miejsce dopiero wówczas, kiedy Lena zachorowała- spacery, wyjścia do kina itp.- zaczęli wtedy "uczyć się siebie" i "bycia z sobą" od nowa. Wcześniej mi tego brakowało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:28, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Za jedenaście odcinków będzie 500 jubileuszowy! Ciekawe, czy zaproszą ponownie Jacka? Fajnie by było zobaczyć też Monikę i Pawicę Oni również wpasowali się poniekąd w życie LiL.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:31, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | Za jedenaście odcinków będzie 500 jubileuszowy! Ciekawe, czy zaproszą ponownie Jacka? |
Z tej trójki, to najbardziej brakuje mi Jacka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:36, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
gość napisał: | vehae napisał: | Tak naprawdę to oni nigdy nie mieli typowych spotkań. |
Takie typowe randki miały miejsce dopiero wówczas, kiedy Lena zachorowała- spacery, wyjścia do kina itp.- zaczęli wtedy "uczyć się siebie" i "bycia z sobą" od nowa. Wcześniej mi tego brakowało. |
Wlaśnie o to chodziło, że oni tak do końca siebie nawzajem nie poznali. Dopiero choroba Leny pozwoliła im się nauczyć siebie nawzajem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|