|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:35, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | vehae napisał: | Przecież nie chodzi o reanimację, tylko o to, co wtedy będzie przeżywał Latoszek. znowu wszystko okroją. To po co to umieranie Leny jak nie dla latoszka? |
Jak to po co? Dla widza, który lubi takie atrakcje. Ja od jakiegoś czasu podejrzewam, ze takie a nie inne prowadzenie wątku przypomina mi filmy Hitchocka. Najpierw jest trzęsienie ziemi, a potem napięcie tylko może rosnąć. Obecni scenarzyści lubują się nie w przedstawianiu ludzkich emocji, tylko chwil grozy. Przypomnijmy wypadek w hotelu, porwanie Agaty. A pewnie jeszcze dałoby się to i owo przypomnieć. Mnie to akurat nie kręci. O wiele ciekawsze ( choć mniej atrakcyjne serialowo) jest pokazanie walki Leny o życie, a nie stopniowanie napięcia przez szereg odcinków i oczekiwanie jaki jeszcze kataklizm może spaść na Lenę. Mam wrażenie, że scenarzysci i produkcja postanowili wycisnąć ten wątek jak cytrynę do reszty, a potem wyrzucić. Bo spokojna głowa, o ile Anita nie zamierza odejść z serialu, to Leny nie uśmiercą, ale jej postać zostanie usunięta w serialowy niebyt. Przy takim stanie zdrowia do pracy raczej nieprędko wróci, o ile wróci, a więc raz na kilka odcinków zobaczymy co u niej słychać. I to wszystko. Dlatego jestem wściekła, bo wątek nawrotu raka można było zostawić na przyszły sezon. |
A ja myślę, że są plany dla LiL na przyszły sezon i jest to wątek domowy.
Ale co? Myślisz, że nie zobaczymy reakcji Latoszka na to zasłabnięcie Leny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:46, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: |
Ale co? Myślisz, że nie zobaczymy reakcji Latoszka na to zasłabnięcie Leny? |
A dlaczego nie? Kompozycja będzie taka najpewniej jak odcinków z kolejnymi wypadkami Leny. Kolejny odcinek zaczyna się w momencie, w którym skończył się poprzedni. A poza tym taka jest procedura, że jak personel zajmuje się pacjentem, to wszystkie osoby postronne wyprasza się na korytarz. Zostaje tylko personel zajmujący się reanimacją. Witek musi się znaleźć na zewnątrz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:51, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: |
A poza tym taka jest procedura, że jak personel zajmuje się pacjentem, to wszystkie osoby postronne wyprasza się na korytarz. Zostaje tylko personel zajmujący się reanimacją. Witek musi się znaleźć na zewnątrz. |
Na korytarz też wszystko można pokazać. Poza tym może na tym samym korytarzu znajdzie się Agata?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:38, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Vehae,
nie obraź się, ale masz natręctwo na tle Agaty. Już tu pisałam, że nawet gdyby Lena zmarła, to ze związku Witka z Agatą nic nie będzie. Woźnicka dojrzała, jest wrażliwa na nieszczęścia przyjaciół. Gdyby nie cieszyła się z narodzin Felka, nie martwiła nawrotem choroby u Leny, byłaby okropną egoistką. Witek nie zwiazałby się z Agatą, ponieważ miałby wyrzuty sumienia, że zdradza pamięć Starskiej. Jeśli scenarzyści postawiliby u boku Witka jakąkolwiek kobietę, to prędzej byłaby to Hana, która teraz jest bardzo blisko z Leną. Prawdopodobnie Goldberg nie może mieć dzieci, dlatego wybrała ginekologię, więc dla równowagi w serialowej galerii postaci, byłaby świetną matką dla Felka. Myślę jednak, że Lena pokona cudem, i sepsę, i raka, a nie odwrotnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:54, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tylko że mi nie chodzi o Agatę! Raczej o ostateczne stanowisko Latoszka w sprawie Agaty!
A co to znaczy, że Lena raka i sepsę pokona "cudem"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
as_kolorowa
Gość
|
Wysłany: Śro 18:08, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Na ślubie cywilnym przysięga jest dość długa:"świadom praw i obowiązków, wynikających z założenia rodziny, uroczyście .." i osoba w ciężkim stanie pewnie może mieć trudności z jej wypowiedzeniem. Natomiast w kościele mówi się krótkie TAK, po rosyjsku to jest jeszcze krócej bo DA. Dlatego Latoszek wybrał ślub kościelny.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:12, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Latoszkowi świat się wali, a on ma zajmować się Agatą?! To niedorzeczne. Poza tym, to Agata może w obliczu takiej tragedii ich przepraszać za wypowiedziane w gniewie słowa, bo stać ją na to.
Napisałam "cudem", bo chory ze wznową nowotworu i obciążony jeszcze sepsą, ma niestety, nikłą szansę na przeżycie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paula
Dołączył: 11 Kwi 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin :)))))
|
Wysłany: Śro 20:15, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Coś tu ktoś pisał o wychodzeniu z sepsy - wiecie, mój wujek spędził w szpitalu 765 dni, chorując na sepsę, stan był już tak beznadziejny, że nikt nie dawał mu szans na przeżycie, a wyszedł z tego. Także wszytsko jest możliwe i żadna przesada ze strony scenarzystów nie będzie sztuczna
Też śledziłam FB NDiNZ i nie wiem, czy ukrywają obecność Anity na planie, czy po prostu kręcą dane scenki w różnych momentach, a dopiero potem to montują, stąd takie przestoje
W każdym razie wydaje mi się, że NDiNZ to serial na troszkę wyższym poziomie niż Klan czy MJM i nie uraczy nas kolejną śmiercią, bo to jest już nudne. No i nie wydaje mi się, żeby Anita chciała odejść z serialu A w tym serialu dramaty były zawsze i zawsze będą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:23, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
as_kolorowa napisał: | Na ślubie cywilnym przysięga jest dość długa:"świadom praw i obowiązków, wynikających z założenia rodziny, uroczyście .." i osoba w ciężkim stanie pewnie może mieć trudności z jej wypowiedzeniem. Natomiast w kościele mówi się krótkie TAK, po rosyjsku to jest jeszcze krócej bo DA. Dlatego Latoszek wybrał ślub kościelny. |
No nie wiem w jakim kościele jest tak krótka przysięga małżeńska. Bo na pewno nie w Kościele Katolickim, gdzie to "tak" to tylko wyrażenie nieprzymuszonej woli zwarcia sakramentalnego związku. Natomiast sama przysięga jest dość długa, a do tego formułka wygłaszana podczas zakładania obrączek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:45, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Aniu Z, jakiś czas temu napisałaś, że marzył Ci się ślub LiL jeszcze w tym sezonie. No to masz vehae brakowało "mocnych" wrażeń i liczyła na sytuację krytyczną związaną z chorobą Leny... Też się doczekała. "Marzeń" chyba lepiej głośno nie wypowiadać, bo jeszcze scenarzyści usłyszą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:55, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Rybko,
coś w tym jest;) Parę miesięcy temu przytaczałam tu historię znajomej mi lekarki, którą, niestety, pokonał rak macicy. Na kilka tygodni przed śmiercią zdecydowała się na ślub kościelny ze swym mężem, ojcem jej syna, którego ksiądz udzielał im na oddziale onkologicznym. Mam nadzieję, że w przypadku LiL jednak finał będzie inny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:04, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jedno jest pewne, że żadna z nas nie ma całkowitej pewności, czy Lena wyzdrowieje. Jedne wierzą bardziej, drugie mniej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:44, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | as_kolorowa napisał: | Na ślubie cywilnym przysięga jest dość długa:"świadom praw i obowiązków, wynikających z założenia rodziny, uroczyście .." i osoba w ciężkim stanie pewnie może mieć trudności z jej wypowiedzeniem. Natomiast w kościele mówi się krótkie TAK, po rosyjsku to jest jeszcze krócej bo DA. Dlatego Latoszek wybrał ślub kościelny. |
No nie wiem w jakim kościele jest tak krótka przysięga małżeńska. Bo na pewno nie w Kościele Katolickim, gdzie to "tak" to tylko wyrażenie nieprzymuszonej woli zwarcia sakramentalnego związku. Natomiast sama przysięga jest dość długa, a do tego formułka wygłaszana podczas zakładania obrączek. |
A po co komu te formułki i przysięgi. Przecież to jest pic na wodę. Dzisiaj składają sobie przysięgę , a za 3 m-c się rozwodzą. Takie są realia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:12, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
A mnie jeszcze coś innego przyszło do głowy. Dwa epizody w wątku LiL wydawały mi się takimi zapachajdziurami, nie wiadomo poco. Epizod z suknią ślubną już znalazł wyjaśnienie! Drugi epizod z rzekomą dżumą u Latoszka? Dlaczego akurat na niego padło? Do tej pory nie umiałam sobie wyjaśnić, tym bardziej że rzekoma dżuma okazała się zwykłą infekcją, tyle że doś intensywnie przechodzoną. Jak pisano w streszczeniach, Witek z godziny na godzinę czuł się coraz gorzej. Objawy niemal identyczne jak u tego zmarłego profesora. I teraz przyszło mi do głowy, że może sepsa to nie sepsa. W śs napisano tylko, że Van Graaf zdiagnozował, że to sepsa. a ile razy byłyśmy świadkami różnych diagnoz Witka i Agaty? Wiadomo że Lena po agresywnej chemii nawet zwykłe przeziębienie może przechodzić bardzo ciężko... Więc może nietrafna diagnoza? Po coś ten odcinek z podejrzeniem dżumy właśnie u Witka był.
Tym bardziej ze jak wyczytałam nie ma żadnego markera laboratoryjnego potwierdzającego jednoznacznie sepsę. A wyniki laboratoryjne i objawy mogą być zafałszowane przez przebytą właśnie chemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:19, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Nie wpadłam na to. Możesz mieć rację. Ciekawe tylko czy jeśli się okaże, że to nie sepsa, to czy Witek będzie sobie pluł w brodę, że w pośpiechu wzięli ślub. W końcu mógł poczekać, i oświadczyć się w cywilizowany sposób, a nie jak Lena rzekomo umierała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|