|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Georgia
Gość
|
Wysłany: Sob 9:16, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Mnie się nawet odcinek podobał. Sceny z LiL były fajnie pokazane. Cieszę się,że było dużo Hany. Nawet Nina mnie nie wkurzała o dziwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:30, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
ksenia napisał: | Ciekawy wątek medyczny, ze znaczną różnicą wieku bohaterów w tle. Kto wie, czy nie jest to zakładka pod wątek Hana-Tretter, bo z pary Nina-Sambor chyba nic nie wyjdzie, m.in. dzięki Falkowiczowi. |
W pierwszej chwili pomyślałam, że wątek pacjenta i jego dużo młodszej partnerki to odniesienie do wątku Sambor-Nina. Ale po pierwsze 40-letni Sambor i Nina, która przecież nie ma 20-lat tylko raczej bliżej trzydziestki, to przecież nic osobliwego. A po drugie jednak to nie jest para, która ma jakąś przyszłość przed sobą. Więc kto wie, czy jakieś sugestie z początku sezonu, że Tretter i Hana mogą stanowić parę nie są bliskie zamierzeniom scenarzystów? Chyba jeszcze trochę pokręcą, żeby wskazać fałszywy trop z Gawryłą. Ale z tej mąki chleba nie będzie. Wydaje mi się, ze pan Piotr pisany jest Agacie. Agata potrzebuje czasu, żeby wyjść z traumatycznych przeżyć, Piotrowi trzeba czasu, aby pokazał, że nie jest już tym lowelasem, który łamie niewieście serca... Tylko że w tym wszystkim jest jeszcze Wiktoria. No ale pojawia się blisko niej następny dojrzały mężczyzna. Kto wie, co z tego wyniknie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:50, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
A ja zwróciłam uwagę na jeszcze dwie rzeczy. jedna jest niepokojąca. Jak Lena czeka z Feliksem na Latoszka, to mówi tak: Nie ma taty, nie ma taty... Żeby nie byo to jakieś proroctwo, że wkrótce Latoszka naprawdę zabraknie. a druga sprawa dotyczy Felkisa. Hana żałowała, że rodzina LiL wymyka im się spod skrzydeł. A na to Lena stwierdziła, że zawsze będą pod jej skrzydłami. Jakiś nie widzę potrzeby monitorowania Leny przez hanę jako ginekologa. Ale Hana jest także neonatologiem. Więc może jdenak z Feliksem będzie się coś działo. Tylko co to mogłoby być, niewykryte wcześniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:03, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Ale Hana jest także neonatologiem. Więc może jdenak z Feliksem będzie się coś działo. Tylko co to mogłoby być, niewykryte wcześniej. |
Neonatolog zajmuje się noworodkami, a noworodkiem jest dziecko do 28 dnia życia. Późniejsze fotki pokazują już Feliksa jako niemowlę, a takimi dziećmi zajmuje się pediatra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agusia961504
- bywalec.
Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:09, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ja jednak sądzę że Hana i Piotr będą razem.Moim zdaniem mocno międy nimi zaiskrzy i chyba naprawdę piotr zakocha się w Hanie pasują do siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:10, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | A ja zwróciłam uwagę na jeszcze dwie rzeczy. jedna jest niepokojąca. Jak Lena czeka z Feliksem na Latoszka, to mówi tak: Nie ma taty, nie ma taty... Żeby nie byo to jakieś proroctwo, że wkrótce Latoszka naprawdę zabraknie. a druga sprawa dotyczy Felkisa. Hana żałowała, że rodzina LiL wymyka im się spod skrzydeł. A na to Lena stwierdziła, że zawsze będą pod jej skrzydłami. Jakiś nie widzę potrzeby monitorowania Leny przez hanę jako ginekologa. Ale Hana jest także neonatologiem. Więc może jdenak z Feliksem będzie się coś działo. Tylko co to mogłoby być, niewykryte wcześniej. |
Choroba Leny była pokazana w sposób wiarygodny i wydaję mi się, że obędzie się bez dramatów. Mimo wszystko scenarzyści bardzo "delikatnie" starali się obejść się z Leną. Całą ciąże Lena przeszła bardzo dobrze. Pani profesor zasygnalizowała jedynie gorsze wyniki badań. Nie wiem, ale moim zdaniem jednak taka choroba, jaką jest rak, to jest trudny temat. A serial oglądany całymi rodzinami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Georgia
Gość
|
Wysłany: Sob 13:19, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | ksenia napisał: | Ciekawy wątek medyczny, ze znaczną różnicą wieku bohaterów w tle. Kto wie, czy nie jest to zakładka pod wątek Hana-Tretter, bo z pary Nina-Sambor chyba nic nie wyjdzie, m.in. dzięki Falkowiczowi. |
W pierwszej chwili pomyślałam, że wątek pacjenta i jego dużo młodszej partnerki to odniesienie do wątku Sambor-Nina. Ale po pierwsze 40-letni Sambor i Nina, która przecież nie ma 20-lat tylko raczej bliżej trzydziestki, to przecież nic osobliwego. A po drugie jednak to nie jest para, która ma jakąś przyszłość przed sobą. Więc kto wie, czy jakieś sugestie z początku sezonu, że Tretter i Hana mogą stanowić parę nie są bliskie zamierzeniom scenarzystów? Chyba jeszcze trochę pokręcą, żeby wskazać fałszywy trop z Gawryłą. Ale z tej mąki chleba nie będzie. Wydaje mi się, ze pan Piotr pisany jest Agacie. Agata potrzebuje czasu, żeby wyjść z traumatycznych przeżyć, Piotrowi trzeba czasu, aby pokazał, że nie jest już tym lowelasem, który łamie niewieście serca... Tylko że w tym wszystkim jest jeszcze Wiktoria. No ale pojawia się blisko niej następny dojrzały mężczyzna. Kto wie, co z tego wyniknie? |
Moim zdaniem, właśnie fałszywy trop, to Hana z Tretterem. Oboje mimo wszystko mają dystans do siebie. Tretter nie zwierzył się Hanie, że miał żonę. Ona również nie powiedziała nic. Wydaję mi się, że się lubią i tyle. Dużo jest/ było par w serialu z dużą różnicą wieku i chyba scenarzyści nie pójdą w tym przypadku tą drogą.
Pamiętam, przez pewien czas Tretter był zauroczony Meg i nic z tego nie wyszło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:27, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: |
Choroba Leny była pokazana w sposób wiarygodny i wydaję mi się, że obędzie się bez dramatów. Mimo wszystko scenarzyści bardzo "delikatnie" starali się obejść się z Leną. Całą ciąże Lena przeszła bardzo dobrze. Pani profesor zasygnalizowała jedynie gorsze wyniki badań. Nie wiem, ale moim zdaniem jednak taka choroba, jaką jest rak, to jest trudny temat. A serial oglądany całymi rodzinami. |
A ja myślę, że temat choroby Leny powróci. Nie wiem czy w wersji dramatycznej (przerzuty) czy mniej dramatycznej (konieczność powrotu do radykalnej chemii), ale po ostatnich dość smutnych w klimacie fotkach mam wrażenie, że coś zmąci szczęście tej pary. I wyszło mi, że najprawdopodobniej dotyczy to choroby nowotworowej. Ja wiem, że rak to temat trudny i nie bardzo nadaje się na rodzinne oglądanie, ale uczciwość nakazywałaby, aby nie potraktować tematu po macoszemu. Ostatni odcinek (rozmowa Hany z Leną) wprowadza niepokój. Być może to za przyczyną nastroju Hany. Ale Lena też jest mocno niepewna. I widać, ze ten płacz to bynajmniej nie był płacz ze szczęścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:32, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nina z Samborem mimo zawirowań będą w końcu razem. Wiadomo, że każda para musiała przejść swoje. Kobieta z przeszłością, i mężczyzna po przejściach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:41, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Gdyby scnearzyści teraz cudownie ozdrowili Lenę, to pokazaliby chorym na raka kobietom przed telewizorami, że najlepszym lekarstwem na nowotwór piersi jest urodzenia dziecka. Czy to byłoby uczciwe?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:50, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | rybka25r napisał: |
Choroba Leny była pokazana w sposób wiarygodny i wydaję mi się, że obędzie się bez dramatów. Mimo wszystko scenarzyści bardzo "delikatnie" starali się obejść się z Leną. Całą ciąże Lena przeszła bardzo dobrze. Pani profesor zasygnalizowała jedynie gorsze wyniki badań. Nie wiem, ale moim zdaniem jednak taka choroba, jaką jest rak, to jest trudny temat. A serial oglądany całymi rodzinami. |
A ja myślę, że temat choroby Leny powróci. Nie wiem czy w wersji dramatycznej (przerzuty) czy mniej dramatycznej (konieczność powrotu do radykalnej chemii), ale po ostatnich dość smutnych w klimacie fotkach mam wrażenie, że coś zmąci szczęście tej pary. I wyszło mi, że najprawdopodobniej dotyczy to choroby nowotworowej. Ja wiem, że rak to temat trudny i nie bardzo nadaje się na rodzinne oglądanie, ale uczciwość nakazywałaby, aby nie potraktować tematu po macoszemu. Ostatni odcinek (rozmowa Hany z Leną) wprowadza niepokój. Być może to za przyczyną nastroju Hany. Ale Lena też jest mocno niepewna. I widać, ze ten płacz to bynajmniej nie był płacz ze szczęścia. |
Niebawem Latoszków odwiedzi pani Starska i pewnie jej pobyt się przedłuży... O jakiej uczciwości wobec widza my mówimy? Rak piersi mieści się wysoko na największą zachorowalność w Polsce. Może warto pokazać z drugiej strony, ku pokrzepieniu. Nie samą chorobę, jako chorobę, tylko z punktu widzenia kobiety zmagającej się z tą chorobą. Tak jak to było pokazane do tej pory. A jak to jest w innych serialach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:57, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Gdyby scnearzyści teraz cudownie ozdrowili Lenę, to pokazaliby chorym na raka kobietom przed telewizorami, że najlepszym lekarstwem na nowotwór piersi jest urodzenia dziecka. Czy to byłoby uczciwe? |
Cudownie by ją uzdrowili, gdyby pokazali, że dalsze leczenie jest niepotrzebne. Moim zdaniem uczciwe będzie jeżeli podczas wizyt u pani profesor ponownie będzie się mówić, że rak to choroba przewlekła i leczenie musi trwać tak długo jak to będzie potrzebne. A więc powrót do terapii hormonalnej, być może poddanie się temu leczeniu hormonalnemu, które Lena odrzuciła z obawy, że nigdy nie będzie matką. To byłoby uczciwe i zgodne z prawdą o raku. Natomiast obawiam się niestety, że scenarzyści szykują Lenie kolejny dramat w postaci przerzutów. Inaczej po co wspominano by o biopsji? Jakoś ostatnio straciłam optymizm co do losów tej pary. To szczęście jest jakby połowiczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:04, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Na pewno Lenie z pokonaniem choroby nie będzie łatwo, to byłoby za proste. Jednak wierzę w cud, o którym marzyła Starska. W końcu, w walce z rakiem niebagatelną rolę odgrywa psychika, wola życia, a Lena ma dla kogo.
Odnośnie Trettera i Hany, myślę, że coś wisi w powietrzu;) Nawet na stronie serialu w ankiecie pojawiło się pytanie na temat ich przyszłości. W środowisku naukowym, medycznym czy atrystycznym, związki z 20-letnią różnicą wieku się zdarzają i nawet są udane;) Hana ma najmniej 35 lat, skoro Przemek ma 30. Poza tym zastanawia mnie brak w czołówce Ewy Kasprzyk. Może jej postać, dotąd dopasowywana do Trettera, stopniowo schodzi na dalszy plan?
Hany w związku z Piotrem jakoś nie widzę. Jego uznanie dla jej umiejętności medycznych, przyjaźń to jedno, ale też brak chemii, drugie. Z Zośką od początku iskrzyło. Wprawdzie najpierw na "nie", ale nie było obojętnie. Z Agatą, na dzień dobry. Wprawdzie jednostronnie, ale myślę, że coś z tego może wyniknąć, ponieważ wróżba Cyganki wisi w powietrzu;). Wiktoria zaś, myślę, że Piotr powoli jej przechodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:07, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Pomyślmy... Gdzie Lena mogłaby mieć przerzuty? Więzły chłonne, płuca czy na mózg? To raczej ciężko wybrnąć z takiej sytuacji? Chyba Lenę czekałaby smutna statystyka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rybka25r dnia Sob 14:14, 10 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:12, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Rybko,
wszystkie wymienione przez Ciebie miejsca przerzutów, na czele z węzłami chłonnymi, byłyby katastrofą. Jeśli już, to organy np. jamy brzusznej, bo z tym można jeszcze powalczyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ksenia dnia Sob 14:13, 10 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|