|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agusia961504
- bywalec.
Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:46, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wiadomo że witek świata poza lena nie widzi. Myślę że witek będzie bardzo dobrym ojcem. Niesądzę żeby wplątali któregoś z nich w romans. Swietnie bedzie pokazane w następnym odcinku że witek będzie strasznie bac o lene(i nietylko on) a tym samym o dziecko. Przeciesz on ich kocha( bo synka już też)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:50, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Zauważyłam jeszcze coś. Jak Justyna gratuluje Lenie udanych rzeczy w życiu, to w pierwszej kolejności wymienia przyjaciół. Mówi: Masz przyjaciół, zazdroszczę ci. A więc widać jak na dłoni, że już niedługo tych przyjaciół Lena nie będzie miała. Zostanie odizolowana od ludzi, od kolegów.ch postach. |
[/quote]
Justyna raczej zazdrości lenie calokształtu. Nie przyjaciół. Kobieta, ktora czuje się w swoim zwiazku mocno niepewnie zazdrości innej tego że ma silne oparcie. Nie, nie w przyjaciołach, bo akurat to grono z LG to nie są przyjaciele, tylko koledzy z pracy. Jeżeli Justyna mówi do kobiety zmagającej się z ciężką chorobą, że jej zazdrości, to zazdrości tego czego sama nie ma. i to nie są przyjaciele, piękny dom, tylko właśnie chodzi o coś innego. Bo jednak w relacjach Justyny z mężem wyraźnie widać obcość pomiędzy tą "najlepszą" parą na studiach.
Cytat: | Latoszek powiedział "Odstaw Justynkę na bok". |
ależ to znaczyło w tamtym kontekście tylko tyle "odstaw komputer na bok i pożegnaj się ze mną. A co do tej niby przyjaźni Leny z Justyną, to tak naprawdę prawdziwa przyjaźń jest w stanie przetrwać, nawet jak kończy się studia. Widocznie nie była to jakaś wielka przyjaźń. A taka nie ma prawa przetrwać w obecnej sytuacji. Bo jak niby zachować się wobec zdradzanej żony jak samemu się ma nie do końca czyste sumienie? Chyba jednak znacznie łatwiej było ostrzegać Zośkę przed popełnieniem własnego błędu niż zajmować stanowisko wobec osoby która została skrzywdzona. Więc spokojna głowa, Latoszek nie będzie tu miał żadnego udziału w tym czy te relacje przetrwają czy nie! Już sam Jacek podkreślił jak widzi ich przyszłe relacje zwracając się do niego "panie doktorze".
Cytat: | Druga sprawa jest taka, że głupio było wplątywać Latoszka w romans z Haną. Ale to też nie jest wykluczone. Fajnie się dogadują. |
Kolejna teoria spiskowa? Ależ Hana Witkowi imponuje swoją zawodową skutecznością i niczym więcej.
Cytat: | A trzecia sprawa jest taka, że może pani profesor na tablicy miała jakieś stare zdjęcia Leny po prostu, sprzed ciąży? |
Tak? I twierdziła na ich podstawie, że nie ma przerzutów? Absurd! Przecież diagnozę wydaje się na podstawie aktualnych badań, a nie niemal sprzed roku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Nie 20:05, 26 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:03, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | gość napisał: | Vehae, to co Latoszek powinien robić Twoim zdaniem, żebyś dostrzegła w jego zachowaniu troskę o Lenę? |
Generalnie to po wczorajszym odcinku, a szczgólnie po omawianej wcześniej scenie mam po prostu przykre odczucia i zrobiło mi się przykro. Wszystko jest nie tak, jak być powinno. Lena od dłuższego czasu nie życzy sobie, żeby Latoszek z nią jeździł do pani profesor. Tak samo po tej feralnej wizycie na onkologii to Latoszek powinien być pierwszą osobą, do której przyleci. A nie hana, nawet jak Lena badała czy z ciążą wszystko ok. Widze totalny brak więzi między nimi. Bliscy ludzie w chorobie są razem, a nie oddzielnie. A oni są oddzielnie. Nie wim czyja to wina, ale tak jest. |
A ja widzę, że ta więź między nimi staje się coraz głębsza- być może to tylko moje odczucie. Dużo ze sobą rozmawiają, nie ma już między nimi niedomówień.
A co do tej wizyty u pani profesor, to tak jak podkreśliła Hana, Lena miała prawo do takiej decyzji. Może chciała w jakiś sposób oszczędzić Witkowi ewentualnych przykrych informacji, podanych tak wprost przez lekarkę (a z tego co wiemy pani profesor delikatnością nie grzeszy) Ale nie zataiła przed nim tego, co powiedziała jej pani profesor, o wszystkim mu opowiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:09, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | gość napisał: | Vehae, to co Latoszek powinien robić Twoim zdaniem, żebyś dostrzegła w jego zachowaniu troskę o Lenę? |
Generalnie to po wczorajszym odcinku, a szczgólnie po omawianej wcześniej scenie mam po prostu przykre odczucia i zrobiło mi się przykro. Wszystko jest nie tak, jak być powinno. Lena od dłuższego czasu nie życzy sobie, żeby Latoszek z nią jeździł do pani profesor. Tak samo po tej feralnej wizycie na onkologii to Latoszek powinien być pierwszą osobą, do której przyleci. A nie hana, nawet jak Lena badała czy z ciążą wszystko ok. Widze totalny brak więzi między nimi. Bliscy ludzie w chorobie są razem, a nie oddzielnie. A oni są oddzielnie. Nie wim czyja to wina, ale tak jest. |
Ja mam podobne odczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:13, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Druga sprawa jest taka, że głupio było wplątywać Latoszka w romans z Haną. Ale to też nie jest wykluczone. Fajnie się dogadują. |
Nie dalej jak dwie godziny temu żartem pisałam Koleżance, że po ostatnim odcinku pewnie niedługo zaczną się teorie, w których podejrzewać się będzie Witka o romans z Haną. No i wykrakałam. Najlepiej niech Latoszek z nikim nie rozmawia, bo tych romansów niedługo nie zliczymy. Przecież do pacjentki też się uśmiechnął, a z Wiktorią się też dogaduje i powiedział do niej raz "Wiki".
gość napisał: | A ja widzę, że ta więź między nimi staje się coraz głębsza- być może to tylko moje odczucie. Dużo ze sobą rozmawiają, nie ma już między nimi niedomówień.
A co do tej wizyty u pani profesor, to tak jak podkreśliła Hana, Lena miała prawo do takiej decyzji. Może chciała w jakiś sposób oszczędzić Witkowi ewentualnych przykrych informacji, podanych tak wprost przez lekarkę (a z tego co wiemy pani profesor delikatnością nie grzeszy) Ale nie zataiła przed nim tego, co powiedziała jej pani profesor, o wszystkim mu opowiedziała. |
Zgadzam się - mam takie same odczucia. Właśnie, oni w końcu ze sobą rozmawiają. Przecież tę bliskość pomiędzy nimi widać jak na dłoni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:14, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
gość napisał: |
A ja widzę, że ta więź między nimi staje się coraz głębsza- być może to tylko moje odczucie. Dużo ze sobą rozmawiają, nie ma już między nimi niedomówień.
|
Dokładnie, mam takie samo odczucie. Tę więź widać nawet wtedy jak milczą, tę więź widać nawet wtedy jak Witek w swoim stylu udaje, że miał na myśli coś innego. Pzreciez ta scena w windzie, kiedy Witek niby to zmęczony przysypia na ramieniu Leny jest tak grubymi nićmi szyta, ze wiadomo, że chodzi o coś innego. pzreciez Lena wcześniej opowiedzaiła mu o zachowaniu pani profesor, powiedziała o wynikach badań. I co robi Witek? Oczywiscie ktoś bardziej otwarty po prostu przytuliłby ją, a Witek stwarza poczucie bliskości trochę jakby okrężną drogą. Nie tak wprost. Ale jest to bliskość. Ta bliskość to również propozycja żeby pojechali do pani profesor. Nie po to, żeby nagadać lekarce. Witek chce wyjaśnień. Bo tak naprawdę Lena nie poznała dokładnie wyników badań, nie poznała zaleceń onkologa, tylko wyszła i trzasnęła drzwiami. Latoszek nie chce sprawy stawiać na ostrzu noża, bo jemu zależy na leczeniu Leny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:24, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | vehae napisał: | gość napisał: | Vehae, to co Latoszek powinien robić Twoim zdaniem, żebyś dostrzegła w jego zachowaniu troskę o Lenę? |
Generalnie to po wczorajszym odcinku, a szczgólnie po omawianej wcześniej scenie mam po prostu przykre odczucia i zrobiło mi się przykro. Wszystko jest nie tak, jak być powinno. Lena od dłuższego czasu nie życzy sobie, żeby Latoszek z nią jeździł do pani profesor. Tak samo po tej feralnej wizycie na onkologii to Latoszek powinien być pierwszą osobą, do której przyleci. A nie hana, nawet jak Lena badała czy z ciążą wszystko ok. Widze totalny brak więzi między nimi. Bliscy ludzie w chorobie są razem, a nie oddzielnie. A oni są oddzielnie. Nie wim czyja to wina, ale tak jest. |
Ja mam podobne odczucia. |
Rybko, moje pierwsze dziwne odczucie dotyczące zachowania Latoszka a dotyczące choroby leny było na samym początku tej choroby. I już nie pamiętam, czy pisałam o tym na Forum czy nie. A chodzi mi o to, że jak Latoszek dowiedział się o chorobie Leny, to złożył podanie do Trettera o urlop, aby urządzić mieszkanie dla Leny. No i bardzo dobrze. Ale jak pisał to podanie, to akurat weszła Agata i trzymała długopis. A Latoszek żartował i dla zabawy zabierał jej ten długopis. I nie chodzi mi o to, że to jakaś dwuznaczna sytuacja męsko-damska i nie wiadomo co. Ale zastanawia mnie jak to jest możliwe, że człowiek dowiaduje się o tak strasznej chorobie bliskiej osoby i ma ochotę na takie żarty. I w ogóle ma głowę do takich zabaw. Dla mnie to dziwne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:25, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ania napisał: | Cytat: | Druga sprawa jest taka, że głupio było wplątywać Latoszka w romans z Haną. Ale to też nie jest wykluczone. Fajnie się dogadują. |
Nie dalej jak dwie godziny temu żartem pisałam Koleżance, że po ostatnim odcinku pewnie niedługo zaczną się teorie, w których podejrzewać się będzie Witka o romans z Haną. No i wykrakałam. Najlepiej niech Latoszek z nikim nie rozmawia, bo tych romansów niedługo nie zliczymy. Przecież do pacjentki też się uśmiechnął, a z Wiktorią się też dogaduje i powiedział do niej raz "Wiki".
. |
No właśnie! I żebyśmy to miały do czynienia z jakimś amantem w rodzaju Przemka to jeszcze nie byłoby to dziwne. A jak patrzyłam w ostatnim odcinku na sceny Witka z Zybertem to doszłam do wniosku, że jeżeli Bartosz tylko nieco bardziej posiwieje, to już będzie identyczny jak pan Marian. I bynajmniej nie jest to dla mnie minus. Ja doskonale rozumiem że czas ma swoje prawa. A twórcy serialu też sobie zdają sprawę z tego, że mają w serialu amantów i mają zwyczajnych facetów którym przeznacza się bardziej tradycyjne role.
Z Haną to jakby kontynuacja sceny z odc. 450, kiedy Witek złośliwie stwierdzał, ze nie kręcą go takie kobiety, ktore noszą broń. A Hana na to, że to kwestia czasu. Ale tu bynajmniej nie chodzi o kontekst erotyczny. Hana Walczy o ich dziecko, ale potrafi równie skutecznie walczyć o inne pacjentki. Poza tym ma cięty język, Witek również, więc nic dziwnego, że się dogadują. Po prostu Witek najlepiej to co myśli o pani ginekolog wyraził w gabinecie dyrektora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:33, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | [moje pierwsze dziwne odczucie dotyczące zachowania Latoszka a dotyczące choroby leny było na samym początku tej choroby. I już nie pamiętam, czy pisałam o tym na Forum czy nie. A chodzi mi o to, że jak Latoszek dowiedział się o chorobie Leny, to złożył podanie do Trettera o urlop, aby urządzić mieszkanie dla Leny. No i bardzo dobrze. Ale jak pisał to podanie, to akurat weszła Agata i trzymała długopis. A Latoszek żartował i dla zabawy zabierał jej ten długopis. I nie chodzi mi o to, że to jakaś dwuznaczna sytuacja męsko-damska i nie wiadomo co. Ale zastanawia mnie jak to jest możliwe, że człowiek dowiaduje się o tak strasznej chorobie bliskiej osoby i ma ochotę na takie żarty. I w ogóle ma głowę do takich zabaw. Dla mnie to dziwne. |
A jako komentarz do tej sytuacji przytoczę rozmowę z Haną z ostatniego odcinka:
- A co masz taki świetny humor? Domyślam się, że jest to sposób na odreagowanie stresu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:34, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Rybko, moje pierwsze dziwne odczucie dotyczące zachowania Latoszka a dotyczące choroby leny było na samym początku tej choroby. I już nie pamiętam, czy pisałam o tym na Forum czy nie. A chodzi mi o to, że jak Latoszek dowiedział się o chorobie Leny, to złożył podanie do Trettera o urlop, aby urządzić mieszkanie dla Leny. No i bardzo dobrze. Ale jak pisał to podanie, to akurat weszła Agata i trzymała długopis. A Latoszek żartował i dla zabawy zabierał jej ten długopis. I nie chodzi mi o to, że to jakaś dwuznaczna sytuacja męsko-damska i nie wiadomo co. Ale zastanawia mnie jak to jest możliwe, że człowiek dowiaduje się o tak strasznej chorobie bliskiej osoby i ma ochotę na takie żarty. I w ogóle ma głowę do takich zabaw. Dla mnie to dziwne. |
Jak dla mnie to sytuacja jest identyczna jak w ostatnim odcinku. Tak, jak powiedziała Hana: Witek stwarza pozory skorego do żartów, będącego w doskonałym nastroju, a w ten sposób maskuje stres i zdenerwowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:40, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Aktorzy (Opania, Komarnicka) świetnie się czują w swoim towarzystwie i to w jakimś stopniu przechodzi na ich bohaterów Nawet przy stole na imprezie, kamera uchwyciła taki moment
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:46, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | Aktorzy (Opania, Komarnicka) świetnie się czują w swoim towarzystwie i to w jakimś stopniu przechodzi na ich bohaterów Nawet przy stole na imprezie, kamera uchwyciła taki moment  |
A tego to nie mogę zauważyć. Co, gdzie i jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aleks
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 19:49, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ania napisał: |
Jak dla mnie to sytuacja jest identyczna jak w ostatnim odcinku. Tak, jak powiedziała Hana: Witek stwarza pozory skorego do żartów, będącego w doskonałym nastroju, a w ten sposób maskuje stres i zdenerwowanie. |
Zgadzam się z tobą w zupełności,Aniu.
A wracając do dyskusji...
Ludzie,nie wymyślajcie na każdym kroku jakiś afer,romansów itp.
Czasami myślę,że bohaterowie chyba nie powinni w ogóle się odzywać,żeby nie dochodziło do głupich domysłów. No ,ale każdy może wyrazić swoje zdanie ,byleby miało one jakieś odniesienie do danej sceny z serialu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:08, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | Aktorzy (Opania, Komarnicka) świetnie się czują w swoim towarzystwie i to w jakimś stopniu przechodzi na ich bohaterów Nawet przy stole na imprezie, kamera uchwyciła taki moment  |
To jak już tak zwracamy uwagę na wszelkie detale, to zauważmy też, że kiedy Justyna kończy rozmawiać z Leną i idzie do Jacka, to Witek zerka w stronę Leny. Więc rozmawia z gośćmi, ale też sprawdza, czy u niej wszystko dobrze.
Albo w tej scence w salonie rano: kiedy Lena pyta: Fajny ten Jacek, nie? Latoszek najpierw tak na nią spojrzał, a dopiero po chwili odpowiedział: No bardzo, no.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:11, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ania napisał: | rybka25r napisał: | Aktorzy (Opania, Komarnicka) świetnie się czują w swoim towarzystwie i to w jakimś stopniu przechodzi na ich bohaterów Nawet przy stole na imprezie, kamera uchwyciła taki moment  |
To jak już tak zwracamy uwagę na wszelkie detale, to zauważmy też, że kiedy Justyna kończy rozmawiać z Leną i idzie do Jacka, to Witek zerka w stronę Leny. Więc rozmawia z gośćmi, ale też sprawdza, czy u niej wszystko dobrze.
Albo w tej scence w salonie rano: kiedy Lena pyta: Fajny ten Jacek, nie? Latoszek najpierw tak na nią spojrzał, a dopiero po chwili odpowiedział: No bardzo, no. |
Ok Nie było tematu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|