"Na dobre i na złe"

ksenia

Aktis,

muszę przyznać, że od dwóch dni fanpage serialu zrobił się bardzo ciekawy, a zasługa redakcji w tym tylko taka, że wybrali się na weekend i nie przeszkadzają. A tam wypowiadają się naprawdę inteligentni entuzjaści serialu i o to chodziło. Co będzie z LiL? Masz rację, natłok zdarzeń w odc. 475 pozwala przypuszczać, że będzie ich mniej, ale może chociaż sensownie, nie jak z Zosią i Kubą. W 449 odc. serialu rodziło się małe Koniczątko, pojawiła się Hana i zginął mąż Żakowej. Może akurat w 475. scenarzyści podobnie przeciwstawią cud narodzin śmierci. Pożyjemy, zobaczymy:)

Aniu Z,

nie oszukujmy się, p. Kondracka z zespoem ewidentnie piszą pod publiczkę, co widać. Wątek rezydentów, szczególnie wciąż niedojrzałego Przemka, rozpisany na siłę. Postać Wiki, obawiam się, że za trochę może zostać przedobrzona. Na Agatę, moim zdaniem nie do końca mają pomysł, ale zobaczymy. Nina, póki jest Fakowicz i nie wyjaśni się sprawa Krzysia, będzie pewnie istnieć, a potem zniknie jak znika Borys i na dobre chyba wybył Rafał. Postać Gawryły, masz rację, można odratować, na pewno już nie w konfiguracjach romansowych, ale czy zadadzą sobie trud panie scenarzystki, nie byłabym taka pewna. Odnośnie Hany, to coś mi się wydaje, że ta puszka z prochami okaże się dla niej prawdziwą puszką Pandory i więcej dowiemy się o tej postaci...

rybka25r

Ja jestem spokojna o wystarczającą ilość scen z Latoszkami w odc. 474-475. W 475, Lena pewnie prawie cały odcinek spędzi na stole operacyjnym. Mam nadzieję, że ilość pokryje się z jakością.

aktis

O ilość w sumie można być spokojnym. Ale o jakość? Nie sądzę.

FABIAN2

Ja się zastanawiam czy pani Krakowiak-Kondracka, trafiając na stół operacyjny, wolałaby żeby ją operowali młodzi niedoświadczeni lekarze, czy ci którzy się na tym znają.
Ale w tym serialu to w tej chwili, tylko romanse, i nic więcej. Niedługo zrobią z tego drugą ,, Modę na Sukces,, , albo Brazylijską telenowelę, albo nawet już zrobili. Z tamtymi wcześniejszymi odcinkami, to obecne dno i reszta mułu nie ma już nic wspólnego.

A już podniecać się tym, że Ninie spadł ręcznik.
No cóż nasza młodzież jest taka jaka jest, stąd nie dziwią rozboje, morderstwa itp. Ale jak rodzice nie umieją wychowywać dzieci, to dzieci ręcznikiem się podniecają.

A tak swoją drogą, to ja się dziwię, że i Anita i Bartosz Opania jednak nadal w tym serialu grają. Serial jako ten z wartościami się już skończył, a oni nadal grają, godząc się na obecną sieczkę. No cóż. Odchodzi stara gwardia, bo ma dosyć, tego dna, to teraz zapewne za jakiś czas usłyszymy, ze i odejdą oni. Aczkolwiek Opania ma 4 dzieci do wyżywienia, to zapewne będzie grał dopóki sami go nie wywalą.

Karolka520

Georgia · Gość

Jungowska raczej nie wróci. Ciekawe, czy będzie czasem mama Mareczka, ale wątpię.
Postać Przemka mnie irytuje. Zachowuje się jak nastolatek. Z każdą babą flirtuje.
Wiki-wątek z córką fajnie się zapowiadał. Teraz głównie jest pocieszycielką Agaty.
Nina- nadal nie przepadam, nic ciekawego nie widzę w tej postaci
Hana- jedyna postać, która mnie przyciąga z nowych.
Gawryło- mam nadzieję, że nie wplączą go w romans z Agatą. Najpierw była Wiki, potem ta Magda, wreszcie Zośka. Przedobrzyli.
Agata- ciężko mi polubić tą postać.

rybka25r

Ja się wcale nie dziwię młodzieży, że interesują ich perypetie rezydentów, niż np. Burskich. Młodzi inaczej patrzą na świat. Bliżej im do np. Wiktorii, Agaty... Łatwiej zrozumieć ich problemy i się z nimi identyfikować. Rezydenci dopiero uczą się, nabierają doświadczenia i przeżywają pierwsze, poważne rozterki miłosne.

FABIAN2

rybka25r

My kiedyś oglądałyśmy "Beverly hills 90210" Wink

Sądzę, że dziś kompletnie nie nasza bajka Wink

Karolka520

Dobrze. Nowa widownia nową widownią ale mogli by trochę pomyśleć o starych widzach, a nie stawiać tylko na młodzież. Przecież to my od 13 sezonów jesteśmy wierni temu serialowi i przeżywaliśmy razem z bohaterami radości i smutki.

Anna Z

Kiedy pisałam parę postów wyżej o tym, że serial odbił się od dna, że ma dużą oglądalność zrobiłam to trochę przewrotnie. Spojrzałam oczyma producentów czyli pana Lampki, ale przede wszystkim oczyma producenta głównego czyli TVP2. Lampka oraz Krakowiak i spółka są wykonawcami ogólnych założeń telewizji publicznej, która ma niby spełniać funkcję misyjną i spełnia od czasu do czasu poruszając jakieś istotne kwestie społeczne. Ale na tym misyjność się kończy. Głównym i nadrzędnym celem jest przyciągnąć reklamodawców. A to często oni mają określone oczekiwania, do jakiej widowni chcą trafiać Tak stało się w przypadku Plebanii w Jedynce. Reklamodawcom nie odpowiadała widownia z małych miasteczek i wiosek, więc swojski serial zastąpioną "Galerią", produkcją opartą na zagranicznym formacie, pokazującą (jak się zorientowałam po kilku odcinkach) to co chwytliwe: zdrada małżeńska, jakieś machinacje z narkotykami, jakaś nieznana córka głównego bohatera. TVP jak widać chętnie sięga po motywy znane z telenowel południowoamerykańskich albo z Mody na sukces. I niestety w naszym serialu widać pogoń za sensacyjno-romansowymi historyjkami. Spektakularne zakończenie wątku Agata-Paweł i na odwal się zakończenie wątku bohaterów, którzy byli ikoną tego serialu są najlepszym tego przykładem. Więc zbytnich oczekiwań nie mam również odnośnie wątku LiL. Zamiast mądrego prowadzenia wątku ciąży w trakcie leczenia choroby onkologicznej dostajemy sensacyjną historyjkę o wypadku. Nie tego oczekiwałam! I dlatego mam prawo czuć się oszukana. Tak jak czuję się oszukana zakończeniem wątku Burskich.
Ale spoko, generację starych rezydentów czeka to samo. Na Agatę za bardzo nie ma pomysłu. Przemek wykreowany na lowelasa, który chętnie "zakochałby się" w każdej ładnej dziewczynie nie ma szans. Tym bardziej że wizerunek Rogacewicz ma identyczny w Szpilkach na Giewoncie. Scenarzyści mają jeden pomysł na ładnego chłopca. Ale na tym niczego sensownego się nie zbuduje. Jedyną ciekawą postacią wydawała się Wiki, ale scenarzyści uciekli od trudnego tematu bycia matką zbuntowanej nastolatki i tak naprawdę niszczą Wiktorię i robią krzywdę Kasi Dąbrowskiej tym plątaniem się co odcinek w serialu bez pomysłu na jakieś sensowne i coś wnoszące sceny. Bo na samych aluzjach bądź ich braku, czy Wiki i Przemek będą razem nie zbuduje się ciekawego wątku. O Gawryle i zmarnowaniu jego postaci napisano sporo.
A to co zrobiono z Latoszkiem (tym dawnym Latoszkiem) to wygląda na kastrację jego osobowości. Najpierw na siłę wtłaczano go w kretyńskie zachowania naśladujące House'a, teraz robi się z niego "kapłana" domowego ogniska. Dawnego Latoszka nie ma. Owszem, jego zachowania irytowały, czasem ujmowały, ale ta postać była jakaś. Miała swoje osobiste cechy. Jeszcze chyba dwa lata temu Opania żartem deklarował, że będzie bronił swego Latoszka jak niepodległości. Ale jak widać skapitulował. Gra to co ma na kartce scenariusza, ale gra bez przekonania i to niestety widać. Anita w zeszłym sezonie miała ciekawy materiał do grania i to co grała było świetne i bardzo przekonujące. Początkowe odcinki tego sezonu zresztą też były przez nią świetnie zagrane. Ale od jakiegoś czasu mamy ni to ni owo i widać, że aktorce trudno jest zagrać takie nic. Dlatego naprawdę boję się o te dwa odcinki. Bo może się okazać, ze to jest tak marny materiał, że aktorzy zagrają rutynowo, bez zbytniego zaangażowania. Zresztą w ostatnich odcinkach z Kubą jakbym wyczuwała na twarzy Żmijewskiego grymas niesmaku, że po tylu latach musi zagrać coś kompletnie obcego, coś co nie jest osadzone w wizerunku psychologicznym jego bohatera.
I powtórzę to, co ktoś już tutaj powiedział, jeżeli w wykonaniu LiL miałabym widzieć jakieś kolejne flirty, romanse, zdrady, oddalanie się od siebie, to wolałabym ich widzieć raz na 10 odcinków, ale mieć świadomość, że są szczęśliwi.
Natomiast już się zapowida kolejne nowe postaci, być może nowi rezydenci, nowi lekarze, więc tak naprawdę mija również czas obecnych rezydentów. Oni już będą "starzy", nie w sensie wieku, tylko już się opatrzą widzom. A przede wszystkim znudzą się scenarzystom. Bo zamiast wymyślać kolejne historie dla tych samych bohaterów, lepiej pisać dla nowych, z zupełnie czystą kartą.

FABIAN2

No i to było dobre posunięcie. Zmienić ,, Plebanię,, na ,, Galerię,,. Niestety jeśli chodzi o serial ,, Na dobre,, to wolą go do reszty wykastrować, niż zamienić innym tytułem, czy serialem.

rybka25r

Ta "Moda na sukces" chyba już z 20lat w Polsce jest. Widocznie musi mieć dużą widownie, skoro opłaca się ten serial kupować.

FABIAN2