|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:45, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
W ogóle Opania jako człowiek leworęczny, chyba nosi rzeczy inaczej niż większość ludzi. Zegarek ma na prawej ręce. Poza tym nie wiem czego miałaby dowodzić obecność lub nieobecność obrączki. Zauważyłam, że na fb dają fotki z nieodległych odcinków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Wto 22:47, 08 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:49, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
No ale mówimy o Latoszku, a nie o aktorze. Geenralnie chodzi mi o to, że skoro ta cała akcja z "falstartem ślubnym" miała miejsce, to powinni to pociągnąć i ten ślub powinien się odbyć. No chyba że chcą zrobić z Leny totalną idiotkę. A skoro Lena kupiła suknię będąc w środku ciąży, to teoretycznie ślub powinien odbyć się dosłownie teraz. Za chwilę suknia będzie zbyt ciasna, a za kilka miesiący za szeroka. Ale o co chodziło scenarzystom to ja nie wiem. W każdym razie Lataoszek obrączki chyba nie ma. Prawej ręki rzeczywiście nie widać całej, ale na niej chyba też nic nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:13, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | No ale mówimy o Latoszku, a nie o aktorze. Geenralnie chodzi mi o to, że skoro ta cała akcja z "falstartem ślubnym" miała miejsce, to powinni to pociągnąć i ten ślub powinien się odbyć. |
No ale falstart to falstart. Nie wiadomo jaki mają plan realizatorzy. Zresztą ta wypowiedź Anity o gonieniu króliczka raczej każe wątpić w rychły ślub.
A co do Latoszka i aktora go grającego... Przyzwyczajenia aktora przenoszą się na postać graną przez niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:55, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Vehae,
zgadzam się z Tobą w 100%, że jesli ślub LiL, to teraz, ale nikt z Leny nie zamierza robić idiotki. Po prostu, jej pochopna ocena sytuacji i tyle. Przecież Lena tak ma, że bywa bardzo emocjonalna i tu scenarzyści b. dobrze oddali jej stan ducha (do tego jeszcze dochodzą hormony), klimat relacji między nią a Latoszkiem. Może też i trochę stereotypowo, zakładając, że bardziej romantycznej z natury kobiecie najpierw zależy na pieknej sukni ślubnej, a pragmatycznemu mężczyznie na zapewnieniu dachu nad głową. Przecież Witek sam o sobie powiedział, że jest staromodny, więc ślub pewnie się odbędzie. Co do obrączki, to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby wcale jej nie nosił. Dla niego przede wszystkim liczą się gesty, nie symbole.
Na koniec pozwolę sobie krótko podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami po obejrzeniu wczorajszego materiału z "Pytania na śniadanie". Instynkt badacza podpowiada mi, że nowy ordynator chirurgii może okazać się homoseksualistą. Stąd jego niechęć do kobiet chirurgów. W jego mniemaniu, naruszających granice bezpiecznego dla niego, męskiego świata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:02, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Najromantyczniejsze nie oświadczyny
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:19, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Właściwie żyjemy jak małżeństwo. Ja nie potrzebuję do tego ceremonii, ale jeszcze niedawno nie sądziłem, że kupię dom... że będziemy mieli dziecko... |
Jak to sytuacje lubią się powtarzać. Przed tamtym ślubem podobny tekst słyszeliśmy z ust Leny. Skomentuję fraszką Sztaudyngera: "W tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz". Albo przypomnę bajkę o żurawiu i czapli. Sądziłam po obecnosci tej teczki, że Witek myślał o ślubie. Ale jak widzę postanowił żyć w wolnym związku. No cóż, taki wymuszony ślub niczemu dobremu nie służy, więc rzeczywiscie, wolałabym, żeby tym razem bardziej się zastanowili, a nie ulegali presji niezbyt zręcznej sytuacji. Tym bardziej, że poprzednim razem nieprzemyślana decyzja o slubie skończyła się fatalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:12, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie beznadzieja. Własnie widac, że jeżeli ślub kiedykolwiek nastąpi to będzie tylko i wyłącznie wymuszony. Z drugiej strony skoro tak, to można przyjąć, że nawet wolny związek jest wymuszony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:34, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Jak dla mnie beznadzieja. Własnie widac, że jeżeli ślub kiedykolwiek nastąpi to będzie tylko i wyłącznie wymuszony. Z drugiej strony skoro tak, to można przyjąć, że nawet wolny związek jest wymuszony. |
No akurat przed poprzednim ślubem też twierdziłaś, że został on wymuszony deklaracją matki Witka, że przyjedzie na jego ślub. A oglądałam dzisiaj odcinek z poprzednimi oświadczynami. Fakt, było w tym zero romantyzmu, ale odniosłam wrażenie, że ani ze strony Witka nie była to żadna presja, ani ze strony Leny zgoda wyrażona pod jakąkolwiek presją.
Obecna decyzja obojga wejścia w związek na nowo nie była niczym wymuszona. Lena powoli wychodziła z choroby, Witek nie musiał czuć się zobowiązany do opieki. Zeszli się na dobre, kiedy Lena nie była w ciąży, decyzję o zakupie wspólnego domu Witek podjął zanim o ciąży się dowiedział. Więc jaka presja?
Co do ślubu... Akurat rozumiem, że Witek przyjął niegdysiejsze stanowisko Leny. Przecież nie może wiedzieć, ze jej się zmieniło. A więc uznał, ze można żyć jak małżeństwo bez papierka. Skoro się kochają, skoro chcą być razem... Ale tak jak ksenia powiedziała, Witek jest tradycjonalistą, więc z jego strony to po prostu rezygnacja z własnych zasad na rzecz osoby, którą kocha. Lena zawsze bała się ślubu, zobowiązań (tak było przed ślubem z Bartoszem również). Więc Witek sądził, ze to trwa nadal i nie robił nic, aby nadać ich związkowi formalny charakter. Mam wrażenie, ze pragnienie Leny raczej go zaskoczyło, ale zaskoczyło pozytywnie.
Mnie chodzi tylko o to, że byłabym przeciwna ślubowi teraz tak na łapu capu, kiedy są wątpliwości z obu stron. Bo tak naprawdę rozmowa z Zośką dowodzi, że i Lenę to przekonanie, iż Witek szykuje ich ślub zaskoczyło. Owszem, uległa nastrojowi chwili, widok sukien ślubnych zrobił swoje, ale pośpiech chyba jest jak najmniej wskazany. Zresztą zobaczymy jak ta scena będzie wyglądała w odcinku. Zawsze są zrealizowane inaczej, z reguły lepiej i ciekawiej. Choćby przykładem był poprzedni odcinek. A także wcześniejsze związane z decyzją Leny i reakcją Witka odnośnie ciąży.
Natomiast oczekuję jednego, że nie będziemy przez cały sezon świadkami zabawy w gonienie króliczka (chodzi o ślub) zamiast skupić uwagę na tym co powinno być meritum tego wątku. Trudna ciąża i leczenie onkologiczne matki to chyba znacznie ciekawszy problem niż ewentualny ślub. Jeżeli on ma być teraz, to oczekuję jasnych deklaracji obojga, że tego chcą. Jeżeli to ma być wolny związek to też oczekuję jasnej deklaracji obojga, że tak będzie lepiej. A ślub ewentualnie w dalekiej przyszłości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Śro 10:55, 09 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:13, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Z fb
Dziś na planie... Edyta Jungowska A oprócz Niej Grażyna Zielińska, Marcin Rogacewicz, Kasia Dąbrowska, Małgorzata Foremniak, Redbad Klijnstra, Kamilla Baar, Bartosz Opania i Robert Koszucki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:26, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Odc. 461 - Publicznie chory (streszczenie wg cyfry plus):
Sambor odwołuje się od decyzji sądu nakazującej umieszczenie Krzysia w rodzinie zastępczej, jednak jego prośba zostaje odrzucona. Zastanawia się czy może ominąć nakaz sądu, jednak Van Graaf nie chce się na to zgodzić. Nina ma wyrzuty sumienia z powodu jego kłopotów. Wiktoria nerwowo reaguje na uwagi Witka dotyczące oryginalnego stroju Blanki. Później zwierza się Agacie, że odkąd zajmuje się wychowaniem dziewczyny, często traci nad sobą panowanie. Wiki odkrywa, że córka ma świetne oceny. Postanawia zapisać ją do żeńskiej szkoły z internatem. Blanka w tajemnicy przed matką spotyka się z chłopakiem, którego poznała w internecie. W tym samym czasie do szpitala trafiają Ewa i Filip, którzy mieli napad padaczkowy. Wkrótce z podobnymi objawami zgłaszają się kolejni pacjenci. Lekarze odkrywają, że epidemię padaczki wywołała strona internetowa poświęcona chłopcu cierpiącemu na tę przypadłość.
Na stronie telemagazynu też już są streszczenia, a na tvp nadal nie ma. Fragment opisu 461 z telemagazynu: Wiktoria źle reaguje na uwagi Latoszka na temat ubioru Blanki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Śro 11:48, 09 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kasia:)
- bywalec.
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:44, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Czemu ostatnio nie dają na tvp strszczeń one były najbardziej rzetelne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:50, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Przecież te streszczenia i tak wypływają z tego samego źródła, czyli z produkcji. Więc co za różnica? Sens jest taki sam, a i streszczenia z TVP często nijak się mają do tego co oglądamy na ekranie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:59, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Mnie chodzi tylko o to, że byłabym przeciwna ślubowi teraz tak na łapu capu, kiedy są wątpliwości z obu stron. Bo tak naprawdę rozmowa z Zośką dowodzi, że i Lenę to przekonanie, iż Witek szykuje ich ślub zaskoczyło. Owszem, uległa nastrojowi chwili, widok sukien ślubnych zrobił swoje, ale pośpiech chyba jest jak najmniej wskazany. Zresztą zobaczymy jak ta scena będzie wyglądała w odcinku. Zawsze są zrealizowane inaczej, z reguły lepiej i ciekawiej. Choćby przykładem był poprzedni odcinek. A także wcześniejsze związane z decyzją Leny i reakcją Witka odnośnie ciąży. |
Dokładnie - według tego opisu Lena ma mówić o "najromantyczniejszych nie oświadczynach", a według niedawnych zapowiedzi śs o "najmniej romantycznych oświadczynach". W zwiastunie pojawia się natomiast: "To były najbardziej romantyczne oświadczyny, jakie mogłam usłyszeć", więc już niemal pewne, że scena będzie wyglądała inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Śro 12:02, 09 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:21, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o ślub LiL, to nie rozumiem, w czym problem? Jest miłość, dziecko w drodze i było, nie było choroba matki. I nie chodzi o czarno-białe przedstawienie świata, a odpowiedzialność rodziców. Gonić króliczka to sobie można było do czasu, ale kiedy ma się pojawić dziecko, trzeba się zdeklarować, by zapewnić mu stabilną przyszłość, rodzinę. Odkładanie ślubu, jak dla mnie byłoby bezsensem i przejawem, o co nie podejrzewam, egoizmu ze strony przecież już nie Piotrusia Pana - Witka.
Życie pisze różne scenariusze. Miesiąc temu znajoma lekarka na oddziale onkologicznym brała ślub kościelny ze swoim długoletnim partnerem. Stanem małżeńskim zdążyła się nacieszyć zaledwie trzy tygodnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Georgia
Gość
|
Wysłany: Śro 13:34, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
ksenia napisał: | Jeśli chodzi o ślub LiL, to nie rozumiem, w czym problem? Jest miłość, dziecko w drodze i było, nie było choroba matki. I nie chodzi o czarno-białe przedstawienie świata, a odpowiedzialność rodziców. Gonić króliczka to sobie można było do czasu, ale kiedy ma się pojawić dziecko, trzeba się zdeklarować, by zapewnić mu stabilną przyszłość, rodzinę. Odkładanie ślubu, jak dla mnie byłoby bezsensem i przejawem, o co nie podejrzewam, egoizmu ze strony przecież już nie Piotrusia Pana - Witka.
Życie pisze różne scenariusze. Miesiąc temu znajoma lekarka na oddziale onkologicznym brała ślub kościelny ze swoim długoletnim partnerem. Stanem małżeńskim zdążyła się nacieszyć zaledwie trzy tygodnie... |
Zgadzam się z tym. Nie wiem, na co niby czekają. Chyba, że chcą aby ich dziecko niosło obrączki do ślubu;p.
Nie chodzi nawet o to, że Lena jest chora i że spodziewa się dziecka. Nie to przecież w tym przypadku będzie głównym powodem zawarcia małżeństwa, ale uczucie, które już ich łączy kilka lat.
Ostatnio zmieniony przez Georgia dnia Śro 13:35, 09 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|