|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aktis
- bywalec.
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:22, 29 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
agusia961504 napisał: | Ciekawe kiedy wznowią wątek Gawryłu Profesora Tosi i Magdy |
Pewnie jak Zośka zajmie się Jakubem A Piotr pomyśli o własnej rodzinie. Skoro taka jest myśl przewodnia tego sezonu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:47, 29 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze krótko o czołówce. Nie podoba mi się i nic na to nie poradzę. Brakuje romantyzmu tej starej, ale cóż, dawnego NDiNZ już dawno nie ma. Nowa trąci prowizorką, kolory nijakie i bohaterowie jakoś tak dziwnie szczerzący zęby lub rozciągający usta, od ucha do ucha. Spośród postaci, jedynie Zośka, Witek i Wiki, według mnie, do przyjęcia. Spodziewałam się czegoś więcej. Cóż, skoro nie ma, co się lubi, pozostaje przyzwyczajenie.
Odnośnie Ani Z domniemań w kwestii Agaty. Pisałam kiedyś, że jest kreowana na bohaterki filmów Hitchcocka i coś w tym jest. Blondynka, z dystansem, jakąś tajemnicą z przeszłości, która sprawia, że nie potrafi stworzyć udanego związku. Niewykluczone, że Agata pochodzi z patologicznej rodziny. Braciszek był dość podejrzanym typem, szukającym okazji do wyłudzania kasy. O rodzicach wiemy, że się rozwiedli i matka zmarła na raka. O ojcu nici. Podejrzewam, że senior Woźnicki może być kluczem do problemu córki w kwestiach uczuciowych. A może nieudane małżeństwo sprawi, że Woźnicka dojrzeje do stworzenia związku, opartego na nieudawanej miłości? W końcu Cyganka wróżyła jej wielką miłość do starszego mężczyzny, zranionego przez kobietę. Czy chodziło o Pawicę? Po ostatnim odcinku widać, że pan dyrektor nie tylko zastępuje swą rezydentkę w pracy, łagodząc zdenerwowanie Sambora z powodu jej spóźnienia, ale pozwala sobie przed nią na osobiste wynurzenia. Na początku ubiegłego sezonu zapowiadano, że Zosię w małżenskich rozterkach pocieszy Pawica, a Gawryło namiesza, by w końcu być z Agatą. Kto wie, czy pod koniec obecnego, nie będzie odwrotnie? Lub też sprawdzą się zapowiedzi ubiegłego sezonu, Piotra i Agatę zbliży podobna w kwestiach rodzinnych przeszłość (Gawryło wspominał Soszyńskiemu, że był dla niego jak ojciec, bo z własnego nie mógł brać przykładu).
Co do LiL obecności na planie, to nie ma co panikować. Redakcja FB jest mistrzem w wykręcaniu się od konkretów. Na pewno nie o wszystkim nas informują i jestem pewna, że w przypadku LiL, wątek będzie pokazany sensownie. Nie ma też obaw, że zostanie okrojony, bo produkcja liczy się z opinią widzów, a to, że LiL grono fanów mają liczne, wiadomo nie od dziś. Jakiś czas temu na stronie serialu zamieszczono ankietę, z pytaniem o postaci, których, zdaniem widzów, powinno być więcej w serialu. Latoszków, podobnie Wiktorii nawet nie wymieniono, bo rzecz jasna, że będą i to wcale nie w śladowych proporcjach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ksenia dnia Nie 0:57, 30 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:25, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Dla mnie w zeszłym sazonie LiL było mało i prawie miesięczne przerwy między odcinkami z nimi. Lena miała problem zaakceptowaniem siebie, czuła się niekobieca. Myślałam, że jej opory przed zbliżeniem fizycznym do Witka jakoś dłużej potrwają, a tutaj w zasadzie Lena żaliła się tylko Zosi i pani profesor i koniec. Mogliby ten problem jakoś rozszerzyć w kilku odcinkach ubiegłego sezonu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rybka25r dnia Nie 13:47, 30 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zygus
- poziom 2.
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 20:11, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | Lena miała problem zaakceptowaniem siebie, czuła się niekobieca. Myślałam, że jej opory przed zbliżeniem fizycznym do Witka jakoś dłużej potrwają, a tutaj w zasadzie Lena żaliła się tylko Zosi i pani profesor i koniec. Mogliby ten problem jakoś rozszerzyć w kilku odcinkach ubiegłego sezonu. |
Jak dla mnie, to problem Leny z trzymaniem dystansu przed Witkiem rozpoczął się już zaraz po operacji. A wyraźnie został zaznaczony w odcinku kiedy Lena obroniła doktorat. I w następnych dwóch czy trzech, tak , że do przełamani chyba doszło w 423.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:34, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ten dystans był wyraźnie zaznaczony w jednym z odcinków tuż po operacji, kiedy Witek chciał przenieść Lenę z sofy, gdzie bylo jej niewygodnie. Pamiętam ten przestrach Leny, ktora nagle takim obronnym gestem zasloniła miejsce po usunietej piersi. Albo ta scena z odc. 414 kiedy tak naprawdę pragnęla bliskości (rozmawiała o tym z Moniką), a z drugiej strony nie mogla się zdecydować czy oslonić swój defekt szalem czy tez eksponować ksztalty uzupełnione wkładką. Moim zdaniem te lęki okaleczonej kobiety pokazano znakomicie i wcale tutaj nie odczuwam jakiegoś niedosytu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zygus
- poziom 2.
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 20:45, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Ten dystans był wyraźnie zaznaczony w jednym z odcinków tuż po operacji, kiedy Witek chciał przenieść Lenę z sofy, gdzie bylo jej niewygodnie. Pamiętam ten przestrach Leny, ktora nagle takim obronnym gestem zasloniła miejsce po usunietej piersi. Albo ta scena z odc. 414 kiedy tak naprawdę pragnęla bliskości (rozmawiała o tym z Moniką), a z drugiej strony nie mogla się zdecydować czy oslonić swój defekt szalem czy tez eksponować ksztalty uzupełnione wkładką. Moim zdaniem te lęki okaleczonej kobiety pokazano znakomicie i wcale tutaj nie odczuwam jakiegoś niedosytu. |
Dokładnie tak, o tym właśnie myślałam, pisząc, że było to już widoczne za raz po operacji.
Też jestem zdania, że pokazali to najlepiej jak się dało. I dobrze, że było to pokazane w tylu odcinkach ilu było, potem mogło by to się im po prostu rozjechać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:21, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
zygus napisał: | rybka25r napisał: | Lena miała problem zaakceptowaniem siebie, czuła się niekobieca. Myślałam, że jej opory przed zbliżeniem fizycznym do Witka jakoś dłużej potrwają, a tutaj w zasadzie Lena żaliła się tylko Zosi i pani profesor i koniec. Mogliby ten problem jakoś rozszerzyć w kilku odcinkach ubiegłego sezonu. |
Jak dla mnie, to problem Leny z trzymaniem dystansu przed Witkiem rozpoczął się już zaraz po operacji. A wyraźnie został zaznaczony w odcinku kiedy Lena obroniła doktorat. I w następnych dwóch czy trzech, tak , że do przełamani chyba doszło w 423. |
Na początku to Witek również trzymał trochę Lenę na dystans, np. w 410 i 412odc. Wcześniej ich relacje nie były tak zupełnie jasne. Niby byli razem, a nie byli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:48, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Podobnie uważam, że odczucia Leny, depresję, brak akceptacji własnej kobiecości w relacjach z Wikiem i "resztą świata" pokazano bardzo wiarygodnie, nadając im wymiar bardzo intymny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:54, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: |
Na początku to Witek również trzymał trochę Lenę na dystans, np. w 410 i 412odc. Wcześniej ich relacje nie były tak zupełnie jasne. Niby byli razem, a nie byli. |
Ależ ten dystans z obu stron jest zupełnie zrozumiały. Lena podejrzewała Witka o litość, on też uważał, ze musi ten dystans zachować, bo chyba byłoby cokolwiek podejrzane, gdyby nagle zmienił front o 180 stopni. I chyba lepiej, że oboje nabierali pewności co do swoich intencji stopniowo. W takiej sytuacji gdy para się rozstaje, to chyba nie jest tak jasne czy możliwe jest zaczynanie od początku. Znacznie łatwiej byłoby, gdyby podjęli decyzję o powrocie do siebie wcześniej. Ale Witek był zatwardziały, nie wierzył, że potrafi przebaczyć. Choroba nie ułatwiła, tylko utrudniła. Obojgu był potrzebny czas i pewność. Nawet nie do swoich uczuć, tylko do tego, ze można przebaczyć i zapomnieć. A co do tego, że przez te parę miesięcy niby byli razem, a nie byli... To ja powiem tylko tyle, że wtedy, pomimo iż razem nie mieszkali, byli ze sobą znacznie bliżej niż kiedykolwiek poprzednio! Aby być blisko ze sobą, nie musi się koniecznie sypiać ze sobą. Nawet nie musi się mieszkać w jednym mieszkaniu. Stopniowe budowanie bliskości było znacznie ciekawsze niż gdyby na początku ubiegłego sezonu (czy nawet wcześniej) zamieszkali ze sobą. Przynajmniej ja miałabym wątpliwości, na ile to była decyzja wynikająca z przekonania, ze chcą tego oboje (a szczególnie Witek), a na ile była to decyzja wymuszona chorobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:16, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | Dla mnie w zeszłym sazonie LiL było mało i prawie miesięczne przerwy między odcinkami z nimi. Lena miała problem zaakceptowaniem siebie, czuła się niekobieca. Myślałam, że jej opory przed zbliżeniem fizycznym do Witka jakoś dłużej potrwają, a tutaj w zasadzie Lena żaliła się tylko Zosi i pani profesor i koniec. Mogliby ten problem jakoś rozszerzyć w kilku odcinkach ubiegłego sezonu. |
Tylko i wyłącznie o to mi chodzi. Chyba nie rozumiecie mnie dziewczyny, ale to ja może niezbyt czytelnie potrafię jakoś określić swoje uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:10, 31 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Lena i Witek na ślubnym kobiercu?
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:30, 31 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
rybka25r napisał: | rybka25r napisał: | Dla mnie w zeszłym sazonie LiL było mało i prawie miesięczne przerwy między odcinkami z nimi. Lena miała problem zaakceptowaniem siebie, czuła się niekobieca. Myślałam, że jej opory przed zbliżeniem fizycznym do Witka jakoś dłużej potrwają, a tutaj w zasadzie Lena żaliła się tylko Zosi i pani profesor i koniec. Mogliby ten problem jakoś rozszerzyć w kilku odcinkach ubiegłego sezonu. |
Tylko i wyłącznie o to mi chodzi. Chyba nie rozumiecie mnie dziewczyny, ale to ja może niezbyt czytelnie potrafię jakoś określić swoje uwagi.
|
Ależ rozumiem. Ale zbliżenie fizyczne to jakby sprawa wynikająca z czegoś więcej niż potrzeby seksualne. A poza tym lęk przed bliskością został pokazany z obu stron. Witek tak samo obawiał się jak Lena. U Leny zresztą zostało to znakomicie pokazane. Pragnienie poczucia się atrakcyjną kobietą i lęk przed bliskością. Aby zasygnalizować problem nie trzeba go rozpisywać na kilkanaście odcinków. Jedna próba Witka zakończona taką a nie inną reakcją Leny w odc. 416 spowodowała, że on musiał zaczekać aż ona będzie gotowa. Poza tym trzeba wziąć pod uwagę zmienne nastroje Leny jako skutek uboczny chemioterapii. To też był czynnik utrudniający relacje. A to jak niekobieca czuła się Lena, to pokazywano od początku. Choćby poprzez strój, obszerne swetry, które kryły jej zdeformowaną sylwetkę, to spoglądanie na siebie okaleczoną w lustrze.Nie mówiąc o rozmowach z Zosią, o reakcji na wypadające włosy, reakcję na słowa fryzjerki, że może lepiej pójść do fryzjera męskiego, będzie szybciej i taniej. Tak jakby już nie była kobietą. Tak naprawdę pokazano wszystkie aspekty choroby Leny, które wpływały na jej sposób myślenia o sobie. A Witkowi wcale nie było łatwiej, tylko równie trudno. Uważam, ze nie było potrzeby powtarzać wielokrotnie tego samego. Po prostu trzeba było pokazać, ze pomimo okaleczenia kobieta pozostaje kobietą, ze może być atrakcyjna dla partnera i że jej okaleczona sylwetka nie musi z niej czynić kogoś niepełnowartościowego. Lena z depresji mogła się wydobyć tak szybko i bez pomocy psychologa dlatego, że maiła wsparcie przyjaciółki, która przeszła przez to samo, a więc przez to była dla Leny wiarygodna i rownież dlatego, że miała u swego boku faceta, który nie pozwolił sie wypędzić z jej życia, który pomimo trudnych chwil trwał przy niej. Uważam, ze pokazano tutaj pewien wzorcowy model jak można pokonywać tę trudną chorobę i zaakceptować sama siebie. Ale w takich sytuacjach lepiej zachować umiar, bo łatwo popaść w tani dydaktyzm, a wtedy przestaje soę być wiarygodnym. Historia Leny jest wiarygodna w każdym calu. Życzyłabym sobie, żeby równie wiarygodnie została pokazana historia trudnej ciąży leny. Upewniam się, ze scenarzystów zainspirowała między innymi historia Magdy Prokopowicz. Parę dni temu oglądałam rozmowę Anny Dymnej z tą kobietą. Po raz pierwszy widziałam M. Prokopowicz do bólu szczerą. W innych programach publicystycznych zrobiono z niej jakąś ikonę heroicznej walki o życie i o dziecko. U Anny Dymnej widziałam kobietę, która przeżyła traumę, a jeszcze większą traumę przeżył jej mąż. Widziałam kobietę, która ma świadomość, że walka o życie bynajmniej nie została zakończona. I coś takiego widziałam w niektórych odcinkach z początku tego sezonu.
A ja zawsze byłam zwolenniczką umiaru w prezentowaniu takich scen. Lepiej mniej niż za dużo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:33, 31 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ania napisał: | Lena i Witek na ślubnym kobiercu?
[link widoczny dla zalogowanych] |
Zapowiada się ciekawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agusia961504
- bywalec.
Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:22, 31 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie ciekawi jak zakończy się sprawa ślubu LiL
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:13, 31 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
W telemagazynie przy opisie odc. 459 pojawiła się fotka znana już z facebooka, tylko, że tam było to większe zbliżenie:
[link widoczny dla zalogowanych]
I info z fb:
A dziś na planie gościmy Anitę Sokołowską i Bartosza Opanię! A także Emilię Komarnicką i Macieja Marczewskiego. Są też Kasia Dąbrowska i Marcin Rogacewicz. I jeszcze Kamilla Baar i Jagoda Szaluś.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ania dnia Wto 22:09, 01 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|