Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1188, 1189, 1190 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rybka25r
gaduła.



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:13, 30 Wrz 2011    Temat postu:

Ty mnie Aniu żle zrozumiałaś.Treść i wątek LiL rozumiem i popieram.W tym odcinku, kreowana postać p.Opani ,jak dla mnie była mało wiarygodna.I bynajmniej nie chodzi mi o to co powiedział, tylko jak.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rybka25r dnia Pią 23:25, 30 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Georgia
Gość






PostWysłany: Pią 23:27, 30 Wrz 2011    Temat postu:

Mnie tam podoba się, w jaki sposób jest to pokazane. Wydaję mi się, że jest mu ciężko, bo przypomina sobie może historię z bratem. Poza tym, aby kogoś pocieszyć, nie zawsze trzeba przytulić. Czasem spojrzenie mówi wszystko. A spojrzenie Latoszka mówi, że cholernie się boi o Lenę i o dziecko. A na przytulanki jeszcze będzie czas, a wsparcie Witka Lena ma. Widać, że się przejmuje -chodzi z nią na spotkania, próbuje się radzić przyjaciół. Poza tym-on też potrzebuje wsparcia, nie tylko Lena. W końcu to też jego dziecko i zdaje sobie sprawę z ryzyka, że może ich stracić oboje.
Powrót do góry
gość
gaduła.



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:09, 01 Paź 2011    Temat postu:

Anna Z napisał:
marta napisał:
dziwia mnie niektóre opinie,bo tak duzo czułosci której widziałam dzisiaj w postawie,a szczególnie w oczach,Witka nie widziałam nigdy dotąd ( a zapewniam od początku emisji nie ominełam ani jednego odcinka ).Czy trzeba kogos piescić cala dobę,zeby widzieć czułosc? dla mnie nie...Dla mnie wazniejsza jest postawa i aprobata podjetej przez jedną ze stron decyzji.I to miałam.I ja to widziałam.Koniec.Kropka Smile


Ja też widziałam to wszystko. I widziałam dwoje ludzi, którym przychodzi podjąć bardzo trudną decyzję. Lena o swojej ciąży wie od dwóch miesięcy, Witek dowiedział się dopiero co. Więc chyba jemu było jeszcze trudniej, bo nie miał czasu na oswojenie się z tym wszystkim. I tak naprawdę on też był sam. Może nawet bardziej, bo Lenie nadzieję dała Hana. A on z tym wszystkim gryzie się sam. Więc tak naprawdę to ja tę czułość też widziałam. I to nie muszą być czytelne gesty jak między Agatą i jej mężem.
A tak przy okazji akurat dzisiaj był ten odcinek, kiedy Lena i Witek spędzili ze sobą pierwszy wspólny wieczór. Tam też nie było czułych gestów. Tam też nie było zaglądania sobie w oczy. a przecież nie wątpiłam, ze się kochają. Między tą parą zawsze było tak na krawędzi. Nie wprost, ale ogródkami. Takich ich scenarzyści stworzyli przed laty i takimi są do dzisiaj. Mnie to nie wadzi. Bo ja wolę się doszukiwać czegoś, a nie mieć podane wprost i łopatologicznie.


Nie miałam wczoraj czasu, żeby wypowiedzieć się na temat odcinka i LL. Chciałam zrobić to dzisiaj, ale Ania i Marta "zrobiły to za mnie". Zgadzam się z tym co napisałyście całkowicie. Troska i czułość Witka była widoczna w każdym geście i w każdym spojrzeniu. On nie jest obok Leny, on jest z nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:28, 01 Paź 2011    Temat postu:

rybka25r napisał:
Ty mnie Aniu żle zrozumiałaś.Treść i wątek LiL rozumiem i popieram.W tym odcinku, kreowana postać p.Opani ,jak dla mnie była mało wiarygodna.I bynajmniej nie chodzi mi o to co powiedział, tylko jak.


Ależ zrozumiałam, że chodzi ci o styl gry Bartosza Opani. Akurat w scenach z Leną widziałam dokładnie to co widziałam lata temu w grze aktora w doskonałym filmie "Daleko od okna". Minimum słów, maksimum zagrania sobą, ale oszczędnie, bez wyrazistych środków aktorskich. Natomiast mnie osobiście od wielu odcinków drażni właśnie taki styl przerysowany. Najpierw to była parodia samego siebie z serialu TVN "Teraz albo nigdy", a ostatnio krzykliwa parodia House'a. To mnie irytuje. A taka oszczędna gra to jest to co lubię. I akurat ta pierwsza scena przy śniadaniu zawierała ogromny ładunek emocjonalny, ale ładunek ukryty. Witek chciał przekonać Lenę, ze chemia jest najważniejsza, ona z żalem mu wyrzuca, że tylko takie rady ma dla niej. przytulenie, którego Lena oczekiwała byłoby na miejscu wtedy, gdyby Witek powiedział to na co Lena czeka od paru dni, to znaczy, żeby urodziła to dziecko. A tego akurat Witek powiedzieć nie mógł. Zresztą, co Lenie sprawiło prawdziwą radość? Właśnie to w ostatniej scenie, że powiedział "dziecko, nasze dziecko"!

Natomiast zauważyłam jedną jeszcze rzecz, że w konfrontacji z panią profesor Hana wypadła dość blado. Zamiast konkretów pobożne życzenia, że będzie dobrze. Więc albo pani profesor sama zaordynuje odpowiednie leczenie Leny, albo skieruje ją do kogoś, kto jest onkologiem mającym praktykę w leczeniu ciężarnych pacjentek z rakiem piersi. Bo na razie problem został spłycony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania
- poziom 5.



Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:36, 01 Paź 2011    Temat postu:

Z fb:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Georgia
Gość






PostWysłany: Sob 10:54, 01 Paź 2011    Temat postu:

Zgadzam się, że jest to pokazane w sposób subtelny, bez nadmiernej ekspresji. Tak, jak wtedy, gdy Latoszek przyszedł do Leny do szpitala. Widać, było że jest bardzo przejęty-tam nie trzeba było jakiś wielkich gestów. Wszystko było wiadome, jak Witek chciał dotknąć dłoni Leny. Oczywiście, wtedy były inne relacje między nimi. Scenarzyści dobrze prowadzą ten wątek. Teraz jakby nagle rzucali się w sobie ramiona, byłoby to takie jak na tą parę sztuczne.
Powrót do góry
Czekoladowa
- poziom 2.



Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 1129
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:32, 01 Paź 2011    Temat postu:

rybka25r napisał:
Ty mnie Aniu żle zrozumiałaś.Treść i wątek LiL rozumiem i popieram.W tym odcinku, kreowana postać p.Opani ,jak dla mnie była mało wiarygodna.I bynajmniej nie chodzi mi o to co powiedział, tylko jak.


Na scenie panuje taka niepisana zasada- graj tylko tyle, ile trzeba. Najgorsze co może zrobić aktor, to przegrać.
Jak dla mnie Witek jest bardziej przekonujący w zachowaniu, w spojrzeniu, w sojej "fizyczności", niż gdyby miał teraz zacząć mówić jakieś słodkie teksty a la Paweł do Agaty. To nie jest ta postać! Tak jak Ania Z wspomniała, on od początku był swtorzony na takiego powściągliwego faceta. I jakby to teraz wyglądało, gdyby nagle, w sytuacji kryzysowej, cały warsztat tej postaci, który został świetnie dopracowany, nagle się zawalił, czyli Witek zaczął by zachowywać się nie tak jak on? Przecież to nie miałoby sensu. Każdy człowiek inaczej reaguje na złe wiadomości, każdy to jakoś przeżywa- niektórzy na zewnątrz, inni w sobie. Nie wszyscy muszą okazywać to w ten sam, utarty sposób.
Nie wiem, ale dla mnie nawet to, że mówią do siebie "Lenka"- "Witek" jest dla mnie bardzo wymowne.

Anna Z napisał:
Natomiast zauważyłam jedną jeszcze rzecz, że w konfrontacji z panią profesor Hana wypadła dość blado. Zamiast konkretów pobożne życzenia, że będzie dobrze.


Też mi się to rzuciło w oczy! Ale ja sobie wytłumaczyłąm to tak, że Hana jest tak jakby takim "głosem serca" Leny, a pani profesor "głosem rozumu", a rozum zawsze ma sensowniejsze argumenty, serce ma po prostu wiare Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czekoladowa dnia Sob 11:36, 01 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
saszaw90




Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:34, 01 Paź 2011    Temat postu:

Vehae, nie zauważyłem, że wypisałaś scenki z bufetu i ostatniej sceny odc. 452. Dziękuje Very Happy

Bardzo prosiłbym, czy ktoś może wypisać scenki L&L z wczorajszego odcinka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:53, 01 Paź 2011    Temat postu:

Proszę, oto scenki.

Scenka przy śniadaniu

Witek podchodząc do Leny:

-Słuchaj Lenka! Wiesz, że musisz wziąć tę chemię!?
L: - To jest wszystko, co masz mi do powiedzenia?
- Dziękuję ci za dobre rady kochanie!

Patrząc na niezdarny gest Witka:
- Nawet nie potrafisz mnie przytulić!

Dźwięk telefonu przerywa rozmowę:

W: Przepraszam!
Do telefonu: -Adam, to nie jest dobry moment! Aa, służbowo szefie… tak, tak! OK.
Do Leny: - Słuchaj, blok stanął. Adam walczy z organizacją przetargów.

L: -OK, jedź, jedź! Jadę dzisiaj na spotkanie do pani profesor. Boję się!
W: -Pojadę z tobą.

Scena ze śpiącą Leną

Zbudzona Lena:
- A ty się nie kładziesz?
W: - nie, idę się przejść.
L: - Witek!
W: -No?
L: (po przerwie) – Wracaj szybko!
W: - Śpij, śpij!

Scena przed oddziałem noworodków bez słów.

Scena na ławce

W: - Fajnie tak… tak mieć chwilę wolnego.
L: - Fajnie! … Wiesz, że podjęłam decyzję?!
W: - No… że urodzisz to dziecko!
L: - Pierwszy raz nazwałeś je dzieckiem…
W: - A jak miałem je nazwać? W końcu to jest nasze dziecko!
Uśmiechają się oboje

W: - Fajnie, że jest ta wiosna!
L: - Fajnie, że jest nasze dziecko, nie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Sob 13:21, 01 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
saszaw90




Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:53, 01 Paź 2011    Temat postu:

Łał, ale szybko Very Happy Dziękuje Ci bardzo Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beatka_m




Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mielec

PostWysłany: Sob 15:23, 01 Paź 2011    Temat postu:

Oglądając odcinka 452, zakręciła mi się w oku łza, a oglądając wczorajszy odcinek mało co się nie popłakałam Wink
Aniu, dziękuję, że zapisałaś scenki z wczoraj...
A nawiązując jeszcze do zwiastuna promującego cały sezon... było tam coś takiego, że Lena płakała, jestem pewna, że oglądając odcinek, w którym to będzie, i ja również się popłaczę.... ;( Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rybka25r
gaduła.



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:07, 01 Paź 2011    Temat postu:

To nie jest tak,że ja chcę zmienić zamkniętego w sobie Latoszka ,któremu z trudem przychodzi wyrażanie swoich uczuć, w czułego romantyka, który obsypuję swoją ukochaną płatkami róż. Po prostu ,są odcinki ,które bardziej lub mniej mi się podobają. Wczorajszy Latoszek, jak dla mnie był aż za bardzo "oszczędny". Żeby nie było, to dodam, że w odcinku 452 wszystkie sceny z LiL bardzo mi się podobały Wink Lena trafia do mnie w każdym odc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:56, 01 Paź 2011    Temat postu:

Ania napisał:
Z fb:
[link widoczny dla zalogowanych]


super fotka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:35, 01 Paź 2011    Temat postu:

rybka25r napisał:
Wczorajszy Latoszek, jak dla mnie był aż za bardzo "oszczędny". Żeby nie było, to dodam, że w odcinku 452 wszystkie sceny z LiL bardzo mi się podobały Wink .


A ja to widzę odwrotnie. w poprzednim odcinku wrażenie psuły mi sceny, kiedy Witek oskarżał Lenę o oszukanie go i premedytację w zajściu w ciążę. Dlatego późniejsze sceny, kiedy przyniósł jej śniadanie do łóżka, a także tę scenę kiedy dopędził ją, aby pójść do pani profesor potraktowałam wyłącznie jako próbę zatarcia poprzedniego wrażenia. Dopiero dwie ostatnie sceny były dla mnie esencją tego co Witek naprawdę czuje. Natomiast w ostatnim odcinku każda scena była podporządkowana tej jednej sprawie. Jakiego wyboru dokonać? To dramat dla obojga. ale wiadomo, że i tak ostateczną decyzję mogła podjąć tylko Lena. A Witek od początku ma świadomość, że tak naprawdę jego zdanie się nie liczy, bo on nie może wywierać na Lenę żadnej presji. Zresztą każda decyzja może się okazać tragiczna w skutkach. Zmierzyć się z tym wszystkim, to dopiero sztuka. W przypadku Leny działają głównie emocje: miłość do dziecka, strach przed śmiercią. Ona te emocje okazuje i nazywa. natomiast emocje Witka nie są mniejsze, ale w tym przypadku on musi jeszcze myśleć, przewidywać. Czy w momencie kiedy Lena mówi, że się boi, on mógł się zdradzić ze swoim strachem? I przez następne miesiące to Witkowi będzie trudniej, bo on będzie musiał w każdej sytuacji znaleźć w sobie siłę by Lenę wspierać. Jak może zachować się facet w kryzysowej sytuacji, to mieliśmy najlepsze przykłady dwóch mężów pacjentki. Który z nich był bliższy Latoszkowi? Chyba nawet po sposobie traktowania obu panów przez Witka widać było wyraźnie.
A tak jeszcze wracając do sposobu grania... dla mnie najlepsza była ta scena bez słów przed oddziałem noworodków. Tam było wszystko. I tam były uczucia i Leny, i Witka. Do siebie nawzajem i do tego nienarodzonego dziecka. I dobrze się stało, że tak to pokazano.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rybka25r
gaduła.



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:07, 01 Paź 2011    Temat postu:

Aniu , ja się czepiam tylko do przekazu ,a nie do treści. Obejrzałam dziś jeszcze raz scenki , które wrzuciłaś i już trochę inaczej Latoszka odebrałam. W zasadzie, nie oglądam powtórek odcinków , które mniej mi się podobają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1188, 1189, 1190 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 1189 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin