Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1172, 1173, 1174 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 22:45, 23 Wrz 2011    Temat postu:

A gdzie jeszcze raz oglądałyscie scenki z LiL?? Bo niestety nie ogladalam dzis calego odcinka a scenki z nimi bym obejrzala.
Powrót do góry
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:51, 23 Wrz 2011    Temat postu:

rybka25r napisał:
vehae napisał:
rybka25r napisał:
Jaki motyw religijny? myślę ,że niema co w każdym zdaniu dopatrywać się, jakiejś przestrogi na przyszłość.

Powiem tak: oglądam Ndinz już od bardzo dawna, a wątek LiL jest w centrummojego zainteresowania. Zwracam uwagę na każdą kwestię na pojedyncze słówka. I wiele udało mi się przewidzieć. Więc zobaczymy.
Mam nadzieję ,że jednak się mylisz tym razem .Jesteś straszną pesymistką ,odnośnie LiL Wink


To znaczy tak naprawdę to nie twierdzę, że Lena umrze. Tak mi się tylko skojarzyło z tą aureolą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:55, 23 Wrz 2011    Temat postu:

vehae napisał:
[

Przecież ta rozmowa była. Pierwsza scena. Może tylko do odcinka weszło ujęcie z innej kamery.


No właśnie! Nie było tego ujęcia. Ale to musiałoby być coś ucięte, bo na zdjęciu są oboje przy oknie, a w scenie nie było takiej sytuacji. Albo sam latoszek był przy oknie, albo sama Lena.

[/quote]

Ale fakt, że ujęcie było inne nie znaczy, ze wycięto coś z rozmowy. To co zapowiadano na stronie oficjalnej przecież się pojawiło. a samo ujęcie nie jest istotne. A po prostu mogła to być wyłącznie fotka z planu, kiedy aktorzy próbowali scenę i ustawiali się do kamery raz tak, a raz inaczej.

Cytat:
Jeszcze coś zauważyłam w dzisiejszym odcinku. Pani Maria mówi, że Lena taka rozpromieniona, jakby w aureoli. I teraz mam z tym dwa skojarzenia. Albo jednak ten motyw religijny szykują dla Leny, albo to było odniesienie do postawy antyaborcyjnej w kontekście religijnym. Lena urodzi, czyli postąpi z kodeksem etycznym chrześcijaństwa. Żeby tylko nie było tak, że jednak Lena umrze. Bo w aureoli chodzą święci, a żeby zostać świętym, to trzeba już nie żyć.


Raczej szukasz teorii, która z odcinkiem nie ma nic wspólnego, ani z naświetleniem problemu. Bo ja widziałam wyłącznie naświetlenie medyczne (Wójcik, pani profesor, Hana) i emocjonalne (czyli uczucia rodziców i ich straszliwy dramat). A więc problem został potraktowany obiektywnie, bez oceniania czyichkolwiek racji. Mają rację ci którzy sugerują usunięcie ciąży, bo to najbezpieczniejsze (ale i najprostsze) wyjście z sytuacji. Ma rację Hana pokazując szansę nie w kategoriach cudu, tylko w oparciu o najnowocześniejsze zdobycze medycyny. Ma rację Lena, która bojąc się o siebie i dziecko, jednocześnie szuka bodaj cienia nadziei, że będzie mogła urodzić. I wreszcie ma rację Witek, ktory bojąc się o życie Leny, jednocześnie czując się ojcem nie potrafi Lenie powiedzieć wprost, że trzeba tej aborcji dokonać. To trudne dla niego nie tylko ze względu na dziecko, ale może przede wszystkim ze względu na Lenę. Zdaje sobie sprawę jak jego kategoryczne żądanie zostanie przyjęte. I gdzie tutaj masz nawiązanie do etyki chrześcijańskiej? Skoro nie padło ani jedno słowo w tym stylu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:58, 23 Wrz 2011    Temat postu:

fiolek_9222 napisał:
A gdzie jeszcze raz oglądałyscie scenki z LiL?? Bo niestety nie ogladalam dzis calego odcinka a scenki z nimi bym obejrzala.


Dopiero jutro wrzucę na forum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:30, 23 Wrz 2011    Temat postu:

A jak Agata dowie się, że Lena jest w ciąży, to zaraz powie, że zrobiła to specjalnie, żeby przytrzymać przy sobie Latoszka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rybka25r
gaduła.



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:41, 23 Wrz 2011    Temat postu:

vehae napisał:
A jak Agata dowie się, że Lena jest w ciąży, to zaraz powie, że zrobiła to specjalnie, żeby przytrzymać przy sobie Latoszka.
Kseniu,to było napisane w odpowiedzi na tego posta.Miałam na myśli ,to komu powie np.Latoszkowi,Wiki...Absolutnie nie dotyczyło ,którejkolwiek z Was,a także innych osób z różnych Forów

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rybka25r dnia Sob 21:57, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 5:50, 24 Wrz 2011    Temat postu:

vehae napisał:
A jak Agata dowie się, że Lena jest w ciąży, to zaraz powie, że zrobiła to specjalnie, żeby przytrzymać przy sobie Latoszka.


A co Agacie do tego????.Ale jeśli ma takie samo rozumowanie jak Latoszek / że tylko kobietę należy oskarżać, bo facet jest święty/to może tak powiedzieć. Facet nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa, ale Agata jako kobieta powinna taką postawę Latoszka ganić. No ale jesli jest w nim zakochana, to akurat będzie miała tako samo zdanie jak on.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 6:34, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:01, 24 Wrz 2011    Temat postu:

vehae napisał:
A jak Agata dowie się, że Lena jest w ciąży, to zaraz powie, że zrobiła to specjalnie, żeby przytrzymać przy sobie Latoszka.


Przepraszam bardzo, to niby Witek miał za wszelką cenę domagać się aborcji, żeby sobie Agata po swojemu nie zinterpretowała? Czy ten poważny problem jaki mają LiL należy wplątywać w jakieś niepotrzebne trójkąty? Których nie ma i nie będzie? Ludzie życzliwi patrzą na LiL jak na pasujące do siebie dwie połówki i jak na męża i żonę. Tak patrzy pani Maria. Wójcik też postrzega ich jako parę stojącą przed dramatycznym wyborem, koniecznym wg niego wyborem, ale w przyszłości będą mogli starać się o dziecko. Dla nich LiL są parą, nieważne z ślubem czy bez. A tekst Agaty był świadomie złośliwy, dlatego nawet nie zamierzała Witka przepraszać za to co powiedziała. Ot, małostkowa zemsta odrzuconej kobiety. Zawsze można się dowartościować takim tłumaczeniem, że to ta druga, a właściwie jej choroba jest przeszkodą. A Witek nie ma obowiązku swoich decyzji wyjaśniać. Co najwyżej ma obowiązek przeprosić Agatę za to, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem dawał złudne nadzieje. A poza tym jak przypominam sobie Martę i Adę, również odrzucone przez Witka kobiety, to nie ulega wątpliwości, ze obie zaprezentowały prawdziwą klasę.

Cytat:
FABIAN2


A co Agacie do tego????.Ale jeśli ma takie samo rozumowanie jak Latoszek / że tylko kobietę należy oskarżać, bo facet jest święty/to może tak powiedzieć. Facet nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa, ale Agata jako kobieta powinna taką postawę Latoszka ganić. No ale jesli jest w nim zakochana, to akurat będzie miała tako samo zdanie jak on.


Daleka byłabym od przypinania facetom etykietek. Akurat reakcja Witka, aczkolwiek niemiła, ma swoje źródła w określonych sytuacjach sprzed paru miesięcy. Podchody Leny były wówczas oczywiste: zrobić sobie dzidziusia natychmiast, zaskakując Witka nieprzygotowanego na taką (wynajęty pokój w hotelu) okoliczność. Poza tym sposób w jaki Witek się dowiedział o ciąży, zwlekanie dwa miesiące to, dodając do tego przerażenie, to wszystko powoduje, ze wyciąga się najprostsze wnioski i krzywdzące jak się okazuje. Nie usprawiedliwiam Witka absolutnie, bo powinien był wiedzieć, ze po poprzednich doświadczeniach wobec kobiety, której hormony przyćmiły jasność widzenia, należy mieć ograniczone zaufanie i wziąć antykoncepcję na siebie. Czasem nadmiar zaufania bywa przekleństwem. Dlatego Witek zamiast oskarżać musi przyznać, że był mało przewidującym smarkaczem.
A poza tym daleka jestem od patrzenia na to wszystko w kategoriach białe-czarne. Albo hurra: Lena będzie miała dziecko i powinna za wszelką cenę urodzić, nie bacząc na konsekwencje, albo bij zabij na Latoszka, bo mu wystarczająco na Lenie nie zależy i nie zażądał aborcji, czy po prostu nie zwerbalizował tego swojego oczekiwania. Wg mnie ten problem naprawdę został przedstawiony znakomicie. Zapowiadano upór Leny odnośnie urodzenia dziecka, a mamy przerażoną kobietę, która się boi, która nie wie co zrobić i który marzy o cudzie. Ale cuda się nie zdarzają na ogół. Więc trzeba zaufać lekarzom. Albo pani profesor, albo Hanie. Wybór należy do Leny. Nawet nie do Witka. On ma w tej chwili tylko jedną możliwość, wspierać swoją partnerkę, obojętnie jaką decyzję podejmie.
Ale postawa Witka dla mnie też jest ciekawa. On wie czym dla Leny jest dziecko, ale równie dobrze wie, że to dziecko może ją zabić. I to nie jest jakiś wymysł. Historia Agaty Mróz wciąż żyje w pamięci ludzi.
Ale dla Witka to dziecko nie jest już tylko zagrożeniem dla życia Leny. Jest ono bardzo realnym dzieckiem. Witek się poczuł ojcem zanim to dziecko zobaczył na USG. Więc dla Witka aborcja to nie jest czysto medyczny zabieg. I z wczorajszego odcinka dla mnie jest jasne, w tej trudnej sytuacji, gdyby to Witek mógł decydować, wybór, choć trudny, byłby oczywisty. To życie Leny jest najważniejsze. Tyle że Witek nie potrafi sam Lenie tego powiedzieć wprost. Ta scena na korytarzu, kiedy zaczyna rozmowę od czekającej Lenę kolejnej serii chemii to nic innego jak próba uświadomienia jej, że w takiej sytuacji jej leczenie stoi pod znakiem zapytania. Ale kiedy Lena zapyta czy ma ciążę usunąć, Witek nie potrafi tego powiedzieć wprost. Kiedy wracają od pani profesor wiedząc już, że cud się nie zdarzy, Witek po raz kolejny próbuje powiedzieć Lenie, że jednak nie ma wyjścia i po raz kolejny tchórzy. Czy dlatego, ze to dziecko jest dla niego ważniejsze? Otóż nie! On robi to dla Leny i z powodu Leny. Nie jest łatwo powiedzieć kobiecie, którą się kocha, która pragnie tego dziecka, że należy się tego dziecka pozbyć. Nieważne jaka jest motywacja, choćby najbardziej przekonująca, tutaj działają emocje. Dlatego dla obojga nadzieją jest propozycja Hany. Choć najpewniej ta propozycja będzie jeszcze budziła emocje, kiedy pani profesor uświadomi im, że dziecko może się urodzić z wadami.
Trudny wybór dla obojga. Ale przede wszystkim najtrudniejsza decyzja przed Leną. I mam nadzieję, ze w następnym odcinku będzie równie ciekawie jak w tym ostatnim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:14, 24 Wrz 2011    Temat postu:

[quote="Anna Z"]
vehae napisał:
Nie usprawiedliwiam Witka absolutnie, bo powinien był wiedzieć, ze po poprzednich doświadczeniach wobec kobiety, której hormony przyćmiły jasność widzenia, należy mieć ograniczone zaufanie i wziąć antykoncepcję na siebie. Czasem nadmiar zaufania bywa przekleństwem. Dlatego Witek zamiast oskarżać musi przyznać, że był mało przewidującym smarkaczem.
A


To, że się Witkowi udawało, to nie znaczy, że teraz jak Lena jest osłabiona, i leki mogą nie zadziałać tak jak powinny, to on nie powinien pomyśleć o zabezpieczeniu. No, ale że udawało się 100 razy, to i myślał, że uda się i za 101, a tutaj klops, nie udało się. Wink Będzie miał Witek nauczkę na przyszłość, i mam nadzieję, że i rozumu nie zgubi następnym razem. Wink Teraz nie ma się co zastanawiać, czy wybrać Lenę , czy dziecko. Mógł pomyśleć zanim mleko się rozlało. Teraz to jedyne co mu pozostało, to wspierać Lenę. A nie posuwać się do najprostszej rzeczy i mówić o usuwaniu dziecka.
A czy zastanowił się ktoś, jak taka aborcja wpłynęłaby na psychikę Leny. i czy Witek by sobie też wtedy poradził. Najprościej jest napisać i powiedzieć ,,usuń,,, , a co potem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 10:24, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:21, 24 Wrz 2011    Temat postu:

FABIAN2 napisał:
Teraz nie ma się co zastanawiać, czy wybrać Lenę , czy dziecko. Mógł pomyśleć zanim mleko się rozlało. Teraz to jedyne co mu pozostało, to wspierać Lenę. A nie posuwać się do najprostszej rzeczy i mówić o usuwaniu dziecka.


Jak widać z odcinka, Lena też nie jest pewna wyboru. Marzy o cudzie, ale boi się o siebie. To jest normalne i naturalne. W podobnej sytuacji nikt nie może od kobiety wymagać, żeby koniecznie rodziła. Ma prawo decydować. Ale nie można twierdzić, że partner nie ma nic do gadania. I na tym polega partnerstwo, żeby dzielić się wątpliwościami. Witek ma prawo do własnego zdania, ale oczywiście jego zdanie i tak nie będzie decydujące.

Cytat:
A czy zastanowił się ktoś, jak taka aborcja wpłynęłaby na psychikę Leny. i czy Witek by sobie też wtedy poradził. Najprościej jest napisać i powiedzieć ,,usuń,,, , a co potem.


A gdyby nawrót choroby okazał się tak groźny, że dla Leny nie byłoby ratunku, to co? Zastanawiał się ktoś co czuje umierająca matka, która musi osierocić swoje dziecko? Co czuje ojciec, który patrzy na swoje dziecko jak na sprawcę śmierci ukochanej osoby? Co czuje dziecko za ileś lat mając świadomość, że matka poświęciła dla niego swoje życie?
Najprościej powiedzieć, że trzeba urodzić. Dla mnie to nie są tak oczywiste sprawy. Nie jestem zwolenniczką aborcji jako pozbycia się "kłopotu", nie jestem zwolenniczka aborcji ze względu na warunki materialne, ale już wątpliwości budzi ciąża z gwałtu (choć w końcu można oddać dziecko do adopcji), ale jeżeli chodzi o zagrożenie życia matki czy wręcz poświęcenie tego życia dla dziecka, to przepraszam bardzo, ale scyzoryk otwiera mi się w kieszeni jak zwolennicy zmian w ustawie żądają całkowitego zakazu aborcji bez wyjątku. W następnym odcinku pada z ust Witka pytanie: czyje życie jest ważniejsze? Zwolennicy ustawy antyaborcyjnej nie mają wątpliwości. Ja mam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:41, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Anna Z napisał:
FABIAN2 napisał:
Teraz nie ma się co zastanawiać, czy wybrać Lenę , czy dziecko. Mógł pomyśleć zanim mleko się rozlało. Teraz to jedyne co mu pozostało, to wspierać Lenę. A nie posuwać się do najprostszej rzeczy i mówić o usuwaniu dziecka.


Jak widać z odcinka, Lena też nie jest pewna wyboru. Marzy o cudzie, ale boi się o siebie. To jest normalne i naturalne. W podobnej sytuacji nikt nie może od kobiety wymagać, żeby koniecznie rodziła. Ma prawo decydować. Ale nie można twierdzić, że partner nie ma nic do gadania. I na tym polega partnerstwo, żeby dzielić się wątpliwościami. Witek ma prawo do własnego zdania, ale oczywiście jego zdanie i tak nie będzie decydujące.

Cytat:
A czy zastanowił się ktoś, jak taka aborcja wpłynęłaby na psychikę Leny. i czy Witek by sobie też wtedy poradził. Najprościej jest napisać i powiedzieć ,,usuń,,, , a co potem.


A gdyby nawrót choroby okazał się tak groźny, że dla Leny nie byłoby ratunku, to co? Zastanawiał się ktoś co czuje umierająca matka, która musi osierocić swoje dziecko? Co czuje ojciec, który patrzy na swoje dziecko jak na sprawcę śmierci ukochanej osoby? Co czuje dziecko za ileś lat mając świadomość, że matka poświęciła dla niego swoje życie?
Najprościej powiedzieć, że trzeba urodzić. Dla mnie to nie są tak oczywiste sprawy. Nie jestem zwolenniczką aborcji jako pozbycia się "kłopotu", nie jestem zwolenniczka aborcji ze względu na warunki materialne, ale już wątpliwości budzi ciąża z gwałtu (choć w końcu można oddać dziecko do adopcji), ale jeżeli chodzi o zagrożenie życia matki czy wręcz poświęcenie tego życia dla dziecka, to przepraszam bardzo, ale scyzoryk otwiera mi się w kieszeni jak zwolennicy zmian w ustawie żądają całkowitego zakazu aborcji bez wyjątku. W następnym odcinku pada z ust Witka pytanie: czyje życie jest ważniejsze? Zwolennicy ustawy antyaborcyjnej nie mają wątpliwości. Ja mam.


Ja akurat nie jestem za całkowitym zakazem aborcji. Mnie również nóż się w kieszeni otwiera jak słyszę o takim zakazie. Ale nie nalegajmy a pozostawmy wybór matce. Tutaj jest ciągła presja, bo ma usunąć, ona ma wątpliwości, ale niech zdecyduje sama, a nie pod presją. Wie doskonale jakie jest ryzyko, jeśli chce urodzić, to jej wybór i ja go popieram. I teraz musi ją ta druga połowa wspierać, w złych i dobrych chwilach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 11:44, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Georgia
Gość






PostWysłany: Sob 12:06, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Ja uważam też, że w pewnych wypadkach aborcja powinna być dozwolona, gdy istnieje ryzyko utraty zdrowia lub życia przez matkę lub dziecko.
Co do Leny -jak na to by nie spojrzeć, każda decyzja w jakimś stopniu będzie nie do końca dobrą. Jak postanowi urodzić-istnieje ryzyko dla niej nawrotu choroby, dla dziecka, że będą powikłania, będzie miało wady.
Gdy postanowi usunąć- myślę, że znacznie pogorszy jej się stan psychofizyczny. Psychika przekłada się na stan fizyczny. Jeśli będzie zdołowana, bez nadziei-choroba może dać o sobie znowu znać. Poza tym, nikt gwarancji nie da, że jak teraz usunie, to w ogóle zajdzie jeszcze w ciążę.
Decyzja jest bardzo, bardzo trudna. Ja chyba jednak,jestem za tym ,aby nie usuwała ciąży.
Powrót do góry
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:19, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Czy Latoszek wprost poprosił Wójcika, żeby ten namówił Lenę do aborcji?

Anna Z napisał:
Przepraszam bardzo, to niby Witek miał za wszelką cenę domagać się aborcji, żeby sobie Agata po swojemu nie zinterpretowała?


A czy ja coś takiego napisałam? Po prostu przewiduję, że jest taka możliwość, bo Agata jest mściwa i żadne okoliczności nie przeszkadzają jej w dobrnięciu do swojego celu.

Anna Z napisał:
Czy ten poważny problem jaki mają LiL należy wplątywać w jakieś niepotrzebne trójkąty?


Niestety trójkąt LiL-Agata cały czas jest. Nieważne jak to tam naprawdę było z Latoszkiem i Agatą, ale sprawy nie zostały wyjaśnione! Nie wiem dlaczego. Chyba do dalszego mieszania. Dlaczego scenarzyści tego nie wyjaśnili? Było tyle okazji. Wystarczyła jedna krótka scena i jedno wypowiedziana zdanie, jak były z Leną i Edwardsem. Wystarczyło, że powiedział: Nie dałaś mi szansy, bo kochasz Latoszka. I wszystko jasne! A z Agatą nic nie jest jasne!

Anna Z napisał:
Których nie ma i nie będzie? Ludzie życzliwi patrzą na LiL jak na pasujące do siebie dwie połówki i jak na męża i żonę.


Ja na pewno patrzę życzliwie, ale mam świadomość, że niezałatwione sprawy z Agatą wiszą. I znając scenarzystów odezwą się w najmniej oczekiwanym dla LiL (a szczególnie dla Leny) momencie. Ja wyrobiłam sobie zdanie o Agacie i naprawdę spodziewam się po niej wszystkiego. A gdyby np. Lena była już w zaawansowanej ciąży, a Agata przy niej powiedziałaby coś takiego, z czego wynikałoby jednoznacznie, że Latoszek jest z nią tylko z litości, ze względu na chorobę i ciążę? Lena mogłaby poronić albo urodzić przedwcześnie.

Anna Z napisał:
A poza tym jak przypominam sobie Martę i Adę, również odrzucone przez Witka kobiety, to nie ulega wątpliwości, ze obie zaprezentowały prawdziwą klasę.


No fakt. Teraz, przy porównaniu z Agatą, widać to znakomicie.

Anna Z napisał:
Podchody Leny były wówczas oczywiste: zrobić sobie dzidziusia natychmiast, zaskakując Witka nieprzygotowanego na taką (wynajęty pokój w hotelu) okoliczność.


Jak przeczytałam to zdanie, to coś sobie uświadomiłam. Niby Lena wynajęła pokój w hotelu po to, żeby Latoszek nie miał przy sobie zabezpieczenia i żeby zrobić dzidziusia. Ale przecież wiadomo, że Latoszek się nie zabezpieczał. A więc to myślenie jest błędne. Bo gdyby zabezpieczał się wtedy, kiedy była akcja w hotelu, to teraz nie miałby pretensji do Leny, że się nie zabezpieczała.

Anna Z napisał:
Historia Agaty Mróz wciąż żyje w pamięci ludzi.


Ja zwróciłam uwagę na to, że w przedostatnim odcinku padło nazwisko „Mróz”. Ale to chyba przypadek?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zygus
- poziom 2.



Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 12:51, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Lena była już w zaawansowanej ciąży, a Agata przy niej powiedziałaby coś takiego, z czego wynikałoby jednoznacznie, że Latoszek jest z nią tylko z litości, ze względu na chorobę i ciążę? Lena mogłaby poronić albo urodzić przedwcześnie.


Raczej nie widzę takiej sceny, ale jeśli coś gdzieś kiedyś wystrzeli Agata i będzie miało to jakiś wpływ na stan Leny, to niech Agata wtedy lepiej unika Witka....


Jeśli Lena usunęła by dziecko, to może i fizycznie by to jej życie uratowało, ale psychicznie by ją to zabiło....
Cytat:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zygus dnia Sob 12:53, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:54, 24 Wrz 2011    Temat postu:

vehae napisał:

Anna Z napisał:
Podchody Leny były wówczas oczywiste: zrobić sobie dzidziusia natychmiast, zaskakując Witka nieprzygotowanego na taką (wynajęty pokój w hotelu) okoliczność.


Jak przeczytałam to zdanie, to coś sobie uświadomiłam. Niby Lena wynajęła pokój w hotelu po to, żeby Latoszek nie miał przy sobie zabezpieczenia i żeby zrobić dzidziusia. Ale przecież wiadomo, że Latoszek się nie zabezpieczał. A więc to myślenie jest błędne. Bo gdyby zabezpieczał się wtedy, kiedy była akcja w hotelu, to teraz nie miałby pretensji do Leny, że się nie zabezpieczała.


No tak wtedy to były zamierzone podchody Leny, ale przecież teraz nie było żadnych podchodów, a mieszkali znowu razem. Więc jasno z tego wynika, że Witek się nie zabezpieczał. Gdyby tak robił, to teraz nie byłoby żadnych do nikogo pretensji. Ja tylko się dziwię, że Witek nie zdawał sobie sprawy, że w obecnej sytuacji kiedy Lena się leczy ryzyko jest dużo większe. No ale jak jej wyznał, że stracił dla niej rozum, to wiele wyjaśnia.


zygus napisał:


Jeśli Lena usunęła by dziecko, to może i fizycznie by to jej życie uratowało, ale psychicznie by ją to zabiło....
Cytat:


Jeśli psychika wysiada, to i zdrowie fizyczne też. Wiem co pisze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 13:00, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1172, 1173, 1174 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 1173 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin