|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Georgia
Gość
|
Wysłany: Nie 12:00, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie ciekawi, jak to będzie z tą ciążą i reakcją Witka. Coś tam pisali, że dowie się od obcej osoby. To chyba najgorsze z możliwych rozwiązań. Poza tym minęły dwa miesiące, a Lena ukrywa ciążę. Trochę to takie nie na miejscu. Rozumiem, że się boi powiedzieć, no ale na kłamstwie zazwyczaj daleko się nie zajedzie i ma ono krótkie nogi. Związek bez szczerości raczej nie ma przyszłości. A tutaj nie chodzi o jakąś błahostkę, tylko o zdrowie, a nawet życie Leny i dziecka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:21, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Georgia napisał: | Mnie ciekawi, jak to będzie z tą ciążą i reakcją Witka. Coś tam pisali, że dowie się od obcej osoby. To chyba najgorsze z możliwych rozwiązań. Poza tym minęły dwa miesiące, a Lena ukrywa ciążę. Trochę to takie nie na miejscu. Rozumiem, że się boi powiedzieć, no ale na kłamstwie zazwyczaj daleko się nie zajedzie i ma ono krótkie nogi. Związek bez szczerości raczej nie ma przyszłości. A tutaj nie chodzi o jakąś błahostkę, tylko o zdrowie, a nawet życie Leny i dziecka. |
No a jak Witek może zareagować????. Będzie kazał jej usunąć ciążę. W zasadzie rozumiem Lenę zna ona zdanie Witka na temat ciąży, więc zdecydowała się milczeć. Witka też, w końcu będzie się martwił o Lenę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Nie 12:23, 11 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:33, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
ksenia napisał: | Vehae,
I dlatego to wczorajsze podkręcanie wzajemnych relacji A-L mocno mnie zniesmaczyło. Też uważam, że ze strony Witka dobrze by było, gdyby w rozmowie z Pawłem wyjaśnił, kim dla niego jest Agata. Choćby tylko dla higieny psychicznej, bo jak można mieszkać w jednym hotelu, korzystać ze wspólnej kuchni i żyć w przeświadczeniu, że możesz być przyczyną rozpadu małżeństwa koleżanki? |
I to tak naprawdę świadczyłoby, że Witek jest gorszy od Edwardsa. Jego intencje wobec Leny były jasne i czytelne (choć nie dla Leny). Nie ukrywał, ze skoro małżeństwo jest nieważne, to wykorzysta szansę dla siebie. A w przypadku Witka wyglądałoby to tak, że wcześniej Agata go nie interesowała w tym aspekcie. A dopiero, gdy jest mężatką?
Cytat: | Myślę jednak, że Witek nie powie nic, a potem pochłonie go ciąża Leny. Za kilka odcinków, scenarzyści zaserwują Agacie i Witkowi wspólną kwarantannę i znów będziemy mieć wątpliwości. Mam tylko nadzieję, że w dalszej części sezonu dojdzie do poważnej konfrontacji pomiędzy obydwojgiem. |
Gdyby to w ten sposób się mialo potoczyć, to znaczyłoby po prostu, że problemy związane z ciążą Leny są tylko tłem dla ewentualnego trójkąta z Latoszkiem w roli głównej. To wobec tego po co tak trudny i kontrowersyjny problem? Akurat w tym momencie? Po co choroba? Można to było załatwić prościej bez wplątywania w to małżeństwa Agaty czy macierzyństwa Leny. Dla mnie niewyjaśnienie spraw z Agatą teraz, zanim Witek dowie się o ciąży, byłoby przegięciem i potraktowaniem dramatu Leny jako doczepki do Agaty. A mnie się wydaje, że trudny problem wyboru, matka czy dziecko nie może być wplątany w coś tak obrzydliwego jak trójkąt. Nawet jakby to za 5 czy 10 odcinków miało się okazać czymś tylko wydumanym przez Pawła. Ja oczekuję ostatecznego wyjaśnienia spraw z Agatą i tak naprawdę nawet nie chodzi mi o to, aby Witek tłumaczył się ze swego związku z Leną. Chodzi mi o coś innego. Jasne, uczciwe postawienie swych relacji z Agatą. W zwiastunie następnego odcinka Witek ze śmiechem mówi coś takiego, że zawsze wiedział, że Agata leci na niego. I teraz są dwie opcje. Jeżeli Witek miał tego świadomość, a mimo to stosuje te swoje sztuczki po to, żeby zaspokoić swoje męskie ego, to mamy dowód że jest sukinsynem, który
jest nieuczciwy wobec obu dziewczyn. Kocha Lenę, a podsyca uczucia tej której nie kocha? Po co? Albo jest druga opcja, on po prostu wymyślił sobie taką żartobliwą konwencję relacji z Agatą, niby flirciarską a nie do końca i wydaje mu się że ona również w tę konwencję się wpasowała i równie dobrze bawi się jak on. Oczywiście nic go nie usprawiedliwia, nic nie usprawiedliwia takiej krótkowzroczności. Ale jestem ciekawa reakcji Agaty na ten tekst, ze leci na niego. Może to będzie ten moment, w ktorym coś do tego "wiecznego chłopca" dotrze? Takie zachowania może są i urocze u młodego chłopaka, ktory szuka tej jedynej, ale nie u starego konia, ktory jak się zdaje decyzję już podjął.
Natomiast ten odcinek z kwarantanną mógłby po prostu pokazać czy możliwe są między nimi jasne, czytelne relacje koleżeńskie, bo chyba przyjacielskie nie bardzo, czy poprzestaną wyłącznie na relacjach zawodowych.
Natomiast moim zdaniem, nie będzie możliwości czystej sytuacji między LiL dotąd, dopoki nie zostaną wyjaśnione sprawy z Agatą. Natomniast co do niedomówień między LiL... Przecież ta ciąża też daje okazję do takich nie do końca jasnych relacji. Przynajmniej jeżeli chodzi o początkowe odcinki. Reakcja Witka plus zatajenie ciąży przez Lenę każe postawić pytanie o motywy, o przyczyny.
Cytat: |
vehae
Może być tak, że Lena gdzieś się wybierze (nawet niedaleko), może utknie w tej kolejce, którą będzie można dojeżdżać ze szpitala do ich domu (to jest nawet prawdopodobne, bo w zaawansowanej ciąży samochodem raczej Lena jeździć nie będzie), |
widzę, ze uwierzyłaś w ten dom. Od momentu kiedy go oglądali do tej chwili upłynęły jakieś trzy miesiące.A okazuje się, ze Witek nie dostał jeszcze kredytu, ba, nawet sprawa nie jest w toku załatwiania. No a poza tym jakoś nie wierzę w szczere intencje Pawła, zeby w chwili obecnej szybko i sprawnie załatwił formalności. Zawsze można odwlekać, apotem dać negatywną odpowiedź, ze Witek nie ma wystarczającej zdolności kredytowej... W końcu, skoro z Leną nie są małżeństwem, to tylko jego dochody będą brane pod uwagę. No a poza tym ostatnio Witek mówił już o kupnie mieszkania a nie domu.
Cytat: | rybka25r
Mnie to bardziej zaniepokoił ten "wieczny chłopiec" .To znaczyłoby ,że Latoszek nie dojrzał do poważnego związku i ojcostwa? tak to można zrozumieć |
Mnie nie tyle zaniepokoił ten "wieczny chłopiec", ile pozwolił mieć nadzieję, że z tym wiecznym chłopcem spotykamy się po raz ostatni. Bo 45-letni facet, ktory chce na zawsze pozostać Piotrusiem Panem staje się śmieszny, a nawet karykaturalny.
Dla mnie w ostatnim odcinku ciekawa była rozmowa z Leną, kiedy witek uważał, że Pawica nie ma wyboru, bo jako dyrektor musi być w szpitalu, a więc musi przerwać zawody. Z kolei Lena uważa, ze zawsze jest wybór, a sprawy rodziny są najważniejsze. Te słowa wprawiły mnie w zadumę. W odcinkach przed ślubem i tuż po ślubie, to Lenie można by włożyć w usta słowa Witka i vice versa.
Ale jedno jest pewne, ze najpewniej będzie taka sytuacja, kiedy Witek nie bedzie miał wyboru, bo okoliczności na wybór nie pozwolą. Albo wybierze wbrew temu, co mówił w minionym odcinku. Bo jeżeli chodzi o Lenę, to jej aktualne priorytety są oczywiste.
Cytat: |
vehae
A ja uważam, że ten tekst był wrzucony przez scenarzystów jakoby przewrotnie. No bo jak trzeba będzie podejmować te najtrudniejsze decyzje, jak Lena będzie potrzebowała wsparcia, a dziecko pomocy, to Latoszek stanie na wysokości zadania. I już nie będzie „wiecznym chłopcem”. I to mnie najbardziej martwi. Bo to będzie kolejny punkt świadczący o tym, co trzyma Latoszka przy Lenie – odpowiedzialność, poczucie obowiązku, w końcu dziecko. |
Mylisz się! wpadł mi w ucho tekst Leny z następnego odcinka, że jeśli się kogoś kocha, to trzeba dbać o tę drugą osobę. Jeśli się kocha! A więc co złego jest w opiece nad osobą, którą się kocha? Bo ja uważam to za tak oczywiste, ze aż szkoda o tym mówić. Skoro kocha Lenę, to nie miał cienia wątpliwości jak postąpić. Przypomnij sobie reakcję Sambora na wieść o ciąży Doroty. "Co mogę dla ciebie zrobić?" na tyle było go stać, gdy dowiedział się, że mąż wyrzucił ją z domu... Witek w odniesieniu do Agaty powie, ze każdy by jej pomógł, gdyby poprosiła. Osoba, którą się kocha nie musi prosić. I dlatego mam nadzieję, że postawa Witka po tym jak juz zdecydują się urodzić dziecko będzie postawą taką jak oczekuję. Do pełni ojcostwa trzeba dojrzeć. Na to będzie jeszcze kilka miesięcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolcia
Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:01, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Czy było powiedziane w serialu jasno ile Witek ma lat czy to tylko domysły?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:08, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Georgia napisał: | minęły dwa miesiące, a Lena ukrywa ciążę. Trochę to takie nie na miejscu. Rozumiem, że się boi powiedzieć, no ale na kłamstwie zazwyczaj daleko się nie zajedzie i ma ono krótkie nogi. Związek bez szczerości raczej nie ma przyszłości. A tutaj nie chodzi o jakąś błahostkę, tylko o zdrowie, a nawet życie Leny i dziecka. |
Lena ukryła ciążę i nie podoba mi się to. Ale mam świadomość, że były ku temu przyczyny. Dlaczego? Kto zawinił? Co sprawiło, że sprawy musiały się tak potoczyć? To już chyba nie jest najważniejsze. Cała ta sytuacja z ukryciem ciąży wskazuje na to, że jednak coś jest nie tak w całym związku LiL, że w ogóle wystąpiła taka sytuacja. Takie sytuacje są sprawdzianem dla związku. Coraz częściej myślę, że fakt ukrycia ciąży przez Lenę (bez względu na powody i czyja to wina) wskazuje na „nie” dla tego związku.
Anna Z napisał: | widzę, ze uwierzyłaś w ten dom. Od momentu kiedy go oglądali do tej chwili upłynęły jakieś trzy miesiące.A okazuje się, ze Witek nie dostał jeszcze kredytu, ba, nawet sprawa nie jest w toku załatwiania. |
A no widzisz! Uwierzyłam! I właśnie uświadomiłaś mi, że po raz kolejny dałam się nabrać. I tak samo jak uwierzyłam w ten dom, to tak samo uwierzyłam w cały ten związek. I niepotrzebnie. A to naprawdę nie w porządku ze strony scenarzystów: dać do polizania cukierka zza szyby. Ten dom był tak realny, jak już dawno nic. Przecież go pokazali, jeszcze Latoszek tłumaczył co gdzie będzie. I ten dom był tak jakby obrazem związku LiL, co z nim będzie. Miało być inaczej, będzie inaczej. Po raz kolejny scenarzyści wykazali się swoim stosunkiem do widzów.
Anna Z napisał: | No a poza tym jakoś nie wierzę w szczere intencje Pawła, zeby w chwili obecnej szybko i sprawnie załatwił formalności. Zawsze można odwlekać, apotem dać negatywną odpowiedź, ze Witek nie ma wystarczającej zdolności kredytowej... W końcu, skoro z Leną nie są małżeństwem, to tylko jego dochody będą brane pod uwagę. |
No i to wskazuje na to, że relacje między Latoszkiem a Agatą się nie wyjaśnią i ona permanentnie będzie w ich życiu. Miał być dom – nie będzie za sprawą Pawła (czyli Agaty). Teraz widać co będzie meritum wątku LiL – nie ciąża, nie zdrowie i życie Leny, ale relacje z Agatą i z Pawłem.
Anna Z napisał: | No a poza tym ostatnio Witek mówił już o kupnie mieszkania a nie domu. |
Też to zauważyłam. Dla mnie mogłoby być nawet mieszkanie, ale nawet na to scenarzystów nie stać. Zresztą powtórzę, że to nie fair pokazywać dom, który już jest prawie w garści, a potem zamieniać go na mieszkanie. I nie chodzi mi tutaj o względu bytowe, tylko metaforyczne. Dom to dom i jest pewnym symbolem. Tak jak przez wiele lat symbolem rodziny Burskich i Ndinz był ich dom. Stracili dom, stracili status najważniejszej pary serialowej i zatraciły się wszystkie wartości, w które zwolennicy tej pary wierzyli. U LiL potoczyło się to znacznie szybciej. Nawet tego domu nie będzie przez moment. I powtórzę po raz kolejny, że jest to nie w porządku jeszcze z jednej przyczyny. Nikt o zdrowych zmysłach nie pokazuje partnerce domu, jeżeli nie ma szansy na jego kupno. Skoro Latoszek pokazywał jej dom wiedząc, że nie ma szans na jego zakup, to jest to zwyczajne oszustwo. A czegoś takiego nie podejrzewałam. Dlatego byłam pewna, że ten dom jednak stanie się ich własnością. A teraz widać po co scenarzystom jeszcze wątek LiL: do oszukiwania widzów. Obiecać różne rzeczy, które nie będą miały miejsca, aby zgromadzić widzów przed telewizorami. A w gruncie rzeczy nie dać nic, tylko umniejszyć rangę np. ciąży Leny, jej zdrowia i życia kosztem ogromnego problemu Agaty, która wyszła za mąż nie wiadomo po co.
Anna Z napisał: | Dla mnie w ostatnim odcinku ciekawa była rozmowa z Leną, kiedy witek uważał, że Pawica nie ma wyboru, bo jako dyrektor musi być w szpitalu, a więc musi przerwać zawody. Z kolei Lena uważa, ze zawsze jest wybór, a sprawy rodziny są najważniejsze. Te słowa wprawiły mnie w zadumę. W odcinkach przed ślubem i tuż po ślubie, to Lenie można by włożyć w usta słowa Witka i vice versa.
Ale jedno jest pewne, ze najpewniej będzie taka sytuacja, kiedy Witek nie bedzie miał wyboru, bo okoliczności na wybór nie pozwolą. Albo wybierze wbrew temu, co mówił w minionym odcinku. Bo jeżeli chodzi o Lenę, to jej aktualne priorytety są oczywiste. |
Od wielu odcinków pisałam, że dla Latoszka szykuje się jakaś kaiera. Różne dialogi z kilku odcinków na to wskazywały. Ordynatorem kiedyś nie chciał być, ale być może zmienił mu się stosunek do tych spraw i zmieniły mu się priorytety. I w ostatnim odcinku, po praz kolejny zauważyłam tekst, który jak dla mnie może wskazywać na to, że wkrótce Latoszek dostaniw awans. Latoszek powiedział do Agaty coś takiego, że oni, interniści, powinni się cieszyć, że mają swojego człowieka (czyli Pawicę – internistę) na swoim miejscu. I zastanawiam się, czy Pawica, jako internista, przypadkiem nie desygnuje Latoszka na jakieś wyższe stanowisko. A kto jest teraz kierownikiem przychodzi? Latoszek? W każdym razie może być tak, że priorytety się Latoszkowi pozmieniają zupełnie, albo może już to się zaczęło. Niby sam mówił do Pawła, że praca nie jest najważniejsza. Ale to mógł być tekst zapowiadający, że mu się odwidzi i będzie zupełnie inaczej. Zresztą ja bałam się właśnie takiego scenariusz, kiedy Lena wracała z Londynu. Bałam się, że scenarzyści postąpić w stylu vet za vet. Lena zostawiła Latoszka, teraz on zostawi ją. Tyle że nie wyjedzie, ale będzie spędzał w pracy całe dnie i noce. A Lena będzie sama z dzieckiem. Zresztą też kilka dialogów z serialu na to wskazuje.
Anna Z napisał: | Mylisz się! wpadł mi w ucho tekst Leny z następnego odcinka, że jeśli się kogoś kocha, to trzeba dbać o tę drugą osobę. |
No ale to jest łopatologiczne tłumaczenie Latoszkowi przez Lenę jak powinien postępować względem niej! Jeżeli on sam tego nie wie i nie czuje, to czy jest sens mu to tłumaczyć? Jeżeli ma postępować w sany sposób z przymusu, to ja dziękuję bardzo.
Anna Z napisał: | Witek w odniesieniu do Agaty powie, ze każdy by jej pomógł, gdyby poprosiła. Osoba, którą się kocha nie musi prosić. |
A co Lena robi w tym dialogu ze zwiastuna? Skoro Lena mu to tłumaczy, to znaczy, że ma powody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:35, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Georgia napisał: | minęły dwa miesiące, a Lena ukrywa ciążę. Trochę to takie nie na miejscu. Rozumiem, że się boi powiedzieć, no ale na kłamstwie zazwyczaj daleko się nie zajedzie i ma ono krótkie nogi. Związek bez szczerości raczej nie ma przyszłości. A tutaj nie chodzi o jakąś błahostkę, tylko o zdrowie, a nawet życie Leny i dziecka. |
Lena ukryła ciążę i nie podoba mi się to. Ale mam świadomość, że były ku temu przyczyny. Dlaczego? Kto zawinił? Co sprawiło, że sprawy musiały się tak potoczyć? To już chyba nie jest najważniejsze. Cała ta sytuacja z ukryciem ciąży wskazuje na to, że jednak coś jest nie tak w całym związku LiL, że w ogóle wystąpiła taka sytuacja. Takie sytuacje są sprawdzianem dla związku. Coraz częściej myślę, że fakt ukrycia ciąży przez Lenę (bez względu na powody i czyja to wina) wskazuje na „nie” dla tego związku.
|
Lena ukrywa ciążę ponieważ od samego początku jak tylko się dowiedziała, że jest w ciąży postanowiła to dziecko urodzić. I nie była to ciąża zaplanowana, ale dla niej dar z niebios. Zna ona zdanie Witka na ten temat, więc postanowiła, że tak będzie lepiej. I mimo iż wie, czym ta ciąża może grozić, to podjęła decyzję, i nie zrezygnuje. Dlatego ja ją rozumiem.
Rozumiem również Witka, który będzie na Lenę wściekły, że nic mu nie powiedziała, aczkolwiek gdyby się dowiedział wcześniej, to i tak nic by nie zrobił, bo Lena decyzję podjęła. Natomiast mam nadzieję, że nie będzie obwiniał Leny/ tak jak pisali/, o to, że ciąże zaplanowała. Przecież on jest ojcem tego dziecka, i on w równym stopniu ponosi za to odpowiedzialność.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Nie 13:39, 11 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:20, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | [Cała ta sytuacja z ukryciem ciąży wskazuje na to, że jednak coś jest nie tak w całym związku LiL, że w ogóle wystąpiła taka sytuacja. Takie sytuacje są sprawdzianem dla związku. Coraz częściej myślę, że fakt ukrycia ciąży przez Lenę (bez względu na powody i czyja to wina) wskazuje na „nie” dla tego związku.
. |
A dla mnie jednak ta okoliczność, podobnie jak reakcja Witka będą sprawdzianem, ktory pokaże, że pomimo różnic w różnych kwestiach będą naprawdę parą, ktora potrafi przejść zwycięsko przez poważne problemy. Kiedyś wystarczył pierwszy lepszy kryzys,a by związek rozpadł się z hukiem. Poważne problemy staną się sprawdzianem. A to dlaczego Lena kryła fakt, ze jest w ciąży to jest przecież oczywiste. Skoro wcześniej zaaranżowała taką a nie inną sytuację, więc czuje po prostu jak ciąża może odebrana być prze witka. I jestem jej obawy w stanie zrozumieć jak i pierwszą reakcję Latoszka. Emocje, stres to nie najlepsi dorady. Szkoda tylko, że Witek dowie się od osoby postronnej.
Cytat: | I właśnie uświadomiłaś mi, że po raz kolejny dałam się nabrać. I tak samo jak uwierzyłam w ten dom, to tak samo uwierzyłam w cały ten związek. I niepotrzebnie. A to naprawdę nie w porządku ze strony scenarzystów: dać do polizania cukierka zza szyby. Ten dom był tak realny, jak już dawno nic. Przecież go pokazali, jeszcze Latoszek tłumaczył co gdzie będzie. I ten dom był tak jakby obrazem związku LiL, co z nim będzie. Miało być inaczej, będzie inaczej. Po raz kolejny scenarzyści wykazali się swoim stosunkiem do widzów. |
Chyba jednak przesadzasz. W realu pary też nie zaklepują sobie pierwszej oferty, tylko szukają, kalkulują, zastanawiają się. Witek ma chyba 45-46 lat, więc taki kredyt an dom to jak się orientuje bierze się na 30 lat. Bank musi brać pod uwagę realność odzyskania swoich pieniędzy. Dziwi mnie tylko, dlaczego Lena stwierdziła, ze oni nie mają kasy. To trochę dziwne. I wcale nie przyprawia mnie o krańcowe wnioski, ze jeżeli nie będzie ten dom, to już musi być krach związku. A może Witkowi trzeba większej motywacji, zeby podjąć skuteczne starania o nabycie czegoś bardziej rozwojowego? A skoro nie bank Pawła, to jest tyle innych. Co stoi na przeszkodzie, by podjąć bardziej skuteczne starania? Ten "wieczny chłopiec" musi wziąć sprawy w swoje ręce. Takim jak on minimalistom życiowym potrzeba potężnego kopa na przyspieszenie.
Cytat: | No i to wskazuje na to, że relacje między Latoszkiem a Agatą się nie wyjaśnią i ona permanentnie będzie w ich życiu. Miał być dom – nie będzie za sprawą Pawła (czyli Agaty). Teraz widać co będzie meritum wątku LiL – nie ciąża, nie zdrowie i życie Leny, ale relacje z Agatą i z Pawłem. |
ależ to tylko luźny pomysł, który nie musi mieć odniesienia do rzeczywistości serialowej. W koncu bank nie jest własnością Pawła, a po drugie nie ten bank to inny.
Cytat: | Zresztą powtórzę, że to nie fair pokazywać dom, który już jest prawie w garści, a potem zamieniać go na mieszkanie. I nie chodzi mi tutaj o względu bytowe, tylko metaforyczne. Dom to dom i jest pewnym symbolem. |
Powiem tylko tyle, że prawdziwy dom można równie dobrze stworzyć w niewielkiej kawalerce. To że Burscy stracili dom ( a właściwie nie stracili) nie stało się początkiem końca ich związku, ich rodziny. Zdajesz się nie zauważać, że prawdziwą przyczyną było coś zupełnie innego. Gdyby było między nimi prawdziwe zaufanie, to Kuba nie zataiłby przed Zośką kto jest sprawcą wypadku, to nie odsuwałby ją od Tomka, bo to w końcu tylko jego syn. Tam jest przyczyna krachu i aprę innych, anie wyprowadzka z domu.
Cytat: | Nikt o zdrowych zmysłach nie pokazuje partnerce domu, jeżeli nie ma szansy na jego kupno. Skoro Latoszek pokazywał jej dom wiedząc, że nie ma szans na jego zakup, to jest to zwyczajne oszustwo |
Przecież wtedy wiedział chyba na tyle, że cena domu i wzięty kredyt są w zasięgu jego możliwości. Dlaczego od razu traktujesz to jako oszustwo? Każda apra nie łapie pierwszej lepszej okazji, tylko szuka jeszcze innych możliwości. Skąd wiemy jak wyglądała rozmowa potem. tak naprawdę to chyba Lena ma też coś do powiedzenia. A może przekonała go że lepiej zacząć od czegoś skromniejszego, czyli od mieszkania? Przez te dwa miesiące wiele mogło się w ich koncepcjach zmienić. jedno jest pewne, Witek nie zrezygnował z kupna mieszkania, tyle, ze chyba czekał aż bank rozpatrzy jego wniosek o kredyt. Ja nie wiem jak długo trwają procedury w takich razach, ale chyba z dnia nadzień, z tygodnia na tydzień takich spraw się nie załatwia. W szybkim tempie można sobie wziąć kredyt na kilka tysięcy.
Cytat: | A teraz widać po co scenarzystom jeszcze wątek LiL: do oszukiwania widzów. Obiecać różne rzeczy, które nie będą miały miejsca, aby zgromadzić widzów przed telewizorami. |
A powiedz mi jedno! W jakiej kwestii scenarzyści oszukali widzów w tym wątku? Bo ja ani trochę nie czuję się oszukana. Więc skąd wniosek, że akurat teraz oszukają widzów?
Cytat: | A w gruncie rzeczy nie dać nic, tylko umniejszyć rangę np. ciąży Leny, jej zdrowia i życia kosztem ogromnego problemu Agaty, która wyszła za mąż nie wiadomo po co. |
Akurat z zapowiedzi prasowych wynika coś innego, że te wątki po początkowych odcinkach rozbiegają się. Więc póki nie zobaczę jak to wygląda w praktyce, nie wysnuwam pochopnych wniosków.
Cytat: | I zastanawiam się, czy Pawica, jako internista, przypadkiem nie desygnuje Latoszka na jakieś wyższe stanowisko. A kto jest teraz kierownikiem przychodzi? Latoszek? |
Niby jakie wyższe stanowisko? Chyba ze Pawica przywroci stanowiska ordynatorów. Ale akurat to nie są stanowiska aż tak absorbujące. Poza tym Pawica raczej nie będzie uprawiał kumoterstwa. Na stanowiska ordynatorów musi rozpisać konkurs i on samodzielnie nie podejmuje decyzji. Natomiast kiedy powoływałam się na zdanie Witka, ze czasem nie ma wyboru miałam na myśli taką sytuację, kiedy Witek będzie chciał być z Leną w jakiejś ważnej chwili (choćby pierwsza chemia w czasie ciąży), a nie będzie mógł wyjść ze szpitala, bo będzie np poddany kwarantannie. A Zośka podczas zatrucia w hotelu? Obowiązek nakazywał jej zająć się pacjentami, a jednocześnie strach o Amelkę. Natomiast Witek ani moment się wtedy nie zastanawiał, ze jako lekarz może być potrzebny tylko popędził do Leny. Też można się zastanawiać czy nie powinien był jako lekarz zareagować inaczej... To wcale nie są proste sprawy.
Cytat: | Zresztą ja bałam się właśnie takiego scenariusz, kiedy Lena wracała z Londynu. Bałam się, że scenarzyści postąpić w stylu vet za vet. Lena zostawiła Latoszka, teraz on zostawi ją. |
A powiedz mi w jakim wątku scenarzyści w taki sposób postąpili? Czy przyświecały im niskie pobudki? I taki prymitywizm?
Cytat: | Anna Z napisał:
Mylisz się! wpadł mi w ucho tekst Leny z następnego odcinka, że jeśli się kogoś kocha, to trzeba dbać o tę drugą osobę.
No ale to jest łopatologiczne tłumaczenie Latoszkowi przez Lenę jak powinien postępować względem niej! Jeżeli on sam tego nie wie i nie czuje, to czy jest sens mu to tłumaczyć? Jeżeli ma postępować w sany sposób z przymusu, to ja dziękuję bardzo. |
Po pierwsze raczej jest pewne, ze Lena mówi o facecie pacjentki, ktory sam chory na gruźlicę beztrosko zaraził swoją partnerkę. Po drugie nie jestem pewna czy ona to mówi akurat do Witka czy może do faceta tej pacjentki? Montaż zwiastuna często jest mylący. Lena nie mówi ani o sobie, ani o Witku. Znowu wyciągasz wnioski na podstawie żadnych przesłanek. Poza tym do tej pory jakoś Witkowi niczego nie trzeba było tłumaczyć łopatologicznie. Nawet jak Lena go odpychała, to on wracał i zapowiedział, że nic go nie powstrzyma od bycia z nią. Więc niby dlaczego robisz po tym wszystkim z niego takiego kretyna, któremu Lena musi łopatologicznie wyjaśnić czego od niego oczekuje?Jesteś najzwyczajniej niesprawiedliwa. Wymazujesz wszystko co było w imię jakichś bardzo mglistych nawet nie przesłanek, tylko bardzo subiektywnych hipotez.
Cytat: | FABIAN2
Lena ukrywa ciążę ponieważ od samego początku jak tylko się dowiedziała, że jest w ciąży postanowiła to dziecko urodzić. I nie była to ciąża zaplanowana, ale dla niej dar z niebios. Zna ona zdanie Witka na ten temat, więc postanowiła, że tak będzie lepiej. I mimo iż wie, czym ta ciąża może grozić, to podjęła decyzję, i nie zrezygnuje. Dlatego ja ją rozumiem.
Rozumiem również Witka, który będzie na Lenę wściekły, że nic mu nie powiedziała, aczkolwiek gdyby się dowiedział wcześniej, to i tak nic by nie zrobił, bo Lena decyzję podjęła. Natomiast mam nadzieję, że nie będzie obwiniał Leny/ tak jak pisali/, o to, że ciąże zaplanowała. Przecież on jest ojcem tego dziecka, i on w równym stopniu ponosi za to odpowiedzialność.
|
Oczywiście, że stanowiska obydwojga są zrozumiałe. Poza tym to jak Lena czule przemawia do swego dziecka nie pozostawia wątpliwości, że ona tego dziecka chce i podejmie ryzyko, aby wykorzystać szansę jaką daje jej Hana. Na pewno po rozmowie z panią profesor będzie przeżywała prawdziwy dramat, tym bardziej, że stanowisko Witka będzie takie jak pani profesor. Tak samo jak Witek ma prawo mieć wątpliwości odnośnie propozycji Hany. Ale skoro potrafią wspólnie podjąć decyzję bez wymuszania, bez złych emocji (choć emocje będą) to chyba dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Pon 7:39, 12 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Georgia
Gość
|
Wysłany: Nie 15:15, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, kiedy się Latoszek dowie. Teraz Lena chyba jest w trzecim miesiącu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:12, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Georgia napisał: | Ciekawe, kiedy się Latoszek dowie. Teraz Lena chyba jest w trzecim miesiącu. |
Dowie się w następnym odcinku i to od radiologa, który się z jakiejś sytuacji z Leną domyśli, że ma do czynienia z ciężarną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:53, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Tak na spokojnie, w kontekście A-LiL zestawiłam 413., pierwszy odcinek ubiegłego sezonu z 450. W 413. Lena, przekonana, że nie jest nikomu do niczego potrzebna, robiła kanapki dla powracających z akcji powodziowej kolegów. Potem Witek, żartobliwie poprosił, by zdjęła mu gumowce. Zaś, kiedy później, w szpitalu Agata poprawiała mu koszulę, czy fartuch, to ją wyśmiał i porównał do swojej babci, czego świadkiem była zazdrosna Lena. Wieczorem LIL poszli "do kina i na film", jak powiedziała Agacie na odczepnego Starska. Wtedy też Wiki, podpytywała koleżankę o Latoszka i zachęcała, by nie przejmowała się chorobą Leny, bo "on na ciebie leci". Agata ostro ucięła rozważania Wiktorii, a podczas imprezy w hotelu była myślami nieobecna, zaś powrót LiL z kina wprawił ją w przygnębienie.
Teraz, w 450., kiedy Agata niby próbuje wyjść na prostą i być szczęśliwą, jak sobie założyła, Witek sprawia wrażenie dużo bardziej zaabsorbowanego decyzją matrymonialną koleżanki niż przystało na dobrego przyjaciela. Jego zabawkę sprzątnął inny osobnik, więc złość przenosi nie tylko na Lenę, ale i Hanę. Niepokojący jest w hotelu przy Lenie, dla pokrycia tego, co najbaradziej zaprząta mu głowę, sztuczny śmiech. W 413. Agata została odstawiona na boczny tor i odtąd pomiędzy LiL zaczęło się układać. W 450. wraca odmieniona i Witek reaguje jak Piotruś Pan. Wprawdzie Woźnicka to taki typ, który podoba się męzczyznom, często nie biorym pod uwagę, że to istota żywa, mająca też uczucia. I słusznie Ania Z. podsumowała, że wieczne flirtowanie w przypadku będącego w zwiazku 45-latka, zakrawa na satyrę. Myślę, że czas scenarzystom z taką konwencją dysput A-L skonczyć, by nie zepsuć lubianej przez widzów postaci Witka. Z kolei, jeśli idzie o Wiktorię, to pewnie tym razem, jej "trzy grosze" wywołają u Pawła napady zazdrości. I coś mi się wydaje, że jednak dojdzie do wyjaśnień pomiędzy Pawłem a Witkiem, bo nie sądzę, aby Latoszek był aż tak małostkowy i niezdecydowany. Myślę, że w obliczu przyszłego ojcostwa, dojrzeje. Nie wiem tylko, czy kolejność zdarzeń będzie właściwa, tzn. konfrontacja w/s Agaty zanim dowie się o ciąży, ale u LiL będzie dobrze. U Agaty niekoniecznie. FB pokazał jej fotkę z nowego sezonu u Pawicy w gabinecie z jakimś papierem na biurku. Może, chcąc ratować małżenstwo, nie będzie chciała pracować z Witkiem i poprosi o przeniesienie. Zmieni specjalizację. Ale to tylko, jak na razie, domysły.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ksenia dnia Nie 20:36, 11 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:42, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Skoro Lena od dwóch miesięcy jest w ciąży, to znaczy że dwa miesiące nie leczy się na raka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zygus
- poziom 2.
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 21:56, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Skoro Lena od dwóch miesięcy jest w ciąży, to znaczy że dwa miesiące nie leczy się na raka? |
Lena to jednak odpowiedzialna kobieta, więc chyba się skonsultowała z lekarzem. Jeśli to by były 2 tygodnie rozumiem, ale 2 miesiące...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:26, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
No nie wiem czy skonsultowała się z panią profesor. raczej nie. A na pewno zawiesiła hormonoterapię, bo wiadomo, ze właśnie ona działa bardzo negatywnie na płód. Więc chyba wniosek, ze nie leczyła się onkologicznie przez te dwa miesiące jest raczej prawdopodobny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 4:10, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A to znaczy, że postawiła wszystko na jedną kartę. Wybrała życie dziecka, a nie swoje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pon 4:25, 12 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 7:45, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|