|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:10, 26 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
A dlaczego jak Bartek mówi o swoich rolach, to używa czasu przeszłego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:27, 26 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | A dlaczego jak Bartek mówi o swoich rolach, to używa czasu przeszłego? |
No bo trochę tych ról zagrał. Jakby nie było. Aktualnie gra tylko w jednym serialu. O nowych rolach filmowych nie czytałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:41, 26 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Georgia napisał: | Ja bym wolała, żeby potem zaszła w ciąże. Teraz pewnie odejdzie z pracy, a tak fajnie było, jak wróciła. |
Taką mamy gwarancję, ze w pracy Lena będzie pokazywana? Ile tak naprawdę odcinkow w tym sezonie pokazywało przypadki internistyczne? Przecież "dzięki" Gawryle króluje chirurgia. Lena pracuje w przychodni, a nie w na oddziale, tam trudno o jakieś ciekawe przypadki!
Ciąża gwarantuje ciekawy wątek dla LiL, pozwalający na refleksję, a i dla aktorki ciekawe wyzwanie zawodowe. Powiedzmy sobie szczerze, aktorzy wolą coś ciekawego do zagrania. a co jest ciekawego do zagrania w kontakcie z pacjentem? Ciągle to samo. No chyba, ze wprowadza dziecko pacjentki i każą Bartkowi zagrać z maluchem. Ale dla aktora, który ma czwórkę dzieci, to też żadne wyzwanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Georgia
Gość
|
Wysłany: Pią 8:22, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Tak patrząc od początku na Lenę i jej losy-to w sumie od początku bez przerwy coś działo. Rozumiem, że to oznacza, że wątek jest i oglądalność. Mnie jednak brakuje takiej codzienności. Może na dłuższą metę nudną, ale przesyt z tymi wątkami też nie jest wskazany. W tym serialu (nie mówię akurat o Latoszkach) ostatnio dużo wątków jest bardzo naciąganych. No ale skoro publika to łyka, to pewnie dalej pojadą "latyno".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:36, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
To jest serial medyczny, więc codzienność lekarzy to jakby sprawy drugiego planu. Poza tym dla mnie jest ciekawsze (dla aktorów zresztą również) jak coś się dzieje. Tak naprawdę to naciągane są historie typu odnaleziona niespodziewanie rodzina. Ostatnio z tym przesadzili. Nie mówię o historii rodziny Wiktorii, bo ona jest prawdopodobna. Natomiast cała reszta jest naciągana.
A w wątku LiL ciągle się coś dzieje i dzieje się na zasadzie prawdopodobieństwa. Czyż w życiu odtrącony narzeczony (Bartosz) nie szuka zemsty na swoim rywalu? Czy tajemnica Latoszka z decyzją odłączenia brata od aparatury podtrzymującej życie nie jest prawdopodobna? Czy pęd Leny do kariery nie jest udziałem wielu ludzi w jej wieku tak, że odsuwa się na daleki plan sprawy osobiste, a nawet je zaniedbuje? A czy zazdrość Witka nie jest dość typowa dla partnerów, którzy boją się, ze ten nowy przyjaciel to ktoś o wiele bardziej interesujący? Czy zazdrość nie wywołuje czasem reakcji typu: podejrzewasz mnie, no to przynajmniej miej powody? Czy walka Leny o utracony związek nie jest charakterystyczna dla wielu kobiet? Faceci łatwiej odpuszczają i postawa Witka też jest typowa. A czy choroba Leny i jej walka nie została pokazana prawdopodobnie? I przede wszystkim ciekawie. A teraz odbudowywanie związku, a raczej budowanie go na nowo, od podstaw.
Przecież gdyby od momentu tamtego ślubu pokazywano wyłącznie jacy to są szczęśliwi, jak Lenie wiedzie się zawodowo, jak rozwiązują wspólnie skomplikowane historie medyczne, to widzów dawno już by zemdliło. Tak jak zemdliła Agata w roli House'a.
Takie scenki jak u LiL w poprzednim odcinku owszem są ładne, ale na dłuższą metę wątek stałby się przesłodzony! Więc co, kolejna zdrada? Tak jak w wielu innych serialach? Nie śledzę "Pierwszej miłości", ale czasem przeczytam coś w śs. Stracilam rachubę ile różnych związków, partnerów miała główna para bohaterów. Przecież dopiero to jest latino.
Wątek LiL jest prowadzony konsekwentnie i co ważne prawdopodobnie. 31-letnia kobieta, ktora nagle uświadamia sobie, że może nigdy nie zajść w ciążę, nagle odczuwa silnie to pragnienie bycia matką. Owszem, młodsza część widowni tego nie pojmuje, ale dojrzalsze kobiety uznają, że to jest naturalny bieg rzeczy. A scenarzyści spełniają marzenie bohaterki (w życiu też zdarzają się takie historie i dlatego jest to prawdopodobne). A że ta ciąża wypada w takim a nie innym momencie? To właśnie dlatego, ze można pokazać ciekawe sprawy. I nareszcie przeżywane razem przez oboje bohaterów. Bo do tej pory, to jakoś ciągle albo jedno poświęcało się dla drugiego, albo odwrotnie. Pierwsze podejście do bycia razem (jak to się mówi w zdrowiu i chorobie) im po prostu nie wyszło. Teraz mają oboje wielki kapitał. I albo zbudują trwały związek oparty na wzajemnym wspieraniu się, zaufaniu, zrozumieniu i tolerancji, albo nie. Ale wierzę, że kolejne doświadczenie da im pewność, że wszelkie zakręty życiowe będą pokonywać razem. Dlatego cieszy mnie, że wybrano dla tej pary kolejną próbę i to akurat taką próbę! Mnie interesuje prawdziwe życie, a nie sielanka. Dawno wyrosłam z marzeń, że życie to cud, miód i orzeszki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Georgia
Gość
|
Wysłany: Pią 10:11, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nie twierdzę wcale, że jest to nieprawdopodobne, co ma miejsce w życiu Leny i Witka. Czasem trzeba pokazać ten miód, nie tylko choroby, kłopoty itd. Tyle, że ludzie lubią oglądać dramaty, walkę o życie i komplikacje. Moim zdaniem wątek Leny bardzo przypomina Zośki.Zachorowała, kryzys w związku z Kubą. Potem wielkie problemy w ciąży. Teraz pewnie to czeka Lenę, żeby nie było zbyt nudno i sielankowo. Dla mnie jest to trochę powielanie wątku. Zobaczymy, jak to dalej poprowadzą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:08, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Georgia napisał: | Moim zdaniem wątek Leny bardzo przypomina Zośki.Zachorowała, kryzys w związku z Kubą. Potem wielkie problemy w ciąży. Teraz pewnie to czeka Lenę, żeby nie było zbyt nudno i sielankowo. Dla mnie jest to trochę powielanie wątku. Zobaczymy, jak to dalej poprowadzą. |
Akurat było odwrotnie. Najpierw ciąża, operacja Amelki, potem zauroczenie Wiktorem, zdrada z Rafałem, wreszcie choroba trwająca dość krótko. Więc nawet nie ma co szukać analogii, bo to wszystko u Burskich trwało za krótko. Właśnie tak serialowo. Główna para serialu, niejako wzór wszelkich cnót (tak przynajmniej widzom od początku wmawiano) miała przekonać widzów, ze zdradę można wybaczyć w pięć minut, że chorobę można w drugie pięć minut pokonać... U Latoszków od początku nie było sielankowo, pokazano dwa ścierające się charaktery. To musiało doprowadzić do kryzysu. A ten kryzys musiał trwać wystarczająco długo. Nawet zdrada Leny jest zupełnie inna. Wg planów scenariuszowych Zośka miała się wdać w romans z Wiktorem, tyle że aktor niespodziewanie zrezygnował i wprowadzono tego Rafała i kolejne zauroczenie chwilą. U Leny tak naprawdę scena zdrady została pokazana zupełnie, ale to zupełnie inaczej. Po to tylko, żeby widz miał pewność, ze ona do tego Edwardsa naprawdę nic nie czuła. A choroba Leny? Przecież pokazano naprawdę zupełnie inaczej niż u Zośki! Kolejne etapy i walkę młodej dziewczyny nie tylko o życie, ale o godność. Bo Lena tak naprawdę od początku bała się, że ze strony Witka to jest tylko litość. Więc ona starała się zachować dystans, od początku jasno postawiła sprawę: "to jest mój rak". Gdzie tu podobieństwo? Zośka miała całą rodzinę przy sobie, Lena na początku nie miała nikogo. Bo jednak wsparcie Edwardsa trochę nie na miejscu. sama to czuła, że z jej powodu zaniedbuje żonę. Zosia i Witek to jedyne dwie osoby, którym pozwoliła nie tyle zająć się sobą, ile towarzyszyć im w swej chorobie. A postawa Witka też jednak przemyślana. Mówi Pawicy, że nie chce, aby Lena się roztkliwiała nad sobą, żeby uwierzyła, że z tą chorobą można wygrać. I konsekwentnie tak postępował. Kiedy w jednym z niedawnych odcinków mówił do Trettera, ze Lena to silna dziewczyna, to ja w głosie Witka usłyszałam podziw i szacunek.
Dlatego w wątkach Burskich i LiL są powierzchowne podobieństwa, ale tak naprawdę to dwie zupełnie różne historie. Schemat jest podobny, ale podobnych schematów znajdziemy dziesiątki w polskich i nie tylko serialach. Ważne jest jaką treścią się ten schemat wypełni. W przypadku Burskich widzowie dali się kupić idealnością tej pary (która tak naprawdę idealna była tylko z pozoru). W przypadku LiL było zupełnie inaczej. Właśnie widzowie ich polubili za prawdziwość, za różnorodność, za temperament. Burscy albo byli kochani przez widzów, albo byli im obojętni. LiL od początku wzbudzali skrajne emocje. Jedni ich uwielbiali, inni nienawidzili. Teraz zmienili się oboje. Ale dziwne gdyby takie doświadczenia ich nie zmieniły. Więc jestem pewna, że jak już przejdą tę kolejną próbę, to zamiast tej codzienności, na którą tak czekasz, będziemy LiL widywać w ilości Van Graffów. No ale jeszcze cały następny sezon przed nami. Nie oczekuję zbyt wiele. Wiem, ze to jest niemożliwe, ale wydaje mi się, ze w takiej ilości jak obecnie ten wątek będzie obecny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Georgia
Gość
|
Wysłany: Pią 11:23, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ciekawi mnie jedno. Ciągle wokół nas dzieją się tragedie.Teraz choćby śmierć Małgorzaty Dydek i jej dziecka. Można by podawać setki przykładów. Nasza cywilizacja nosi miano cywilizacji śmierci. Co drugi news dotyczy śmierci, wypadku, choroby, zamachów itp. Prowadzi to chyba trochę do znieczulicy-jeszcze kolejna śmierć-co tam, mnie to nie dotyczy. A widzowie mimo to lubią dramatyczne wątki, tragedie oglądać. Potem (czasem) prowadzi to do tego, że niektórzy nie odróżniają prawdy od fikcji. Możemy pocieszamy się widząc cierpienie na ekranie, że nie nam tylko jest źle. Dziwny jest ten świat.
Zobaczymy, czym uraczą nas scenarzyści. Ostatnio ich twórczość nie powala na nogi. Najwyżej będę oglądać tylko scenki z Latoszkami;).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:11, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Georgia napisał: | A widzowie mimo to lubią dramatyczne wątki, tragedie oglądać. Potem (czasem) prowadzi to do tego, że niektórzy nie odróżniają prawdy od fikcji.
|
Ja akurat do tej kategorii nie należę. Choroba, kryzys w związku, brak porozumienia, ciąża z komplikacjami to nie jest tragedia. To samo życie. Mnie nie interesuje nakręcanie się spektakularnymi scenami, w których leje się krew, w ktorych ktoś umiera... Bo to też trzeba umieć pokazać. Najlepsza scena śmierci w tym serialu to śmierć kapitana (tego od papugi Pawicy). Z taktem, dyskretnie i jak zagrane... I zapewniam cię, ze odróżniam prawdę od fikcji. Nie jestem nastolatką, ktora tak naprawdę zna życie serialowe, anie zna jeszcze prawdziwego. Wiem co to śmierć, choroba, poplątane życie, dlatego nie akceptuję sielanki, bo wiem, ze to życie plastikowe, tani pokarm dla maluczkich. Im bliżej życia, tym lepiej. Byle nie pzregiąć w drugą stronę, Dlatego podoba mi się, ze w wątku LiL nie ma ani taniej sensacji, ani cukierkowatego przesłodzenia.
Poza tym patrzę na prowadzenie wątków z punktu widzenia aktorów, którym taka codzienność nie daje żadnej satysfakcji, wręcz ogłupia. Nikt nie czyni misji z grania w serialach, ale ostatnie wywiady z Anitą pokazują, że woli w serialu jakieś wyzwania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Georgia
Gość
|
Wysłany: Pią 14:38, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nie twierdzę, że nie odróżniasz fikcji od realnego życia. Sporo ludzi (nie tylko młodych) ma z tym problem.
Mam nadzieję, że w końcu doczekamy się rodziny w tym serialu i stworzą ją LiL. Romansów i zdrad już dużo w tym serialu było. Widząc po wpisach na forum, młodzieży się to podoba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:57, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Mam zamiar napisać dłuższy post w sprawie ciąży Leny, ale nien wiem czy dzisiaj dam radę. Za 2 godziny ocinek, pewnie też bęzie coś do pisania. W każdym razie myślę, że może być ciekawie, gorąco i kontrowersyjnie. I w serialu i u nas, na Forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasia:)
- bywalec.
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:01, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
W ostatnich dniach to to forum zeczywiście ''żyje". Ale to dobrze przynajmniej mam co czytać, tez uważam, ze dzisiejszy odcinek może być ciekawy, jeszcze dwie godziny i wszystko się wyjasni;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:26, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Facebooku była informacja że dominować będą Zosia i Gawryło, więc ja się niczego szczególnego nie spodziewam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:30, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Facebooku była informacja że dominować będą Zosia i Gawryło, więc ja się niczego szczególnego nie spodziewam. |
No ale Latoszek był w zwiastunie, ma być też Lena. Więc czyżby ta scena z tą pacjentką miała nic nie znaczyć? dziwne by to było...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:37, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Anna Z napisał: | Facebooku była informacja że dominować będą Zosia i Gawryło, więc ja się niczego szczególnego nie spodziewam. |
No ale Latoszek był w zwiastunie, ma być też Lena. Więc czyżby ta scena z tą pacjentką miała nic nie znaczyć? dziwne by to było... |
Równie dobrze ta scena Witka z pacjentką moze być równie po to, żeby oczyścić Gawryłę z podejrzeń, ze romansuje z pacjentkami. Przecież coś takiego się w zapowiedzi pojawiło
Cytat: | Jak Gawryło poradzi sobie z natrętną Idą? Czy jego współpracownicy uwierzą, że nie romansuje z pacjentkami? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|