"Na dobre i na złe"

vehae · Wysłany: Śro 16:09, 23 Mar 2011 Temat postu:

No ale słowo "odebrać" oznacza po prostu spokojnie odebrać i pojechać (np. do domu). Może po prostu będzie tak, że Amalka będzie się źle czuła i Lena zadzowni po Zosię z tego powodu. Zosia przyjedzie, a kiedy Zosia będzie jechała to Lena jednak wezwie karetkę. I pojadą. A dwutlenek będzie później.

Anna Z · Wysłany: Śro 16:28, 23 Mar 2011 Temat postu:

Nie ma co wertować na cztery strony jednego slowa. Wiadomo ze zdjęć, że Zosia przyjedzie po Amelkę, kiedy w hotelu już będzie gorąco. Raczej nie trzymaliby na planie dziecka wiele godzin aż nakręca inne sceny. Po prostu, Zosia pojawiła się we własciwym momencie.

vehae · Wysłany: Śro 16:39, 23 Mar 2011 Temat postu:

To możę Agata nie zdoła zawiadomić karetki, a Zosia przypadkowo znajdzie się w hotelu? A dopiero potem przyjedzie pogotowie z Wiki. Nie wiem. W każdym razie czy Zosia musi wiedzieć co z Leną, czy zajmie się Amalką i nie będzie wiedzieć?

Anna Z · Wysłany: Śro 16:58, 23 Mar 2011 Temat postu:

A kto powiedział że Wiki przyjedzie karetką? Ja zrozumiałam, że po prostu wróci do domu i zastanie towarzystwo nieprzytomne. I niby dlaczego Zosia ma nie wiedzieć co z Leną? Po to tam jest straż pożarna, żeby natychmiast opróżnić budynek. Amelka chyba nie wyszła samowolnie. Skoro Zosia akurat przyjechała odebrać Amelkę, to nie jest to głęboka noc, tylko jesienno-zimowy wieczór. I to równie dobrze może być godz. 16.00 jak 19.00. I jak Zosia mogłaby znaleźć się przypadkowo w miejscu, gdzie jest jej dziecko? Raczej nielogiczne.

vehae · Wysłany: Śro 18:15, 23 Mar 2011 Temat postu:

Czyli szanse na to, że Latoszek będzie się bał o życie Leny zmniejszają się drastycznie. No bo jak Zosia mu powie, że z Leną nic się nie stało... No chyba że Zosia nie będzie miała jak mu powiedzieć. W końcu Amalka będzie operowana.

Anna Z · Wysłany: Śro 19:27, 23 Mar 2011 Temat postu:

Najważniejsze jest, że zda sobie sprawę, że życie jest zbyt krótkie, zbyt ulotne, aby zwlekać z powiedzeniem tego co najistotniejsze. I sam strach nie ma nic do rzeczy. Na taką refleksję zdobywają się zazwyczaj ludzie, gdy obok nich wydarzy się tragedia. I raczej bardziej cenne jest, kiedy zdobywają się na podobną refleksję gdy tragedia nie ich samych dotknie. Ale mogła! Bo nie ulega wątpliwości, że z kolei odnośnie Aśki parę osób będzie miało wyrzuty sumienia, że powiedziały może o jedno słowo za dużo?

Przecież wiadomo, że Amelka nie będzie zaraz operowana. W końcu wcześniej trzeba przeprowadzić odpowiednie badania. A to trwa! Ileż może trwać akcja ratunkowa? Kilkanaście minut?

Gość · Wysłany: Śro 19:39, 23 Mar 2011 Temat postu:

Amelka ma być operowana później. Jak wróci do domu to zacznie ją bolec brzuch.
Ja mam zupełnie inną wersję wydarzeń. Przecież Lena może przyjść później do hotelu. Najpierw na. pojechać z Amelką po jej rzeczy lub jak mówi Ania pójść na spacer. Więc w takim wypadku Lena i Amelka podtrułyby się tylko czadem i nic poważnego by im się nie stało. A oglądając odcinki nie zauważyłam raczej żeby Lena utrzymywała bliskie stosunki z rezydentami więc nie pójdzie do nich na górę i tym samym nie zauważy że jest coś nie tak. A zwłaszcza że będzie z Amelką. Wiki, Zosia czy Agata wezwą karetkę i dopiero wtedy Witek się o tym wszystkim dowie. Przecież Lena nie musi być w stanie krytycznym żeby Witek zdał sobie sprawę jak niewiele brakowało a by ją stracił....tutaj sama sytuacja jest dramatyczna i nie potrzeba jeszcze więcej ofiar.

vehae · Wysłany: Śro 20:18, 23 Mar 2011 Temat postu:

Każdy ma jakiś swój scenariusz, który chciałby zobaczyć. Ja akurat mam taki, który Wam może się nie podobać. Nie chciałabym dyskutować o gustach, bo to sprawa indywidualna. Chciałam raczej zapytać czy wg Was istnieje realna szansa na taki scenariusz, jaki opisałam we wcześniejszych postach. Bo wcześniej wiele wskazywało na tak, ten ostatni artykuł wrzucony dziś przez Anię niestety burzy moją hipotezę. No ale jak scenarzyści zechcą, to przecież mogą pokierować sytuacjami tak, że Zosia z Latoszkiem nie spotkają się w szpitalu (bo Latoszek np. z niego wybiegnie). Jak myślicie?

Anna Z · Wysłany: Śro 21:28, 23 Mar 2011 Temat postu:

Na podstawie jednego zdania trudno coś wyrokować. Każdy chce zobaczyć coś po swojemu. Jaka koncepcja jest mi bliższa powiedziałam. Czekam spokojnie na odcinek. Wiadomo, jakie będą ofiary i tego się trzymam. I bez sensu jest dzielenie włosa na czworo. W końcu to niewiele ponad tydzień i wszystko będzie wiadomo.

kasia:) · Wysłany: Śro 21:57, 23 Mar 2011 Temat postu:

Ponad tydzien to dlamnie wieki... Mam nadzieje ze juz w tym odcinku coś sie bedzie mozna domysleć Smile

vehae · Wysłany: Śro 22:40, 23 Mar 2011 Temat postu:

Anna Z · Wysłany: Śro 23:30, 23 Mar 2011 Temat postu:

Tak naprawdę od bardzo dawna odcinki nie zawierają żadnej tajemnicy. wszystkie sceny są odpowiednio wczesnie zapowiedziane. Nawet powrot Kuby w tym odcinku został z dużym wyprzedzeniem zapowiedziany. Mało tego zazwyczaj prasa dodaje aż nadto do tego, co naprawdę jest w odcinkach. Tak było w odc. 411, podobnie z odc. 416. Więc tak naprawdę to już nie jest tajemnicą, kto zginie, bo w kolejnym streszczeniu pojawiła się informacja. Ja zachowuję dystans. Tzn. oczywiście wiem, że to co zapowiedziano odnośnie LiL sprawdzi się, bo dłużej przeciągać się nie da. Natomiast mam świadomość, że LiL nie będą głównymi bohaterami w tym odcinku, więc akurat im wiele miejsca się nie poświęci.

vehae · Wysłany: Czw 15:04, 24 Mar 2011 Temat postu:

22.04.11
Na dobre i na złe - odc. 441
Grzegorz Lewandowski
Agnieszka Krakowiak-Kondracka
Profesor Soszyński załatwia jedno miejsce na kursie mikrochirurgii. Gawryło ma zadecydować kto je wykorzysta. Otwarcie mówi Wiki, że nie będzie jej faworyzować. Wiktoria znajduje zdjęcie Piotra z Magdą, na którym wyglądają jak para zakochanych... Agata dostaje sygnał, że ma się szykować na operację. Paweł wiernie jej towarzyszy. Okazuje się, że córka profesora i Magdy nie jest obciążona genetycznie żadną chorobą. Gawryło odkrywa, że Soszyński jest całkowicie niepłodny. W szpitalu Nina spotyka swoją koleżankę z pracy. Po wstępnych badaniach okazuje się, że ma niedrożność jelita. W czasie operacji lekarze odkrywają guza. Przemek opuszcza salę operacyjną, załamany, że dziewczynie nie można pomóc. Wiki robi wszystko, by uratować przyjaciela przed wyrzuceniem ze szpitala.

A moim zdaniem serial na samych rezydentach i Gawryle nie pojedzie. Takie mam przekonanie. A kolejnego streszczenia to można się w takim razie spodziewać najwcześniej za jakieś 2 tygodnie.

Anna Z · Wysłany: Czw 15:13, 24 Mar 2011 Temat postu:

Ale wyniki oglądalności dowodzą czegoś innego. Jest na takim samym poziomie od długiego czasu. Tylko drastyczny spadek mógłby dać do myślenia produkcji. Przed chwilą przeczytałam wywiad ze Zbyszkiem Zamachowskim, który powiedział, ze polskie kino, jak nigdzie na świecie, nie widzi miejsca dla dojrzałych aktorów. Przekłada się to również na seriale. Czołowe produkcje TVP 2 stawiają na mlodych. Oni dominują. Tak od pewnego czasu jest w MjM, Barwach szczęścia i NDiNZ. A dojrzalsi aktorzy albo już mają dość, albo niedoceniani będą odchodzić.

W naszym serialu pomysłów na postaci, które są w nim od dawna jakoś nie ma. Edyta, Pawica, Wójcik, Zybert... tak jakby ich w ogóle nie było. Już nie mówię o Monice czy Kubie... aktorzy znaleźli sobie nowe seriale. I dobrze.