|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:02, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja już na nic nie czekam, skoro tak się obeszli z chorobą leny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:27, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Różne aspekty choroby Leny zostały pokazane. I mastektomia, i załamanie po utracie piersi, i skutki chemioterapii, i możliwe skutki hormonoterapii (ewentualna bezpłodność). A więc pokazano to wszystko co zazwyczaj jest udziałem kobiet w sytuacji Leny. Po to wielokrotnie podkreślano, że choroba Leny została wykryta na tyle wcześnie, żeby dać wiarę wszystkim kobietom przed telewizorami, że rak to nie wyrok. Trzeba tylko systematycznie się badać, korzystać z badań kontrolnych. A nawet mastektomia nie musi dawać kobiecie poczucia, że straciła swą kobiecość, skoro można pierś zrekonstruować. Dlatego uważam, że pokazano mądrze problem który dotyczy wielu kobiet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:29, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Ja już na nic nie czekam, skoro tak się obeszli z chorobą leny. |
Mi osobiście to, w jaki sposób pokazują chorobę Leny- podoba się. Bez jakiegoś skrajnego dramatyzmu i przesady- po prostu realistycznie. Fajnie, że skupili się nie na samym wątku medycznym, ale przede wszystkim psychologicznym. Jak dla mnie lepiej jest, ze zamiast jakiejś dramatycznej walki o życie, scenarzyści pokazują nam takie codzienne zmaganie się młodej kobiety z chorobą nowotworową, (jej i jej partnera)- to co dzieje się w psychice, w sferze emocjonalnej takiej osoby. Ale być może to tylko moje odczucia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:32, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ale co to wszystko przeszkadza w pokazaniu jakiegoś jednego dramatycznego momentu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:46, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie, pogrążanie się Leny w depresji, zamykanie się w sobie - skutek chemioterapii, jej wyznania prezentowane w prologach 423. i 429. odcinka miały wiele dramatyzmu. Przecież nie chodzi o rozszarpywanie ran, a mądre podejście do problemu raka w rodzinie (akurat od pięciu miesięcy mam podobny problem we własnej rodzinie).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ksenia dnia Pon 22:52, 07 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:55, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
gość napisał: | vehae napisał: | Ja już na nic nie czekam, skoro tak się obeszli z chorobą leny. |
Mi osobiście to, w jaki sposób pokazują chorobę Leny- podoba się. Bez jakiegoś skrajnego dramatyzmu i przesady- po prostu realistycznie. Fajnie, że skupili się nie na samym wątku medycznym, ale przede wszystkim psychologicznym. Jak dla mnie lepiej jest, ze zamiast jakiejś dramatycznej walki o życie, scenarzyści pokazują nam takie codzienne zmaganie się młodej kobiety z chorobą nowotworową, (jej i jej partnera)- to co dzieje się w psychice, w sferze emocjonalnej takiej osoby. Ale być może to tylko moje odczucia... |
Nie Aniu, to nie są tylko twoje odczucia. Ja również tak to widzę. Ale ja jestem tylko teoretycznie zorientowana jak ta choroba pzrebiega. Ale mam znajomą, która przeszła mastektomię, przeszła podobne leczenie, a ogląda również serial. I jest pod wrażeniem jak bardzo realistycznie pokazano historię choroby Leny. Nie mówiąc że jest pod wrażeniem gry Anity Sokołowskiej. To wszystko co przechodzą kobiety to jest codziennie przeżywany na nowo dramat. Szczególnie kiedy trzeba spojrzeć na siebie w lustrze... A jakieś nagłe zagrożenia życia występują w innych chorobach typu zawał czy udar. Rak piersi to zycie ze świadomością, że choroba może w każdej chwili wrócić. To jest dramat.
A z tymi serialowymi zagrożeniami życia jest trochę tak jak z gwałtem na Wiki. Przecież od początku było wiadomo, że Przemek wpadnie za chwilę i rozprawi się ze zwyrodnialcem. Ale w życiu rzadko tak bywa. Dlatego ta scena w ogóle mnie nie ruszyła. Natomiast porusza walka z rakiem, walka z depresją, powolne dźwiganie się z dołka. To jest prawdziwe. A na dodatek świetnie zagrane!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:57, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dramat jest, ale dla leny. Naprawdę nie widzę, żeby Latoszek przejmował się, że może Lenę stracić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zygus
- poziom 2.
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 23:04, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No jednak chyba Latoszek się przejmuje, że może stracić Lenę i ostatnio świetnie to widać. Gdyby nie strach o jej życie to zapewne zgodziłby się na dziecko. A tak wie, że przez ciąże teraz, Lena ryzykuje mocno swoim życiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:06, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
To są naprawdę namiastki. Opania potrafi zagrać, więc gdyby Latoszek naprawdę miał się martwić, to zagrałby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:08, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: |
To jest prawdziwe. A na dodatek świetnie zagrane! |
Aniu, masz rację! Świetna gra Anity! Dzieki temu te scenki są tak realistyczne.
Vehae, naprawdę tego nie dostrzegasz? Ja tą troskę i niepokój o nią widzę w każdym geście Latoszka. Do słów nie przywiązuje aż tak dużej wagi, on nigdy nimi nie szafował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:18, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
gość napisał: |
Vehae, naprawdę tego nie dostrzegasz? Ja tą troskę i niepokój o nią widzę w każdym geście Latoszka. Do słów nie przywiązuje aż tak dużej wagi, on nigdy nimi nie szafował. |
Dokładnie! Nie słowa, bo często słowa niewiele znaczą w ustach niektórych osób. Nie dramatyczne gesty, bo one też nie zawsze o czymś świadczą. Natomiast troskę Latoszka widać w każdej sytuacji. Ja wolę oszczędność środków wyrazu, a dramatyczne gesty mnie nie poruszają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:25, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A gdzie to widać? Z Leną scen jest jak na lekarstwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:32, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | A gdzie to widać? Z Leną scen jest jak na lekarstwo. |
A choćby rozmowy z Zosią o tym świadczą. Rozmowa z Kubą to też nie pogaduszka towarzyska. Ostatnio rozmowa z Pawicą. A ze scen z Leną? A choćby odcinek 422, kiedy Lena źle się czuła po chemii, kiedy zaczęły wypadać jej włosy? Jesteś po prostu niesprawiedliwa i raczej nie chcesz zauważyć, że wszystko co robi Witek, robi dla Leny. A choćby rozmowa z odc. 429? Nie świadczy o niczym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:38, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Naprawdę nie rozumiem co miała w sobie rozmowa z Pawicą. To była zwykła rozmowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:51, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Dramat jest, ale dla leny. Naprawdę nie widzę, żeby Latoszek przejmował się, że może Lenę stracić. |
No jednak chyba nie jest tak. Kiedy Zośka rozmawia z Witkiem o pomocy psychologa dla obydwu małżonków, szorstki Latoszek przyjmuje to z zakłopotaniem, ale bez protestu. Druga połowa osoby chorej też potrzebuje wsparcia. Rozmowa poprzez skype z Kubą oswaja Latoszkowi problem raka. Z Pawicą dzieli się tym, co bardzo go gryzie - zwierza się z macierzyńskich zapędów Leny. W końcu Witek nigdy mistrzem wywnętrzniania się nie był...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|