|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:52, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | A więc dwa przypadki to już nie przypadek! Ciekawa jestem do czego scenarzyści zmierzają. A może Edwards zaraził Lenę jakimś syfem? |
W sumie teoretycznie wszystko jest możliwe, ale wątpię w takie rozwiazanie. Moim zdaniem te przypadki pokazują raczej sprawę ewentualnego zarażenia dziecka przez matkę. Jesli zaś chodzi o Edwardsa, to przecież on ma juz dziecko, więc musiałby prawdopodobnie zarazić tez i Julię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:55, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Anna Z napisał: | A w takich szkołach są większe rygory niż w szkołach publicznych. |
No właśnie! Zbytnie rygory! Właśnie to jest sprawa ideologiczna kto jest za jakim wychowaniem. Moim zdaniem w takich szkołach przeginają totalnie. Wiem, bo mam koleżankę, która skończyła szkołę katolicką z internatem. |
Za to brak rygorów z w gimnazjach publicznych prowadzi do tego, ze w mojej miejscowości nie ma tygodnia, zeby nie gościła policja. Nie mówiąc o narkotykach, seksie, że o alkoholu nie wspomnę. Duże szkoły gubią wszystkie wartości jakie mojemu pokoleniu są bliskie. Co do szkół katolickich, to znam ludzi, ktorzy pomimo dość surowych zasad, nie zwichrowali sobie psychiki i są ludźmi na poziomie. Ja należę do tego pokolenia, które w szkołach publicznych obowiązkowo nosiło mundurek, były różne rygory, a jednak na frustrata nie wyrosłam. Nie wolno generalizować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:56, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie zauważyłam, że stuknęła nam 1000 stronniczka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:00, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ania napisał: | vehae napisał: | A więc dwa przypadki to już nie przypadek! Ciekawa jestem do czego scenarzyści zmierzają. A może Edwards zaraził Lenę jakimś syfem? |
W sumie teoretycznie wszystko jest możliwe, ale wątpię w takie rozwiazanie. Moim zdaniem te przypadki pokazują raczej sprawę ewentualnego zarażenia dziecka przez matkę. Jesli zaś chodzi o Edwardsa, to przecież on ma juz dziecko, więc musiałby prawdopodobnie zarazić tez i Julię. |
Bez przesady z tym zarażeniem. Po prostu gromadzi się różne przykłady, w których to rodzice mogą być w jakiś sposób odpowiedzialni za choroby swych dzieci. Lena jest genetycznie obciążona, więc jeśliby urodziła córkę, to najprawdopodobniej będzie ona również nosicielką genu odpowiedzialnego za raka piersi. Z kolei leczenie hormonalne i chemioterapia mogą prowadzić do deformacji plodu, jakichś chorób czy innych deficytów. I tylko o to chodzi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:05, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nic nie denerwuje mnie tak bardzo, żądne zakazy, jak nakaz noszenia mundurków. Nie będę się wypowiadała na ten temat, bo musiałabym się zdenerwować. Prowadziłam deyskusje z różnymi ludźmi na ten temat i zwolennicy mundurków nie przyjmują argumentów, które nie są wyssane z palca. A Ty, Aniu pewnie nosiłaś fartoszek, a nie mundurek? To jest zasadnicza różnica!!! Bo fartuszek nakłada się na swoje ubranie.
A ja myslę, że jednak nie bez powodu ostatnio w obecności Latoszka podkreśla się potrzebę wierności jednemu partnerowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:29, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: |
A ja myslę, że jednak nie bez powodu ostatnio w obecności Latoszka podkreśla się potrzebę wierności jednemu partnerowi. |
Myślę, ze tego typu historie w przypadku Latoszków mamy za sobą, scenarzyści aż tak nie przegięliby pały.Lena poniosła juz wystarczające konsekwencje swego "skoku w bok"- oczywiście mam tu na myśli rozstanie z ukochanym mężczyzną i skutki emocjonalne. Nie sądzę, żeby scenarzyści "obdarowali" ją kolejna chorobą lub wymyślili znowu jakąś zdradę bo wtedy musieliby zmienić nazwę serialu na "Latoszki i siedem plag egipskich"
Myślę tak jak Ania, że jeżeli te wątki mają czemuś służyć, to właśnie pokazaniu, że choroba matki lub ojca może (choć oczywiście nie musi) mieć wpły na zdrowie nienarodzonego dziecka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:43, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | A Ty, Aniu pewnie nosiłaś fartoszek, a nie mundurek? To jest zasadnicza różnica!!! Bo fartuszek nakłada się na swoje ubranie.
. |
Nie widzę różnicy. W końcu takie kiedyś były reguły i jakoś szczególnie mi to nie przeszkadzało. Czasy się zmieniły, ale szczerze mówiąc zjadłam zęby na obcowaniu z mlodzieżą kiedyś i teraz. Przyznam, ze mnie jako pedagogowi pracowało się o wiele lepiej kiedyś niż obecnie. I nie dlatego, ze byłam zwolenniczką tylko nakazów i zakazów. Po prostu jestem jak Latoszek człowiekiem "starej daty" i nie akceptuję np. swobody seksualnej wśród małolatów czy stosowania używek. A takie zbuntowane nastolatki zdarzają się nie dlatego, ze się poddaje je rygorom, tylko dlatego, że ktoś taki jak ta matka z dzisiejszego odcinka jest żadnym autorytetem moralnym dla swego dziecka. A co jak co, dzieci znakomicie wyczuwają fałsz. I dziewczyna może się stoczyć nie dlatego, że chodzi do katolickiej szkoły i tylko czeka, aby urwać się z łańcucha, tylko dlatego, że matka nie mając żadnych kwalifikacji moralnych, żeby być matką, uważa, ze zamykając córkę pod kloszem ustrzeże ją przed symi błędami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Sob 10:42, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:30, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Nie widzę różnicy. |
Różnica jest ogromna i znacząca. O ile nie popieram także fartuszków, to jestem je w stanie znieść. Do mundurków nikt mnie nie przekona. I to już nie chodzi o sprawy na co pozwolić młodzieży, tylko o znacznie poważniejsze. Ale nie będę teraz na ten temat dywagować.
I jeszcze zdenerwowało mnie w tej kobiecie, że ona swoje winy przerzuca na dziecko. "Znalazłam sobie łatwy sposób na zarobienie pieniędzy, ale to dla ciebie robiłam." A dziecko sobie myśli: Przeze mnie moja mamusia została dziwką. Sporo do udźwignięcia jak na czternastolatkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Sob 9:31, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
1000 -czna strona więc i ja napisze,ze odcinek był swietnie nakręcony i równie świetnie nagrany.Ciagle nie mogę się przyzwyczaić do nowego budunku ( gdzie niezapomniana kanapa,na której Latoszek po raz pierwszy przytulił rozmazaną Lenę??? hm hm...ech wspomnienia...).Pomimo.ze Wieczorek jest juz we wszystkim, to fajnie zagrał swoja role ,tak jak Wiki ,za która wczesniej nie przepadałam...Denerwująca Damięcka ,która w/g mnie "gra" na nazwisku...
Co do wątku to nie doszukiwała bym się jakiś podtekstów.Poprostu to już którys z kolei odcinek więc jakieś przypadki medyczne muszą być.
A ,ze choroby weneryczne uważa się u nas za przeżytek ( tak jak gruźlicę ,czy wszawice) więc poruszenie takiego tematu bardzo mi się spodobało.
Co do młodej pacjentki...Niestety młodzież teraz jest bez żadnych zahamowań ( chodzi mi o rozmowe młodej z Latoszkiem).
Moja zaprzyjaźniona nauczycielka, która uczy w gimnazjum i masa lat przed nią do emerytury, nieraz twierdzi ze juz nie daje rady.Nie uznają jakiś granic co mozna powiedzieć, a co nie wypada.( nie mówię ze wszedzie i w kazdej szkole ,ale gimnazja to już chyba najgorszy etap dla nauczyciela) .Sposób zwrócenia się tej 14 letniej dziewczyny i mówienie lekarzowi, ze "jest o dziwo jeszcze dziewicą"...to niestety i mnie szokuje.Czemu jest winna szkoła? dziecko czy młodzież spedza w niej parę godzin ,reszta to dom,rodzina i rówieśnicy.Jak ktoś zostanie ukształtowany w domu,to taki będzie i w szkole...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:31, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Martuś, fajnie że się wypowiedziałaś Mam nadzieję, że jeszcze się doczekamy tych świetnych, pisanych wierszem recenzji od Ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:40, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
marta napisał: |
Sposób zwrócenia się tej 14 letniej dziewczyny i mówienie lekarzowi, ze "jest o dziwo jeszcze dziewicą"...to niestety i mnie szokuje.Czemu jest winna szkoła? dziecko czy młodzież spedza w niej parę godzin ,reszta to dom,rodzina i rówieśnicy.Jak ktoś zostanie ukształtowany w domu,to taki będzie i w szkole... |
Dokładnie, Marta. Jak się nie wyniesie z domu nie tylko kindersztuby, ale i zasad moralnych, to szkoła nic nie zrobi. Ani zakazami, ani wychowaniem bezstresowym. A gimnazjom od początku przyświecała idea wychowania bezstresowego. Pamiętam doskonale pierwszy rocznik absolwentów gimnazjum, który przyszedł do mojego liceum. Dla mnie nauczyciela z dużym doświadczeniem był to szok. A potem to już było tylko gorzej.
A co do Wieczorka, to podzielam twoje zdanie. Nie lubię takich pięknisiów, więc jakoś do tej pory jego role serialowe nie przypadły mi do gustu. Ale tutaj zagrał świetnie, bo wbrew swojemu dotychczasowemu emploi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:00, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Prawda, wszystko wynosi się z domu. Ale utworzenie gimnazjów było chyba dużym błędem. Kurcze, te sprawy powinny być obok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Sob 12:03, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Prawda, wszystko wynosi się z domu. Ale utworzenie gimnazjów było chyba dużym błędem. Kurcze, te sprawy powinny być obok. |
Moze i powinny ale Kasiaw juz tak nie pilnuje więc piszemy co chcemy i gdzie chcemy ,a temat przeciez jest cały czas w nawiązaniu do odcinka i występującej tam gimnazjalistki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:58, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
20:05 NA DOBRE I NA ZŁE - ODC. 433 25.02
Serial obyczajowy, 49 min, Polska, 2011
Reżyseria: Grzegorz Lewandowski
Scenariusz: Agnieszka Krakowiak - Kondracka
Wiktoria zapowiada Agacie, że nie odda Piotra bez walki. Agata postanawia umówić się na randkę z byłym pacjentem, któremu uratowała życie.
Zosia tęskni za Kubą, ale ich kontakty są coraz rzadsze. Burska ma wrażenie, że mąż jej unika.
W szpitalu pojawia się mentor Gawryły, sławny chirurg Andrzej Soszyński. Ma nowotwór trzustki i chce, aby Piotr go operował. Gawryło najwyraźniej unika spotkania z młodą i piękną żoną profesora.
W szpitalu przebywa pacjent z wirusem HIV. Uważa, że przez chorobę personel odwleka jego operację. W tej sytuacji czuje się pacjentem drugiej kategorii. Zosia robi wszystko, aby zatrzeć złe wrażenie.
Iza i Gośka postanawiają jednak nie zeznawać przeciwko Januszowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:03, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Prawda, wszystko wynosi się z domu. Ale utworzenie gimnazjów było chyba dużym błędem. Kurcze, te sprawy powinny być obok. |
Może nie wszystko, ale "kręgosłup moralny" na pewno. Co do gimnazjów, według mnie, to porażka polskiego systemu oświaty. Przeniesienie młodych ludzi w najgłupszym wieku (już nie mleczak, a w żadnym razie liealista) do nowego środowiska, na które wielu, w poszukiwaniu swego nowego "ja" reaguje agresją
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ksenia dnia Sob 19:07, 05 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|