|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:41, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Ale upieram się, że w trakcie pobytu Leny w szpitalu ani potem nie będzie klimatu do rozmowy. (…) Potem będzie cierpienie, depresja i nie wiem czy Lena będzie gotowa na jakąkolwiek rozmowę. A Latoszek do przykrych spraw nie zechce wracać. |
A ja liczę na rozmowę. Tak jak już pisałam wcześniej, jeżeli scenarzyści zechcą, to rozmowa będzie, bez względu na okoliczności. Znajdzie się ku niej okazja. A pamiętam bardzo dobrze, jak Latoszek oskarżał panią Starską, że nie rozmawia szczerze z córką. Więc po coś chyba ta scena była. Tym bardziej, że oboje tkwią w jakichś dziwnych i nieprawdziwych wzajemnych przekonaniach.
Anna Z napisał: | A Latoszek był chyba jednak przekonany, że układa sobie życie na nowo z kimś innym. |
Logika nakazuje przypuszczać, że miał takie przekonanie. Ale dlaczego w takim razie tak bardzo się zdziwił, że Lena wyszła za Edwardsa? Przecież to naturalna kolej rzeczy. Nie mówię o tym, co działo się potem, bo tam już zadziałał czynnik emocjonalny. A taki czynnik uniemożliwia myślenie. Ale mówię o samym dziwieniu.
I co właściwie latoszek myślał, gdy odepchnął Lenę? Że będzie do końca życia sama? Co myślał, gdy udawał przed całym światem I PRZED LENĄ, że ona go już nie obchodzi. Wydaje mi się, że w tych wypadkach Latoszek po prostu nie myślał. Bo gdyby zastanowił się nad konsekwencjami tamtych decyzji, to może wszystko potoczyłoby się inaczej. Po prostu przeliczył się sam ze sobą. A więc okazuje się, że najgorszym błędem było udawanie przed Leną. I chyba to ma zrozumieć Latoszek za pomocą choroby Leny, że nie można zgrywać „bohatera”. Teraz przekonać Lenę będzie bardzo, bardzo trudno!
Anna Z napisał: | W Lenie na razie aż tak znaczących zmian nie widzę, o czym świadczy rola Edwardsa u jej boku. |
A ja widzę ogromną zmianę w Lenie, o której napisałam. Nie mam pojęcia, dlaczego ona „trzyma” przy sobie Edwardsa. Ale chyba ona w tym wypadku nie myśli, podobnie jak Latoszek nie myślał o pewnych sprawach. Po prostu uznaje taki układ, bo on jest. I tyle. Ale skoro nie utrzymuje z Edwardsam żądnych relacji damsko-męskich, to nie widzi dwuznaczności. Prawdopodobnie przez całe życie ktoś ją adorował. Może to staroświeckie słowo, ale najbardziej tu pasuje. Bo Edwards w tej chwili jej nie podrywa, tylko właśnie adoruje. A ona widocznie jest do tego przyzwyczajona. A to jest właśnie to, czego Latoszek nigdy nie robił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:15, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: |
Anna Z napisał: | A Latoszek był chyba jednak przekonany, że układa sobie życie na nowo z kimś innym. |
Logika nakazuje przypuszczać, że miał takie przekonanie. Ale dlaczego w takim razie tak bardzo się zdziwił, że Lena wyszła za Edwardsa? Przecież to naturalna kolej rzeczy. |
Myślę, ze raczej chodziło tu o zaskoczenie, że tak szybko to nastąpiło. No bo jednak trochę czasu upłynęło od pierwszego planowanego ślubu z Bartoszem do tego z Latoszkiem. Więc się zdziwił. No bo chyba go jednak zaskoczyła.
Cytat: | Anna Z napisał:
W Lenie na razie aż tak znaczących zmian nie widzę, o czym świadczy rola Edwardsa u jej boku.
A ja widzę ogromną zmianę w Lenie, o której napisałam. Nie mam pojęcia, dlaczego ona „trzyma” przy sobie Edwardsa. Ale chyba ona w tym wypadku nie myśli, podobnie jak Latoszek nie myślał o pewnych sprawach. Po prostu uznaje taki układ, bo on jest. I tyle. Ale skoro nie utrzymuje z Edwardsam żądnych relacji damsko-męskich, to nie widzi dwuznaczności. Prawdopodobnie przez całe życie ktoś ją adorował. Może to staroświeckie słowo, ale najbardziej tu pasuje. Bo Edwards w tej chwili jej nie podrywa, tylko właśnie adoruje. A ona widocznie jest do tego przyzwyczajona. A to jest właśnie to, czego Latoszek nigdy nie robił. |
No to teraz Lena będzie potrzebowała szczególnej adoracji. A tak serio mówiąc, to kiedy miała być adorowana? Bartosz adorował ją przez 4 lata (no chyba, ze przymykał oko na innych adoratorów). A jak adorował Bartosz dobrze wiemy! Latoszek to już w ogóle nie wpasowuje się w pojęcie adoratora! No ale skoro Lena potrzebuje adoratorów oprócz swego faceta, to chyba źle to wróży. Mnie się taki układ nie podoba, bo jest nienaturalny! A skoro Lena nadal nie widzi w tym nic złego, to poczekam spokojnie aż tym razem Julia wybuchnie! Jeżeli Lena ze spokojem pozwala się nadal kochać Edwardsowi, przyjmuje jego całe zainteresowanie, które należy się Julii, to to jest nie w porządku i bynajmniej nie świadczy, ze Lena się zmieniła. Lena póki co się nie zmieniła. Zrozumiała jedynie, że płaszczenie się przed Latoszkiem nic nie da. Zmiany obojga mają polegać na czymś zupełnie innym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:24, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | A tak serio mówiąc, to kiedy miała być adorowana? |
Myślałam o okresie sprzed Bartosza.
Anna Z napisał: | No ale skoro Lena potrzebuje adoratorów oprócz swego faceta, to chyba źle to wróży. |
Tego nie powiedziałam! Ale może odrobiny takiego czegoś jej brakowało w związku z Latoszkiem? No to teraz Latoszek ją zaadoruje różami za te wszystkie lata.
Anna Z napisał: | Jeżeli Lena ze spokojem pozwala się nadal kochać Edwardsowi, przyjmuje jego całe zainteresowanie, które należy się Julii, to to jest nie w porządku i bynajmniej nie świadczy, ze Lena się zmieniła. |
No nie jest tak do końca. Potrząsała głową, gdy Edwards chciał odwieść ją do kliniki.
Anna Z napisał: | Lena póki co się nie zmieniła. Zrozumiała jedynie, że płaszczenie się przed Latoszkiem nic nie da. Zmiany obojga mają polegać na czymś zupełnie innym. |
I to jest bardzo poważna zmiana, której oczekiwałam!!!!! Na dobry początek. Reszta też będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:32, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Żeby tylko to morze róż nie okazało się jakimś "nędznym" wiaderkiem Już nie raz w streszczeniach mijano się z prawdą
Ja tez czekam na to, kiedy Juli się wkurzy na maxa i cos zrobi z tą cała dziwną sytuacją...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:02, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Anna Z napisał: | A tak serio mówiąc, to kiedy miała być adorowana? |
Myślałam o okresie sprzed Bartosza.
|
O tym okresie nic nie wiemy! Jeżeli miewała szkolne czy studenckie sympatie, to trudno mówić tu o adorowaniu. Takie młokosy nawet nie wiedzą co to jest. No chyba że od zawsze miała sporo starszych adoratorów, po których galanterii można się spodziewać!
Z uporem maniaka wracam do Edwardsa, bo mi się to nie podoba. Cały ten dziwny układ. Tak jak nie podobałoby mi się, gdyby Agata nadal kręciła się wokół Latoszka. Dla mnie czysta bezinteresowna przyjaźń jest wtedy, kiedy nie ma żadnego podtekstu damsko-męskiego. Taka przyjaźń jak między Jackiem i Leną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:11, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Z uporem maniaka wracam do Edwardsa, bo mi się to nie podoba. Cały ten dziwny układ. Tak jak nie podobałoby mi się, gdyby Agata nadal kręciła się wokół Latoszka. Dla mnie czysta bezinteresowna przyjaźń jest wtedy, kiedy nie ma żadnego podtekstu damsko-męskiego. Taka przyjaźń jak między Jackiem i Leną. |
Myślałam, że Agata zniknie zaraz po odkryciu się przez latoszka, które miało polegać na odrzuceniu Agaty. A tu nie! Ale widocznie on się jeszcze do końca nie odkrył i stąd jej obecność. Rzeczywiście będzie rozmowa z Agatą i chyba tym Agata różni się od swoich poprzedniczek (Marty, Ady). Ona wydobędzie tę prawdę z latoszka i dla widzów i dla niego samego.
Edwards… Mam głęboką nadzieję, że wraz z przyjściem na świat syna pan profesor opuści LG wraz z rodziną. Ciąża Julii jest jednak zaawansowana. To może być dziewiąty miesiąc. Jaką rolę może Edwards jeszcze odegrać? Będzie namawiał Lenę, aby zwierzyła się komuś ze swojej choroby. I Lena odmówi. A więc wobec niego też okaże się stanowcza. Nie widzę potrzeby i możliwości dalszego przebywania Edwardsa w LG. No chyba że szykuje się jakaś konfrontacja lub rozmowa z Latoszkiem. W takim wypadku Edwards powinien zniknąć po tej rozmowie.
No chyba że jednak scenarzyści mają zamiar uczynić z LiL dwa wątki: 1. Lena-Edwards-Julia (zakończony rozbiciem małżeństwa Edwardsa i połączeniem Edwardsa z Leną) oraz 2. Latoszek-Agata w kontekście damsko męskim lub też w kontekście szykującym go na poznanie nowej kobiety. Bo o co chodzi, że Latoszek chciałby sobie ułożyć życie z kimś innym niż Lena?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:33, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Bo o co chodzi, że Latoszek chciałby sobie ułożyć życie z kimś innym niż Lena? |
No i w tym stwierdzeniu Latoszek jest niekonsekwentny. Bo do Agaty mówi, że chciałby sobie ułożyć życie z kimś innym, a zaraz potem obsypuje Lenę ,, morzem róż,,. Gdzie tu sens , a gdzie logika. Znowu Latoszek co innego mówi, a o czym innym myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:28, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: | vehae napisał: | Bo o co chodzi, że Latoszek chciałby sobie ułożyć życie z kimś innym niż Lena? |
No i w tym stwierdzeniu Latoszek jest niekonsekwentny. Bo do Agaty mówi, że chciałby sobie ułożyć życie z kimś innym, a zaraz potem obsypuje Lenę ,, morzem róż,,. Gdzie tu sens , a gdzie logika. Znowu Latoszek co innego mówi, a o czym innym myśli. |
Od odcinka 404, kiedy sugeruje, ze chciałby być może ułożyć sobie życie z kimś innym do 407, kiedy to Latoszek wykupuje dla Leny morze róż i wiernie czeka pod jej drzwiami, zmieniło się wszystko. Dla Latoszka wieść o chorobie Leny kończy raz na zawsze okres udawania. Choć tego udawania będzie już dużo mniej w rozmowie z Agatą w najbliższym odcinku. I ja tu nie widzę żadnej niekonsekwencji, tylko postępującą ewolucję poglądów i pragnień Latoszka. Przez rok cały w jego zachowaniu niemal nic się nie zmieniło. Pamiętam odcinek 357 kiedy do tego terrorysty, który napadł na bank mówi, że jak się wszystko w życiu zawali, to trzeba zacząć budować od nowa. Tyle, ze przez rok Latoszek tkwił w tym samym punkcie. Niczego nie zbudował od nowa, mało tego ten stan marazmu się pogłębiał. Może potrzebował, żeby wszystko zawaliło się do reszty? Wiadomość o chorobie, która zagraża życiu Leny jest tym momentem. Do tej pory Witek egoistycznie myślał o sobie, ze został zraniony, natomiast w ogóle nie zauważał, że ranił również sam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:32, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę, że dobrze to ujęłaś. Choroba Leny potrzebna była po to, aby Latoszek zrozumiał, jak głupio postępował udając. Zrozumiał, zę może przyjść czas, kiedy będzie za późno na naprawienie czegokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:41, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Obawiam się, że teraz to Lena może udawać, że jej nie zależy i robić wszystko, żeby Latoszek myślał, że ona nic już do niego nie czuje (oprócz żalu i złości)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:51, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Tytuł "Własny punkt widzenia" teoretycznie odnosi się do pacjenta. Ale może nie tylko? Może chodzi o zapatrzenie w siebie Latoszka, który nie będzie widział problemu Leny, który nie widzi własnej winy w rozpadzie ich związku? Albo chodzi o postawę Leny, która nieumyślnie (jednak!) odciąga Edwardsa od potrzebującej go żony?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:22, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
gość napisał: | Obawiam się, że teraz to Lena może udawać, że jej nie zależy i robić wszystko, żeby Latoszek myślał, że ona nic już do niego nie czuje (oprócz żalu i złości) ![Sad](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_sad.gif) |
I to jest bardzo prawdopodobna opcja. Aby potwierdziło się to powiedzenie o gonieniu króliczka albo o żurawiu i czapli. Scenarzystów stać na to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:36, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Przyszło mi jeszcze do głowy, że w całym tym "uczuciowym bałaganie" między LL jakąś rolę może odegrać matka Leny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
zygus
- poziom 2.
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 13:34, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
właściwie to żadna nowość,ale [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:38, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: | vehae napisał: | Bo o co chodzi, że Latoszek chciałby sobie ułożyć życie z kimś innym niż Lena? |
No i w tym stwierdzeniu Latoszek jest niekonsekwentny. Bo do Agaty mówi, że chciałby sobie ułożyć życie z kimś innym, a zaraz potem obsypuje Lenę ,, morzem róż,,. Gdzie tu sens , a gdzie logika. Znowu Latoszek co innego mówi, a o czym innym myśli. |
Kiedy były zapowiedzi tańca Latoszka i Agaty, to tak to wszystko przedstawili, jak gdyby Latoszek miał się z Agatą pocałować. Tymcasem było zupełnie odwrotnie. Teraz Latoszek wygłosi tezę, że chce sobie ułożyć życie z kimś innym niż Lena. A może cały sens tej wypowiedzi został wypaczony i chodziło o coś innego? Ale chyba nie.
I ja myślę, że Agata odegra bardzo dużą rolę w życiu Latoszka. Jednak wróżba mówiła wyraźnie, że uleczy starszego mężczyznę. I wydaje mi się, że jednak chodziło o Latoszka. Ale nie w tym sensie, co wszyscy myśleli. Agata jakoś go uleczy, tylko w inny sposób. Bo znowu przewija się ta sama terminologia: wyleczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xand/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|