|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:17, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Lena nie będzie w ciąży, bo w ciąży będzie Monika. Nawet jeżeli coś takiego było planowane, to musiało to się zmienić. |
A dlaczego nie może być i Lena i Monika. Lena ze scenariusza , a Monika/ Fraszyńska/ z konieczności.
Dorota tym razem ulegnie wypadkowi, więc teraz pomyślmy ile jeszcze z tych głównych ,,starych,, często pokazywanych bohaterek nie miało wypadku , czy choroby. Monika będzie zapewne w ciąży, więc zostaje Lena......, która jeśli będzie w ciąży może mieć z nią kłopoty...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 15:24, 12 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:35, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja upioeram się, że nie było kontynuacji sceny sprzed remizy. Więc w takim wypadku Lena musiałaby zajść w ciążę z Edwardsem. Dziękuję bardzo.
Jestem też pewna, że niedługo Lena wyjdzie za mąż. te dwie sugestie: najpierw Lena przymierza welon u Moniki, potem zostaje w ręku z suknią i z welonem. Tylko za kogo? Do wyboru jest Edwards i Latoszek. Skoro zostaje z tą suknią na kilka minut przed odlotem, to raczej sugeruje się Edwardsa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:45, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Ja upioeram się, że nie było kontynuacji sceny sprzed remizy. Więc w takim wypadku Lena musiałaby zajść w ciążę z Edwardsem. Dziękuję bardzo.
Jestem też pewna, że niedługo Lena wyjdzie za mąż. te dwie sugestie: najpierw Lena przymierza welon u Moniki, potem zostaje w ręku z suknią i z welonem. Tylko za kogo? Do wyboru jest Edwards i Latoszek. Skoro zostaje z tą suknią na kilka minut przed odlotem, to raczej sugeruje się Edwardsa. |
Bierzesz pod uwagę te dwie sugestie, ale tego tekstu ,,nigdy tego nie zapomnę,, nie bierzesz pod uwagę. W końcu to też jakaś sugestia.
A owszem może się okazać, że Lena będzie w ciąży i oczywiście każdy będzie myślał, że z Richardem, no bo w końcu była w Londynie. A czas praktycznie ten sam. A na końcu może się okazać, ze to Witka.
Coś za bardzo chcę chyba żeby było jak w moim opowiadanku. Ale jakby nie patrzeć. Była namiętność z Witkiem, i od razu po wyjeżdza do Londynu. A potem wszystko się może zdarzyć, po powrocie.
A za Richarda nie wyjdzie, bo drugi raz ten numer z nieważnym ślubem nie przejdzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 15:48, 12 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:46, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dajmy spokój z tą ciążą Leny, na dodatek w sytuacji, kiedy wyjeżdża do drugiego faceta. Dzięki, jeszcze tego brakowało, żeby Lena musiała się zastanawiać kto jest ojcem. Nie chcę takiej upokarzającej sytuacji dla nikogo. Zakladam, ze żadnej kontynuacji nie było, bo i jak. Moment po wejsćiu do sali Burscy zorientowali się, że wszyscy się zatruli. A co robi sie w takiej sytuacji, kiedy nie wiadomo, co jest przyczyną. Ewakuuje sie chorych na zewnątrz. Kontekst do romantyczno-namiętnych uniesień jak się patrzy.
Suknia, a szczególnie welon nic nie znaczy. W moich stronach jest przesąd, że jak niezamężna dziewczyna przymierzy cudzy welon, to na pewno zostanie starą panną. No więc i takie może byc przesłanie tej sceny, z tym, ż edzisiaj raczej używa się określenia singielka, a nie stara panna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:52, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Dajmy spokój z tą ciążą Leny, na dodatek w sytuacji, kiedy wyjeżdża do drugiego faceta. Dzięki, jeszcze tego brakowało, żeby Lena musiała się zastanawiać kto jest ojcem. . |
A skąd wiadomo, że musiałaby się ,,zastanawiać,, . I skąd wiadomo, że od razu zamieszkałaby z Richardem.
Przez ten wyjazd widzowie mogliby się zastanawiać który może być ojcem, gdyby sie okazało, że jest. A odpowiedz byłaby tylko jedna.
A jeśli nie ciąża, to wracam do koncepcji vehae . Albo choroba , albo wypadek. W końcu i na Lenę musi przyjść kolej, zostaje jeszcze i Orlicka. Ale jako pierwszą w kolejce obstawiam Lene.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 15:59, 12 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:22, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: | Anna Z napisał: | Dajmy spokój z tą ciążą Leny, na dodatek w sytuacji, kiedy wyjeżdża do drugiego faceta. Dzięki, jeszcze tego brakowało, żeby Lena musiała się zastanawiać kto jest ojcem. . |
A skąd wiadomo, że musiałaby się ,,zastanawiać,, . I skąd wiadomo, że od razu zamieszkałaby z Richardem.
Przez ten wyjazd widzowie mogliby się zastanawiać który może być ojcem, gdyby sie okazało, że jest. A odpowiedz byłaby tylko jedna.
|
Ale tu nie chodzi o to, żeby widzom robić wodę z mózgu (bo widz głupi nie jest i wie czego może się spodziewać), tylko żeby postawić w upokarzającej sytuacji samą Lenę. Chyba jasno zapowiedziano po co jedzie do Londynu, chyba oczywiste jest, że Witek w takiej sytuacji miałby prawo do wątpliwości. Sorry, ale skoro zapowiedziano, że Lena zamierza sobie ułożyć życie z Edwardsem, to chyba nie zamierzają zyć w celibacie? Więc dlaczego, skoro tak bardzo lubisz tę bohaterkę chcesz dla niej takiej dwuznaczności. Ja lubię ją znacznie mniej, ale powiadam, dość upokorzeń dla Leny. Dla mnie taki pomysł z ciążą byłby chory. A poza tym , czy nie dość w tym serialu dzieci przypadkowo poczętych, nieoczekiwanych? Czy nie byłoby fajnie, aby to dziecko pojawilo się w przyszłości jako prawdziwy dar? Póki co jedynym serialowym dzieckiem tak upragnionym była Amelka. A reszta to typowe wpadki. Skoro Latoszkom taką gehennę scenarzyści zgotowali, to jeżeli kiedyś będą jeszcze razem, to chciałabym, żeby w tym aspekcie rodzinnym im się darzyło.
Cytat: | A jeśli nie ciąża, to wracam do koncepcji vehae . Albo choroba , albo wypadek. |
To już wolę tę opcję! Choć generalnie byłabym zwolenniczką innych okoliczności pogodzenia. Ale po wczorajszym odcinku widzę wyraźnie, że Witek nie potrafi odczytać sygnałów wysyłanych przez Lenę. Cóż faceci tacy są! Im trzeba drukowanymi literami. Lena mówi: "rano mam samolot", a w domyśle, "jeżeli powiesz zostań, zostanę na pewno". A Latoszek ten sam tekst odbiera inaczej: układam sobie nowe zycie, bez ciebie. Toteż Latoszkowi potrzebny jest jakiś potężny cios. Inaczej niczego nie zrozumie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:59, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: |
Cytat: | A jeśli nie ciąża, to wracam do koncepcji vehae . Albo choroba , albo wypadek. |
To już wolę tę opcję! Choć generalnie byłabym zwolenniczką innych okoliczności pogodzenia. Ale po wczorajszym odcinku widzę wyraźnie, że Witek nie potrafi odczytać sygnałów wysyłanych przez Lenę. Cóż faceci tacy są! Im trzeba drukowanymi literami. Lena mówi: "rano mam samolot", a w domyśle, "jeżeli powiesz zostań, zostanę na pewno". A Latoszek ten sam tekst odbiera inaczej: układam sobie nowe zycie, bez ciebie. Toteż Latoszkowi potrzebny jest jakiś potężny cios. Inaczej niczego nie zrozumie. |
Scenarzyści ostatnio bardzo ,,polubili,, wypadki, więc taka opcja jest teraz najbardziej prawdopodobna. A Latoszek faktycznie ma problem z odczytaniem sygnałów wysyłanych przez Lenę.
W tym fragmencie jak Witek mówi do Leny ,,to się nie powtórzy,, jest pokazany kadr na Lenę, i wydaje się, że w tym momencie myśli , że chciałaby powtórki. Tak można chyba to odczytać. Zresztą tak samo jak i ten moment kiedy Witek odchodzi. Tak czekała na to, że się wróci i powie ,, zostań,, . No niestety ale sygnały nie wystarczą, trzeba chyba mówić głośno. Ciekawe czy gdyby Lena powiedziała,, ale jak chcesz to zostanę,, jaka byłaby odpowiedz Witka. Jeśli powiedziałby , że nie musi, a myślał zostań. To normalnie nie wiem .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 17:34, 12 Wrz 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ylva
- bywalec.
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 18:09, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tęsknię za odcinkami w stylu 263, (Witold w szpitalu, koniec sezonu VII, sami wiecie ) Bartosz i jego wymysły, "Doktor Śmierć", albo te wcześniejsze (Mejer do Leny: WITEK CIĘ KOCHA) bądź imieniny (urodziny?) Latoszka i to "wyznanie miłości" (to już daaawno temu). Wtedy ten serial wzbudzał we mnie emocje.
Wczoraj wyrobiłam sobie subiektywną (podkreślam subiektywną) opinię "kiedy Twój ulubiony serial się kończy" - ano wtedy, gdy oglądając go nie widzisz, nie czujesz, nie dostrzegasz już tych elementów, gestów, scen, przesłań, które towarzyszyły mu dawniej... Wczoraj, oglądając NDiNZ odniosłam wrażenie, że to zupełnie inny serial niż ten, który oglądam od dziecka. I to nie tylko przez zmianę formatu na 16:9, nowe postacie, czołówkę. Te wątki po prostu schodzą na psy totalnie...
Tak więc ponownie zaprzestaję oglądania.
OWSZEM, jestem wyznawcą jednego wątku.
To taka moja refleksja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:11, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ylva napisał: | Tęsknię za odcinkami w stylu 263, (Witold w szpitalu, koniec sezonu VII, sami wiecie ) Bartosz i jego wymysły, "Doktor Śmierć", albo te wcześniejsze (Mejer do Leny: WITEK CIĘ KOCHA) bądź imieniny (urodziny?) Latoszka i to "wyznanie miłości" (to już daaawno temu). Wtedy ten serial wzbudzał we mnie emocje.
|
Ja też tęsknię za tamtymi czasami. I tak sobie myślę, że przynajmniej jakaś namiastka się pojawi nawiązująca do tamtej historii Latoszków? Ale wiem, że to złudne marzenia. Serial zaczęto robic w konwencji kabaretowo-farsowej, więc chyba nic z tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 19:37, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam Was
Zupełnie o Mejerze zapomniałam. Tak się zaaferowałam Jędrasem, notabene jedną z moich ulubionych postaci. Aj, fajne były te dawne odcinki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:43, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
A ja nie czekam na żadne wątki naśladujące LiL. Nie!!! czekam, że coś konstruktywnego wymyslą dla LiL.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ylva
- bywalec.
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 19:46, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Paula:) napisał: | Uwielbiam Was
Zupełnie o Mejerze zapomniałam. Tak się zaaferowałam Jędrasem, notabene jedną z moich ulubionych postaci. Aj, fajne były te dawne odcinki. |
Ja tak tęsknię za Mejerem, o matko!
I co częściowo wynika z mojej poprzedniej wypowiedzi - za Bartoszem trochę też ; DDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
xatty
- poziom 3.
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wentlandia
|
Wysłany: Nie 10:03, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
A ja nie oglądałam odcinka bo zapomniałam, że się sezon zaczyna Ale z tego co widzę, to nic nie straciłam. Wciągnęłam się w House'a, tam przynajmniej coś ciekawego się dzieje. I House mi trochę Latoszka przypomina, też jest zgryźliwy i wredny, ale w głębi duszy to bardzo dobry człowiek, który sarkazmem maskuje swoją samotność. Zobaczycie, że wszystko się ułoży między LiL. Po prostu wymyślają lipne epizody, żeby ciągną serial.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czekoladowa
- poziom 2.
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 1129
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:12, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
napewno masz racje marta, ale pewnie niejasno się wyraziłam. chodziło mi o to, że jeśli przyjmujemy: że obydwoje byli pod jakimś tam wpływem alkoholu i tej substancji, którą umyto podłogę, nie kontrolowali się za bardzo podczas sceny przed remizą. Piszą "normalni" miałam na myśli, że jeśli wtedy byli pijani, to dlaczego godzinę później normalnie ze sobą rozmawiali, byli "pełni sił" czyli kontrolowali się, nie byli pod wpływem procentów (nie chodziło mi tu o seks) itp.
Jednak jeśli przyjmujemy drugą opcję, czyli że jednak alkohol nie zamącił im zbytnio obrazu rzeczywistości, jeżeli faktycznie przed czasem wyszli z sali i uniknęli odurzenia, to byli "świadomi" podczas całej sytuacji, zrobili to własnie NIE z przypadku tylko dlatego, że chcieli, że gdzieś tam te uczucia są jeszcze schowane. I pisząc, że przeszli do początku dziennego, chodziło mi o to, że czy jadąc w karetce (czy w aucie) czy na korytarzu (przed słowami Witka) byli świadomi tego co się stało, a nie wiem jak się zachowywali (bo nam tego nie pokazano).
A wypowiedź Witka, że nigdy tego nie zapomni, jak najbierdziej wyraża to o czym pisałaś.
FABIAN2 napisał: | w tym fragmencie jak Witek mówi do Leny ,,to się nie powtórzy,, jest pokazany kadr na Lenę, i wydaje się, że w tym momencie myśli , że chciałaby powtórki. Tak można chyba to odczytać. Zresztą tak samo jak i ten moment kiedy Witek odchodzi. Tak czekała na to, że się wróci i powie ,, zostań,, . No niestety ale sygnały nie wystarczą, trzeba chyba mówić głośno. Ciekawe czy gdyby Lena powiedziała,, ale jak chcesz to zostanę,, jaka byłaby odpowiedz Witka. Jeśli powiedziałby , że nie musi, a myślał zostań. To normalnie nie wiem . |
I tu się coś nie zgadza. Też to zauważyłam. Czy więc Lena jedzie tylko do Richarda, bo nie chce zostac sama, bez faceta, dlatego bo on jest nią zainteresowany a ma pozycję, kasę itp.? Przecież i w tej scenie przed remizą, i to zdanie o samolocie wyraźnie świadczą, że ona chce powrotu, że jej na nim zależy. Więc po jakie się pcha do tego Londynu? Czy już nie lepiej życ samemu niż w związku z innym facetem, który nie jest tym?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czekoladowa dnia Nie 12:12, 13 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:18, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Czekoladowa napisał: |
I tu się coś nie zgadza. Też to zauważyłam. Czy więc Lena jedzie tylko do Richarda, bo nie chce zostac sama, bez faceta, dlatego bo on jest nią zainteresowany a ma pozycję, kasę itp.? Przecież i w tej scenie przed remizą, i to zdanie o samolocie wyraźnie świadczą, że ona chce powrotu, że jej na nim zależy. Więc po jakie się pcha do tego Londynu? Czy już nie lepiej życ samemu niż w związku z innym facetem, który nie jest tym? |
Do Londynu wysłali scenarzyści Lenę, bo o przerwę prosiła Anita/ miała wtedy intensywne próby do spektaklu/ . I przecież Ona tam nie wyjeżdza na stałe tylko zaraz wraca. Kiedyś liczyliśmy ile może jej nie być i może to być ze 3 odcinki. Więc może też być tak, że tam na miejscu zmieni zdanie i wróci, tym bardziej, że już więcej się do Londynu nie wybierze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|