Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 688, 689, 690 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:45, 29 Maj 2009    Temat postu:

Dopisałam coś do poprzedniej wiadomości, więc kto jest zainteresowany, to niech sobie przeczyta.
Gdy Lena przyjechała z Londynu i kłócili się z Latoszkiem, to szczęśliwi nie byli. A tu nagle wpadają Wiktoria z Przemkiem uśmiechnięci od ucha do ucha. I Lena powiedziała: szczęśliwi ci rezydenci, co nie? A Latoszek na to: tak. Więc obstawiam, że szczęście tych dwóch par zostanie poprowadzone na zasadzie kontrastu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:06, 29 Maj 2009    Temat postu:

No nie wiem! Czekam cierpliwie na ostatnie odcinki! I być może od września się z serialem pożegnam. Nic mnie przy nim trzymać już nie będzie! Albo będę sobie oglądać od czasu do czasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 5:07, 30 Maj 2009    Temat postu:

Była niedawno ankieta,, czy Latoszek przebaczy Lenie,,. Zdecydowana większość odpowiedziała, że tak. Więc i to przebaczenie zapewne nastąpi. Tyle , że nie musi od razu oznaczać, że staną się parą. Parą mogą zostać ewentualnie pod koniec sezonu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 5:25, 30 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:39, 30 Maj 2009    Temat postu:

No to jak pod koniec sezonu, to nie ma po co oglądać. Bo to będzie prawdopodobnie koniec serialu i zobaczymy LiL razem w dwóch ostatnich odcinkach. Nie na to czekałam.!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:57, 30 Maj 2009    Temat postu:

Ależ nie ma zadnej pewności, że najblizszy sezon będzie ostatni. Nie było zadnych zapowiedzi. Malo tego TVP2 chlubi się, że przesuniecie emisji na piatek to bylo doskonałe posunięcie! I to bynajmniej nie o to chodzi! Mnie chodzi o to, że każdy następny odcinek jest gorszy od tego poprzedniego. Gdzie jest granica, za ktorą scenarzysci i realizatorzy się nie posuną? Chodzi mi o niszczenie postaci, o głupie sytuacje, o naciągane dialogi!
A w wątku Leny i Witka ciągnięcie aktualnej sytuacji przez kolejny cały sezon będzie gwoździem do trumny. Na przebaczenie, owszem trzeba czasu, ale ile to mozna ciągnąć? Rozumiem, że z powodu zobowiązań Anity początek sezonu do nich nie bedzie należał. Przyjmuję to do wiadomości! I akceptuję! Ale jeżeli mam raz na ruski miesiąc widzieć dwoje kolegów mieszkających pod jednym dachem, na dodatek niezbyt pokojowo do siebie nastawionych, to naprawdę nie mam ochoty czegoś takiego oglądać. Albo ogladać kolejną transformację Leny, która dla widza nie bedzie do zaakceptowania. Albo Lenę mieszającą w czymkolwiek i komukolwiek w życiu. Czyżby 4-letnia edukacja u boku Bartosza właśnie wydawała kolejne owoce? Nie wiem, ale odnoszę wrażenie, że scenarzyści w odniesieniu do tego wątku od początku niemal stosują zasadę: im gorzej, tym lepiej. To mi się nie podoba! Bo przecież u Burskich tak nie było, choć nie brakowało problemów, był również poważny kryzys, ale przecież pomimo wszystko w najtrudniejszych momentach wiadomo było, że skoro ludzie się kochają, to pokonają wszystko! Tutaj nie wiadomo nic! I powiem szczerze, jeżeli ostatni odcinek tego sezonu nie zakończy się po mojej myśli (i bynajmniej nie oczekuję żadnych fajerwerków, żadnego happy endu), to będę wiedziała, że lepiej się teraz pożegnać z serialem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:27, 30 Maj 2009    Temat postu:

Anna Z napisał:

Mnie chodzi o to, że każdy następny odcinek jest gorszy od tego poprzedniego. (…) głupie sytuacje, o naciągane dialogi!


Dla mnie odcinek 365 był rewelacyjny, zarówno pod względem poprowadzenia wątku LiL, jak i ciekawych dialogów. Na innych forach wyczytałam, że niektórym dialogi Latoszek – Pawica nie przypadły do gustu. To mnie zdziwiło. Dla mnie to była rewelacja. I wątek medyczny też ciekawy. Tylko Leny było mało, ale lepsza jakość, niż ilość. Tak więc trafiają się przyzwoite odcinki.

Anna Z napisał:
Gdzie jest granica, za ktorą scenarzysci i realizatorzy się nie posuną? Chodzi mi o niszczenie postaci (…)


Ja myślę, że jednak jest jakaś granica, której nie przekroczą. Tylko rzeczywiście nie wiadomo, gdzie ona jest. Ale chyba ta granica wiąże się właśnie z tym niszczeniem postaci. Kiedyś były postaci kryształowe i ewidentnie złe. A teraz wszystko pomieszali. Jaka jest Orlicka? Nie wiadomo. Jaki jest Konica? Sambora wybielili już dawno, teraz będą wybielać Wiki. Ale czy to oznacza, że postaci od początku pozytywne (Lena) mają zająć miejsce tych złych? Ja się z tym nie zgadzam i mam szczerą nadzieję, że to jest granica, której nie przekroczą. Że bohaterowie lubiani nie zostaną doszczętnie zniszczeni, a złe doświadczenia nie pójdą na marne, tylko do czegoś się przydadzą. Bo inaczej to oglądanie tego serialu nie ma sensu. No i jeszcze mam nadzieję, że istnieje dla nich granica, która nie pozwoli zniszczyć uczucia między LiL, podobnie jako to miało miejsce w wypadku Burskich Teraz wydaje się, że między LiL jest zniszczone wszystko i że nic nie mają wspólnego. Bo ani dzieci, ani domu, ani wspólnych spraw, nic. Nawet konto Latoszek zlikwidował (chyba). Więc wydaje się, że zostało zniszczone wszystko, co tylko możliwe. Ale jednak nie, bo w 365 odcinku widziałyśmy to bardzo wyraźnie. Tak więc mam nadzieję, że to jest ta granica, której scenarzyści nie przekroczą. Bo jak zniszczą uczucie, to trudno będzie przekonać widzów, że to uczucie jakimś cudem się odrodziło. Widzowie głupi nie są. I scenarzyści chyba też nie są.

Anna Z napisał:

(…) przecież u Burskich (…) pomimo wszystko w najtrudniejszych momentach wiadomo było, że skoro ludzie się kochają, to pokonają wszystko! Tutaj nie wiadomo nic!


Już od dawna było widać, że u LiL szykuje się kryzys i dość szybko doszłyśmy do wniosku, że rozstanie jest nieuchronne. Ale również widziałam bardzo dużo oznak tego, że przezwyciężą to wszystko i głównym motorem powrotu do siebie będzie Latoszek. Bo powtarzam po raz setny, że nie darmo była gadka o tym jego wielkim uczuciu. Od czasów opiewania tego jego wielkiego uczucia jeszcze się nie wykazał, więc czekam na to. I dodatkowo wydaje mi się, że musi to nastąpić już w krótkim czasie, żeby widzowie nie zapomnieli o tych aluzjach. No chyba że plany scenarzystów się zmieniły.

Anna Z napisał:

A w wątku Leny i Witka ciągnięcie aktualnej sytuacji przez kolejny cały sezon będzie gwoździem do trumny.


Właśnie!!! Dlatego ja mam nadzieję, że ta ankieta nie ma znaczenia, a scenarzyści nie oszaleli całkowicie i powrót nastąpi dosyć szybko. Ale pewnie jak zwykle moje przewidywania i nadzieje się nie spełnią.

Anna Z napisał:
Na przebaczenie, owszem trzeba czasu, ale ile to mozna ciągnąć?


Wybaczyć można w dwojaki sposób. Można wybaczyć w tym sensie, że nie pała się chęcią odwetu, wrogością, nienawiścią, ale życzy się dobrze danej osobie. Drugie „wybaczyć” oznacza przejście do porządku dziennego i zapomnienie o sprawie. Może być tak, jak napisała Fabian. Latoszek przebaczy Lenie, ale nie będą razem. To będzie wybaczenie w tym pierwszym znaczeniu. Tylko czy to ma sens? Bo przecież skoro Latoszek Lenie pomagał, skoro normalnie rozmawiają, to znaczy, że on już jej wybaczył w tym pierwszym znaczeniu. A więc to „wybaczyć” z ankiety musi oznaczać tylko i wyłącznie zejście się LiL. Ale może być też tak, że znowu Latoszek będzie chciał być z Leną, a teraz ona będzie miała wątpliwości.

Anna Z napisał:

Ale jeżeli mam raz na ruski miesiąc widzieć dwoje kolegów mieszkających pod jednym dachem, na dodatek niezbyt pokojowo do siebie nastawionych, to naprawdę nie mam ochoty czegoś takiego oglądać.


Ja też nie. To słowo „koleżanka” było dla mnie ciosem i dysonansem. Dlatego oczekuję wyjaśnienia, że Latoszek tak nie myśli, tylko palnął po pijaku na złość Lenie. Innej możliwości do uratowania tego związku nie widzę.
Niby Lena mieszka z Latoskiem, ale przecież nie ma scenek w mieszkaniu. Dlatego myślę, że ich mieszkanie razem ma inny cel niż ukazywanie ich relacji i sytuacji. Może to na potrzeby rozmów, wyjaśnień?
A skoro Lena wyjedzie do Londynu, to myślę, że po powrocie nie wróci już do Latoszka. I wtedy dopiero może zacząć się naprawianie, na neutralnym gruncie. Z drugiej strony ten wyjazd Leny dobrze zrobi obojgu, a szczególnie Latoszkowi. Bo niby taki jest twardy, deklaruje, że już nie są parą, wierzy, że poradzi sobie bez Leny. Z drugiej jednak strony nie chce jej wypuścić i wynajduje głupie preteksty, aby została. Praca razem też stwarza możliwość kontaktów. Tak więc dobrze, niech Lena wyjedzie. Będzie miała Latoszek ogląd, jak wygląda życie bez Leny. Oczywiście oczekuję odpowiedniej reakcji. Ale pewnie znowu się przeliczę.
A tak między Bogiem a prawdą to my nie wiemy, czy Lena rzeczywiście mieszka u Latoszka. Latoszek tak zaproponował. Ale czy Lena się zgodziła?

Anna Z napisał:
Albo ogladać kolejną transformację Leny, która dla widza nie bedzie do zaakceptowania. Albo Lenę mieszającą w czymkolwiek i komukolwiek w życiu.


Ja na samym początku pomyślałam o transformacji w dobrą stronę. Tak samo „mieszać” potraktowałam jako słowo o pozytywnym nacechowaniu, albo przynajmniej neutralnym. Lena zamiesza przez przypadek, ale wyjdzie dobrze. Tak to zrozumiałam, bo chyba już dosyć klęsk i niepowodzeń Leny? Chyba czas, aby wreszcie stałą się asertywną dziewczyną, której coś wychodzi, zarówno zawodowo, jak i prywatnie? Tu pewnie też się zawiodę.

Anna Z napisał:
I powiem szczerze, jeżeli ostatni odcinek tego sezonu nie zakończy się po mojej myśli (i bynajmniej nie oczekuję żadnych fajerwerków, żadnego happy endu), to będę wiedziała, że lepiej się teraz pożegnać z serialem!


A czego oczekujesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:47, 30 Maj 2009    Temat postu:

vehae napisał:


Anna Z napisał:
I powiem szczerze, jeżeli ostatni odcinek tego sezonu nie zakończy się po mojej myśli (i bynajmniej nie oczekuję żadnych fajerwerków, żadnego happy endu), to będę wiedziała, że lepiej się teraz pożegnać z serialem!


A czego oczekujesz?


Tego, czego oczekuję od dawna. Jasnej rozmowy z Edwardsem!

Cytat:
Z drugiej strony ten wyjazd Leny dobrze zrobi obojgu, a szczególnie Latoszkowi. Bo niby taki jest twardy, deklaruje, że już nie są parą, wierzy, że poradzi sobie bez Leny. Z drugiej jednak strony nie chce jej wypuścić i wynajduje głupie preteksty, aby została. Praca razem też stwarza możliwość kontaktów. Tak więc dobrze, niech Lena wyjedzie. Będzie miała Latoszek ogląd, jak wygląda życie bez Leny. Oczywiście oczekuję odpowiedniej reakcji. Ale pewnie znowu się przeliczę.


Pytanie tylko, jaki będzie powód wyjazdu Leny! Boję się czy scenarzyści całkiem nie oszaleli w tym pędzie w niszczeniu tego związku. Jakoś im nie umiem uwierzyć. Przecież ten serial rozłazi się całkowicie. A jeden przyzwoity odcinek jest tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:01, 30 Maj 2009    Temat postu:

Anna Z napisał:
vehae napisał:


Anna Z napisał:
I powiem szczerze, jeżeli ostatni odcinek tego sezonu nie zakończy się po mojej myśli (i bynajmniej nie oczekuję żadnych fajerwerków, żadnego happy endu), to będę wiedziała, że lepiej się teraz pożegnać z serialem!


A czego oczekujesz?


Tego, czego oczekuję od dawna. Jasnej rozmowy z Edwardsem!

.


Edwards zaproponuje Lenie żeby byli parą, ona zobaczy te kwiaty i pomyśli że to od niego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 16:07, 30 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:45, 30 Maj 2009    Temat postu:

FABIAN2 napisał:
Anna Z napisał:
vehae napisał:


Anna Z napisał:
I powiem szczerze, jeżeli ostatni odcinek tego sezonu nie zakończy się po mojej myśli (i bynajmniej nie oczekuję żadnych fajerwerków, żadnego happy endu), to będę wiedziała, że lepiej się teraz pożegnać z serialem!


A czego oczekujesz?


Tego, czego oczekuję od dawna. Jasnej rozmowy z Edwardsem!

.


Edwards zaproponuje Lenie żeby byli parą, ona zobaczy te kwiaty i pomyśli że to od niego.

Dlatego Latoszek pomyśli, że Lena chce być z Edwardem. Bardzo podobna sytuacja, jak było u Burskich. Kuba myślał, że Zośka cały czas ma romans.

Anna Z napisał:
Pytanie tylko, jaki będzie powód wyjazdu Leny! Boję się czy scenarzyści całkiem nie oszaleli w tym pędzie w niszczeniu tego związku. Jakoś im nie umiem uwierzyć. Przecież ten serial rozłazi się całkowicie. A jeden przyzwoity odcinek jest tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę.

Też się tego boję, bo nie widzę spraw, które Lena miałaby załatwiać w Londynie. Już sporo czasu upłynęło od jej powrotu, więc już wszystko powinno być zamknięte. Ale logika wskazuje mi tak: skoro był sobie jakiś tam zaplanowany tok zdarzeń dla LiL, a wyjazd Leny będzie spowodowany tylko i wyłącznie prośbą Anity, to ten wyjazd nie może mieć znaczenia. A skoro ma nie mieć znaczenia, to Lena nie może tam pojechać do Edwardsa. Ewentualnie Latoszek może tylko tak myśleć. Chyba że scenarzyści poszli za ciosem i zmienili scenariusz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:41, 30 Maj 2009    Temat postu:

vehae napisał:

Też się tego boję, bo nie widzę spraw, które Lena miałaby załatwiać w Londynie. Już sporo czasu upłynęło od jej powrotu, więc już wszystko powinno być zamknięte. Ale logika wskazuje mi tak: skoro był sobie jakiś tam zaplanowany tok zdarzeń dla LiL, a wyjazd Leny będzie spowodowany tylko i wyłącznie prośbą Anity, to ten wyjazd nie może mieć znaczenia. A skoro ma nie mieć znaczenia, to Lena nie może tam pojechać do Edwardsa.


Miejmy nadzieję, że się nie mylisz! Ja po każdym obejrzanym odcinku, niezależnie od tego czy LiL są czy ich nie ma, to mam coraz gorsze przeczucia, że scenarzyści wyraźnie upajają się z jednej strony niszczeniem, a z drugiej strony przekształcaniem tego serialu w parodię dawnego NDiNZ. A w takiej atmosferze niczego mądrego spodziewać się nie można.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:09, 30 Maj 2009    Temat postu:

Ale koniec końców wszystko kończy się dobrze. Następują cuda: Konica wrażliwym tatusiem, Orlicka troskliwą córką, Dorota z Samborem kochającą się rodzinką, sam Sambor wyrozumiałym "mężem", chyba nie ma potrzeby wyliczać dalej. Chyba że dla przeciwwagi postanowili zniszczyć coś fajnego. Bo jeżeli Lena pojedzie tam do Edwardsa, to ja tego zwyczajnie nie widzę.
Ale jest jeszcze jedna sprawa. Kto powiedział, że Lena pojedzie do tego Londynu w tych samych sprawach, co była wcześniej? W życiu tak czasami jest, że zdarzają się zbiegi okoliczności. Jeżeli scenarzyści będą sprytni, to wykorzystają taką dwuznaczność. Lena pojedzie do Londynu w zupełnie innej sprawie, a Latoszek będzie myślał, że pojechała do Edwardsa. To nawet byłoby ciekawe. Tylko chyba nie jest to realne, bo to wymagałoby, aby Latoszek nie wiedział nic o Lenie i jej życiu. A jak wiemy, jednak się interesuje. I mieszkają razem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:40, 30 Maj 2009    Temat postu:

Ten wyjazd do Londynu na pewno bedzie zwiazany albo z pracą, albo z Edwardsem. Trzeciej opcji nie widzę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:54, 30 Maj 2009    Temat postu:

Jeśli Orlicka ma sama kończyć te badania z pomocą Leny. To może Lena pojedzie do Londynu właśnie załatwić sprawy z tymi badaniami. A że przy okazji Latoszek uzna, że wyjechała do i dla Edwardsa to już inna sprawa. Tyle, że przecież oboje zaczęli nowe życie....
A gdyby Lena faktycznie przyjęła propozycję Edwardsa to stwierdzę, że scenarzyści upadli na głowę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 20:58, 30 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:05, 30 Maj 2009    Temat postu:

Anna Z napisał:
Ten wyjazd do Londynu na pewno bedzie zwiazany albo z pracą, albo z Edwardsem. Trzeciej opcji nie widzę.


W sumie to masz rację. Ale nawet jeżeli ten wyjazd będzie związany z Edwardem, to chyba nie oznacza to, że Lena pojedzie DO niego? Chodzi mi o to, że może będzie musiała tam pojechać w sprawach służbowych. I tyle.

FABIAN2 napisał:
Jeśli Orlicka ma sama kończyć te badania z pomocą Leny. To może Lena pojedzie do Londynu właśnie załatwić sprawy z tymi badaniami.

Masz rację, Aga. Lena pojechać jako wysłanniczka Orlickiej, skoro już tam była, zna miasto i zespół.

I nie zapominajmy o tych badaniach, które kilka odcinków temu Lena wzięła do przepisania. Takie rzeczy nie pojawiają się przypadkowo.

Może być jeszcze tak, że Lena zgodzi się na propozycję Edwardsa, a dopiero w Londynie przekona się, że nie powinna tego zrobić. Ale to już byłoby przegięcie nad przegięciami, zniszczenie i upodlenie postaci i zwyczajne świństwo ze strony scenarzystów.

Tak mi przyszło do głowy, że to „mieszanie” Leny może być związane z czymś, co zobaczy/ odkryje w Londynie. Może wykryje jakąś aferę? I będzie proces podobny do procesu Burscy vs. Hartmanowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:09, 30 Maj 2009    Temat postu:

vehae napisał:


Tak mi przyszło do głowy, że to „mieszanie” Leny może być związane z czymś, co zobaczy/ odkryje w Londynie. Może wykryje jakąś aferę? I będzie proces podobny do procesu Burscy vs. Hartmanowa.


I zapewne byłby proces Lena&Edwards. I może dotyczące badań.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 688, 689, 690 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 689 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin