|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:17, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Marta dzieki za ten artykuł. Ciekawa jestem tego obściskiwania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kasiaw
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 56 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:07, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Recenzja z "Życia Warszawy" ... walczyłam o nią jak lwica.
[link widoczny dla zalogowanych]
Teraz jeszcze muszę wywalczyć skan z Wyborczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:21, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kurde szukałam tego w Dzisiejszej Wyborczej i nie widze nigdzie. Może zle szukam, albo nie tam gdzie trzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Pią 10:41, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ale czy mi się wydaje ;czy Anita mu tu takie jasne włosy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:15, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To ja wrzucam kolejną recenzje o spektaklu,, Niebo,,. Zeby nas nikt nie posądził, że wrzucamy tylko recenzje pozytywne.
Amatorzy pijani albo ciągle na haju
"Niebo" w reż. Anny Jadowskiej Sceny Współczesnej w Teatrze Stara ProchOFFnia w Warszawie. Pisze Agnieszka Michalak w Dzienniku - Kultura.
«"Niebo" to podwójny debiut - reżyser Anny Jadowskiej, znanej dotąd z głośnych filmów, oraz autora Andrieja Kurejczyka, a tym samym młodej białoruskiej
dramaturgii w Polsce. I mogłoby go nie być.
Andriej Kurejczyk postanowił opowiedzieć o swoim kraju. O czym dokładnie? O wszystkim po trochu: polityce, ustroju i reżimie Łukaszenki. O białoruskiej młodzieży wyzwolonej - jej problemach i frustracjach. O miłości. I jeszcze o pragnieniu wolności. Opowiada brutalnie, mocno i wyraziście, bez metafor i symboli. Prosto. Problem jednak w tym, że za prosto. Me ma w tym "Niebie" walki o marzenia i szczęście. Nie ma słowa prawdy. Nic nowego. Gdyby odwrócić stereotyp i zbiorowym bohaterem uczynić na przykład grupkę pracowników kołchozu pod Mińskiem, efekt byłby podobny. Bo "Niebo" to w gruncie rzeczy dramacik socrealistyczny. Nowa "Brygada szlifierza Karhana", nic więcej. Dlatego tym bardziej dziwi, że Anna Jadowska, imponująca zmysłem wnikliwej obserwacji w filmach "Dotknij mnie" i "Teraz ja", zainteresowała się jego tekstem. Być może zakazany na Białorusi tekst wydał jej się atrakcyjny? Jadowska akcję sztuki przeniosła do maleńkiej, ciemnej piwniczki w warszawskiej Starej Prochoffni. Odrapane, ceglane ściany. Jedynie kilka krzeseł dla widowni. Chłód. Wymarzone miejsce dla teatru intymnego. Idealne dla cichej kawiarenki, gdzie można spotkać się na piwo lub zieloną herbatę. Doskonała przestrzeń do stworzenia nowoczesnego klubu dla młodzieży, która tu będzie upijać się do nieprzytomności. Bohaterowie dramatu Kurejczyka, grupka zaprzyjaźnionych mieszkańców Mińska, wpada na właśnie taki pomysł. Młodzi gniewni postanawiają, że to surowe miejsce przemienia w pub, w którym z głośników popłynie jazz albo smooth jazz, bo to lepiej brzmi. A przy stolikach będzie się mówiło o wolności.
Jak łatwo się domyślić, na Białorusi każda artystyczna inicjatywa wiąże się z trudnościami. I rzeczywiście, grupka szybko się przekona, że biurokracja rządzi, a o wolności lepiej zapomnieć. W końcu jednak - w sumie nie wiadomo dlaczego - udaje się otworzyć ich upragnione Niebo (taką nazwę nadają "uroczej" spelunce). Na hucznej inauguracji kilka tekstów o zniewoleniu rzuci raper, a zasłuchana reszta popadnie w swobodny melanż. Knajpka szybko staje się punktem spędów, na których młodzi ponarzekają na reżim Łukaszenki i będą się zastanawiać, czy wyjechać z kraju, a może jednak walczyć z rzeczywistością? Dzięki starym sprzętom udało się stworzyć wrażenie, że czas w tym miejscu - niczym na Białorusi - się zatrzymał. Ale to tylko sprzęty. Nie o to przecież chodzi. Co z tego, że młodzi piją gorzałę z butelki, palą skręty i dziko tańczą, skoro nie mają nic więcej do zaproponowania. Niby chcą być wolni, szukają szczęścia, akceptacji, miłości. Tylko dlaczego to tak trudno uchwycić? Wejść w ich świat i dostrzec poglądy? Chyba nie tylko dlatego, że ciągle są pijani albo na haju.
Jadowska nie wykorzystała możliwości miejsca. Nie stworzyła teatru intymnego. Nie ma też mowy o aktorstwie. Na scenie widzimy rozwydrzoną, artystyczną komunę, podziemną bohemę bez wyraźnych cech: zagubiony poeta (Tomasz Borkowski), niezdecydowana i przesadnie troskliwa Oleńka (Anita Sokołowska), narrator i główny inicjator Nieba (Andrzej Andrzejewski), agresywna dziewczyna (Hanka Piaseczna). Są, a jakby ich nie było. Aktorzy chyba nie do końca wiedzieli, co grają. Na scenie panuje chaos nie do ogarnięcia. Bełkot, niekontrolowane ruchy, gesty półprywatne. Kiedy ogląda się produkcje w rodzaju "Nieba", przychodzi do głowy jedna myśl. Skoro na scenie liczy się tak pojmowana naturalność, skoro tak trudno odróżnić zawodowego aktora od naturszczyka, a jeszcze trudniej zrozumieć, co mówią wykonawcy, może czas obsadzać spektakle tylko sympatycznymi skądinąd amatorami? Zlikwidować szkoły teatralne i dać sobie spokój. Przynajmniej będą jasne reguły gry. Tylko kto jeszcze będzie chodzić do takiego teatru?»
"Amatorzy pijani albo ciągle na haju"
Agnieszka Michalak
Dziennik nr 132 - Kultura
08-06-2007
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
parys
- poziom 4.
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:11, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
I teraz bym chciała pójśc na spektakl i miec własne zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:25, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A tutaj jest fragment tego dramatu,, Niebo,,
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:00, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kolejna recenzja,, Nieba,, tym razem z Wyborczej
Niebo
"Niebo" w reż. Anny Jadowskiej Sceny Współczesnej w Teatrze Stara ProchOFFnia w Warszawie. Pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
«Jestem w Starej Prochowni na sztuce "Niebo" białoruskiego dramatopisarza Andreja Kurejczyka. Tak rzadko mamy w Warszawie do czynienia z białoruską dramaturgią, że z okazji tej premiery należałoby urządzić wolny dzień i rozlewać piwo za darmo nad Wisłą. Tym bardziej że sztuka jest świetna, a polskie przedstawienie, które wyreżyserowała Anna Jadowska - mądre, zagrane z pasją i odwagą. To się nie zdarza co dnia.
Kurejczyk opowiada historię młodych artystów z Mińska, którzy w nieczynnym barze mlecznym chcą założyć alternatywny klub. Ma się nazywać Niebo, bo jest marzeniem o innej rzeczywistości, lepszej od codziennego życia w dyktaturze. Sztuka pokazuje krok po kroku, jak ten sen o niebie zostaje sprowadzony na twardą ziemię najpierw przez bezdusznych urzędników, którzy mnożą przeszkody i nasyłają kontrole, potem przez konflikty w samej grupie. W finale po Niebie zostaje tylko wspomnienie.
Tylko na pozór "Niebo" jest sztuką o Białorusi, bowiem nie tylko w Mińsku obywatelskie inicjatywy są torpedowane przez aparat administracyjny. Minął rok, od kiedy pisowskie władze Warszawy zamknęły jeden z najbardziej aktywnych klubów artystycznych stolicy - Le Madame - pod pretekstem niezapłaconego czynszu. W istocie chodziło o walkę z wolnością polityczną i obyczajową: klub przyciągał kolorowe towarzystwo gejów, lesbijek, niezależnych artystów, lewicowców, a to się nie mogło podobać dozorcom publicznej moralności z PiS. Podobnie jak urzędnikom Łukaszenki nie mogło się podobać "Niebo", w którym raper Krou śpiewa "Żywie Biełaruś!".
Przedstawienie w podziemiach Starej Prochowni polecam nowej ekipie rządzącej ratuszem. Powinien je obejrzeć zwłaszcza dyrektor Biura Kultury, któremu jak dotąd nie udało się przywrócić działalności w dawnym klubie Le Madame. Może go to zmotywuje do naprawy szkód, jakie wyrządziła niezależnej warszawskiej kulturze poprzednia władza.»
"Niebo"
Roman Pawłowski
Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 134
11-06-2007
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:17, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Break dance, disco, jazz i balet w Nałęczowie
2007-06-08, ostatnia aktualizacja 2007-06-08 22:24
Ponad 30 formacji zaprezentowało się wczoraj na I Nałęczowskim Festiwalu Tańca. Dziś i jutro również zobaczymy wykonawców bardzo widowiskowego tańca nowoczesnego oraz innych gatunków.
Nałęczowski Festiwal Tańca odbywa się w tym roku po raz pierwszy. Organizowany jest jednak z wielkim rozmachem. Impreza trwa trzy dni, zaczęła się wczoraj i w ciągu tego weekendu można zobaczyć ponad 60 formacji tanecznych. Są to zespoły amatorskie działające w miejskich domach kultury, szkołach, bibliotekach z całego regionu. - W Nałęczowskim Ośrodku Kultury działa osiem grup tanecznych w bardzo zróżnicowanym wieku, od trzylatków. Sama kiedyś tańczyłam i wiem, jak ważne jest, aby dzieci uczyły się od najmłodszego i u różnych instruktorów - wyjaśnia Emilia Osińska-Marczak, pomysłodawczyni i dyrektor artystyczny festiwalu.
Wydarzenie jest swoistym przekrojem przez przeróżne gatunki taneczne, w szczególności jest to taniec nowoczesny, czyli widowiskowy break dance, ale i hip-hop, disco, dance show oraz electric boogie. - Jest również jazz, krótkie etiudy, balet. Pojawia się też taniec arabski i hiszpański - mówi Osińska-Marczak. Nie ma też ograniczeń wiekowych, tańczą malutkie dzieci, młodzież i kilka formacji dorosłych.
Wczorajsze i dzisiejsze występy mają charakter konkursowy. Na najlepszych czekają statuetki, dyplomy i wyróżnienia. Nagrody otrzymają też niektórzy instruktorzy. Dla uczestników konkursu trwają także warsztaty taneczne.
W niedzielę odbędzie się wielka gala, podczas której wystąpią zwycięzcy oraz goście: zespół tańca nowoczesnego Etezja z Lublina (prezentujący zwłaszcza disco i hip-hop) i grupy baletowe Etiuda I oraz Etiuda II z Puławskiego Ośrodka Kultury. Galę poprowadzi popularna aktorka teatralna i filmowa Anita Sokołowska, znana m.in. z serialu "Na dobre i na złe" jako doktor Milena "Lena" Starska oraz z roli pani psycholog w "Kasi i Tomku".
Nałęczowski Festiwal Tańca potrwa do niedzieli. Pokazy i galę można zobaczyć na estradzie plenerowej przy ul. Lipowej 3 dziś i jutro o godz. 17. Wstęp wolny.
Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:29, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
BYDGOSZCZ. Premiera "Przebudzenia wiosny" w Polskim
PRZEBUDZENIE WIOSNY
przekład Joanna Diduszko-Kuśmierska
reżyseria Wiktor Rubin dramaturgia Bartosz Frąckowiak
scenografia Justyna Łagowska
kostiumy Mirek Kaczmarek
udział biorą: Dominika Biernat, Michał Czachor, Mirosław Guzowski, Rafał Kronenberger, Mateusz Łasowski i Anita Sokołowska
osoby:
Pani Gabor, Pani Bergmann, Ilza – Anita Sokołowska
Wendla – Dominika Biernat
Człowiek w masce, Ernest – Mateusz Łasowski
Melchior – Rafał Kronenberger
Maurycy – Mirosław Guzowski
Janek Rilow – Michał Czachor
22-06-2007 (godz. 23 - próba otwarta)
BYDGOSZCZ. Noc Kulturalna w Teatrze Polskim
NOC KULTURALNA W TEATRZE POLSKIM
PRÓBA OTWARTA PRZEBUDZENIA WIOSNY FRANKA WEDEKINDA
W RAMACH PROJEKTU SMUTNI NASTOLETNI/+
30-06-2007 (godz. 19) - PREMIERA
Kolejne spektakle:
01-07-2007 (godz. 19 )
04-07-2007 (godz. 19 )
05-07-2007 (godz. 17, 20)
07-07-2007 (godz. 19 )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xatty
- poziom 3.
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wentlandia
|
Wysłany: Pią 22:03, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To, że niby Anita zagra aż trzy osoby??? Jeżeli tak to super Czemu Bydgoszcz tak daleko jest... W Białymstoku też jest Teatr... Dramatycznym się zwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Pią 22:28, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
w Tarnowie tez jest teatr? czemu Bydgoszcz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:40, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tylko przypominam zainteresowanym
22.06
piątek
BYDGOSZCZ.
godz. 23.00 scena TPB
próba otwarta PRZEBUDZENIA WIOSNY
Franka Wedekinda w reżyserii Wiktora Rubina
Po próbie – spotkanie i rozmowa z twórcami oraz wykonawcami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Czw 14:06, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No zesz ;kurde nikt od nas nie mieszka w poblizu Bydgoszczy...
za to Anita bedzie miała blisko do rodziny meza bo raz wspominała ze pochodzi ze Świecia ;a to niedaleko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 7:30, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ziomal byłby chyba zbyt oczywisty
Katarzyna Kaczór, Sobota, 23 Czerwca 2007
Media zainspirowały reżysera Wiktora Rubina i Bartosza Frąckowiaka do realizacji sztuki „Przebudzenie wiosny”.
image
Podczas wczorajszej Nocy Kulturalnej widzowie obejrzeli obszerne fragmenty „Przebudzenia wiosny”, ostatniej teatralnej premiery w tym sezonie artystycznym
- Młodzież często zachowuje się śmiesznie. My jednak potraktowaliśmy ją poważnie - mówią twórcy przedstawienia.
Sztuka Franka Wedekinda z podtytułem „Tragedia dziecięca” dotyka problemów ludzi bardzo młodych, którzy nie potrafią sobie poradzić z transformacją ducha i ciała.
- W TVN obejrzałem reportaż, były to nagrania filmów zrobione przez nastolatków - opisuje reżyser Wiktor Rubin. - Skakali z dachów na krzaki, naskakiwali na siebie jak cielęta. To było i śmieszne, i tragiczne jednocześnie. W „Gazecie Wyborczej” zaś zaintrygowała mnie akcja pod tytułem „Smutni nastoletni”. Czytaliśmy listy dzieci do ich rodziców, statystyki. Okazało się, że jedna piąta badanych dzieci kwalifikuje się do leczenia klinicznego na oddziale psychiatrycznym, jedna trzecia ma klasyczne objawy depresji. Oni nie wiedzą, jak żyć, jak sobie poradzić z biologią, z seksualnością. O tym jest „Przebudzenie wiosny”. Bohaterowie nie mówią do siebie językiem dzisiejszej młodzieży, ale może przez to są bardziej autentyczni. Nie uprościliśmy słownictwa do poziomu „ziomala”. To byłoby zbyt zwyczajne, za proste, oczywiste.
- Poza tym, nie można wychodzić z założenia, że nasi widzowie są od nas głupsi. Że dzieci są od nas głupsze. Jesteśmy partnerami - dodaje Anita Sokołowska, odtwórczyni jednej z głównych ról w spektaklu (aktorka znana szerszej publiczności chociażby z serialu „Na dobre i na złe”).
Przedstawienie, którego premierę zaplanowano na 30 czerwca, to kulminacyjny punkt projektu „Smutni nastoletni”.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|