|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:40, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Bydgoskie aktorki nagrodzone
Bogdan Dondajewski
Beata Bandurska, Anita Sokołowska i Dominika Biernat odebrały jedyną nagrodę festiwalu VI Wałbrzyskich Fanaberii Teatralnych.
Dyrektor wałbrzyskiego teatru wręcza naszym aktorkom statuetkę
(fot. Tomek Czachorowski)
Bydgoskie aktorki pokazały się wałbrzyskiej publiczności pod koniec ubiegłego roku podczas VI Wałbrzyskich Fanaberii Teatralnych. Wystawiły wtedy spektakl "Nordost”, z którym wcześniej wygrały m.in. Grand Prix 43. Przeglądu Teatrów Małych Form "Kontrapunkt”. I tym razem Beata Bandurska, Anita Sokołowska i Dominika Biernat zdobyły główną nagrodę. Wczoraj wręczył im ją Sebastian Majewski, dyr. Teatru Dramatycznego z Wałbrzycha.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:08, 13 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
A dla Marty Anita jeszcze wtedy blondi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Wto 19:33, 13 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:46, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A tutaj macie plakat do spektaklu ,, Łaknąć,,
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiaw
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 56 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:49, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
oł. plakat taki trochę straszny ... ble.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:32, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie samym chlebem VIP żyje...
Owoce morza lub tradycyjna polska kuchnia. Bydgoskie znane twarze mają bardzo różne podniebienia
,,- W Starym Porcie jest przyjemna atmosfera, zresztą to budynek z rejestru! Lubię kuchnię włoską, odwiedzamy niedawno otwartą restaurację „Oregano” - mówi konserwator, dodając, że jego ulubione potrawy to te ze szpinakiem. Nie pogardzi nim również aktorka bydgoskiej sceny Anita Sokołowska - dr Lena Starska z serialu na „Dobre i na złe”. - Naleśnik ze szpinakiem, serem z suszonymi pomidorami i sosami u Sowy to naprawdę coś! - mówi artystka, którą można spotkać we włoskiej knajpce w bramie przy ulicy Gdańskiej, lub w restauracji meksykańskiej niedaleko teatru. Docenia tamtejszą atmosferę i sprawdzoną jakość podawanego jedzenia. No i jest jeszcze de volaille w „Big Benie” na Gdańskiej... Aktorka wytyka jeden zasadniczy problem.
- Restauracje są zbyt wcześnie zamykane. Znalezienie czegoś po 22 to spory problem - mówi. Podobnego zdania jest Maciej Grześkowiak. - Dużo traci na tym nasz wizerunek. W lipcu, podczas mistrzostw świata, o godz. 23 na tarasie na ulicy Mostowej, pełnym klientów, jego menadżerka oznajmiła, że zamykają... Trzeba to zmienić - komentuje.,,
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 13:37, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiaw
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 56 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:33, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
hehe.
ja też lubię naleśniczki ze szpinakiem. nawet dziś z mamą robiłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Wto 7:37, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dzieki Agus za piekna blond Anitkę
a to samo co dziś na Onecie wyczytała, we wczorajszym Twoje Imperium...
"Na dobre i na złe": miłosne rozterki Leny
W serialu "Na dobre i na złe" możemy spodziewać się kolejnych emocji.
Lena Starska (w tej roli Anita Sokołowska) podejmie bardzo ważną decyzję w sprawie swojego związku z Witkiem Latoszkiem (Bartosz Opania). Jako że jej znajomość z profesorem Edwardsem (Lech Mackiewicz) przerodzi się w coś głębszego, postanowi odejść od partnera.
Natomiast uczucie pomiędzy Bożenką (Edyta Jungowska) a van der Graffem (Redbad Klijnstra) rozkwitnie. Z kolei życie doktora Burskiego (Artur Żmijewski) i jego żony Zosi (Małgorzata Foremniak) nie będzie wolne od problemów.
Serial "Na dobre i na złe" w każdy piątek o godzinie 20. Powtórki w niedziele o 16.
Co to znaczy "postanowi odejsc?"..........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xatty
- poziom 3.
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wentlandia
|
Wysłany: Wto 14:45, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba się rozstaną. Może to i lepiej. Poszłabym na ten spektakl "Łaknąć".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:55, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Te informacje sa nieprecyzyjne. W jednych artykułach czytamy, że to Witek zakończy związek a w innych, że to ona postanowi odejśc.
Przy takim mętliku informacji nie ma wyjścia trzeba zobaczyć odcinek, żeby się przekonać jak będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:30, 22 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Z czarnym humorem o pokoleniu nasiąkniętym adrenaliną
- Dotarcie do sensów zawartych w tej sztuce to wyzwanie nie tylko aktorskie, ale także ludzkie - powiedziała Anita Sokołowska, która zagra w „Łaknąć” .
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Czw 17:31, 22 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:05, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Teatr Polski pnie się w górę
W opublikowanym właśnie rankingu polskich teatrów wg tygodnika „Wprost” Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy znalazł się na wysokim, piątym miejscu. Tym samym doceniono pracę obecnego dyrektora bydgoskiej sceny, Pawła Łysaka, i ambitny repertuar.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiaw
Administrator
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 56 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:30, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ho. ho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:37, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Odważni i zaangażowani
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:20, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jest na razie jedna opinia o spektaklu ,,Łaknąć,,.
Jest to ocena widza.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 22:20, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:40, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nieme echo matni
Sceniczna rzeczywistość Łukasza Chotkowskiego zawsze gęsta jest od symboli. Artysta zmusza widza do nieustannego analizowania obrazów i zdarzeń. W przypadku poetyckiego dramatu Sarah Kane „Łaknąć” symbole z jednej strony pomagają odczytać przesłania autorki, z drugiej przydają tekstowi odreżyserskich treści. Wszystko to wyklucza bierne oglądanie. Prowokuje widza do szczególnie intensywnego myślenia. Zwłaszcza, że w treści sztuki roi się od odwołań i aluzji. Od Biblii począwszy, poprzez Antyk, po współczesność.
Akcja rozgrywa się wokół czterech czerwonych ścian. Bez wyjścia. Uwięzione postaci biegają w kółko, bez szans na wydostanie się z matni. Własnego wnętrza? Okrutnego świata? Czy domu dla obłąkanych? Wrażenie potęguje grana na żywo psychodeliczna, drażniąca zmysły muzyka Piotra Bukowskiego.
Na dwóch przeciwległych ścianach w spowolnionym tempie oglądamy projekcje scen erotycznych z udziałem czwórki aktorów. Zapowiadają one temat dramatu. Tęsknotę człowieka za miłością. Prawdziwą wielką miłością, która tu zdaje się być nieosiągalna.
Bo np. jedna z postaci prosi partnera o zbudowanie czegoś z cementu i skorupek jaj. W dawnych czasach był to najtrwalszy materiał, z jakiego budowano domy. Ale skorupki rozgniatanych na partnerze jajek spływają po nim. Budulec okazuje się tu zbyt kruchy.
W innym momencie ubrany w piżamę chłopak, chodzi z dziewczyną, wygłaszając monolog o tęsknocie za miłością odzianą w codzienność. To marzenie o normalnym, trwałym związku. Dla bohaterów jednak niemożliwym. W tle scenicznych wydarzeń czai się odpowiedź. Nie autorki, lecz reżysera. Jedna z postaci, leżąc na podłodze z miną niewyrażającą żadnych emocji przez dłuższy czas bawi się tabletkami. To aluzja do choroby psychicznej autorki i jej samobójczej śmierci. To osobowość Sarah Kane uniemożliwiała jej postaciom odnalezienie miłości, szczęścia.
Nieprzypadkowo też, sądzę, pojawił się w przedstawieniu pocałunek dwóch postaci kobiecych. Zwłaszcza, że z biografii autorki wiadomo, iż nie stroniła ona od tego typu związków, co przy ostrej cenzurze obyczajowej jej rodziny, o czym też w biografii mowa, mogło być powodem psychicznego cierpienia Sarah. Zresztą i w sztuce jeden z bohaterów zadaje swej partnerce to pytanie wprost. Ona zaprzecza. Ale być może autorka daje tu pewien sygnał.
W sposób jednoznaczny w dramacie przyczyn lęku przed normalnym, trwałym związkiem pozwala się dopatrywać np. w gwałcie dokonanym przez dziadka na małej dziewczynce w obecności i za przyzwoleniem jej ojca, w kłótniach rodziców, a nawet w efekcie dziedziczenia w genach okaleczeń rodziców czy szoków doznanych pośrednio, bo w życiu płodowym.
W przedstawieniu jest wiele erotyki. I wiele oryginalnych poetyckich znaków towarzyszących scenom miłosnym. Jeden z ciekawszych to np. wgryzanie się bohatera w połówkę dojrzałego arbuza, symbolizujące miłość oralną, czy spryskiwanie postaci czerwonym sprejem, gdy mowa o inicjacji seksualnej.
Ciekawym pomysłem Chodkowskiego jest scena finałowa, kiedy vis a vis bohaterów, pod przeciwległą ścianą, pojawia się grupa głuchoniemych statystów w ślubnych strojach, na zasadzie echa powtarzających kwestie wypowiadane przez aktorów. Echo odpowiada człowiekowi tym, co mówi lub co z siebie daje. W tym przypadku jest odbiciem pragnień i marzeń. Marzeń o szczęściu, które można odnaleźć dopiero w śmierci.
Przedstawienie mimo poetyckiego tekstu, emanuje ogromną energią, kipi od scenicznych działań. Niektóre dialogi toczą się symultanicznie na czterech wąskich podestach pod ścianami. Widzowie siedzą pośrodku na obrotowych krzesełkach, aby mogli nadążyć za wydarzeniami. Znakomity to pomysł scenografki Justyny Łagowskiej, której należy się też uznanie za efektowne kostiumy.
Dominika Biernat, Anita Sokołowska i Mateusz Łasowski grają bardzo wyraziście, Michał Czachor nieco łagodniej. Wszyscy jednak tworzą mocno zindywidualizowane osobowości sceniczne.
Tego przedstawienia bydgoszczanie nie powinni ominąć, bo jest jednym z najbardziej nowoczesnych, a równocześnie sprawnych reżysersko i aktorsko inscenizacji, jakie się tu ostatnio pojawiły.
Anita Nowak
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|